Do góry

W Wielkiej Brytanii nie ma kto ubijać świń. Brakuje pracowników

Według National Pig Association (NPA), sektor trzody chlewnej w Wielkiej Brytanii może być zmuszony do „zutylizowania zdrowych świń” z powodu braku pracowników w ubojniach i przemyśle przetwórczym.

Nadwyżka trzody chlewnej wynosi w tej chwili około 70 tys. zwierząt. Jeżeli nic się nie zmieni, liczba ta będzie rosła o 15 tys. zwierząt tygodniowo z powodu braku miejsca w chlewniach.

Z powodu Brexitu i pandemii wielu zagranicznych pracowników, zwłaszcza ze środkowej i wschodniej części Europy, wyjechało do swoich krajów. Covid-19 i nowe przepisy imigracyjne uniemożliwiają pracownikom przyjazd do Wielkiej Brytanii. National Pig Association informuje, że obecnie w branży mięsnej jest około 14 tys. wakatów.

Przedstawiciele przemysłu mięsnego wzywają rząd do szybkiego wprowadzenia 12-miesięcznej wizy, która pozwoli pracownikom zagranicznym uzyskać krótkoterminowe pozwolenie na wjazd do Wielkiej Brytanii.

Braki pracowników z Europy sprawiły, że rzeźnie i przetwórcy mięsa zamierzają zatrudniać więźniów i byłych więźniów. Liderzy przemysłu mięsnego prowadzą na ten temat rozmowy z rządem.

Na ironię zasługuje fakt, że brak pracowników w przemyśle mięsnym sprawia, że Wielka Brytania, która w wyniku Brexitu opuściła Unię Europejską, musi importować coraz więcej mięsa z… Unii Europejskiej.

Komentarze 20

bus_37
Dundee
24 199 114
bus_37 Dundee 24 199 114
#107.09.2021, 11:56

Sprawka veganistów.

botffinka
942
botffinka 942
#207.09.2021, 12:35

Będzie dużo nawróceń wśród więźniów...

oktarynka
25 743
oktarynka 25 743
#307.09.2021, 12:46

z pewnością wielu z nich ma praktykę w operowaniu nożem.

Infidel
14 242
Infidel 14 242
#407.09.2021, 12:59

Zabicie swini nie polega na pocieciu jej pyska i wsadzeniu noza w plecy

oktarynka
25 743
oktarynka 25 743
#507.09.2021, 13:00

zdaję sobie sprawę, dlatego pracę w rzeźni można będzie potraktować jak warsztaty doskonalące ;)

Profil nieaktywny
Delirium
#607.09.2021, 13:11

#2:

Nie będzie. Praca nie jest przymusowa, -stety lub niestety.

perpetuummobil
229
#707.09.2021, 13:23

Uwolnic swinie!

botffinka
942
botffinka 942
#807.09.2021, 13:58

A powinna byc przymusowa Delirium.

pozeracz
11 514
pozeracz 11 514
#907.09.2021, 14:25

Niech żyją świnie!!!

pozeracz
11 514
pozeracz 11 514
#1007.09.2021, 14:26

Zamiast psa, kup sobie świnię.

Profil nieaktywny
Delirium
#1107.09.2021, 14:53

#8:

Nie, po stokroć nie, botffinko. :)

Praca nie może być elementem kary. Gość, który wcześniej niespecjalnie się przemęczał, "ukarany" pracą niespecjalnie będzie garnął się do jej podjęcia po wyjściu z więzienia. W procesie resocjalizacji chodzi o rozbudzanie pożądanych w społeczeństwie postaw, dlatego praca w więzieniu jest nagrodą. Nagrodą, o którą większość osadzonych zabiega wcześniej czy później, ale na ten przywilej trzeba sobie zasłużyć. :)

Nieznamir
16 716
Nieznamir 16 716
#1207.09.2021, 16:18

Zabicie swini nie polega na pocieciu jej pyska i wsadzeniu noza w plecy

tutaj jest ładnie wszystko pokazane dla ciekawskich.

Infidel
14 242
Infidel 14 242
#1307.09.2021, 17:39

A po co te swinie zabijac wogole, niech se zyjo.

Odkad zostalem wegetariamimem to jedynie mieso jakie akceptuje to kurczak ze

Swinia kiedys sie bawilem w ciuciubabke i to cholernie madre zwiwrzeta.

