Do góry

Szkot na dworze Zamoyskiego

William Bruce był szkockim duchownym, żołnierzem i dyplomatą oraz profesorem Akademii Zamojskiej. Należał do wielkiej fali szkockich wędrowców-emigrantów, którzy zapełnili Europę w XVI wieku, szukając na kontynencie po części swobód religijnych, po części zarobku.

Jan Matejko; Magnaci w latach 1576-1586. Postacie stojące, od lewej: Jan Zamojski (1542-1605), Sebastian Lubomirski (1546-1613), Katarzyna Lubomirska (?-1611), Samuel Zborowski (?-1584), mężczyzna w futrzanej czapie, Roman Sanguszko (?-1571), mężczyzna, kobieta i chłopiec. Wikipedia

Urodził się około 1560 r. w Szkocji. Z nieznanych przyczyn bardzo wcześnie opuścił ojczyznę. Zapewne powody były religijne; Bruce był katolikiem w kalwińskiej wówczas Szkocji. Udał się do Francji, gdzie rozpoczął studia prawnicze. Tytuł doktora praw uzyskał w 1586 roku na uniwersytecie w małym Cahors. Dwa lata później został wykładowcą prawa rzymskiego w Tuluzie, a następnie w Cahors. Około roku 1590 wyjechał do Rzymu, gdzie przebywał do 1592, piastując jakieś podrzędne stanowisko w kurii papieskiej.

Z Rzymu udał się do Niemiec, gdzie w Wurzburgu uzyskał katedrę prawa rzymskiego na miejscowym uniwersytecie. Zajmował ją do 1594 roku. Najprawdopodobniej to właśnie na tym uniwersytecie zetknął się Bruce ze studiującymi tam Polakami. Być może miało to jakiś wpływ na późniejszą decyzję przyjazdu do Rzeczpospolitej.

Po rezygnacji z katedry na uniwersytecie, powodowany prawdopodobnie wewnętrzną potrzebą wystąpienia w obronie wiary, udał się na Słowację, gdzie zaciągnął do walki z Turkami. Niepowodzenia wojenne i brak zapału do walki wśród innych zniechęciły go do dalszej służby wojskowej w szeregach habsburskich.

Czas w Polsce

W tym samym roku opuścił Słowację i udał się do Rzeczpospolitej. Tu został życzliwie przyjęty przez starostę żywieckiego - Mikołaja Komorowskiego. W Żywcu, pełen jeszcze zapału do walki z Turkami, opracował plan ogólnoeuropejski ligi antytureckiej. Dzieło wzywające do walki z Turkami: Ad principes populumque Christianum de bello adversus Turcos gerendo, zostało wydrukowane przez jedną z krakowskich oficyn wydawniczych. Bruce wykazał w broszurze możliwość pokonania Turków poprzez zbiorową akcję państw europejskich - w tym Polski.

W dwa lata po przybyciu do Rzeczpospolitej William Bruce otrzymał zaproszenie od Jana Zamoyskiego na katedrę prawa rzymskiego w nowo założonej Akademii Zamojskiej. Był tam cenionym profesorem. Zachowały się z tego czasu wspomnienia legata papieskiego Bonifacego Vanozziego, który Szkotowi poświęcił wiele ciepłych słów.

Ówczesny rektor Akademii - Stefanides - w liście do kanclerza Zamoyskiego podkreślał pozytywną rolę, jaką Bruce odgrywał na uczelni, gdzie wydał dzieło De Tartaris diairum dotyczące organizacji i stosunków w Chanacie Krymskim. Choć był świetnie uposażony - miał bowiem aż 400 talarów pensji - nie czuł się w Zamościu dobrze. Ustawicznie chorował, przez co w końcu zmuszony był opuścić miasto.

Tułaczka po Europie

Po wyjeździe z Zamościa Szkot udał się do Czech, gdzie otrzymał stanowisko kanclerza i dowódcy wojsk biskupa ołomunieckiego. Nie zabawił tam jednak zbyt długo i po kilku miesiącach powrócił do Polski, gdzie starał się bezskutecznie o przyjęcie na dwór Zygmunta III. Następnie wyjechał do Prus a stamtąd do Żywca.

W roku 1600 został wysłany przez Zamoyskiego do Anglii w celu uzyskania schronienia dla Zygmunta Batorego. W Anglii nawiązał liczne znajomości, które w parę lat później oddały mu pewne przysługi. Do państwa polsko-litewskiego powrócił w rok później i wziął udział w wyprawie inflanckiej Jana Zamoyskiego dowodząc nawet oddziałem jazdy.

W 1602 roku Bruce ponownie opuścił Polskę. Zaopatrzony w listy polecające od Jana Zamoyskiego udał się do Szkocji. Uzyskał tam poparcie rodu królewskiego - Bruce. Jego szczególnym protektorem okazał się Edward baron Bruce od Kinloss. Był on z ramienia Szkocji negocjatorem w pertraktacjach szkocko-angielskich o unię. Bruce dzięki protekcji swego imiennika wstąpił na służbę Jakuba IV króla Szkocji i Anglii (Jakub I). W 1603 roku na polecenie Jakuba I udał się do Rzeczpospolitej z misją dyplomatyczną. Po powrocie z niej został doradcą posła polskiego na dworze angielskim - Stanisława Cikowskiego.

