Niezależnie od tego, czy przebywacie w Szkocji tymczasowo, czy też związaliście się z tym miejscem na stałe - bądźcie świadomi, że dopiero doświadczenie pewnych konkretnych rzeczy pozwoli Wam z pełnym sumieniem powiedzieć o niej: veni, vidi, vici.
Listę powstałą na bazie sugestii dziennikarzy i sławnych Szkotów przytoczył autor strony wildaboutscotland.com.
W jej skład wchodzą takie doświadczenia, jak zjedzenie Arbroath Smokie, czyli wędzonego łupacza, będącego specjalnością niewielkiej miejscowości znad Morza Północnego, udanie się na “szkockie igrzyska” - Highland Games czy przelot na najkrótszej rejsowej trasie lotniczej świata, między należącymi do archipelagu Orkadów wyspami Westray i Papa Westray.
Jeśli 100 atrakcji to dla Was jeszcze za mało, odsyłamy również do “oferty” zestawionej na Pinterest.
Komentarze 8
Nie rozumiem tytulu "przed smiercia " ? To co ? aby zrobic to , to trzeba umrzec ?chory tytul Panie Redaktorze ! Prosze przeprosic ! Najpierw trzeba pomyslec o rezydencji ! Pozdrawiam Wszystkich. Happy New Year !
oksan- no przestań...najwyraźniej nie rozumiesz. Są tacy co mówią -"Zobaczyć Rzym i umrzeć". Do bani perspektywa.
A tu popatrz. Ja chciałbym mieć gwarancję że dopóki nie skreślę wszystkich punktów to będę żył i spełniał po kolei przynajmniej te 100 punktów wymienionych na tej liście...
Oksaj oczywiście miało być. Słownik w telefoniel głupieje...
jednym slowem nie masz szans umrzec. Tom Hanks juz dawno hollego grala z Roslyn wywiozl :-(
to nawiązanie do ,,Bucket list" z Morganem Freemanem i Jackiem Nicholsonem.