Czteroosobowa grupa polskich posłów wybrała się z dwudniową wizytą do Londynu, gdzie rozmawiali o bezpieczeństwie Polaków w UK z przedstawicielami brytyjskich resortów spraw wewnętrznych i zagranicznych, m.in. z ministrem ds. europejskich Alanem Duncanem i pełnomocnikiem rządu ds. walki z przestępstwami z nienawiści Paulem Giannasim.
W Ambasadzie Rzeczypospolitej w Londynie.@Nowoczesna pic.twitter.com/koK6m6mDcT
— Zbigniew Gryglas (@ZGryglas) January 18, 2017
Jak podaje Jakub Krupa, korespondent PAP w Londynie, w skład delegacji wchodzili: Konrad Głębocki (PiS) z polsko-brytyjskiej grupy parlamentarnej oraz Małgorzata Wypych (PiS), Anna Schmidt-Rodziewicz (PiS), Bożena Kamińska (PO) i Zbigniew Gryglas (Nowoczesna) z komisji ds. łączności z Polakami za granicą.
Wizytę zorganizowała Ambasada RP w Londynie. Na spotkaniach oprócz polityków nie zabrakło przedstawicieli organizacji pozarządowych walczących z ksenofobią i rasizmem, a także liderów organizacji polonijnych zajmujących się wspieraniem Polaków, m.in. East European Resource Center, Poles in Need, Polskiego Ośrodka Społeczno-Kulturalnego i przedstawicieli koalicji organizacji pozarządowych #BetterThanThat.
Podsumowując wizytę, polscy posłowie wyrazili zadowolenie, że strona brytyjska jest równie chętna jak polska by „rozwiązać problem”. Dodali jednak, że sytuacja dalej nie jest dostatecznie zbadana. Z wizyty ma powstać raport.
Naszą intencją jest to, aby Polacy, którzy chcą zostać w Wielkiej Brytanii, mieli poczucie bezpieczeństwa i troski ze strony polskiego rządu. Ja osobiście cieszyłbym się, gdyby w przyszłości część z nich wróciła do ojczyzny, budując jej potencjał – ale chodzi o to, żeby to był ich wybór, a nie przymus z tych czy innych okoliczności
– powiedział Konrad Głębocki z polsko-brytyjskiej grupy parlamentarnej.
Komentarze 14
rasisci z polski przyjechali do uk nauczac o rasizmie
Grupa politykow z Polski spedzila dwa dni w Londynie..
Czesc Tereska
ja to bym chcial zeby taki jeden koles z pracy zaczal sie mnie bac (taki szacuneczek do mnie ) tylko nie wiem czy podpalic mu samochod i zostawic kartke ze to bylem ja czy moze od razu w gebe go lac.
Bendziesz go, misiu, lal w gembe, a on Ci sklep rozpirzy i auto podpali albo i kilka aut, wiec moim zdaniem, nie prowokuj kolegi ;)
sklepu nie mam,ale auta to mi byloby szkoda,fajne jest