Do góry

UK: milion imigrantów nie mówi po angielsku. Na czele Polacy

Jak podało Krajowe Biuro Statystyczne (ONS), niemal milion ludzi zamieszkujących Zjednoczone Królestwo nie mówi po angielsku. Duży odsetek w tej grupie stanowią Polacy.

Fot. © Christian Schwier - Fotolia.com

Do wykluczających komunikację braków językowych najczęściej przyznają się osoby z najbardziej zróżnicowanych etnicznie dzielnic Londynu: W Newham angielskiego nie używa 8,7 proc. ankietowanych, w Brent i Tower Hamlets - po 8 proc.

Obok Polaków, którzy stanowią największą grupę w zestawieniu, z podstawowym choć opanowaniem języka Szekspira największe kłopoty mają Hindusi oraz Pakistańczycy.

Komentarze 38

Stirlitz
Edinburgh
1 926
#114.07.2015, 09:29

hehe w edim jest polski sklep Cracow, mały bardzo sympatyczna para prowadzi go od kilku lat. Pewnego razu budowlancy robili cos obok no i jeden przychodzi cos kupic zagaduje proste zdanie do pani sprzedajacej a ta, yyy yyyy cos bąkneła jednym słowem i spaliła buraka.

Ja rozumiem ze mozna nie znac angielskiego tak dobrze aby czytać Szekspira w oryginale ale na miłość boska ludzi jak mozna byc tu kilka lat, powadzic sklep, miec w pyte wolnego czasu i z nudów nie zacząc się uczyc, no chociaz te podstawy ???

Sokole
10 591
Sokole 10 591
#214.07.2015, 10:05

Naturalny "odsiew". Job Centre wysyla na przymusowy angielski ludzi na zasilkach. Firmy przeprowadzaja testy ze znajomosci jezyka i zwalniaja " ze wzgledow BHP". Tylko kwestia czasu jest wprowadzenie egzaminu jezykowego na rezydenta. Duzo sie moze zmienic po wyjsciu z UE. Wtedy nie bedziemy juz na czele listy.

Profil nieaktywny
beato
#314.07.2015, 11:47

A znajomy znajomego nie może znaleźć kursu ESOL dla początkujacych. W koledżu każą mu przystąpić kilka miesięcy wcześniej do płatnego testu mimo, że on jest beginner. Wiec po jaką cholerę ten platny test? Przecież jako beginner i tak odda czystą kartkę.

Próbowal chodzić na bezpłatne zajęcia rzekomo organizowane przez community centres, ale większość zajęć nie odbywa się, po pani uczytielnica nie przyszła, albo przyszla i poszła obrażona, bo za mało syudentów się pojawiło. Counil płaci, uczytielnice i organizatorzy biorą kasę, a zajęć nie ma.

Sokole
10 591
Sokole 10 591
#414.07.2015, 12:30

Mysle ze" panicz" trafi na odpowiedni kurs - bezplatny i dogodny.
To prawda,ze listy oczekujacych na kursy w college-ach sa dlugie ale on nawet nie sprobowa. Bo bezczelnie kazali placic. Mysle ,ze po powrocie do Polski znajdzie jakies bezplatne kursy na tym poziomie.

A pomysl beato o tych wszystkich naszych rodakach mieszkajacych na zadupiach, w staff akomodacjach w gorach, co chca sie uczyc a nie moga.Kupuja samouczki, placa za lekcje przez Skype-a.

W duzych miastach jest milion mozliwosci darmowych lekcji ale trzeba chciec. Sa organizacje,gdzie wolontariusze ucza po domach.
Ilu znasz ludzi ,ktorzy siedza tutaj X lat i nie mowia po angielsku bo... zawsze cos-za stary jestem, pani uczycielka nie taka , a po chuj mi to.

CouncilSquad
102
#514.07.2015, 13:08

W którym collegu każą płacić za egzamin wstępny?

Stirlitz
Edinburgh
1 926
#614.07.2015, 13:28

3
lol to mamy jakies dwie różne wersje wydarzeń, ale to pewnie zalezy od tego gdzie sie akcja rozgrywa. W edim na Leith darmowe zajecia wakacyjne swietnie działaja, mam znajomego ktory chodzil i było super, sa tez darmowe zjecia w colledzu dawny stevenson raz w tygodniu i tez jest mnostwo ludzi.

Co do testow to w Edin College sa bezpłatne, a dlaczego obowiązkowe?
Bo wielu ludzi ktorzy przychodza mówia ze nic nie umieja, a później z testów można spokojnie wyłonić takich takich co nic nie umieja i takich co maja spory zasób słow, ale dla nich to "nic" bo nie mówia płynnie i nauczyciele musza sami ocenic kto gdzie trafi.

