Po niespełna miesiącu od swych brawurowych występów, w których wyzywał Nigela Farage’a na pojedynek i instruował Brytyjczyków, dlaczego powinni czuć wobec nas wdzięczność - książę Żyliński powrócił.
Na profilu YouTube najpopularniejszego polskiego szlachcica, znaleźć możecie dwa kolejne materiały.
W pierwszym rozmawia on z Stephenem Priestley’em, kandydatem UKIP na parlamentarzystę z Brent Central. Wybór na tego akurat rozmówcę padł po tym, gdy propozycję debaty z Żylińskim odrzucił Farage.
W drugim z filmików, nazwanym Pojedynkiem Stulecia, nasz bohater “walczy” na szable z sobowtórem lidera UKIP, dając mu przy okazji kilka reprymend.
I choć nad dynamiką walki panowie mogliby może nieco popracować, trzeba przyznać, że mimika “Farage’a” żadnej korekty już nie wymaga. Miłego oglądania!
Komentarze 13
Dobrze wiedziec, ze jest ktos kto rzeczywiscie otwarcie staje w obronie godnosci Polakow mieszkajacych na Wyspach, gdyz nasza dyplomacja siedzie jak mysz pod miotla, organizuje konkursy i akademie ku czci....
Zadaniem dyplomacji nie jest machanie szabelką, jak czyni to podstarzały chuligan z tytułem szlacheckim powyżej.
A godność, mocium panie, trzeba wywalczyć sobie samemu.
Od zbiorowych zaś, walk o godność, są nowoczesne ustawki w odpowiednich instytucjach.
dałeś sobie lajka...
nie godzi się...
Chcesz mi powiedziec, ze nie jest zadaniem dyplomacji dbanie o interesy obywateli za granica? Prosze Cie....
P.S. Jak pobito Rosjan w Warszawie to ich ambasada zrobila dym na cala Polske, polscy dyplomaci wola siedziec na wygodnych stolkach i sie nie wychylac a skupic sie na wydawaniu paszportow i zapytan o niekaralnosci stosujac zreszta specjalny rabunkowy cennik uslug opracoawny z mysla o dojeniu emigrantow....rzygac mi sie chce.
Chcesz mi powiedzieć, że zadaniem dyplomacji jest bezsensowne przekomarzanie się z każdym populistą, który miele ozorem bez opamiętania? Że na każdy przytyk jakiejś persony, należy podkówać chabety i ostrzyć szabelki?
Siła argumentów, a nie argument siły – oto kwintesencja dyplomacji.
Dyplomacja, jak sama nazwa wskazuje jest sztuką negocjacji korzystnych warunków dla obu stron na szczeblu administracyjnym.
Chcesz mi powiedzieć, że książę jest dyplomatą, powołanym do obrony czyjeś godnośći? To ja cię proszę...