Do góry

Pięć cech mentalności polskiej, które ograniczają nasz potencjał

Jedzie Polak samochodem, ktoś zajeżdża mu drogę. Polak myśli: “Ale debil!”. I przyspiesza, by sprawdzić. Podjeżdża, patrzy się cynicznie przez okno na drugiego kierowcę i sprawdza. Faktycznie, debil! - myśli i zwycięsko odjeżdża. Brzmi znajomo? To dopiero początek. Dziś będzie o ograniczeniach polskiej mentalności.

Na jakość życia składają się czynniki ekonomiczne, ekologiczne, polityczne i kulturowe. Te pierwsze opisują nasze warunki bytowe od strony zarabianych pieniędzy, te drugie – środowisko, w którym żyjemy, te trzecie definiują jakość sprawujących władzę, a na czwarte składają się tożsamość, historia, zdrowie i mentalność. Każdy z tych czynników jest równie istotny i odgrywa kluczową rolę w rozwoju jakości życia społeczeństwa. Ale nie każdy z nich rozwija się w równym tempie, bo o ile kwestie ekologii i ekonomii są względnie uświadomione i spopularyzowane, o tyle kulturowe – już nie.

Polska mentalność znacznie odstaje od pozostałych czynników i z braku edukacji nie kładzie się na nią nacisku. To doprowadza do ograniczania potencjału Polaków i obniża poziom ich szczęścia oraz zadowolenia z życia. Zmiana tej mentalności stanowi kluczowe wyzwanie dla polityków, nauczycieli, organizacji i mediów opiniotwórczych, a nade wszystko – dla każdego z nas. Inaczej czeka nas wszystkich dalsze zagłębianie się w bagnie hejtingu, podcinanie skrzydeł poprzez zawiść i nieufność każdemu, kto przejawia oznaki sukcesu, i marnotrawienie potencjału intelektualnego oraz gospodarczego, który mamy jako nacja. Oto te 5 cech mentalności polskiej, które ograniczają nasz potencjał.

1. Wszyscy chcą mnie wykorzystać.

Powszechne przekonanie o tym, że “ktoś inny chce mnie oszukać”, prowadzi do chorej podejrzliwości i hamuje postęp, który nie jest możliwy przy obecnym poziomie awersji do współpracy i wzajemnej nieufności we wszystkich środowiskach.

Spiralę nakręcają wszyscy, niezależnie od wieku, wykształcenia czy stopnia zamożności. Nieufni dziennikarze publicystyczni, skupiając się głównie na negatywnych informacjach, stwarzają iluzję niebezpiecznego świata ogarniętego jedynie terroryzmem, wojną i oszustwami. Nieufni rodzice, wypaczeni tą kulturową patologią, nieświadomie wzbudzają nieufność w swych dzieciach powiedzeniami typu: “dmuchać na zimne”, “gdyby kózka nie skakała”. Te kulturowe skrypty, pochodzące jeszcze z okresu komunizmu, są przekazywane z pokolenia na pokolenie i zarażają młodzież mentalnością niepasującą do nowej rzeczywistości – w tej bowiem zaufanie jest kapitałem. Brak zaufania degeneruje nasz kapitał społeczny, uniemożliwia budowę prawidłowych relacji, niszczy potrzebę współpracy, niweczy próby osiągania celów związanych z rozwojem gospodarczym.

Potrzebny jest głośny i systematyczny przekaz, że pieniądze można zarabiać uczciwie, mieć dobre intencje, życzyć innym dobrze, cieszyć się z ich sukcesów i osiągnięć, pozytywnie wspierać nie tylko sportowców, lecz także przedsiębiorców i nieznajomych, traktować siebie nawzajem z szacunkiem i życzliwością.

2. Pieniądze to tabu. 

Żucie gumy w miejscach publicznych Francuzi uznają za wulgarne. A jakie tabu istnieje w Polsce? Pieniądze. 

Wg badań 75 proc. Polaków uważa, że duże pieniądze można zarobić jedynie znajomościami lub kombinowaniem. 20 proc. twierdzi, że bogaty to złodziej. Polacy nie potrafią też o pieniądzach mówić – wstydzi się tego aż połowa badanych, 30 proc. czuje się wtedy obnażona, a 20 proc. o pieniądzach rozmawiać się boi. 48 proc. nigdy nie poprosiło o podwyżkę, choć jedynie 1 proc. osób jest zadowolonych z tego, ile zarabia.

