Nawet jeśli jesteś najlepszym koszykarzem w NBA i twoja drużyna płaci ci ponad 20 mln dolarów za rok gry, pamiętaj, że w zetknięciu z brytyjską rodziną królewską nie ma żartów.
Jak wspominaliśmy wczoraj na Facebooku, podczas swojej pierwszej wizyty w Nowym Jorku, William i Kate zdecydowali się na obejrzenie meczu zawodowej koszykówki. Po spotkaniu Brooklyn Nets - Cleveland Cavaliers, wygranym przez ekipę LeBrona Jamesa, lider drużyny wyszedł naprzeciw wyjątkowym gościom.
Wręczając im koszulki i pozując do zdjęć, nazywany “Królem Jamesem”, koszykarz złapał księżną Kate za ramię. Niedotrzymanie protokołu brytyjskiego dworu królewskiego od razu wychwyciły media na Wyspach, wypominając Jamesowi niestosowność zachowania.
Cóż, najwyraźniej nawet bycie “Królem” nie upoważnia do wszystkiego.
Komentarze 22
i co mu zrobia a tak ma pamiatke na cale zycie, za ramie z ksiezna
Ojojoj, no tak, oburzenie hm, mnie to raczej wyglądało na ciekawostkę... ale przecież lubimy WIELKIE słowa??
BTW... a może jest ktoś chętny, żeby reaktywować koszykówkę w Glasgow... o ile już nie jest :P ?
A kim ona jest?On choc ciezko pracowal na swoj sukces,a ona jest jedynie darmozjadem zyjacym za pieniadze podatnikow.
Az sie dziwie, ze artykul na samej gorze sie nie ukazal;P...
#4 katya, ej no wez , co za zazdroscisz!?!?! myslisz ze to takie proste zostac prawdziwa ksiezniczká , jej przypadek jest bez precedensu zapewne musiala sie Kejt natyrac i postawic w poprzek ,zeby takiego chlopa sobie ustawic, jakby to bylo proste to Ty tez bys mogla byc zona nastepcy tronu a nie zona "Slawka" ,zmiennika Mariana z tasmy kurczakow:)(zart).Odnosie Lebrona, skad wiesz,ze ciezko se zapracowal?!?!?! Ja mowie ,ze byl predysponowanym czarnoskorym ,wysokim orangutanem,ktory szczajac i srajac na szkole, opierda..al sie na osiedlowym boisku gdzies w Ohio z nudów skupiajac sie :"na tym okraglym co mozna odbijac i trzeba wrzucac w to kólko tam wysoko":):)