Geograficzny rozkład ubóstwa w Wielkiej Brytanii jest bardzo nierówny. Najbogatsze obszary mieszczą się na południu i południowym wschodzie UK. Natomiast najgorzej, pod względem ekonomicznym, mają się aglomeracje położone na północy Anglii – wynika z najnowszego badania Joseph Rowntree Foundation (JRF).
Autorzy opracowania wytypowali dwanaście miast Anglii, które w największym stopniu zmagają się z trudnościami ekonomicznymi.
Żadne z nich nie leży na południu kraju, a aż dziesięć zlokalizowanych jest na północy. Na szczycie listy znajduje się Rochdale, położone w obszarze metropolitalnym Wielkiego Manchesteru. Gospodarka tego miasta „zwija się” w najszybszym tempie spośród wszystkich przebadanych ośrodków.
Na kolejnych miejscach niechlubnego rankingu znalazły się: Burnley, Bolton, Blackburn, Hull, Grimsby, szkockie Dundee, Middlesbrough, Bradford, Blackpool, Stoke-on-Trent oraz Wigan. Eksperci z JRF w swojej analizie uwzględnili m.in. takie czynniki, jak wskaźniki zatrudnienia, imigracji, liczba wysoko wykwalifikowanego personelu pracującego w lokalnych przedsiębiorstwach oraz rodzaje dostępnych stanowisk zatrudnienia.
Raport JRF to cios wizerunkowy w projekt Northern Powerhouse, pilotowany przez kanclerza skarbu George’a Osborne’a. Zakłada on przyspieszenie rozwoju gospodarczego północnej części Anglii w celu zlikwidowania obszarów biedy i zniwelowania różnic w dynamice rozwoju między północą a południem.
Komentując wyniki raportu, Josh Stott, manager ds. analiz w JRF, stwierdził, że ministerstwo skarbu powinno zadbać o to, by „obszary podmiejskie nie zostały pozostawione na marginesie rozwoju”.
Komentarze 2
Północ- południe odwieczna walka...
na czele duzo miast z potezna imigracja z Afryki i Azji a na koncu z duza imigracja z Polski..
Zgłoś do moderacji