Za używanie telefonu podczas jazdy grozi do tysiąca funtów grzywny

Od 25 marca kierowcy w Wielkiej Brytanii łamią prawo, jeśli używają podczas jazdy urządzenia mobilnego (np. telefonu lub tabletu) trzymanego w ręku do jakichkolwiek celów, w tym do robienia zdjęć, nagrywania filmów, przeszukiwania informacji lub grania w gry – czytamy na stronie gov.uk.

Każdy, kto zostanie przyłapany na korzystaniu z urządzenia trzymanego w ręku podczas prowadzenia pojazdu, może zostać ukarany mandatem w wysokości 200 funtów, grzywną do tysiąca funtów (2,5 tys. funtów, jeśli prowadzisz ciężarówkę lub autobus), sześcioma punktami karnymi, a nawet całkowitym zakazem prowadzenia pojazdów.

Podkreślić należy, że zakaz używania urządzeń mobilnych dotyczy także sytuacji:

• gdy pojazd zatrzymał się na czerwonym świetle
• stoi w korku
• podczas dawania lekcji nauki jazdy
• podczas gdy pojazd ma wyłączony silnik, ale nadal się porusza
• gdy trzymasz je w ręku i używasz, mimo że są w trybie offline lub w trybie samolotowym

Kierowcy mogą podczas jazdy nadal korzystać z urządzeń typu „hands-free”, o ile są one zamocowane w uchwycie i nie ma konieczności obsługiwani ich za pomocą rąk.

Korzystać z urządzeń trzymanych w rękach można podczas jazdy, gdy:

• musisz zadzwonić pod numer 999 lub 112 w nagłym wypadku, a zatrzymanie się byłoby niebezpieczne lub niepraktyczne
• pojazd jest bezpiecznie zaparkowany
• dokonujesz płatności zbliżeniowej w pojeździe, który się nie porusza, np. w restauracji typu drive-through
• używasz urządzenia do zdalnego parkowania pojazdu

W ten sposób rząd likwiduje lukę prawną, która powodowała, że wcześniej można było karać kierowców tylko przyłapanych na tzw. komunikacji interaktywnej, takiej jak wykonywanie połączeń. Poprzednie przepisy powstały bowiem zanim telefony komórkowe zaczęły być wykorzystywane do bardziej skomplikowanych zadań, takich jak przeszukiwanie internetu, gry, czy nagrywanie filmów. Do tej pory osoby przyłapane na korzystaniu z telefonów komórkowych za kierownicą mogły w niektórych przypadkach uniknąć kary, twierdząc, że nie używały ich do interaktywnej komunikacji.