Czteroletni chłopiec ze szkoły w Gateshead uratował życie 170 swoich kolegów dzięki temu, że w porę dostrzegł pożar w budynku.
Liam Mansell podczas pobytu w szkole w Gateshead zauważył, że z laminatora unosi się dym. Postanowił natychmiast powiedzieć o tym fakcie swojej nauczycielce. Dzięki błyskawicznej akcji ratunkowej ewakuowano 167 uczniów szkoły. Nikomu nic się nie stało, także sam budynek nie został zbytnio uszkodzony.
Czterolatek za swoją rozwagę i opanowanie otrzymał medal od strażaków biorących udział w akcji gaszenia szkoły. Pod wrażeniem bystrości i inteligencji dziecka był również sam dyrektor szkoły, w której uczy się mały Liam.
Komentarze 5
Z tym chlopcem to moze i racja,ale z uratowaniem 170 uczniow to przesada.Mysle ze zadnemu dziecku nic by sie nie stalo,tutaj jest tak dobrze wszystko zorganizowane ze jestem pewien ze zadnemu dziecku nic by sie nie stalo jesli ogien b sie rozprzestrzenil,o ile by do tego doszlo.
A nauczycielka za niewyłączenie zasilania laminatora po zauważeniu problemu i dopuszczenie do pożaru powinna ponieść część odpowiedzialności za straty...
Taa jozek te kartonowe budynki są nad wyraz niepalne...
"tutaj jest tak dobrze wszystko zorganizowane ze jestem pewien ze zadnemu dziecku nic by sie nie stalo"
Tym mnie najbardziej rozbawiłeś, o walących się ścianach w szkołach już pewnie wszyscy zapomnieli, o innych zorganizowanych akcjach ratunkowych już pisać nie będę.
sheen glupoty gadasz.
Zgłoś do moderacji