Jedną z pierwszych powyborczych decyzji nowego rządu będzie kolejne ograniczenie pomocy socjalnej - pod warunkiem, że będzie to nowy rząd Davida Camerona, obiecuje obecny - i przyszły, jak ma nadzieję - premier Wielkiej Brytanii.
Do wyborów już niedaleko. Niedawno premierowi “stuknęła setka” - tyle dni do elekcji miał 26 stycznia. W przedwyborczych wystąpieniach mnożą się obietnice nowej przyszłości.
Jedną z nich jest perspektywa dalszego ograniczania “socjalu”. Jak relacjonuje dziennikarz Telegrapha Peter Dominiczak, w materiale David Cameron to reduce benefits cap to £23,000 immediately if he wins the election, górny limit wypłacanych zasiłków (tzw. Benefit Cap) miałby zostać ograniczony do kwoty 23 tys. funtów rocznie - z obecnych 26 tys. Taką perspektywę kreśli przed wyborcami obecny premier Wielkiej Brytanii - w przypadku wygranej w wyborach jego partii, czyli brytyjskich konserwatystów.
W rozmowie była także mowa o planie sfinansowania przez budżet systemu stażów pracowniczych. O ile w rezultacie cięć w zasiłkach do dyspozycji rządu pozostać ma ok. 135 mln funtów, z przeznaczeniem na ww. szkolenia, kosztować będą one w sumie 300 mln funtów. Reszta kwoty ma więc zostać pozyskana z obcięcia zasiłków mieszkaniowych (housing benefit) osobom pomiędzy 18 a 21 rokiem życia.
Komentarze 8
Ca-moron wyladuje na smietniku historii, takze ciecia beda, ale sciety zostanie PM.
i tak zwali to na Polakow, ze to niby nasza wina. Brytole mu wybacza i przeniosa swoja agresje na imigrantow (czyt. polakow)
Tnij pan , JSA oszczedz ;)
" Sukces działania opieki społecznej powinniśmy mierzyć ilością ludzi, którzy jej nie potrzebują, nie zaś ilością ludzi, którzy z niej korzystają."
Ronald Reagan
To ja proponuje aby Cameron ze swojego uposażenia zrezygnował, bo i tak większość rzeczy ma za darmo (na koszt państwa)