Do góry

O Polakach, co po dwóch latach w UK zapominają jak się mówi po polsku

W polskim sklepie byłam ostatnio świadkiem takiej oto rozmowy między dwiema młodymi kobietami:

– Wiesz, jadę do Polski pierwszy raz od roku i boję się, że zapomniałam już polskiego. - A od jak dawna tu mieszkasz? -- Od dwóch lat. - Wiesz, ja już po roku mieszałam słówka, nawet mama powiedziała mi, że złapałam akcent. Tak więc nie przejmuj się, bo to normalne.

Ileż to razy słyszałam już podobne dialogi. Za każdym razem zastanawia mnie to samo: czy Polacy tak szybko zapominają swojego ojczystego języka, czy może są tak zdolni, że uczą się angielskiego dużo szybciej niż inne nacje?

A może to wstyd sprawia, że zapominamy kim jesteśmy - i to bardzo szybko? Najpierw wstydzimy się, że jesteśmy Polakami, a potem wstydzimy się tego, że Brytyjczykami nigdy nie zostaniemy.

A od takich - dajmy na to - Anglików różni nas wiele. Anglicy daliby się pokroić za swój kraj. Są dumni z Anglii i nie dadzą na nią złego słowa powiedzieć. Polacy oczywiście są także patriotami, ale ten nasz patriotyzm trochę się zmienia po wyjeździe. UK traktujemy jak drugi dom i w związku z tym wielu z nas zapomina, że mamy także ten pierwszy, jakim była i jest Polska.

Spikać każdy może…

Wielu z nas mówi do swoich dzieci łamanym angielskim myśląc, że w ten sposób ułatwi im aklimatyzację w nowej ojczyźnie. Wychodzimy przed szereg, bo chcemy być lepsi. A przecież nasze dzieci chodząc do tutejszej szkoły szybciej niż my nauczą się obcego języka, który w dodatku nigdy nie będzie dla nich obcy. Po co zatem ten cyrk z zapominaniem polskiego?

Ano po to chyba, żeby pochwalić się przed dzieckiem, że mamusia nie jest taka ciemna, i angielski także zna. Można też pochwalić się przed sąsiadem z Polski znajomością kilku słówek, które sprytnie wkładamy w polskie zdanie. Tak dla szpanu, że niby my to już prawie jak Anglicy, no bo jakże by inaczej?

I czasem tylko myślę sobie o tych biednych dzieciaczkach, które patrzą spode łba na swoich rodziców i zwyczajnie im wstyd. Aż uszy więdną od błędów, jakie popełnia mama, ale strach zwrócić jej uwagę, bo jeszcze się obrazi.

Kiedyś na przystanku słyszałam nawet taką rozmowę między nastoletnią córką, a jej matką. Młoda dziewczyna wręcz błagała swoją mamę, żeby ta nie popisywała się przed babcią i nie starała mówić po angielsku.

– A dlaczego mam nie mówić? – zapytała oburzona matka – Przecież mieszkam w Anglii i to normalne, że mówię po angielsku. – Ale ty na co dzień mówisz przecież po polsku, mamo. I twój angielski jest dlatego fatalny, bo rzadko go używasz. – No właśnie teraz jedziemy do Polski i miałam zamiar trochę sobie poćwiczyć. – Będziesz ćwiczyć angielski w Polsce?! – Tak. Przecież w Anglii nie mam okazji, bo pracuję z samymi Polakami.

Tak to już z nami jest. Zawsze chcemy być lepsi od najlepszych. Podobno o tego typu Polakach w Niemczech mówi się nawet, że są bardziej niemieccy niż sami Niemcy.

Tylko czy to jest powód do dumy?

Komentarze 126

Ladybird
808
Ladybird 808
#126.04.2016, 10:45

Artykul napisany na podstawie dwoch zaslyszanych rozmow. W sumie to cos nie mozna nazwac artykulem. I jeszcze wyrozniony na stronie startowej. Gdyby to napisala gimnazjalistka, to bym jeszcze zrozumiala.

Mazio
10 190 1
Mazio 10 190 1
#226.04.2016, 11:02

Ja to nie wiem, nie spotkałem się z takimi ludźmi... Wiem natomiast, że po 11-tu latach pobytu w UK zdarza mi się, że niektóre angielskie słówka przychodzą mi do głowy szybciej, niż ich polskie odpowiedniki. I nie myślę tu o przysłowiowych "payslipach".

Niemniej jednak zastanawia mnie zupełnie inna rzecz i o tym chciałbym przeczytać artykuł. Jestem coraz mocniej pewien, że Brytyjczycy, a szczególnie Anglicy nie są wobec nas, Polaków, zupełnie obojętni. Oni żywią do nas szczególną pogardę i nienawiść, która datuje się znacznie wcześniej niż nasza ostatnia emigracja.

Zupełnie przed chwilą zrobiłem to ponownie... Obejrzałem z nudów "historyczny" program o II Wojnie Światowej. Seria "Weapons of War", odcinek o wojnie partyzanckiej. Polska partyzantka została wspomniana jedynie w paru zdaniach, w części o partyzantce radzieckiej, i jedynie w kontekście Gwardii Ludowej. O Powstaniu Warszawskim nie było nawet słowa, znalazło się zaś mnóstwo miejsca dla powstania w Paryżu, partyzantki na Bałkanach i w Skandynawii. Nie wspomnę o francuskim Resistance, partyzantce włoskiej i greckiej!

W odcinku innej serii, okres międzywojenny w Polsce i próby odbudowy gospodarki, armii i znaczenia naszego kraju na arenie międzynarodowej, określone zostały krótko jako "Polish delusions of grandeur". Można by się z tym nieco zgodzić, ale jedynie na bazie solidnej wiedzy historycznej, a nie w formie prostego przekazu dla odbiorcy telewizyjnych wypocin. O przekłamaniu i przemilczeniach w sprawie Enigmy, udziale polskiego podziemia w zdobywaniu cennych dla aliantów informacji i podobnych kwiatkach nawet nie wspomnę. A my ciągle żywimy tę szczeniacką miłość do Anglosasów, pełną oddanej usłużności.

Wiem, że większości z was to nie obchodzi, ale chłonę takie informacje od lat i rysuje mi się z niego obraz poważnej choroby, jaka toczy nie tylko angielskich historyków wojskowości z Sandhurst. Z jakiegoś powodu cierpią na poważną niechęć do naszego kraju i nie umiem sobie tego wytłumaczyć. To znaczy, nieco rozumiem - biblią każdego polskiego emigranta w UK powinna być książka "Sprawa honoru. Dywizjon 303 Kościuszkowski" autorstwa pary Olson Lynne i Cloud Stanley. Tyle tylko, że pomijając ten ogólny obraz niedawnej przeszłości, w świetle mojego tu pobytu, problem nabiera osobistego wymiaru. O naszej kulturze nawet nie wspomnę, gdyż do lokalnej skorupy potrafi przebić się jedynie kaliber taki jak Abba. A tak lubimy się widzieć jako Europejczycy, na obraz i podobieństwo gospodarzy...

Z jednej strony kocham Szkocję jako krainę. Z drugiej z ludźmi nie łączy mnie większa zażyłość, choć nie ma też obopólnej nienawiści. Słowa "przyjaciel" nie wytarłbym tu jednak o nikogo, nawet jeśli lubię paru Szkotów. Utrzymywany na dystans godny obcego, jestem tolerowany przez większość tak długo. jak nie odbiegam zbytnio od stylu życia jaki prowadzą znani mi Szkoci. A, że jestem nieco inny od większości z nich, to traktują mnie jak dziwaka.

W końcu nie prowadzę życia przynależnego "the Working Class", do której przywiązuje mnie moja profesja, a klasa średnia wstydliwie omija mnie wzrokiem z jak największej odległości. Nawet, jeśli większość z nich nie ma zielonego pojęcia chociażby kto, kiedy i dlaczego powiedział "alea iacta est", czy czego stolicą jest Kiszyniów. OK. Ale dlaczego środowiska opiniotwórcze i elity, a za takie można by uważać wykształconych historyków i redaktorów programów telewizyjnych umniejszają, zapominają, manipulują lub przekłamują historię w jej popularnym przekazie tak, aby słowo Polska nie miało żadnego znaczenia, tego nie rozumiem!

W końcu jesteśmy jednym z większych państw europejskich, o historii pełnej kart pięknych i godnych upamiętnienia. O historii krwawej i pełnej wzlotów i upadków. O historii, która wielokrotnie miała wpływ na kształt naszego kontynentu i jest częścią historii Europy. A mimo to, bez względu na okres czy kontekst oglądanych przeze mnie programów "historycznych" nasze istnienie pozostaje tu niezauważone, przemilczane lub wyszydzone. No, nie zapominają o nas za to periodyki typu Daily Mail, czy The Sun, w których notorycznie wyjadamy łabędzie i uprawiamy seks z odkurzaczem. Czy radiowi celebryci dla których, "jeśli jesteś Polką, to świetnie prasujesz. Z doświadczenia wiem, że prostytutki są dobrymi sprzątaczkami" (by Chris Moyles w 2008).

