Zielona tablica jest przybita do ogrodzenia Field Farm Fisheries w Launton nieopodal miejscowości Bicester. Wielkimi literami, w czterech rzędach napisano na niej: „No vehicle access. No Polish or Eastern bloc fishermen allowed. No children or dogs”.
Treść na tablicy nijak się ma do informacji o farmie, które właściciel umieścił na oficjalnej stronie. Można tam przeczytać, że na terenie farmy znajduje się malownicze, spokojne i sielankowe 4-hektarowe jezioro z dwiema wyspami. W jeziorze pływają różnorodne gatunki ryb, w tym karpie o wadze ponad 30 funtów, poza tym płocie, wzdręgi, liny, leszcze i przypominające karpie złote jazie. Do dyspozycji kierowców jest duży i bezpieczny parking.
Tablicę zauważyli polscy wędkarze. Sprawę nagłośnił jeden z nich, Rado Papiewski.
Byłem w szoku, gdy w kwietniu pojechałem nad to jezioro i usłyszałem od właściciela, że jeśli jestem z Polski, to nie pozwoli mi wędkować. Powód był taki, że wszyscy Polacy i inni pochodzący z Europy Wschodniej wędkarze okradali go z ryb. Mówił, że miał już tego wszystkiego dość i w końcu zdecydował się na powiedzenie tej tablicy. Poczułem się podle takim postawieniem sprawy. Nie wolno mi było wejść, dlatego, że byłem z Polski?!
– opowiada na platformie crowdjustice.com Papiewski.
Pomyślałem o moim 10-letnim synu, który kocha wędkować. Jak miałbym mu to wytłumaczyć? „Nie możesz tu łowić ryb, bo twój ojciec pochodzi z Polski?”
– dodaje.
Sprawa trafi do sądu
O zajściu z właścicielem farmy oraz o fakcie powieszenia tablicy poinformował policję. Po kilku tygodniach śledztwa powiedziano mu jednak, że nie jest to sprawa dla policji i że pomocy powinien szukać gdzie indziej. Papiewski odwołał się od decyzji, ale dostał identyczną odpowiedź oraz radę, żeby zgłosił się do Komisji ds. Równości i Praw Człowieka.
Zrobiłem tak, ale w Komisji poradzili mi, żebym wysłał list do właściciela i dał mu czas na odpowiedź. To oczywiście też nic nie dało. Dlatego zdecydowałem się skierować sprawę przeciw właścicielowi farmy do sądu.
Do tego są jednak potrzebne pieniądze, a dokładnie 11 tys. funtów. Dlatego Rado uruchomił publiczną zbiórkę na platformie crowdjustice.com. Wszystkich Polaków, ale nie tylko, prosi o wsparcie w walce z właścicielem farmy, który w sposób jawny dyskryminuje i obraża Polaków i innych imigrantów. Do środy, do godziny 10:30 udało się zebrać 8885 funtów.
Ryba dla sportu
Polak stworzył też projekt o nazwie Building Bridges. Ma on między innymi pomagać w zapoznawaniu wędkarzy z Europy Wschodniej ze zwyczajami i przepisami obowiązującymi w UK. Wielu z nich hołduje bowiem zwyczajom bardzo odległym od tych panujących w Zjednoczonym Królestwie. Na Wyspach wędkuje się głównie dla sportu. Ryba po złowieniu trafia z powrotem do wody. Dla sporej części wędkarzy z kontynentu złowiona ryba powinna trafić na patelnię. Papiewski argumentuje jednak, że tylko niewielka liczba osób ściganych za łamanie przepisów wędkarskich pochodzi z Europy Wschodniej.
O sprawie tablicy napisał już The Guardian. Dziennikarze gazety próbowali się skontaktować z właścicielem farmy, ale im się do nie udało. Kobieta, która odebrała telefon powiedziała, że farma jest na zimę zamknięta, a właściciel wyjechał. Potwierdziła jednak, że tablica nadal wisi. Zauważyła też, że stoi na prywatnym terenie. Prośba o wyjaśnienie wysłana przez Guardiana na skrzynkę mailową została odrzucona.
Komentarze 89
Ale to juz chyba bylo?
Jakby tam stalo 'Azjatow i murzynow' to BBC z Guardianem nadawalyby stamtad live 24 godziny na dobe :-)
Jestem w stanie zrozumiec wlasciciela tego jeziora. Polscy Janusze maja w zwyczaju dla sportu lowic ryby w ilosciach hurtowych, zapelniac cale bagazniki swoich Passatow w TDI rybami i do domu. Niektorym ciezko jest pojac, ze do domu kozna zabrac 2-3 ryby na obiad/kolacje a reszte wypuscic.
Facet pewnie co roku wydaje kase na zarybienie jeziora a taki jeden z srugim jak szarancza by wynosil tonami ryby do domu.
Na swojej wlasnej posiadlosci moze pisac i wywieszac co chce jego sprawa.Tak jak mozna sobie wytatulowac na t-ku ze podcieranie przez kogo innego zabronione twoj t-lek jego ziemia..
Okazja znowusz zarobic troche kasy.