Wciąż dominuje fałszywe przekonanie, że bogaty – bo ukradł, a biedny – bo ofiara .

A ponieważ pochwalić się zarobionymi pieniędzmi nie wypada, Polak deprecjonuje swoje finansowe sukcesy albo ukrywa się w obawie przed społecznym ostracyzmem. Polak kojarzy ze szczęściem rodzinę, relacje i stan bytu, a z sukcesem – wysokie stanowiska, atrakcyjność i zasoby finansowe. Oddziela od siebie oba te koncepty, wierząc, że ludzie bogaci na pewno szczęśliwi być nie mogą. Przekonanie, że pieniądze szczęścia nie dają, jest dysfunkcjonalne w przypadku posiadania długów czy pukającego do drzwi komornika, a sens ma dopiero od momentu zaspokojenia potrzeb finansowych.

Rozwiązaniem jest edukacja społeczeństwa poprzez promowanie polskich sukcesów gospodarczych obok sportowych i prezentowanie sylwetek uczciwych ludzi - łączących szczęście i sukces materialny - jako przykłady godne naśladowania.

Społeczeństwo potrafiące głośno mówić o finansach będzie mogło skuteczniej znajdywać rozwiązania w kwestiach dotyczących pieniędzy, a inteligentni biznesowo i przedsiębiorczy zyskają motywację do głośnego dzielenia się sukcesami.

3. Jak nie jest źle, jest dobrze.

Statystyczny Polak korzysta z motywacji reaktywnej, podejmując działania mające na celu jedynie rozwiązanie istniejących problemów. Brak długów nie jest bogactwem, brak choroby nie oznacza zdrowia. Podejście reaktywne nastawione na eliminację problemów jest historycznym nawykiem. Polacy w ciągu ostatnich kilkuset lat podejmowali przede wszystkim działania obronne. To dlatego naród jednoczy się dopiero w chwili pojawienia się wspólnego wroga, a gdy go nie ma, niszczy się od środka.

Rozwiązanie wymaga szerokiej działalności edukacyjnej i zmianę systemu motywacyjnego Polaka - z likwidowania problemów na dążenie do tworzenia docelowej rzeczywistości szeroko pojętego dobrobytu. To myślenie w kategoriach zdrowia, a nie braku chorób, bogactwa, a nie braku biedy, miłości, a nie braku kłótni.

4. Polska to ja, ale nie: my.

Polacy nie mają według badań Eurostatu ani jednej cechy społeczeństwa obywatelskiego. Oszukanie na egzaminie, czy niepłacenie podatków, jest traktowane jako przykład sprytu i inteligencji, a nie jako okradanie własnego państwa. Jesteśmy społeczeństwem indywidualnie grających zawodników, którzy w swoim egocentryzmie zapominają, że chodzi o zwycięstwo całej drużyny. Ci zawodnicy chcą być pojedynczymi gwiazdami, co nie zawsze prowadzi do wygrania przez wszystkich. 

Idąc za piramidalnym modelem dr. Davida Logana (Tribal Leadership), ludzi można podzielić na pięć grup. Pierwsza narzeka, że wszystko jest źle, druga mówi, że z nimi indywidualnie jest coś nie tak, trzecia krzyczy: jestem bogiem, czwarta: jesteśmy bogami, a piąta: świat jest piękny. Czas przejść na myślenie kolektywne i zacząć budować kraj, w którym każdy z nas chce żyć i przestać obwiniać polityków za to, że są tacy, jak większość naszego społeczeństwa. Czyli my.

5. Efekt debila

W Polsce (jak i na emigracji - red.), łatwo zostać debilem. Wystarczy źle zaparkować samochód, nieprawidłowo odmienić jakiś wyraz, popełnić literówkę w tekście. Nie wybaczamy błędów, bo poczucie własnej wartości budujemy na teoretycznej wiedzy (intelekcie).

Wytykanie sobie błędów prowadzi do niekończącego się udowadniania sobie racji i powoduje lęk przed ich popełnianiem. Musimy nauczyć się sprzedawać swoją wiedzę i umiejętności, tak by głośno w oparciu o fakty mówić o sobie. Dopóki tego nie zrobimy, polskiego studenta czeka praca na angielskim zmywaku nie ze względu na brak wykształcenia, ale z powodu braku wiary w siebie i braku rynkowej orientacji. 