Ktoś napisze coś na ten temat, zamiast tych bredni z powyższego artykułu? Bo mnie się od rana ciśnienie podniosło. Tak, wiem - zawsze mogę wyjechać. Ale już nie mogę, osiadłem tu i chcę tu zostać. Marzy mi się jedynie nieco więcej szacunku. Jeśli nie dla mojej pracy, to chociaż dla historii mojego kraju.

Sokole
10 579
Sokole 10 579
#326.04.2016, 11:24

Nie daje lajka za styl w jakim piszesz. Dalem lajka bo ubrales w slowa uczucia jakie kierowaly mna kiedy postanowilem ze nie bede ubiegal sie o obywatelstwo brytyjskie.

Co do Szkocji podobnie mialem z Krakowem- kochalem miejsce , niestety o ludziach nie moge tego samego powiedziec.

Infidel
14 242
Infidel 14 242
#426.04.2016, 12:36

O wiekszosci krajow mozna to powiedziec w tym i naszej ojczyznie, "piekny kraj, tylko ludzie k*rwy".

Mazio, chcesz czy nie to tylko i wylacznie nasza wina, jakbysmy nie odwalali szopek to by nic nie gadali a ze wina zawsze spada na kolektyw, to wszyscy kradna i pija. Co do tej niecheci do nas to roznie, z reguly jestesmy obojetni ale pamietaj, ze wyspiarz czy to Szkot, Anglik, czy Irlandczyk to 99% dwulicowy cwaniak ale takze dla swoich rodakow, ten narod tak juz ma powie ci "It's all good, just need some polishing" co znaczy, ze spieprzyles po calosci.

wyrwali ich sila ze sredniowiecza i ten narod pozostal taki "kniaziowo-szlachtowy".

Polecam: https://twitter.com/soverybritish

Co do historii, ten Narod nie ma pojecia o wlasnej historii a myslisz ze ich obchodzi jakis kraj w Europie, co "graniczy z Rosja" ma "blisko do Islandii" i "Nie wiedzialem, ze polska jest tak duza, prawie tak duza jak Niemcy, wow!" i wbrew pozorom to nie ludzie zbierajacy smieci tylko Dr, Eng, Phd co prawda z chemii i fizykii a nie geografii.

Independent publikuje od czasu do czasu artykuly o PL, ostatnio bylo o odbudowie Warszawy a wczesniej chyba o Beskidach.

Pozostaje nic nie robic wiecej jak trzymac pion i tyle, co wiecej mozna zrobic.

Pogladay sie zmienia ale natury ludzkiej nie zmienisz. Na pocieszenie powiem tyle. ze sa narody ktorych bardziej nie cierpia ale sa mniej wokalni o tym, szkoda tylko ze im pozwalaja minarety stawiac gdzie popadnie, ale tak to juz jest, kiedys sie opamietaja.

Negocjator
7 808 9
Negocjator 7 808 9
#526.04.2016, 13:13

A sproboj opowiedziec komus po polsku co robisz w pracy.

Scribe777
2 087
Scribe777 2 087
#626.04.2016, 16:15

Nie tylko brytyjskie elity wypaczaja historie. Rowniez Polska ma takowe co w pocie czola pracuja nad tym oraz ulegaja osrodkom (zdawalaby sie zewnetrznym) jakie maja przemozny wplyw na dyktowanie wizerunku przeszlosci.

Pytanie czy potrafimy wzniesc sie nad propagande i propagandowa popkulture i przyjzec sie sobie samym.

PS: jestem przemoznie zdziwiony ze osoby piszac w kontekscie spaczania historii zaganiaja sie w slepa uliczke i mowia:
"nie rozumiem dlaczego tak pisza albo nie pisza..."

Kreowanie mentalnosci narodu i zbiorowej swiadomosci zawsze lezy w interesie grup interesu.

harrier
10 843
harrier 10 843
#726.04.2016, 17:33

'Marzy mi się jedynie nieco więcej szacunku. Jeśli nie dla mojej pracy, to chociaż dla historii mojego kraju'

Mnie sie wydaje, ze praca Polakow jest tu szanowana. Okreslaja nas 'hardworking community'.
Co do historii, mialam w prowincjonalnym Dunfermline dwa charakterystyczne spotkania: pracownik muzeum Andrew Carnegiego wrecz wyglosil wyklad historyczny przede mna - mowil glownie o Katyniu, ale pokazal tez z duma egzemplarz 'Pana Tadeusza' z dedykacja.
Druga sytuacja podobna - tez pan zafascynowany historia stacjonowania polskich zolnierzy w Fife.
Ale powiem szczerze, dyskutowanie o historii Polski nie jest moja pasja i pewnie wiele jest osob takich jak ja. Ledwo sie uwolnilam od obu szkockich entuzjastow polskiej historii.

Przybylismy tu glownie do pracy, a oni nie szanuja naszej historii?
No trudno. I tak nie moga nas ignorowac, bo tu jestemy i jak widac, ani nam w glowie wyjezdzac :)

win0
286
win0 286
#926.04.2016, 18:54

polaki buraki i tyle :)

maksisol
3
#1026.04.2016, 18:57

Uzywajac przez dlugi czas jakiegos jednego jezyka to czesto zdarza sie, ze niektore slowa z tego drugiego nieuzywane ulatuja i trzeba ich szukac - przypominac sobie. Jednak nie to jest najgorsze. Najgorsze jest to, ze ludzie zapominaja o swojej przynaleznosci, narodowosci, korzeniach i historii. Zaprzedaja sie obcej kulturze, jezykowi, myslac, ze stana sie kims kim nigdy nie beda.
Najlepszym dowcipem sa ci co to aby przypodobac sie angolom nie odezwa sie do czlowieka po polsku. We are in England and in England we speak English - to jest haslo klucz - wytrych i po tym poznasz kto jest totalnym idiota. Haslo to jest takze czesto wypowiadane przez angoli, ktorzy np. w Polsce czy Hiszpanii oczekuja aby mowiono do nich po angielsku. Zastanawia mnie tylko to, dlaczego inne kraje (oprocz Francji) tak chetnie na to przystaja. Francuz wie jak traktowac angoli.

win0
286
win0 286
#1126.04.2016, 19:35

moze dlatego ze ang od dawna jest jezykiem uniwersalnym ? i kazdy powininen go znac

bors
121
bors 121
#1226.04.2016, 19:36

Po wypowiedzi Mazio /Mazia/ zrobilo mi sie milo na patriotycznej duszy. Wyspiarze maja wywindowane poczucie wlasnej imperialistycznej wyjatkowosci, chociaz imperium dawno przestalo istniec, nawet jak wyrazaja sie pozytywnie o naszej pracowitosci to jest to czesto takie protekcjonalne poklepywanie po ramieniu. Istnieja fanatycy wiedzy historycznej, ktorzy okazuja nalezny dla faktow szacunek, ale szare masy to ocean ignorancji, wiec nalezy placic pieknym za nadobne. Szkoci to odrebny narod, really? Zobaczcie jak sie wnerwia

Rudziadko
5
#1326.04.2016, 19:39

Jest to dosyć naturalne , że zmiana środowiska zmienia nasz sposób mówienia i nie ma to nic wspólnego z tym stekiem bzdur odnośnie emocji, korzeni i patriotyzmu. Bardzo lakoniczny i nienaukowy artykuł. To ciekawy temat, ale dla lingwisty, logopedy albo socjologa - generalnie kogoś kto wie o czym mówi.

"- Wiesz, jadę do Polski pierwszy raz od roku i boję się, że zapomniałam już polskiego." - a to się nazywa żart, umiejętnie użyty zabieg stylistyczny tego typu, nadaje rozmowie nowy kontekst, którego nie należy traktować zbyt dosłownie, a już na pewno budować na nim miliona tak ciężkich spostrzeżeń pogrążających Polaków.

knapior
3 364
knapior 3 364
#1426.04.2016, 19:43

Szkocja to taka wyspiarska Polska. Dumny naród, który zawsze od sąsiada dostawał w dupę.