W 1606 roku został mianowany agentem handlowym Anglii w Elblągu. Jego zadaniem była obrona interesów angielskiej Kompanii Wschodniej. Wiadomo, iż przebywał nie tylko w Elblągu, gdzie mieściła się główna siedziba kompanii angielskiej, lecz jeździł do Gdańska i na dwór Zygmunta III. Listy wysyłane przez niego donoszą przede wszystkim o rokoszu Mikołaja Zebrzydowskiego i problemach mających związek z tym wydarzeniem.

Ostatni jego list, wysłany z Gdańska 18 października 1609 roku donosił o represjach, jakie zostały zastosowane przeciw kupcom angielskim przez stowarzyszenia kupiectwa niemieckiego. Niebawem po wysłaniu tego listu został odwołany ze stanowiska agenta handlowego w Gdańsku na skutek intryg kupców angielskich na dworze Jakuba I. Dalsze losy Williama Bruce’a nie są znane.

Ostatni akt jego działalności został zanotowany w 1613 roku, kiedy to na jego prośbę nie dokonano masowych wysiedleń Szkotów z Królewca.

Pamiętne dokonania

Największym dziełem Szkota jest A Relation of the State of Polonia and the united Provinces of that Crowne Anno 1598. Odznacza się ona świeżym, a zarazem mocno krytycznym sądem o ustroju i obyczajach Rzeczpospolitej. Autor, który na kartach pozostaje anonimowy (spory historiograficzne w końcu wykazały, że autorem jest Bruce), był obdarzony dużym darem obserwacji i nie mniejszą inteligencją. Jeżeli chodzi o zreferowanie zagadnień XVI w., a szczególnie jego drugiej połowy, to rzadko która z ówczesnych kronik polskich może się równać z tym brytyjskim sprawozdaniem.

Dzięki starannemu wykształceniu prawniczemu i dużej wiedzy praktycznej oraz znajomości kilku języków, które uzyskał podróżując po krajach Europy Zachodniej i Środkowej, był cenionym profesorem, wykładowcą wielu uniwersytetów - w tym Akademii Zamojskiej.

Dzięki wysokiemu wykształceniu prawniczemu, politycznemu i językowemu, wybił się spośród innych szkockich emigrantów w Rzeczpospolitej. Po latach tułaczki, żołnierki i profesury doszedł do stanowiska dyplomaty.

W Polsce spędził większość dojrzałego życia. Był piewcą Jana Zamoyskiego, oddanym szczerze swojej drugiej ojczyźnie.

Na Wyspach Brytyjskich pozostaje do tej pory prawie zupełnie nieznany.

Komentarze 11

viteac
3 617 44
viteac 3 617 44
#114.05.2016, 09:24

Fajny artykuł, czyta się tak dobrze aż szkoda że tak krótki.

Stirlitz
Edinburgh
1 924
#214.05.2016, 11:51

Zamość, moje rodzinne miasto, perła renesansu, Padwa północy, itd :)
Nigdy nie słyszałem, żadnej wzmianki o ww. Szkocie może dlatego, że był wykładowcą, a nie wybitnym wojakiem :) Na wycieczkach opowiada sie o Zamenchoffie, Janie Zamojskim i jego itp. postaciach.

Nieznamir
14 381
Nieznamir 14 381
#314.05.2016, 14:29

stirlitz slyszalem ze byles prekursorem splywow na dętce wzdloz dorzecza topornicy:P

Stirlitz
Edinburgh
1 924
#414.05.2016, 14:50

Źle słyszałeś, idz do laryngologa i do psychiatry, kolejnośc dowolna ;)

Profil nieaktywny
beato
#514.05.2016, 21:50

Innym Szkotem robiącym w Polsce niechlubną karierę byl Maxim Cameron, czyli Krzywonos - jeden z krwawych dowódcow antypoklskiego powstania Chmielnickiego

https://pl.wikipedia.org/wiki/Maksy...

Judasz
6 175
Judasz 6 175
#614.05.2016, 21:56

Stirlitz, czy chodziło Ci o Ludwika Zamenhofa?

Stirlitz
Edinburgh
1 924
#714.05.2016, 22:49

6
tak, popełniłem mały lapsus językowy. Zamenhof nie mieszkał w Zamościu, ale na starówce jest ulica jego imienia i często opowiada sie wycieczkom o esperanto i dokonaniach Zamenhofa.

Tomaszek8888
493
#815.05.2016, 05:01

taki to sobie podróżował...

Stirlitz
Edinburgh
1 924
#915.05.2016, 11:51

szkocka ekonomiczna emigracja w Polsce...

makxkondon
87
#1030.05.2016, 20:40

Szkoda ze ten szkot dłużej nie posiedział w Rzeczpospolitej napewno juz wiedział o benefitach tylko nie dozył

makxkondon
87
#1130.05.2016, 20:40

Szkoda ze ten szkot dłużej nie posiedział w Rzeczpospolitej napewno juz wiedział o benefitach tylko nie dozył