Niech twój znajomy idzie na test i niech nie kombinuje, ze on wie lepiej, bo po jego postawie widze, ze nie bardzo mu sie chyba chce. Ja tez zaczynałem od kursu angielskiego part time, a skonczyłem z rozpędu HND Business, bo mi sie college spodobał :)

Profil nieaktywny
Konto usunięte
#714.07.2015, 15:39

To polska polityka zrobila z Polakow kaleki jezykowe, :-(

Sokole
10 591
Sokole 10 591
#814.07.2015, 16:14

Latwo sobie wybaczamy. To polityka a nie my sami zrobilismy z siebie kaleki?. Wszystko sobie tak usprawiedliwiasz?

astroman
8 078
astroman 8 078
#914.07.2015, 16:56

No ale jak to ? Przecież nasze dziady tutaj na samolotach tych brytoli obronili, gdyby nie oni, to by tutaj teraz Niemce były, dlatego nie musimy mówić po angielsku i mozemy się ubiegać o Council Flaty poza kolejnością - sprawiedliwość dziejowa musi być.

Pozdrawiam prawdziwych polakuff, jie dajcie się zanglicyzować.
Czuwaj i Amen, widzimy się na mszy w niedzielę.

;P

Profil nieaktywny
popeye
#1014.07.2015, 17:13

Drogi Moderatorze! Czy istnieje chociaz cien szansy,zeby tego kaleke umyslowego zablokowac?! Wyraznie widac,ze ma jakies urojenia i manie przesladowcze.

Sokole
10 591
Sokole 10 591
#1114.07.2015, 17:15

Ale to jest jedyny w swoim rodzaju oszolom. Powinnismy go bronic jak krzyza. Dac mu tabliczke "Pomnik przyrody" jak dab Bartek.

Profil nieaktywny
popeye
#1214.07.2015, 17:20

Cholerny natret-ktos nie zawiazal rekawow jak nalezy i nie domknal drzwi -a ten sie uwolnil i bredzi!

viteac
4 046 44
viteac 4 046 44
#1314.07.2015, 17:50

Jaja jak arbuzy, wsparcie otrzymali w bitwie o Anglię, teraz otrzymują wzrost gospodarczy dzięki krwawiźnie polskiej sile robotniczej a oni będą wytykać j.angielski. To już zakrawa nq hipokryzję.

anatema
3 450
anatema 3 450
#1414.07.2015, 18:41

beato
#3 | Dziś - 11:47
"A znajomy znajomego nie może znaleźć kursu ESOL dla początkujacych. W koledżu każą mu przystąpić kilka miesięcy wcześniej do płatnego testu mimo, że on jest beginner. "

CouncilSquad
#5 | Dziś - 13:08
"W którym collegu każą płacić za egzamin wstępny?"
______________________________________

Ano właśnie, beato... czy ten twój koleś aby nie ściemnia, wymówki, pretekstu na siłę nie szuka? ;)

Nie przypominam sobie żadnego płatnego testu do college'u. A z tym "beginner" jest tak, jak pisze Stirlitz- na testach okazuje się, że wiele osób ma całkiem spory zasób słów, jeśli (przykładowo) nie w mowie, to w piśmie (czyli pozostaje tylko problem wymowy, gramatyki, etc), zresztą poziom wyżej od beginner robi się w sumie całe te podstawy z beginner... (tak zaczynałem ;) :D ), więc nie ma sensu pchać na beginner kogoś, kto coś tam łapie. :)

Przypomniały mi się moje początki w UK, jeszcze z Bathgate... 2007 rok, lokalny council organizuje zajęcia z angielskiego. Informuję o tym wpsółlokatora, który zarzekał się wcześniej, że poszedłby na takie zajęcia. No i się zaczyna: a bo nauczycielem będzie Szkot (a powinien być -jego zdaniem- Polak, bo, biedaczysko, nic nie zrozumie), a bo godziny ujowe (do wyboru godziny przed- i popołudniowe- koleś pracował tylko na nocki ;) ), i ogólnie: szukanie smaku w dupie. No i nie poszedł. Chyba nadal wypłaca kasę z tego samego bankomatu na ogu ulicy, z którego wypłacał pieniądze przez dwa lata, zapamiętując kolejność naciskania guzików. ;)

Bez urazy, ale ten twój znajomy przypomina mi tego gościa. ;)

Stirlitz
Edinburgh
1 926
#1514.07.2015, 20:12

mi sie przypomniało miasteczko newton stewart gdzie zaczynałem przygode w szkocji, wielu polakow mieszka tam kilka lat a ze ekipa polsko slowacka to nadal nie spikaja, bo po co

Wchodzi znajoma Polka do corner shopu i wali po polsku: -Filtry
Ekspedientka: which one?
Ona machajac reka: obojetnie...