Dlatego mam wrażenie, że lubimy się icz aders. A nawet jeśli nie, to wszystko wina Angoli, Niemców i Ruskich:)

robstel
176
robstel 176
#1526.04.2016, 19:46

Ktoś wcześniej słusznie stwierdził,że od niewyedukowanego społeczeństwa trudno jest szukać zrozumienia dla nas,jak oni mają ogromne problemy ze swoją własną tożsamością.
Trzy lata temu zabrałem do Polski na weekend dwóch w miarę ogarniętych tubylców z mojej firmy.Spędziliśmy 3 dni i 3 noce we Wrocławiu.Nie był to typowo angielski short city break z pijaństwem
i zanikami pamięci.Pokazałem im co się dało w tak krótkim czasie a wieczory spędzaliśmy w pubach i klubach.
Generalnie chłopaki byli pod wrażeniem.
O Polsce mieli pojęcie głównie z głupawych felietonów w brytyjskiej tv i głupawych artykułach z brukowców po 30 p dla plebsu.
Dopiero w pierwszy weekend po powrocie umówiliśmy się na piwo i tam dopiero poznałem ich zdanie o Polsce.
Przede wszystkim dziwli się,że w tak dużym mieście nie ma kolorowych dzielnic i w ogóle niewielu kolorowych na ulicach !!!
Podobała im się architektura i czystość na ulicach.Smakowała im polska kuchnia no i oczywiście piwo niezależnie od marki.
Zdziwiło ich też,ile nowych samochodów różnych marek jeżdzi po ulicach bo mieli przedtem odmienne zdanie.
Ogólnie myślę,że wtedy naprawdę skonfrontowali swoją poprzednią wiedzę o Polsce z realiami na miejscu.
Wiem,że potem byli w Polce nie raz i to ze swoimi kolegami.

astroman
8 078
astroman 8 078
#1626.04.2016, 20:24

at 14

... i Żydów ;).

knapior
3 364
knapior 3 364
#1726.04.2016, 20:26

at16

I jeszcze innych opcji, ale nie chciałem pisać, żeby nie dostac zjebki od Stirlitza:)

Mac.B
510
Mac.B 510
#1826.04.2016, 21:01

Mnie akurat ten artykul p.Mroczkowskiej sie podoba,
nie watpie że takie rossmówki bywają na przystankach czy w sklepach.
Nawet zabawne, mimo że smutne.

Wasze komentarze tez ciekawe,
ale ta polska gorycz z nich bardzo przebija...
jakże Polak chce być hmm doceniony,
nasze niskie - za wysokie w stylu 'borderlajn' poczucie wartości.
a swiat ma nas gdzieś i to, kurna, trza wreszcie zrozumieć,
hello ????

Dla Anglików NAJWAZNIEJSZA jest Anglia,
dla Francuzów wiadomo i tak dalej.
Oprócz małej grupy świadomych jednostek, w każdym kraju
dominuje patriotyzm w stylu Kalego,
i dlatego sa te pier...wojny itd,
bo narody lubia sobie skakać do gardeł,
od tego jest 'patriotyczne' wychowanie od małego.

A granica pomiędzy patriotyzmem a ksenofobicznym nacjonalizmem niewielka...

Zreszta, hołduje koncepcji że czaS KRAJÓW ZACHODU MIJA,
ich 5 minut juz było,
kiedyś świat doceni nasze słowiańskie cechy...
(haha, krytykuje a zataczam koło,
jak sentymentalny Polaczek).

Chwała, Om.

;-)

PS A Franki uwielbiaja czasami Angolom na złość zrobić, to prawda.

Profil nieaktywny
raytoo
#1926.04.2016, 21:05

ja na starosc wracam do ojczyzny, mam dosc dwulicowych tubylcow, nigdy nie zrozumie rangersow i ich marszow, nie chce byc tez odstawiony do osrodka dla niewladnych jak zaniemoge a ostatnie zdanie w zyciu tez chce powiedziec po polsku do kogos kto mnie zrozumie, jestem tu z powodow finansowych i integruje sie na tyle ile musze, czuje wdziecznosc dla kraju ktory mnie przygarna ale nie na tyle by uczestniczyc w tym klamliwym teatrzyku jakim jest zycie tutaj, podzial klasowy? czuje sie wyzej niz klasa pracujaca ale dla sredniej nie taki mam akcent i slownik oraz nie jestem nauczycielem np.
ogolnie sie chu... czuje dzis i chetnie bym zjebal jakiegos polaczka na otarcie lez ;)

knapior
3 364
knapior 3 364
#2026.04.2016, 21:13

Co tak na prawdę Powstanie Warszawskie znaczy w historii II WŚ?

Całkowite nieporozumienie między celami a skutkami. Osoby wydające rozkaz do powstania powinny być pociągnięte do odpowiedzialności za ludobójstwo. Brak rozeznania, dysproporcja w uzbrojeniu, ale kurna - ruskim trza pokazać, że polak potrafi. Skończyło się na 40 latach komunizmu.

A co tak na prawdę z II wojny jest znane na świcie w perspektywie Polski? Obozy koncentracyjne i dywizjon 303.

Co statystyczny polak wie o historii UK? Wie, że mieli kolonie, była Brytyjska Kompania Wschodnioindyjska (romansidła).

Nie czepiałbym się znajomości polskiej historii przez statystycznego wyspiarza. Ma mniej wiecej takie samo pojęcie o Polsce jak statystyczny Polak o UK.

Naszym celem, powinno być raczej propagowanie tych mniej znanych, lub całkowicie zakłamanych (vide enigma) informacji o wkładzie Polski w historię świata. Sorki Winnetou, ale to jednak UK rozdawał karty na przestrzeni ostatnich 200 lat. Dawne czasy nikogo poza historykami i pasjonatami nie interesują.

harrier
10 843
harrier 10 843
#2126.04.2016, 21:35

Raytoo, ale dlaczego Ty mowisz, ze Szkoci sa 'dwulicowi', ze ich zycie to 'klamliwy teatrzyk'?
Ja jestem wg polskich kryteriow kaczka-dziwaczka, a w Szkocji stykam sie wlasnie z tolerancja i zyczliwoscia dla wszystkich moich dziwactw. Nawet im moje wyksztalcenie nie przeszkadza ;)
Rozumiem, ze tesknisz za porozumiewaniem sie po polsku, ale Szkoci tu nic Ci nie winni. I tez czy do kazdego Polaka milo zagadac? Wcale nie.

harrier
10 843
harrier 10 843
#2226.04.2016, 21:38

PS. I co do klas, to w moim otoczeniu Szkoci sie smieja z Camerona i jego dzianych kolesiow, ze sie urodzili ze srebrna lyzka w gebie i nic o prawdziwym zyciu nie wiedza.

padadeszcz
140
#2326.04.2016, 21:52

"Przerazajace "zjawisko nie ktorzy polacy przestaja nawet rozumiec znaczenie prostych polskich wyrazow

Nieznamir
16 716
Nieznamir 16 716
#2426.04.2016, 22:22

ci mosze mi ktys przitlumatchicz this artykół?

Profil nieaktywny
raytoo
#2526.04.2016, 22:26

moze za bardzo sie zoztkwielilem, Szkoci sa ok ale tak jak Mazio pisal, nie znajdziesz wsrod nich bratniej duszy, nie poczujesz sie jak Polak z Polakiem po oproznienia literka o 4 nad ranem, inne stany, zazdroszcze Ci harrier jezeli masz takiego Szkota ale troche nie wierze, bo wracasz do polskiej gadki jak Ci teskno, tak samo mam, do pewnego poziomu tak ale pozniej jest bariera nie do przeskoczenia

siedem
3 112 107
siedem 3 112 107
#2626.04.2016, 22:33

po dwóch latach to raczej trudno jézyka zapomniec . Ale fakt zapominania rodzimych slówek dotyczy wszystkich nacji . Kiedys sluchalem audycji radiowej na tem temat i na poparcie tej tezy pewna Brytyjka twierdzila , ze po kilku latach zamieszkiwania na wyspach Kanaryjskich przestala uzywac pewnych slów angielskich na skutek rozmów glównie z Hiszpanami i ograniczonego kontaktu z innymi Brytyjczykami

astroman
8 078
astroman 8 078
#2726.04.2016, 22:34

Zawsze bawią mnie te głębokie filozoficzne przemyślenia pod banalnymi artykułami o rzekomo zasłyszanych rozmowach (najprawdopodobniej wyssanych z palca).
Macie problemy jak mamuśki z Londynu ;).

harrier
10 843
harrier 10 843
#2826.04.2016, 22:34

'wracasz do polskiej gadki jak Ci teskno'

Wiadomo. Dlatego lubie na emito pourzedowac :)

harrier
10 843
harrier 10 843
#2926.04.2016, 22:37

'Macie problemy jak mamuśki z Londynu'

Skad wiesz, moze wlasnie jestesmy mamuskami z Londynu ;)

siedem
3 112 107
siedem 3 112 107
#3026.04.2016, 22:41

co do tego niewspominania o polskiej historii to bym polemizowal. Jeszcze do niedawna ogládalem duzo programów dokumentalnych na publicznej TV w UK i cos mi sie zdarzalo o Polakach i Polsce slyszec. Przyklady z pamiéci ;

- w serii "Coast" przedstawiano dokonanie polskiego inzyniera wojskowego który stacjonujác w Szkocji zaprojektowal pierwszy wykrywacz min, który okazal sié bardzo przydatny dla brytyjskiej armii
- w serii o "Bitwie o Anglie" polskim lotnikom poswiécono caly odcinek
- w serii o slynnych oblézeniach zamków w sredniowieczu w jednym odcinku przedstawiono oblézenie Marlborka przez Polaków
a tu cos co jest jeszcze dosyc swieze o Warszawie
http://www.bbc.co.uk/iplayer/episod...

bors
121
bors 121
#3126.04.2016, 22:43

Tez lubie sobie na banalne tematy pourzedowac, a ze czasami cos madrego sie wymknie, wypadek przy pracy.