Nieznamir
16 716
Nieznamir 16 716
#1407.09.2021, 17:54

Odkad zostalem wegetariamimem to jedynie mieso jakie akceptuje to kurczak

:))) .

botffinka
942
botffinka 942
#1507.09.2021, 18:23

Delirium: gościa, który jak dotad niespecjalnie się przemęczał raczej się nie da zachęcić do pracy nawet nudą. Być może to działa na takich, którzy jednak pracowali, ale reszta niech też zarobi na michę.

Sokole
10 591
Sokole 10 591
#1607.09.2021, 19:10

Przerywnik muzyczny, cos milego dla ucha dla rozluznienia atmosfery:

Profil nieaktywny
Delirium
#1707.09.2021, 21:48

#15:

Teoria i praktyka temu przeczą. :)

Botffinko, przepraszam, ale nie chce mi się wałkować tego tematu kolejny raz (podejmowałem go tutaj kilkukrotnie), polemizując z wyobrażeniem czy społecznym odczuciem sprawiedliwości. ;)

System działa sprawnie, w Polsce pracuje ok. 50-55% osadzonych. Dla wielu z nich, szczególnie

tych młodych, jest to pierwsza uczciwa praca w życiu. Niejeden osadzony, który przed skazaniem nie splamił się uczciwą pracą, jeszcze przed zakończeniem kary otrzymuje propozycję stałego zatrudnienia w tym samym miejscu po wyjściu na wolność (ach ten brak rąk do pracy, ale i widocznie zapał).

Nadrzędnym czynnikiem przy kierowaniu osadzonych do pracy są tzw. względy penitencjarne, dyskwalifikujące sporą grupę chętnych. Nawet względy wychowawcze mogą zadecydować o odmowie zatrudnienia - bywa to sygnałem, że należy zintensyfikować działania na innych polach, aby otrzymać pracę (bo praca -powtarzał to będę do znudzenia- jest nagrodą).

W uproszczeniu: resocjalizacja poprzez pracę nie polega na tym, że skierujemy do pracy delikwenta z szeregiem zaburzeń, skłonnością do samookaleczeń, niekontrolowaną agresją, (tu wpisz całe zło tego świata, jakie przyjdzie ci do głowy, kumulujące się w ludzkich jednostkach) i on już będzie fajny, i takim pozostanie gdy kiedyś odpęka swoje i wyjdzie na wolność - droga jest odwrotna: najpierw trzeba pozbyć się zaburzeń i "być fajnym", wpasować się w reguły określone wewnętrznym regulaminem, żeby otrzymać minimum zaufania (pracę, jakby nie było pomiędzy normalnymi ludźmi).

Całkiem niedawno ogromne wzburzenie wśród osadzonych w Polsce wzbudziła decyzja niejakiego pana Ziobry, że odbywający karę za najcięższe przestępstwa nie będą mogli być kierowani do pracy na zewnątrz jednostek penitencjarnych. Oburzenie wynikające stąd, że chcą pracować.

I znowu: wbrew powszechnemu wyobrażeniu właśnie ci najgorsi przestępcy chętnie podejmują nieodpłatną pracę w domach opieki i hospicjach prowadzonych przez fundacje i zgromadzenia zakonne. Za michę nieco lepszej zupy i powiew wolności.

Ta sama opinia społeczna, która najchętniej przywiązałaby osadzonym kulę u nogi i pognała ich wszystkich do kamieniołomów, wyraża oburzenie i wiesza psy na wymiarze sprawiedliwości i służbie więziennej, gdy błędnie zakwalifikowany więzień ucieknie z miejsca pracy i popełni kolejne przestępstwo. ;)

Botffinko, temat jest zbyt rozległy, żeby przerobić go na tym forum. :)

Profil nieaktywny
Delirium
#1807.09.2021, 21:48

"zbyt rozległy"

...jak widać. ;D

Profil nieaktywny
Delirium
#1907.09.2021, 21:57

Sam okres adaptacji osadzonego po trafieniu do jednostki penitencjarnej może trwać pół roku. Weź wyślij takiego nierozpoznanego osobnika do pracy. :) Z tego powodu bardzo często znacznie łatwiej jest otrzymać zatrudnienie recydywiście - adaptować się nie musi a jego teczka jest na tyle pełna, że znacznie łatwiej jest podjąć właściwą decyzję, abyś nie musiała obawiać się, że jakiś gość w drelichu wyskoczy do ciebie zza krzaka w parku. ;)

Freya
1 671
Freya 1 671
#2010.09.2021, 22:25

a i dobrze. to nie 18 wiek zeby zabijac inne istoty i je wpierdzielac ....