Sokole
10 591
Sokole 10 591
#1614.07.2015, 20:19

Ale gdyby milion litwinow najechalo Polske i niechcieli by mowic po polsku( bo przeciez pomogli nam pod Grunwaldem) tylko siedzieliby na emitius.lt i narzekali?

Profil nieaktywny
raytoo
#1714.07.2015, 21:25

to czesc meska nie chce sie uczyc, kobiety maja mniejsze opory, moze ze wzgledu na zdolnosci lingwistyczne i interpersonalne, urdu lub pendzabi lapia bardzo szybko

Profil nieaktywny
Legoski
#1815.07.2015, 08:57

Nota czyli język szekspira jest ogólnie znany, ciekawe tylko komu? Nie słyszałem i nie widziałem tubylca, Biegle posługującego się wyrafinowany językiem angielskim.
To odeszło w zapomnienie, w pielesze Zamkniętych zakładów.

anatema
3 450
anatema 3 450
#1915.07.2015, 11:38

#18:
1. Czy w Polsce ludziska posługują się na co dzień językiem literackim ze starych ksiąg, "mówią Mickiewiczem", Sienkiewiczem, Kochanowskim czy Rejem? ;)
2. Chociażby na tym forum wielu użytkowników ma problem z jasnym precyzowaniem myśli w języku ojczystym (ortografię litościwie przemilczę). A teraz weź pod uwagę, że język angielski jest znacznie bogatszy od języka polskiego- liczba słów, w zależności od przyjętej metodologii liczenia, jest większa o 25-100%. Jeżeli polski użytkownik bardzo często ma problem z przyswojeniem tych 2-3 tysięcy słów w języku ojczystym, to dlaczego tubylec miałby znać ich więcej? ;)
3. To, że w ogóle nie znasz takich osób, określa przede wszystkim środowisko, w którym obracasz się na co dzień. ;) Nie oszukujmy się- poważni i poważani naukowcy, ludzie kultury i sztuki, prawnicy, lekarze czy absolwenci Eton College, ani nie siedzą na emito, ani też nie bywają naszymi sąsiadami. ;)

anatema
3 450
anatema 3 450
#2015.07.2015, 11:45

#18:
1. Czy w Polsce ludziska posługują się na co dzień językiem literackim ze starych ksiąg, "mówią Mickiewiczem", Sienkiewiczem, Kochanowskim czy Rejem? ;)
2. Chociażby na tym forum wielu użytkowników ma problem z jasnym precyzowaniem myśli w języku ojczystym (ortografię litościwie przemilczę). A teraz weź pod uwagę, że język angielski jest znacznie bogatszy od języka polskiego- liczba słów, w zależności od przyjętej metodologii liczenia, jest większa o 25-100%. Jeżeli polski użytkownik bardzo często ma problem z przyswojeniem tych 2-3 tysięcy słów w języku ojczystym, to dlaczego tubylec miałby znać ich więcej? ;)
3. To, że w ogóle nie znasz takich osób, określa przede wszystkim środowisko, w którym obracasz się na co dzień. ;) Nie oszukujmy się- poważni i poważani naukowcy, ludzie kultury i sztuki, prawnicy, lekarze czy absolwenci Eton College, ani nie siedzą na emito, ani też nie bywają naszymi sąsiadami. ;)

Sokole
10 591
Sokole 10 591
#2115.07.2015, 12:26

Miejscowi rozpoznaja sie nie po samochodach czy strojach a po sposobie mowienia co wskazuje na twoja edukacje,pochodzenie i status spoleczny. jezyk jest bardzo wyraznym dowodem stratyfikacji spoleczenstwa w obrebie jednego obszaru( np. Edinburgh)

anatema
3 450
anatema 3 450
#2215.07.2015, 13:24

Legoski, będąc w Edynburgu, odwiedź Oxford Terrace i Ann St. (zwłaszcza Ann St.- niepozorna, krótka i wąska uliczka niemalże w centrum miasta, tak wąska, że ledwie mijają się tutaj samochód z rowerem, zamieszkana głównie przez prawników "z dziada pradziada") i zamień tylko kilka słów z mieszkańcami. A potem przespaceruj się na Saunders Street, i zaczep dowolnego, przypadkowego mieszkańca jednego z czterech bloków, które znajdują się przy tej ulicy.
Te dwa zupełnie różne, odległe od siebie światy (odległe zarówno pod kątem wykształcenia, jak i pracy zawodowej czy języka) dzieli od siebie raptem... dwieście metrów. :)

Profil nieaktywny
Legoski
#2315.07.2015, 18:05

19 nienatemat.
o jakich swoich sasiadach pisałeś? ;)

PS. ale dziqję za twoją uwage sqpioną na naistotniejszej osobie jaką znasz :)

anatema
3 450
anatema 3 450
#2415.07.2015, 18:38

Jak zwykle guzik zrozumiałeś.
Wybaczam ci po kszesłoindiańsku (czy tak jajkoś podobnie), bo cklykosz z porodówki. ;P