Nieznamir
16 716
Nieznamir 16 716
#3226.04.2016, 22:50

boje sie odzywac na emito ostatnio. jeden mnie nazwie arogantem, drugi cynikiem, trzeci sie poplacze a czwarty zwyzywa. potem przylezie onieznajomy i zakabluje mnie do moderacji.

kijevna
18 938
kijevna 18 938
#3326.04.2016, 22:54

Akurat w tym kraju również masz wielkie szanse raytoo, żeby ostatnie słowo powiedziec w ojczystym języku i zostac zrozumianym;) tylko się w zmianę wstrzel;)
I nie wiem co macie z tym podziałem klasowym, czy nie fajnie być pomiedzy? Ani tu, ani tam? Ja tam lubię, a towarzystwo 'wyrzutków' tez się zawsze znajdzie i to całkiem fajne. Do Ascot i piór na głowie mnie nigdy nie ciągnęlo;)
Mazio - co do nie szanowania Polaków - my się sami źle prowadzimy w tym względzie, mamy kompleksy, małostki, braki w wiedzy (albo w wypowiadaniu się), nie walczymy o swoje - to na poziomie jednostek i niestety na wyższych też - ciągle ostatnio na kolanach. Co z tego, że mamy piękną historię i dokonania jak klęczymy... i nie będę dlaszego obrazka przedstawiac jak czasem o naszym kraju myślę;) Ale to się czuje.
I trochę może wyspiarze mają wyrzuty za srzedaz na Jałcie? Nie, chyba nie, chyba to sobie sami robimy.

Nieznamir
16 716
Nieznamir 16 716
#3426.04.2016, 22:59

masz lajka, ale dalej nie wiem co oni nam na tej jalcie zrobili.

kijevna
18 938
kijevna 18 938
#3526.04.2016, 23:01

W sumie jak wszyscy:)

harrier
10 843
harrier 10 843
#3626.04.2016, 23:07

'Do Ascot i piór na głowie mnie nigdy nie ciągnęlo'

Nie opowiadaj. Nie stac Cie na nowy kapelut, ot co :))

kijevna
18 938
kijevna 18 938
#3726.04.2016, 23:09

Masz pożyczyć?;)

harrier
10 843
harrier 10 843
#3826.04.2016, 23:12

tylko zeby sie piorko z marabuta nie wyguo, zachowuj sie tam!

kijevna
18 938
kijevna 18 938
#3926.04.2016, 23:15

przecież on juz jest wygięte! ej!

harrier
10 843
harrier 10 843
#4026.04.2016, 23:23

Ty, to chyba nie jest marabut, co ja mam na glowie, co to moze byc? Nosz mam problem jak mamuska z Londka ;)

harrier
10 843
harrier 10 843
#4126.04.2016, 23:25

Nie myslisz, ze ten pan na zdjeciu wyglada jakby mu bigos zaszkodzil?

harrier
10 843
harrier 10 843
#4226.04.2016, 23:28

( widze, ze spac poszla, akurat jak ja chce ostatnie zdanie po polsku powiedziec jak biedny raytoo w osrodku dla bezwladnych)

astroman
8 078
astroman 8 078
#4326.04.2016, 23:33

Mi się w tubylcach podoba, że nie pytają przy pierwszym spotkaniu gdzie pracuję i ile zarabiam, jak wielu rodaków czyni ;).
Poza tym mi odpowiada ich dystans, bo ja zawsze antisocial bylem ;).

harrier
10 843
harrier 10 843
#4426.04.2016, 23:38

Z dystansem to u nich nie bardzo, zaczepiaja przyjaznie na ulicy i w sklepach. Gazete czytam w autobusie, to z tylu pan sie nachyla i ma cos do powiedzenia o zdjeciu itd.
Juz przywyklam.

WojciechowskiE
7
#4527.04.2016, 07:31

Coz to za artykul!!! Ja w nim dostrzegam pelno nienawisci. Polak Polakowi za granica wilkiem I to wlasnie widac w artykule powyzej. Niech sobie kobieta na przystaku mowi w jakim jezyku jej sie podoba, lamanym badz nie, a kim ze osoba piszaca powyzej jest by taka kobiete oceniac, czy ona udaje ze zapomianala? Czy ona pragnie sie pochwalic przed rodzina w polsce? Czy tez porobic z siebie klauna to jest jej biznes I tylko jej, ja tez wplatam agileskie slowka do dialogu jak np holiday, payslip,meeting, overtime
. To jest naturalne I wcale jezyka ojczystego nie zapomnialam, a I z synem rozmawiam po angielsku czasami bo jak ja zaczynam dialog po polsku a dziecko odpowiada po angielsku to po 5 minutach rozmowy ja sie przestawiam na jego tryb automatycznie nie kontrolujac tego I kalecze bo mylse po polsku a wychodzi w jezyku angielskim, Pani powyzej polecam skupic sie na czyms latwym I przyjemnych dla lepszej pogody ducha
POZDROWIENIA ZE SZKOCJI< SNIEG NAM DZIS SPADL BYE

Mazio
10 190 1
Mazio 10 190 1
#4627.04.2016, 08:14

Ciężko się odnieść do wszystkich komentarzy. Chciałbym jedynie zwrócić uwagę, że swój post napisałem pod wpływem emocji związanych z ogłądaniem programu "popularnonaukowego", który kształtuje opinie oglądających na całym świecie. Serie te nie powstały w ostatnich paru latach, nie są więc elementem żadnej bieżącej gry politycznej, a jedynie sposobu w jaki postrzegany jest temat odcinka. Na podstawie długotrwałych obserwacji sądzę, że takie a nie inne traktowanie w nich polskiego udziału w 2 Wojnie Światowej nie jest przypadkiem, a (i tu już moja teoria) wynikiem akcji rozpoczętej podczas ostatniej wojny i opisanej w książce którą wspomniałem.

Osobiście chciałbym, aby były też odzwierciedleniem poczucia winy, ale nie wierzę w to, aby Anglicy byli do niego zdolni. O innych nacjach Wysp Brytyjskich nie mogę się wypowiedzieć, gdyż paradoksalnie wiem mniej o Szkotach, niż Anglikach. Emocje tubylców można bowiem poznać dopiero z drugiej ręki, a więc ze źródeł. W codziennych kontaktach nie umiem przebić się przez skorupę jaką są otoczeni. Mój post jest przepełniony goryczą, a więc stroniczy na swój sposób. Wiem, że są tu ludzie, którzy doceniają i pamiętają nasz wkład choćby w obronę tej wyspy. Wiem, że nie wszystkie źródła przemilczają nasz udział i fałszują historię. Co nie zmienia faktu, że Discovery ma znacznie większy zasięg, niż The Independent, a więc potencjalnie większe możliwości. Również w robieniu dobra. A pole na którym można by zasiać ziarno do nas sympatii leży sobie ugorem.

Mam też nadzieję, że jest dla was oczywisty fakt, że rozumiem, że historia to nauka relatywna, że zależy od miejsca w którym ją się spisuje, a jej finalną wersję piszą nie pokonani i statyści, a zwycięzcy. I że temat moich żali nie ma znaczenia dla autorów moich wynurzeń, a większość z was nie widzi przełożenia w jakim to co piszę ma wpływ na nasze życie. Co nie zmienia faktu, że pod pierwszym, wybranym artykułem napisałem to co napisałem, aby zachęcić was do dyskusji, którą uznałem za potencjalnie ciekawszą niż temat artykułu.

Kłaniam się uniżenie, pozdrawiając wszystkich tych, których uraziłem. W następnej odsłonie może się ze mnie ulać kwestia przyjaźni polsko brytyjskich. O przyjaźniach damsko męskich napisano już bowiem zbyt wiele. I aby było jasne - w moim idealnym świecie jesteśmy tu postrzegani z życzliwością, sympatią i szacunkiem. W zamian oddajemy to samo plus wdzięczność za umożliwienie nam godnego życia i ciężką pracę. Chciałbym, abyśmy wszelkimi sposobami dążyli do tego świata, a nie żyli jedynie nadzieją, że nasze dzieci wtopią się w ten świat i problem zniknie. Miło było by pomyśleć, że wniesiemy bowiem jakąś cegiełkę w miejscową kulturę, która będzie dostrzegana nawet za tysiąc lat. Ale to już zupełna fantazja.

Trabant
5
#4727.04.2016, 09:26

Zapewne spotkam się z krytyką - ale co mi tam.
Nie urodziłem się polakiem - urodziłem się człowiekiem w Polsce.
Kraj ten obiecywał mi perspektywę... hmm... strachu przed podatkami które jak zawsze są i były celwo niejasne a kary dotkliwe. Dzięki Bogu uciekłem do UK. Czy czuję się brytyjczykiem? Nie - nie czuję przynależności do żadnego kraju choć przyznam że bardzo lubię tu żyć.
Dlaczego? Ponieważ jest o wiele prościej - chodzimy do pracy, płacimy podatki (i to do tego niesamowicie małe w porównaniu) i mam zwyczajne proste życie o jakim nie myślałbym w Polsce, jednakże gdyby tu się raptownie pogorszyło a gdzieś indziej polepszyło - znikam i czuję się wolny, nie związany jakąś przynależnością.

