Do góry

Polska: lęki powracających dzieci przedmiotem badań

Lęki, często spotykane u dzieci powracających do kraju z emigracji, zainteresowały Fundację Centrum im. Bronisława Geremka oraz psychologów z Uniwersytetu Jagiellońskiego - pisze Natalia Sawka w portalu Gazeta.pl.

Aby móc skuteczniej pomagać młodym ludziom, badacze chcą dokładnie przyjrzeć się zjawisku. Joanna Grzymała-Moszczyńska, psycholog Uniwersytetu Jagiellońskiego, w cytowanej przez autorkę wypowiedzi tłumaczy:

Często pracuję i organizuję warsztaty dla nauczycieli. Spotykam się z dużą liczbą osób, które nie wiedzą, jak wesprzeć i pomóc uczniom zaadaptować się w polskiej szkole po powrocie z emigracji (…) Część uczniów ma trudności wynikające z tego, że przez większość swojego życia funkcjonowały w innym kraju, w innej kulturze (…) Zamykają się więc w sobie ze względu na niezrozumienie. Z tego powodu są też niepewne siebie i mają lęki

Naukowcy, pracując nad stworzeniem diagnozy o dzieciach rodzin emigrantów oraz nad rekomendacjami dla szkół i rodziców, poszukują dzieci i młodzież w przedziale wiekowym 6-18 lat, które powróciły z emigracji nie wcześniej niż w styczniu 2013 r.

Zgłoszenia do projektu lub pytania na jego temat można zgłaszać mailowo: [email protected] lub telefonicznie 503709283 i 793085970

Komentarze 3

viteac
4 046 44
viteac 4 046 44
#107.04.2015, 12:06

haha zabawne to jest wręcz. Niech sobie naukowcy a może raczej polscy nauczyciele przyjadą sobą zobaczyć jak wyglądają ( jak Ci wspomniani w innym artykule pracownicy pogotowia ) za granicą lekcje w szkołach i podejście nauczycieli do ucznia. Już wyobrażam sobie minę takiego dzieciaka który parę lat pomieszał parę lat w UK i nagle zderza się z polską szkołą gdzie już nie jest elementem społeczeństwa a raczej przedmiotowo traktowanym dzieckiem / uczniem.

kijevna
18 938
kijevna 18 938
#207.04.2015, 19:31

Myślisz, że ile by z takiego doświadczenia wynieśli nie znając języka wizytowanej placówki?;)

harrier
10 843
harrier 10 843
#307.04.2015, 23:00

Troche obok tematu:

tuz za mna w autobusie siedziala dzis mama z kilkuletnia coreczka. Mama zwracala sie do dziecka po polsku ( ladna polszczyzna), a dziewczynka odpowiadala plynnie i ze swada po angielsku. Absolutnie nie mialy problemu z 'przelaczaniem' jezykow i nie robily tego dla efektu ( mowily, zwlaszcza dorosla Polka, dosc cicho).
Dwujezycznosc czy moze nawet wielojezycznosc jest wspanialym 'posagiem' dzieci powracajacych do kraju.