Profil nieaktywny
raytoo
#2515.07.2015, 19:24

dobrze sokole mowi, inwestycja w jezyk przyniesie najwiecej profitow, lepiej niz kursy na forlifcie o innych nie wspominajac.
tu chcialbym przypomniec, ze nasze dzieci maja pod gorke w jukejowskim spoleczenstwie, tata i mama w fabryce, dzieci ucza sie od rowiesnikow w szkolach publicznyh(malo kogo stac na prywatne) i mowia z akcentem w zaleznosci w jakiej dzienicy sie wywodza

Profil nieaktywny
Legoski
#2615.07.2015, 19:28

Szczerze powiem, pisząc :)
cieszę się że w uk każdy jest traktowany prawie tak samo.
Mam na myśli np dostęp do internetu . Bo to wspaniałe, że gmina ma szansę na kontakt z ludźmi.
tylko po co piszesz brednie? Żebyś sprowadził domniemanego rozmówcę do swego poziomu ? Postaraj się i podnieś swój status do bardziej wytonowanego!
bądź przykładem nie podkładem jak dotychczas!

Profil nieaktywny
raytoo
#2715.07.2015, 19:38

co ty wciagasz, "gmina ma szanse kontakt z ludzmi", naucz sie pierwsze wyartykulowac o co ci chodzi po polsku a wtedy moze ktos ci pomoze

Profil nieaktywny
Legoski
#2815.07.2015, 20:00

Masz dostęp do neta? Masz.
jesteś z gminu? Oczywiste.

Teraz zrozumiałeś, to już jest jasne? Czy jeszcze potrzebujesz uwagi ?

Inna sprawa, że telefon " udziela " mi pomocnych wskazówek dotyczących pisowni :)

Profil nieaktywny
raytoo
#2915.07.2015, 20:03

to mow od razu,ze nie mowisz po polsku i piszesz z google translate, teraz jasne

Profil nieaktywny
Legoski
#3015.07.2015, 20:10

Dopiero jest dla ciebie jasnym :)

Profil nieaktywny
raytoo
#3115.07.2015, 20:13

to ja cie bede czasami poprawial, zrobie dobry uczynek np. teraz
"dopiero teraz stalo sie to dla ciebie jasne"

Profil nieaktywny
Legoski
#3215.07.2015, 22:38

Dziękuję że sie starasz dla mnie. Poważnie.
Tylko że oboje, ty i ja będziemy nabijali posty. A ty bidoku jeszcze ty swoje ..... :)
Ale zawsze to coś, a kiedy ci się znudzi to wtedy się weźmiesz w garśç to zaczniesz żyć własnym życiem.
Ale to dopiero kiedyś. :)

Ps. Czekam na aktualizację :)

Profil nieaktywny
raytoo
#3315.07.2015, 22:46

"tylko,ze obaj, ja i ty, bedziemy nabijac posty. A ty bidoku jeszcze nie swoje ....:)
Zawsze to cos, kiedy ci sie znudzi, wtedy wezmisz sie w garsc i zaczniesz zyc wlasnym zyciem. Ale to dopiero kiedys"

Profil nieaktywny
raytoo
#3415.07.2015, 22:47

*wezmiesz

arthurgordon
344
#3518.07.2015, 22:39

Legoski,są kluby do których chodzisz i są też takie do których nie wejdziesz.. taka jest Anglia.Tam ,dokąd cię odżwierny nie wpuści,prawdopodobnie nie mówią cockney.Ale są i takie "elitarne "kluby dla noworuskich,gdzie mówi się tak jak na Łubiance w 100 osobowej celi.

ginger300
1
#3619.07.2015, 17:44

poszla i poszlaki to ewenement na skale swiatową, u siebie niesamowity pierdolnik i gnój, sami tłuką sie po cywilizowanych krajach jako robole od ciezkich robót za najniższą krajową, gryzą sie kurwy miedzy sobą o byle gówno, poszlak poszlakowi poszlakiem itd itd... gorzej niż cygany i murzyny

RomanAstachow24
1
#3717.09.2015, 09:55

I Hei musze sie wtracic, ludzie piszecie bzdury jezeli tylko sie chce to mozna sie uczyc bez wzgledu na wiek mam 52 l.I robie national 4, wiec co za bzdury, najlepiej wszystko chciec. A nic od siebie nie dac, tez nie zarabiam duzo ale moje dzieci studiuja, tez mialy problem z jezeli ang,kiedy przyjechalismy Tu, wiec nie narzekac tylko wziasc sie w garsc

arthurgordon
344
#3818.09.2015, 20:48

Romanie- In Rom do as Rom does... I ty o tym wiesz.Gdy jestem w Warszawie -mówię tylko po polsku.