Jak wynika z wypowiedzi prymasa Anglii i Walii, kardynała Vincenta Nicholsa, imigranci na Wyspach nie tylko powiększają grono wiernych, ale także ożywiają je i ubogacają poprzez kulturę, którą ze sobą przynoszą.
Pomimo tego, że czasem trudno jest znaleźć wspólny język z człowiekiem wychowanym na innym kontynencie, w innych uwarunkowaniach społeczno-kulturowych, to jednak religia stanowi genialny łącznik i płaszczyznę porozumienia dla ludzi, niezależnie od miejsca ich pochodzenia. Siła integracji za pomocą wiary okazuje się mocniejsza niż w przypadku tzw. British values, którymi niegdyś próbował jednoczyć społeczeństwo rząd.
Zdaniem prymasa Nicholsa bardzo wyraźne znaczenie w budowaniu społeczności chrześcijańskiej na Wyspach ma migracja Polaków oraz Afrykańczyków, ukształtowanych w duchu katolicyzmu.
Podczas gdy różnice kulturowe mogą wywoływać konflikty i trudności komunikacyjne, wspólna wiara potrafi łączyć ludzi jak mało co - przekonuje kardynał.
Dane ze spisu powszechnego z 2011 r. mówią o 4,1 mln chrześcijan w Anglii i Walii. Rosnąca imigracja wpływa jednak na podwyższenie tej liczby.
Komentarze 71
Blagam, nie robcie tylko drugiej Polski, :-(
podobno spider z Tomkiem i Anateshą co niedziele krzyzem w pierwszym rzędzie leżą w kościele a i £500 za ślÓP i chcrzciny to tez efekt ich lobbowania :) :P :D
A gdzie są ci Chrzescjanie ? To raczej samozwańczy nieudacznicy pełniący własną wolę, a nie wolę Chrystusa.
Wiec pod tym względem, nikomu nic nie grozi, śpijcie dalej ?
British values i polski katolicyzm ? LOL, kardynał powinien wrócić do szkoły :).
no i dobrze, lepiej to miec cos wspolnego z katolickim murzynem niz z oliwkowymi chlopcami z Azji robiacymi biznesy na polskich produktach w corner shopach z Polkami za lada i nie tylko