A co do języka - gdy odwiedzamy rodzinę w Polsce - często pytają o znaczenie tego co mówimy bo mamy olbrzymią ilość wtrąceń typu "dodaj jednego scoopa cukru do ciasta" , "przecież to jest rubbish" itd itp. Dlaczego? Bo tak jest wygodniej i tak się już nauczyliśmy. Pamiętam jak pracowałem na magazynie język polski wyglądał mniej więcej tak: "weż tego llopa i przewieź te cag'e z ambientu na chill i zmarshalluj je na 201". Tak też jest wygodniej i tak poprostu się przyjęło.
A co do historii - to ona jest poprostu historią. To jak obwinianie obecnego pokolenia niemców o wojnę. Nasi przodkowie walczyli o wolną Polskę a teraz widziałem filmiki z płaczącymi kombatantami. Z niejednej wypowiedzi tych oszukanych ludzi wynika iż walczyli o wolny kraj który następnie został rozsprzedany przez rząd całemu zachodowi a teraz jest sam wrogi obywatelowi tak aż występuje masowa emigracja.
Czy bym wrócił? Przy obecnym ustroju nigdy w życiu. Uk nie jest lepszym krajem - jest poprostu o niebo lepiej zarządzanym. Czy zapomniałem polskiego języka? Absolutnie, pamiętam ten zarówno jak i pozostałe 3 języki którymi władam pomimo nieużytkowania ich codziennie i nie - nie mówię po polsku z dziwnym akcentem mimo lat po zmianie kraju zamieszkania. "Akcenty" i "zapominanie" na pokaz to poprostu w większości przejaw "show off" czyli dorobiłem się w UK i nie dorastacie mi do pięt. Jeśli z tego wynika takowe zachowanie to jest ono w moich oczach bardzo negatywne - ale nie wolno mi osądzać każdego. Każda sprawa w tym wypadku będzie indywidualna.
Pozdrawiam
Trabant

siedem
3 112 107
siedem 3 112 107
#4827.04.2016, 16:05

discovery niestety nie jest jak dla mnie opiniotwórcze zbytnio - ale sam temat brzmi intrygujáco , nie wiem jednak co o udziale Polaków w II wojnie tam opowiedziano. Nie znam równiez ksiázki o której wspominasz .
Temat jednak jak najbardziej do dyskusji chociazby i w tym miejscu

JetFire
15
JetFire 15
#4927.04.2016, 17:51

Mazio twój komentarz ciekawszy niż artykuł :)

Mia86
18
Mia86 18
#5027.04.2016, 19:12

Od ponad 10 lat jeżdżę do UK a od 3 mieszkam na stałe. Nie znam żadnych Polaków i ogólnie prawie nie mam znajomych za to codziennie bite 8 godzin pracuję z Brytyjczykami. Od roku mieszkam sama i nie rozmawiam po Polsku z nikim. Trzeba wziąć też pod uwagę, że już gdy pierwszy raz wyjeżdżałam do UK to po angielsku mówiłam świetnie. Nie tylko często mam problemy ze znalezieniem niektórych słów po Polsku jak rozmawiam z rodziną przez telefon albo przyjeżdżam do Polski w odwiedziny, ale często też łapię się na tym, że myślę po Angielsku. Jak ktoś celnie wspomniał nieprawdopodobnie trudno rozmawiać o pracy czy projektach, które się realizuje, po Polsku. Przed wyjazdem nie miałam doświadczenia w zawodzie więc większości praktycznej fachowej terminologii po polsku nawet nie znam. Niedawno dowiedziałam się, że 'to book in to stock' to 'wmeldować! na magazyn'. Nie mam pojęcia jak po Polsku jest 'shrinking tunel', 'tape gun', 'OCC Copper', 'despatch', 'hook up wire', 'stopper', 'spade' i milion innych słów, którymi posługuję się na codzień. Żal mi osoby, która napisała ten artykuł ponieważ sama ma straszne kompleksy, których doszukuje się u innych.

ChaoticBiker
3 046
ChaoticBiker 3 046
#5127.04.2016, 19:21

artykul wiadomo, kompletnie z doopy wyssany i pelen zawisci (jakies osobiste niepowodzenia trza odregowac?)

A tak z osobnej beczki po przeczytaniu komentarzy:
Dlaczego kraj urodzenia ma nas trwale wiazac z jednym miejscem na ziemii?
Jestem Polakiem bo akurat sie urodzilem tam a nie gdzie indziej?
Urodzenie w jednym miejscu to jakas kotwica z lanuchem, czy co?
I co to znaczy pojecie "moj kraj"? Moim krajem jest ten, w ktorym aktualnie mam cale swoje zycie. Co nie znaczy, ze sie to nie zmieni.

Historia? Dobrze ze jest. Ale zostawmy ja tam, gdzie jej miejsce - w przeszlosci.
Niestety ciagle zdarza sie spotykac patridiotow, zyjacych tylko (czesto mocno przeklamana i ubarwiona) historia Polski. To dlaczego w takim razie sa na emigracji?

Scribe777
2 087
Scribe777 2 087
#5227.04.2016, 19:45

"Kto nie zna historii bedzie musial ja powtorzyc"

tyczy sie tych co:

a. maja awersje do histori jako takiej, lepsze sa "Na Wspolnej" i pilke nozna.
b. kochaja sie tylko w tych wersjach zdarzen i historii jaka podbudowuje ich ego.
c. lub kombinacja powyzszych

Profil nieaktywny
raytoo
#5327.04.2016, 19:54

I co to znaczy pojecie "moj kraj"? Moim krajem jest ten, w ktorym aktualnie mam cale swoje zycie. Co nie znaczy, ze sie to nie zmieni.
biednys ty, kto cie wychowal, bez poczucia przynaleznosci, bez odrobiny patriotyzmu, cieszy cie w ogole cos zwiazane z Polska? jak reprezentacja wygrywa, jakies odczucia gdy graja Mazurek Dabrowskiego?
Jakie wartosci przekazesz dzieciom, pewnie tez historii za dobrze nie znasz bo przodkowie umierali za takie idee jak polskosc, hymn, godlo, szkoda pisac a wygladalo zes dojrzaly gosc z zasadami

knapior
3 364
knapior 3 364
#5427.04.2016, 19:59

Chaotic: tak szczerze: jesli Polska grała ze Szkocją (eliminacje ME), to komu kibicowałeś? :)

dorann74
14 008 343
dorann74 14 008 343
#5527.04.2016, 20:22

Ja tak osobiscie mysle ze to jakies kompleksy wychodza z ludzi.Moja corka mieszkala w Polsce 3mirsiace swojego zycia,po polsku mowi plynnie. Siotra vhlopakow w Niemczech urodzila obydwaj plynny polski. Dla mnie bez roznicy ktorym jezykie. sie posluguje,ale w domu jak nie ma anglojezycznych gosci obowiazuje tylko polski.Dziecko wladajace kilkoma jezykami ma lepsza pamiec.Moja siostra wlada biegle 4jezykami,efekt dorastania w Niemczech I Francji.

dorann74
14 008 343
dorann74 14 008 343
#5627.04.2016, 20:23

Sorry za literowki,Na tel pisze

Mazio
10 190 1
Mazio 10 190 1
#5727.04.2016, 20:23

ChaoticBiker - jeśli Twoja wypowiedź była adresowana w moim kierunku, to niezbyt z niej dobra diagnoza. Nie jestem ani wielkim patriotą, ani specjalnym idiotą. W każdej z tych dziedzin zajmuje miejsce zupełnie przeciętne. Nie zmienia to faktu, że jestem zdziwiony tymi, którzy nie wiedzą o czym piszę i nie rozumieją czemu. Wydawało mi się to zupełnie oczywiste, choć jeszcze moment i będę się podejrzewał o ciężką paranoję. Nie, na szczęście wiem, że tak nie jest. W końcu nie można ukończyć szkoły w Królewskiej Akademii Wojskowej w Sandhurst, nazywać się historykiem wojskowości i nie wiedzieć jak unikalne w skali Europy było zjawisko Polski Podziemnej i jej zbrojnego ramienia, i ich owocnej współpracy z brytyjskim rządem. Nie można też robić programu o tym temacie i o tym zapomnieć z przypadku. Bo inaczej to jakby robić program o historii motocykla w USA i zapomnieć o firmie Indian, wspominając jedynie Harleya. Brak kompetencji czy zwyczajny hejt, odpowiedz sobie sam, ja tego nie wiem i na to chciałbym poznać odpowiedź. A jakie to ma znaczenie? Pewnie żadne. Jeden lubi historię 2WŚ, inny motocykle, a jeszcze inny jak mu buty śmierdzą. Na szczęście mamy gdzie sobie o tym pogadać i to jest najważniejsze.

