Najpopularniejsza ostatnimi czasy aplikacja wyciągnęła z domów już tysiące ludzi. Gracze tłumnie łapią pokemony w kluczowych miejskich lokalizacjach, przy okazji poznając innych fanów aplikacji. Okazuje się, że na tle europejskich kolegów, to właśnie Polacy brylują w tej grze.
Aplikacja Pokemon GO już w pierwszych dniach od premiery przebiła popularnością wszystkie internetowe serwisy społecznościowe i dotychczasowe gry online. Jest to pierwsza gra internetowa, która skłania użytkowników do spotkań w świecie realnym; by złapać pokemony, gracze muszą udać się w konkretne miejsca w swojej okolicy.
Okazuje się, że gracze z Polski biją gracze z innych krajów Unii na głowę! W Warszawie szybko oznaczono przeszło 1,000 pokestopów- miejsc, gdzie dzięki współpracy z innymi graczami można szybciej i sprawniej znajdować pokemony. W tym samym czasie londyńczycy zgromadzili ich zaledwie 187, a berlińczycy czy paryżanie poradzili sobie niewiele lepiej. Co więcej, zapaleni gracze z Trójmiasta i Krakowa także prześcignęli europejskich kolegów; skumulowali już przeszło 500 pokestopów. Wrocławianie z kolei zgromadzili ich 400. Porównując wyniki z liczbą potencjalnych graczy - w Londynie mieszkańców jest przeszło 8,5 mln, w Warszawie zaledwie 1,7 mln - wyniki Pokemon GO są dla londyńczyków zaiste dość zawstydzające…
W związku z tak dużą popularnością gry w Polsce, to właśnie w kraju nad Wisłą zostały zorganizowane pierwsze światowe mistrzostwa w łapaniu zabawnych stworków. 31 lipca wokół metra Stokłosy fani gry musieli zdobyć 10 pokemonów w jak najkrótszym czasie. Organizatorem zawodów była Akademia Finansów i Biznesu Vistula. Uczelnia Vistula zwycięzcom wręczy nagrody, m.in. darmowy rok studiów I, II stopnia lub inżynierskich.
Jak widać pokemony łagodzą obyczaje i zacieśniają więzy ludzkie otwierając portfele nawet prywatnych uczelni. Ciekawe jak będą się odbywały pierwsze egzaminy w śródroczu? Może na zaliczenie wystarczy złapać Pikachu?
Komentarze 11
Fajnie.Ale i tak tu zostaje.
Super, naprawde jest sie czym chwalic.
Szczegolnie nagroda... bardzo hmmm... swiatowa, nieprawdaz.
Okazuje się, że gracze z Polski biją gracze z innych krajów Unii na głowę! W Warszawie szybko oznaczono przeszło 1,000 pokestopów- miejsc, gdzie dzięki współpracy z innymi graczami można szybciej i sprawniej znajdować pokemony. W tym samym czasie londyńczycy zgromadzili ich zaledwie 187, a berlińczycy czy paryżanie poradzili sobie niewiele lepiej. Co więcej, zapaleni gracze z Trójmiasta i Krakowa także prześcignęli europejskich kolegów; skumulowali już przeszło 500 pokestopów. Wrocławianie z kolei zgromadzili ich 400. Porównując wyniki z liczbą potencjalnych graczy - w Londynie mieszkańców jest przeszło 8,5 mln, w Warszawie zaledwie 1,7 mln - wyniki Pokemon GO są dla londyńczyków zaiste dość zawstydzające
Dokladnie iwand.To tylko pokazuje jak mozna tymi ludzmi Polakami w latwy sposob manipulowac,zrobia wszystko jak im ktos zagra.
nastepna bzdurna furora jaka omamia i odsuwa nasz umysl od postrzegania i studiowania rzeczywistosci.
Ciekawy jestem, jaki jest prawdziwy cel tego hitu poza uwstecznianiem ludzi? Tak jak facebook jest doskonalym zrodlem informacji o 3/4 populacji na tej planecie, tak i w tym zapewne jest jakis cel :)