Fundacja Polish Art Europe współpracować będzie z targami sztuki Art Fair w Edynburgu. Dzięki temu możliwe będzie stworzenie w tym roku stoiska promującego utalentowanych polskich artystów podczas tegorocznej edycji wydarzenia.
Art Fair to wydarzenie, podczas którego wystawionych jest sześćdziesiąt stoisk-galerii, które zachęcać mają tak miłośników sztuki, jak i artystów z branży.
Targi odbędą się w dniach 14-16 listopada; w tym roku przypada dziesiąta rocznica rozpoczęcia ich organizacji. Szczegółowe informacje na ich temat można znaleźć na oficjalnej stronie: www.artedinburgh.com
Jak informuje strona PAE, fundacji Polish Art Europe “zależy na wysokim poziomie wystawianych na stoisku prac i odnalezieniu osób, których twórczość będzie godnie reprezentować nowe trendy obecne w polskiej sztuce współczesnej”.
Organizacja rozpoczyna nabór prac polskich twórców z Wielkiej Brytanii, którzy profesjonalnie zajmują się szeroko pojętymi sztukami wizualnymi: malarstwem, grafiką, fotografią artystyczną, rzeźbą. Kandydatów mogą także zgłaszać galerie sztuki.
Twórcy zainteresowani współpracą z Polish Art Europe i udziałem w targach proszeni są o wysyłanie portfolio do 5 MB oraz artystycznego CV na adres mailowy: [email protected]. Jak zachęca PAE, “trudno wymarzyć sobie lepszą promocję swoich prac”.
Inicjatywa jest wspierana przez Konsulat Generalny RP. Fundacja gwarantuje opłacenie przestrzeni wystawienniczej i promocję wystawy - artysta ponosi jedynie koszt wysłania prac.
Komentarze 16
A co z "nieprofesjonalnymi" twórcami? Tylko dyplomik w kieszeni się liczy?
Czy p.ania może mi napisać o co jej chodzi? Może jakieś małe uzasadnienie tego nielubienia? Choćby maleńkie...
Gdzie mozna obejrzec twoje prace?
To jest uzasadnienie?
Skąd poza tym pewność lub samo podejrzenie że chodzi o mnie? Czy ja w którymkolwiek miejscu napisałem - A czemu nie ja?
Zapytałem o tych którzy są bez dyplomu a mimo to coś tworzą. Czy jest jakaś szansa na zaprezentowanie ich dorobku. Niekoniecznie przy okazji tychże profesjonalistow... Jeśli wyemigrowali to pewnie z podobnych powodów co ci nieprofesjonalni. I robią pewnie to samo co reszta.( No może poza tymi którzy żyją tu ze sztuki którą uprawiają jako główne swoje zajęcie). A pozostały wolny czas zamiast spędzać po tubylczemu w pubach, spędzają na płodzeniu... Bynajmniej nie potomstwa. Więc wraca pytanie. Czy jest jakaś szansa dla tych BEZ dyplomów? Tak po prostu.
Bez klikania później w -"Nie lubię"- pozdrawiam p-anią.