dorann74
14 008 343
dorann74 14 008 343
#5827.04.2016, 20:30

Pracuje z samymi Szkotami,wiec w domu tylko polski dla odmiany:)

Mazio
10 190 1
Mazio 10 190 1
#5927.04.2016, 20:40

Czasem pojawiają się tu ludzie, dla których powinien istnieć jeszcze jeden przycisk - "lubię cię". Korzystając też z mniejszego lub większego zgromadzenia pozdrawiam wszystkich rzadkich gości i zachęcam do częstszych odwiedzin. Literki również mile widziane.

ps. emito, wisisz mi piątaka :)

dorann74
14 008 343
dorann74 14 008 343
#6027.04.2016, 20:44

Moja mama od 24 lat na stale w Niemczech mieszka...polszczyzna czysta nadal.Jak bym do niej,czy siostry po angielsku mowila to by mnie sie zapewne spytala,czy na sloncu za dlugo nie siedzialam:P

dorann74
14 008 343
dorann74 14 008 343
#6127.04.2016, 20:50

Malo czasu..u mnie pasja do fotografii,zaczeta kilka lat temu na emitio, wlasnie koncowymi egzaminami z BA Na uniwerku sie konczy ,jak ogarne ten galimatias to czesciej zawitam.Za to zapraszam od 9Maja Grey School of Art RGU bedzie wystawiac prace mojego roku.:)

ChaoticBiker
3 046
ChaoticBiker 3 046
#6227.04.2016, 21:07

@Mazio, nie, akurat moja wypowiedz nie byla zupelnie adresowana do Ciebie, bo da sie jeszcze rozroznic Patriote od patridioty. Akurat co do Ciebie, to Twoj wywod mi sie bardzo podobal.
Bardziej pilem do ogolu tego, co sie dzialo potem (tez do nikogo konkretnie)

@Knapior, raytoo - zupelnie nie interesuje mnie pilka nozna i w ogole mam bardzo negatywne zdanie o tym "sporcie", ale go nie wypowiem bo nie chce guvnoburzy rozpedzac.
Na meczach Rugby paru bylem, tam zazwyczaj kibicuje... Nowej Zelandii ;)

@raytoo Co mnie cieszy zwiazanego z Polska?
A co mnie cieszy zwiazanego z Niemcami? Albo Hiszpania?
W sumie to co powyzsze to takie do przemyslenia, ale generalnie jest bardzo duzo rzeczy, ktore mnie ciesza zwiazane z Polska. Np. to, ze nie jestesmy jedynym krajem na swiecie. Ani tez najmocniejszym (czy najslabszym). Ani najwiekszym (ale najmniejszym tez nie). Ani nie mamy najbogatszej/barwniejszej hisotrii (co nie znaczy, ze jest nieciekawie).

Walczyli za "hymn, godlo, polskosc"? O nie. To sa tylko symbole, Oni walczyli o cos znacznie wiekszego - o byt swoich rodzin, o kulture, zycie i przyszlosc.
Hymnem i godlem rodziny nie nakarmisz.

Niestety, obawiam sie, ze i tak shitstorm bedzie, bo nasz nacjonalizm to bardzo drazliwa sprawa.
Wiec juz na tematy zwiazane z patriotyzmem tutaj sie wypowiadac nie zamierzam.

knapior
3 364
knapior 3 364
#6327.04.2016, 21:43

Oj Chaotick, piłłka była tylko symbolem. Piszesz, że Polska nie jest Twoim krajem. Mogę to zrozumieć, pod warunkiem, że gdy graja Polacy, kibicujesz tym innym. I nie koniecznie mam na myśli piłkę nożną :)

Jeśli podtrzymujesz to co napisałeś o braku przynależności do Polski, to wziąłeś mnie teraz na ambicję. Postaram się konsekwentnie wypunktować przyszły brak konsekwencji :)

Miłej nocy :P

knapior
3 364
knapior 3 364
#6427.04.2016, 21:44

Konsekwentny brak konsekwencji... punkt dla mnie, o wielki JA!

Nieznamir
16 716
Nieznamir 16 716
#6527.04.2016, 21:45

Scribe777
#52 | Dziś - 19:45
"Kto nie zna historii bedzie musial ja powtorzyc"

tyczy sie tych co:

a. maja awersje do histori jako takiej, lepsze sa "Na Wspolnej" i pilke nozna.

ja jestem dobry z historii pilki noznej.

knapior
3 364
knapior 3 364
#6627.04.2016, 21:52

Nieznamir: czuję wyzwanie... Proponuję 0,7 (na głowę) i zobaczymy co kto wie o piłce nożnej :P

ChaoticBiker
3 046
ChaoticBiker 3 046
#6727.04.2016, 22:07

knapior - ja nie napisalem, ze Polska "nie jest moim krajem" - bardziej mi chodzilo o to, ze teraz "moim krajem" (cokolwiek by to stwierdzenie znaczylo) to jest Szkocja - tu zyje, tu pracuje, tu mam dom, rodzine, znajomych, przyjaciol.
Polska wciaz jest krajem, z ktorego pochodze, gdzie akurat sie urodzilem - ale to jest przeszlosc, a powszechnie wiadomo, ze zyc przeszloscia jest niezdrowo. Ale o tej przeszlosci nie zapominam, wyciagnalem z niej nauki i wnioski, sie jej nie wypieram i nie zamienilbym jej na zadna inna. I nie odczuwam wstydu, gdy odpowiadam na pytanie "skad pochodzisz". BTW taka mala dygresja - ostatnio wizytujac Irlandie pewna pani "zgadla", ze jestem ze Szkocji po moim akcencie (buahahaha). Choc w przeszlosci tez rzucano mi oskarzenia o bycie Francuzem :D

PS. nigdzie i nigdy nie stwierdzilem, ze nie jestem patriota. Ale patriotyzm nie polega na uwazaniu sie za lepszego z racji urodzenia sie w takim a nie innym kraju. Natomiast mam po prostu do tego zdrowe podejscie i wkoorviaja mnie debile robiacy z patriotyzmu styl zycia niczym hipsterka. Oraz neonaziole tez mnie irytuja. I to okrutnie.

Nieznamir
16 716
Nieznamir 16 716
#6827.04.2016, 22:08

knapior
#66

znam na blache sklady nawet national league south czy 3 ligii norweskiej i to tom po roku do 1945, wiec nie porywaj sie z motyka na slonce :) poza tym wodki nie pije. zostan przy tej wódzie, a ja analogiczne obale ze trzy jabole.

Nieznamir
16 716
Nieznamir 16 716
#6927.04.2016, 22:09

jakas dziwna literowka mi tam

dorann74
14 008 343
dorann74 14 008 343
#7027.04.2016, 22:15

Jedno mnie zastanawia ,czy bym sie odnalazla w Pl gdzie wladza zaglada czlowiekowi nawet do dupy...gdzie w kazdy,najbardziej intymny aspekt ludzkiej natury I wyborow wladza wsadza swoje brudne lapy...ale wladza to ludzie ktorzy ja wybrali,wiec nie wiem ,czy bym chciala zyc wsrod tych co maja patent na narzucanie sila swoich pogladow,swiatopogladow ,patent na deptanie ludzi bo inaczej kochaja,bo inaczej mysla....bo nie pasuja do brunatnych sztandarow i nawiedzonych paranoikow zracych kanapki z kielbasa w sejmie...ech,nie wiem.

ChaoticBiker
3 046
ChaoticBiker 3 046
#7127.04.2016, 22:22

@nieznamir Ty znasz historie pilki noznej, ja kiedys bylem dobry z hisotrii komputerow. Nawet wyklady na uczelni z tego tematu prowadzilem.

@dorann74 dalem "lubie to", choc tak naprawde zupelnie tego nie lubie, ze tak sie tam wlasnie dzieje.

raytoo wyzej pisal o "dwulicowosci" i "klamliwym teatrzyku". A to sa wlasnie dokladnie te rzeczy, ktore mnie wygonily z Polski.

Nieznamir
16 716
Nieznamir 16 716
#7227.04.2016, 22:33

ChaoticBiker
#71

to opowiedz nam o komputerze z krysztalowej czaszki majow z okresu wczesnoklasycznego.

Profil nieaktywny
raytoo
#7327.04.2016, 22:35

nie sciemniaj chaotic, wyjechales za kasa jak wszyscy, tylko przyslonila ci slepia i teraz srasz we wlasne gniazdo takimi postami, ja jestem dumny, z racji pochodzenia, staram sie by o nas dobrze mowiono a ty bierz przyklad ze Szkotow ktorzy by sie dali pokroic za swa ojczyzne

Profil nieaktywny
raytoo
#7527.04.2016, 22:51

a antypolskie chuje to komentuja, co w ogole mialo znaczyc #74, przeszedles cos takiego? jak tak to opowiedz, nie mąć

Nieznamir
16 716
Nieznamir 16 716
#7627.04.2016, 22:55

podstawy psychologii, dodajesz sobie otuchy, a w glebi serca wiesz, ze nie dalbys sie pokroic, tylko zwial gdzie pieprz rosnie. co do mnie, to nie musze niczego deklarowac.

Profil nieaktywny
raytoo
#7727.04.2016, 22:59

wlasnie, ze nie, zyje Sienkiewiczem i czulbym, ze moja ewentualna smierc ojczyznie sie przysluzy

Nieznamir
16 716
Nieznamir 16 716
#7827.04.2016, 23:00

zwiales z ukochanego kraju przed takim pierdem jak problemy ekonomiczne, przed ewentualna wojna, to pewnie uciekalbys trzy razy szybciej i odgrazal sie wrogowi z bezpiecznej odleglosci. wali od ciebie hipokryzja na kilometr 'papierowy patriota'

Profil nieaktywny
raytoo
#7927.04.2016, 23:04

nie tobie oceniac bo cynizm przez ciebie przemawia, widze tez braki w mojej ojczyznie, ktore mi jednak nie przeslonia idei

ChaoticBiker
3 046
ChaoticBiker 3 046
#8027.04.2016, 23:14

raytoo Ty sie robisz coraz bardziej nieznosny. Serio jakas frustracja w Tobie musi narastac, zachowujesz sie jakby Cie baba zostawila.
Kiedys taki nie byles, ale od jakiegos czasu staczasz sie strasznie.

Nie sram w zadne gniazdo, po #73 widac po prostu zupelnie nie rozumiesz tego, co napisalem.

Wyprowadzac z bledu Ciebie nie bede, bo nie ma to sensu.

Nieznamir
16 716
Nieznamir 16 716
#8127.04.2016, 23:15

wole byc cynikiem niz hipokrytą. dla siebie zawsze znajdziesz miliony usprawiedliwien, ale innych jest ci latwo o brak patriotyzmu oskarzac, chociaz od tylu lat budujesz ekonomie obcego kraju i dla swojej ojczyzny gowno zrobiles. gdybys zrobil, to bys sie na pewno pochwalil na emito, wiec jestem pewien.

Nieznamir
16 716
Nieznamir 16 716
#8227.04.2016, 23:17

a ty Chaotic nie zmieniaj sprytnie tematu, tylko opowiadaj o komputerze majów:P

harrier
10 843
harrier 10 843
#8327.04.2016, 23:18

e, ze ktos by sie dal pokroic, to taka metafora...
A Ty, raytoo, jak chcesz sie ojczyznie przysluzyc, to troche kasy posylaj. Ja tak robie. Ewentualnie, jak nie masz chwilowo kasy, to mozesz rozslawiac imie Polski wsrod miejscowych :)
Co za korzysc ma miec Polska z Twojego umarcia, to nie wiem.

Profil nieaktywny
raytoo
#8427.04.2016, 23:19

ze wyjechalem i odciazylem ten moj, jeszcze chory kraj to juz duzo, poza tym wysylam i zostawiam zarobiony grosz w Polsce

Profil nieaktywny
raytoo
#8527.04.2016, 23:20

no sorry harrier zdublowalo sie ;)

harrier
10 843
harrier 10 843
#8627.04.2016, 23:25

#84
No i tego... ladnie sie prezentuj, czysciutki, ogolony i usmiechniety, jak prosiak w deszcz. Nie kurwuj w miejscu publicznym itd. Ku chwale ojczyzny ;)

Nieznamir
16 716
Nieznamir 16 716
#8727.04.2016, 23:33

wszystkim forumowym patriotom, ze specialna dedykacja.

dorann74
14 008 343
dorann74 14 008 343
#8828.04.2016, 07:59

Ja jestem patriotka lokalna bo mazurzy nie sa dwulicowi i warmiacy, czasem lepiej nie pytac co mysla o Tobie... bo Ci odpowiedza i taka wlasnie Polske moja lokalna kocham.

maksisol
3
#8928.04.2016, 15:38

win0 twierdzi -" moze dlatego ze ang od dawna jest jezykiem uniwersalnym ? i kazdy powininen go znac"
Bardzo plytkie spostrzezenie, "uniwersalnosc" tego jezyka raczej polega na przymusie dzieki koloniom tworzonym przez anglikow, ktorzy tym samym narzucali innym koniecznosc nauki tego jezyka, dzieki amerykanom, ktorzy uwazaja sie za pepek swiata i ktorzy ingeruja w sprawy calego swiata. Chce zauwazyc, ze drugim najpowszechniej uzywanym jezykiem jest jezyk hiszpanski, tak wiec to wlasnie hiszpanski mogl stac sie tym UNIWERSALNYM, a nie stal sie dlatego, ze angolom nie chcialo sie uczyc i woleli narzucac innym swoje wole, kulture i zasady.

Negocjator
7 808 9
Negocjator 7 808 9
#9028.04.2016, 15:40

Rosyjski - jezyk ludzi pokoju.
I kuchni.

knapior
3 364
knapior 3 364
#9128.04.2016, 17:19

Chciałbym zauważyć, że angielski jest najczęściej używanym językiem świata jako ten DRUGI (nieojczysty) język. Dlatego uważam, że za język numer jeden na swicie, powinien być uyważany chiński. Język hiszpański zajmuje dopiero 5 miejsce.

Nieznamir
16 716
Nieznamir 16 716
#9229.04.2016, 00:55

wal sie z tym chinskim. probowalem sie uczyc dialektu mandarynskiego i chyba wole suahili albo keczua. chociaz nie jestem miarodajny jako lingwistyczny debil.

zander2920
10
#9329.04.2016, 09:28

To ja znam lepszy przypaadek , kuzynka mojej bylej po pół roku pojechała do PL i w publicznej toalecie udawała ze nie mowi po polsku. Najlepsze w tym wszystkim jest to ,że wtedy wogóle nie mowiła po angielsku . 11 lat tu mieszkam i jeszcze jakos języka nie zapomniałem :D :D

harrier
10 843
harrier 10 843
#9429.04.2016, 12:22

'kuzynka mojej bylej po pół roku pojechała do PL i w publicznej toalecie udawała ze nie mowi po polsku'

W kazdej rodzinie zdarzaja sie dewianci, ale zeby w publicznej toalecie takie rzeczy! Fstyt. Ja tam zawsze witam sie po polsku z rolko papieru toaletowego i spluczko!

siedem
3 112 107
siedem 3 112 107
#9530.04.2016, 14:34

at 88
patriotyzm czy tez wiézy z lokalná spolecznosciá , takie "male ojczyzny" sá chyba najwazniejsze i istnialy od zawsze. A nacjonalizm , patriotyzm narodowy czy symbole jak hymn , to sá wszystko wynalazki swieze , bo z XIX wieku majáce na celu wzmocnic wladzé establishmentu i utrwalic w ludnosci lojalnosc do tegoz. Byc moze za 100 lat o Patriotyzmie narodowym bédá uczyc w szkolach jak o anachronizmie , swiat staje sié globalná wioská , ale szanse majá, jak mysle , wlasnie te lokalne spolecznosci .

siedem
3 112 107
siedem 3 112 107
#9630.04.2016, 14:57

ponizej trafny komentarz Cz. Milosza do powiesci S. Vinceza "Na wysokiej poloninie ;
" Vincenz wie, ze ludzie teskniá dzisiaj do ojczyzny, a zamiast niej przyznaje im sié tylko panstwa. Ojczyzna jest organiczna, wrosnieta w przeszlosc, zawsze nieduza, grzejáca serce, bliska jak wlasne cialo. Panstwo jest mechaniczne. Ojczyzna to Walia, Bretania, Prowansja, Katalonia, kraj Basków, Siedmiogród, Huculszczyzna."

Antek_z_Zadupia
7 653
#9703.05.2016, 12:09

#96
Cos w tym musi byc siedem...
Podczas spisu powszechnego w przedwojennej Polsce, na pytanie o narodowosc, szczegolnie na kresach, najczestsza odpowiedz byla: "tutejszy".

ChaoticBiker
3 046
ChaoticBiker 3 046
#9803.05.2016, 13:41

"tubylec"

siedem
3 112 107
siedem 3 112 107
#9903.05.2016, 18:13

chlopi w Polsce przez stulecia w taki sposób odpowiadali - dla nich istnial tylko król i najblizsza parafia , a nastepna parafia to juz byla "zagranica".
Smieszy mnie szafowanie haslami "hymn" , "godlo" , "prawdziwy Polak"

ChaoticBiker
3 046
ChaoticBiker 3 046
#10004.05.2016, 18:20

hymn sie zmienial, godlo sie zmienialo,
nawet prawdziwi polacy sie zmieniaja - coraz to inne grupy spoleczne przypisuja sobie to miano.

Profil nieaktywny
raytoo
#10104.05.2016, 19:38

z takim podejsciem jak ty masz biker to twoim symbolem moze byc jedynie £ czy $

Antek_z_Zadupia
7 653
#10205.05.2016, 15:53

Etam, czasy sie zmienialy, przez Polske w ostatnich wiekach przelazilo wiele rozmaitych nacji, czesc z nich brala sobie miejscowe dziewki za zony i osiadali w miejscach gdzie za zycia granice, hymny symbole i poddanstwo zmienialo sie jak rekawiczki a i tak wielu z nich bylo wybitnymi patriotami i Wielkimi Polakami pomimo innej narodowosci. Jak ktos twierdzi ze jest ten jedyny wybrany patriota "Prawdziwy Polak" to wiem ze jest "Prawdziwy Duren".

Scribe777
2 087
Scribe777 2 087
#10306.05.2016, 13:52

BOG
HONOR
OJCZYZNA

BOG jest najwazniejsza rzecza, nawet ponad ojczyzne
(mozna jeszcze polemizowac czy ojczyzne mozna sobie wybrac - to juz odbrebna para kaloszy)

Aczkolwiek jest jeszcze jedna rzecz jaka jest wazniejsza od ojczyzny jaka przekazali nam mysliciele, mianowicie HONOR. Dobrze rozumieja to ludzie w czasach ucisku kiedy wbrew i na przekor OJCZYZNIE (tj.: jej osrodkom wladzy) trzeba zachowywac sie HONOROWO i zwalczac klamstwo i niesprawiedliwosc jakie sluza do uciesniania innych.

astroman
8 078
astroman 8 078
#10406.05.2016, 14:12

Bogów jest wielu i ojczyzn też można mieć kilka, tylko honor jest jeden, wiec to on jest naważniejszy :P

Sokole
10 579
Sokole 10 579
#10506.05.2016, 18:24

wazne zeby bylo co wypic. reszta to ch...

ChaoticBiker
3 046
ChaoticBiker 3 046
#10606.05.2016, 20:13

no wlasnie, @103, ktory bóg? Troche jest ich do wyboru.
Moim osobistym faworytem jest Latajacy Potwor Spaghetti.

Sokole
10 579
Sokole 10 579
#10706.05.2016, 21:21

przepraszam za sarkazm w poprzednim poscie Panowie ale wpadacie w bufonade. Niektore tematy maja to do siebie , ze wszyscy staja sie nagle smiertelnie powazni.

astroman
8 078
astroman 8 078
#10806.05.2016, 23:23

Najwazniejszy jest humor, sorry za literówkę w poprzednim poście ;P.

Nieznamir
16 716
Nieznamir 16 716
#10907.05.2016, 01:09

astroman
#104 | Wczoraj - 14:12
Bogów jest wielu i ojczyzn też można mieć kilka, tylko honor jest jeden, wiec to on jest naważniejszy :P

jest jeden bog. bog ojciec, syn bozy i duch swiety. naucz sie liczyc.

Antek_z_Zadupia
7 653
#11007.05.2016, 08:45

znaczy ich az trzech? Chorera, to jedna flaszka nie wystarczy...

Antek_z_Zadupia
7 653
#11107.05.2016, 08:59

Scribe777
#103 | Wczoraj - 13:52
BOG
HONOR
OJCZYZNA

BOG jest najwazniejsza rzecza, nawet ponad ojczyzne
---------------------------
To znaczy, ze jak morduja z okrzykiem "allah akbar"
to nie mozna ich potepiac, bo przeciez bog jest najwazniesza rzecza?
buehehehehehe...

ChaoticBiker
3 046
ChaoticBiker 3 046
#11207.05.2016, 19:04

@111 chyba dokladnie wlasnie o to chodzi. Scribe777 ewidentie chce nas zachecic do przyjmowania islamistow, bo dla nich wlasnie bog jest najwazniejszy, no i maja bardzo podobna hierarchie wartosci jak polska falanga czy inne onr. Tak naprawde to to wszystko jedno i to samo jest.

Antek_z_Zadupia
7 653
#11307.05.2016, 20:39

racja, roznic trudno sie doszukac

Scribe777
2 087
Scribe777 2 087
#11407.05.2016, 23:30

Antek_z_Zadupia
#111 | Dziś - 08:59

Widze nie masz pojecia o BOGu ktorego wartosci stworzyly zachodnia kulture. Wnioskuje tak bo pajacujesz.

znasz powiedzenie:
Jak ktos ci napisze "dupa" na plocie to po chwili bedziesz wyciagal drzazgi z przyrodzenia. ?

Antek_z_Zadupia
7 653
#11507.05.2016, 23:49

Scribe777
#114 | Dziś - 23:30

"Widze nie masz pojecia o BOGu ktorego wartosci stworzyly zachodnia kulture. Wnioskuje tak bo pajacujesz."

Ktore wartosci chrzescijanskie starsze sa od uniwersalnych wartosci znanych i gloszonych w antycznym swiecie?

"znasz powiedzenie:
Jak ktos ci napisze "dupa" na plocie to po chwili bedziesz wyciagal drzazgi z przyrodzenia. ?"

Znam, napisalem je na tym portalu jakis czas temu.
Przytoczyles je bez sensu...

To co, odniesiesz sie z sensem, czy przerasta??

"Antek_z_Zadupia
#111 | Dziś - 08:59
Scribe777
#103 | Wczoraj - 13:52
BOG
HONOR
OJCZYZNA

BOG jest najwazniejsza rzecza, nawet ponad ojczyzne
---------------------------
To znaczy, ze jak morduja z okrzykiem "allah akbar"
to nie mozna ich potepiac, bo przeciez bog jest najwazniesza rzecza?"

ChaoticBiker
3 046
ChaoticBiker 3 046
#11608.05.2016, 00:06

Bog stworzyl kulture arabow.

A w ogole Antek po co sie scierasz z tym islamista - przeca on ma arabskie cyfry w nicku!

Scribe777
2 087
Scribe777 2 087
#11708.05.2016, 09:54

Teraz mnie ktos nazywa islamista, eeech: glupol glupolem pogania.

Antek_z_Zadupia
7 653
#11809.05.2016, 11:34

117
A wiec jednak przeroslo mozliwosci odniesienie sie do prostego wniosku logicznego. Zamiast udawac yntelektualiste wystarczylo sie przyznac " rzeczywiscie, strzelilem babola, ktoremu do logiki jak stad do Warszawy", a tak z roli krynicy madrosci sam sie zdegradowales do pozycji forumowego glupka.
Nie wywoluj mnie juz wiecej do tablicy, bo szkoda na ciebie czasu.

Nieznamir
16 716
Nieznamir 16 716
#11909.05.2016, 12:42

od paru sezonow mu to mowie. forumowym prostaczkom, japa sie nie zamyka.

Nieznamir
16 716
Nieznamir 16 716
#12009.05.2016, 13:00

z wrazenia az sie przecialem.

Scribe777
2 087
Scribe777 2 087
#12109.05.2016, 22:06

118
ty skoleji nie jawisz mi sie jako nie prostak ale osoba z pewnym zaklamanym motywem jaki nie pozwala ci doszukac bledu logicznego w twoim wywodzie - a moze po prostu...
...wodzie.

a) mimo ze ponoc szafowales owym powiedzeniem, nie widac zebys je rozumial
b) jezeli przyjdziesz do sadu (lub osadu) ze swoja ulubiona ksiazeczka (pomyslem na boga) to myslisz ze ktos na twoja korzysc pominie prawa i reguly (ich postrzeganie boga) ktorymi kieruje sie ow sad i zacznie rozpatrywac rzeczy podlug twoich prawidel
c) owo stwierdzenie (Bog, Honor, Ojczyzna) jest dzieckiem sposcizny chrzescijanskiej i nawet dziecko z podstawowki wie do jakiego boga (i jakich wartosci) sie to odnosi.
d) gdyby nie poszanowanie jakie narody skladaly owemu (chrzescijanskiemu) Bogu, nie powstalyby systemy prawne oparte na owych wartosciach: niemialbys trojpodzialu wladzy, wolnosci sumienia i rozlacznsci kosciola (religi dominujacej) i panstwa.
e) i prawdopodobne ze nawet nie moglbys pajacowac na publicznym forum, tak jak to wlasnie czynisz.

I disapprove of what you say, but I will fight for your right to say it.

dorann74
14 008 343
dorann74 14 008 343
#12210.05.2016, 08:45

a co maja Islamisci do "Mariollki" co zapomina jezyka polskiego na wielkiej emigracji z wioski "Zadupie wielkie"?:)

cafeb
2
cafeb 2
#12530.07.2016, 21:05

a czy nie jest gorsza sytuacja gdy polka po 5 latach pobytu nie potrafi z siebie zdania po angielaku wykrztusic I nie wykazuje najmniejszych checi do nauki chocby podstaw? brawo dla tych ktory chociaz proboja mowic po angielsku szczegulnie podziw dla ludzi starszych ktorym to nie przychodzi tak latwo.

cafeb
2
cafeb 2
#12630.07.2016, 21:06

a czy nie jest gorsza sytuacja gdy polka po 5 latach pobytu nie potrafi z siebie zdania po angielaku wykrztusic I nie wykazuje najmniejszych checi do nauki chocby podstaw? brawo dla tych ktory chociaz proboja mowic po angielsku szczegolnie podziw dla ludzi starszych ktorym to nie przychodzi tak latwo.