  • Zacząć bardziej ufać i widzieć dobre intencje innych ludzi.
  • Nauczyć się mówić o pieniądzach i połączyć sukces materialny ze szczęściem.
  • Krytykę zamienić na pozytywnie sformułowane i konstruktywne wnioski.
  • Wziąć odpowiedzialność za swój kraj i zacząć od siebie samego budować Polskę, w której chce się żyć.
  • Budować poczucie własnej wartości nie tylko na wykształceniu, lecz także na efektywności, przedsiębiorczości, relacyjności i innych czynnikach miękkich.   Zmieniając te 5 rzeczy, zmienimy mentalność nas samych. To zmieni sposób wychowywania dzieci. Te dzieci stworzą lepszy kraj dla nas wszystkich.

Być może prawdziwy patriotyzm zaczyna się w domu - od spojrzenia w lustro.

O autorze: Mateusz Grzesiak jest coachem gwiazd, celebrytów i tysięcy Polaków. Już 30. maja poprowadzi w Londynie na zaproszenie Polish Success Centre szkolenie “Polak Potrafi, czyli jak odnieść sukces za granicą i być dumnym Polakiem?”. Więcej informacji na ten temat na stronie Polish Success Centre dedykowanej wydarzeniu. Artykuł pierwotnie został zamieszczony na www.natemat.pl.

Komentarze 36

KacapzMoskvy
26
#129.05.2015, 10:19

Kijowy ten coach... Te cechy ktore w polakach wyszukuje sa obecne we wszystkich krajach na swiecie.
Bo czyz Brytyjczycy nie oszukuja na podatkach?
Porozmawiajcie z fryzjerem albo ksiegowa to zauwazycie ze nie ma zadnej roznicy jesli chodzi o oszukiwanie. Ba powiedzial bym wiecej Brytyjczycy oszukuja nawet wiecej ale innych. W koncu oszukuja caly swiat. Obecnie np Libijczykow kradnac wespol z Francuzami ich rope.

!!!!!!!!!!!
albo inny kwiatek....
Wciąż dominuje fałszywe przekonanie, że bogaty – bo ukradł, a biedny – bo ofiara .
!!!!!!!!!!!

Co kraj to obyczaj, w jednym kraju faktycznie jak ktos ma to albo ukradl albo dorobil sie ciezka praca, a w drugim raczej na pewno ukradl.
Jesli kasjerka w banku zarabia 3 tys zl/mc a prezes tego banku zarabia 100 tys miesiac- to jak to nazwac jak nie kradzieza.
Podobnie mysla o tym brytyjczycy.
Moze wyrazaja sie innymi wyrazeniami ale w istocie mysla podobnie.
===========
Wiec artykul to przemyslenia marnego filozofa...

Profil nieaktywny
Legoski
#229.05.2015, 11:18

Och wyrażają sie dobitnie, ale nie oficjalnie. Kiedyś jeden z mengerów tak skwitował rodzinę lokalnego lorda, że mnie przeraził swoją arogancją.
Mieszkając w Polsce nie było aż takiego poziomu nienawiści i zacietrzewienia! No jak by tamten człowiek ostatni kawałek chleba w (menadżerskiego) ryja zabrał i w błoto wrzucił.
Bardzo dziwne doświadczenie miałem z tamtym managerem, a jego gębę nadal mam w pamięci.

Profil nieaktywny
Konto usunięte
#329.05.2015, 14:33

Bardzo dobry tekst, polska mentalnosc to problem wszystkiego i dokladnie tak jest, pieknie to przedstawia pan Mariusz Max Kolonko w "polskim syndromie", kazdy powinien zobaczyc ten film i wyciagnac wnioski, polecam!!!, :-)

anatema
3 369
anatema 3 369
#429.05.2015, 14:56

Chyba jednak wolę narzekaczy od "wiecznie usmiechniętych"...

anatema
3 369
anatema 3 369
#529.05.2015, 14:58

BTW
Tekst opublikowany niemalże pięć miesięcy temu, wreszcie dotarł na łamy emito, i tylko za sprawą spotkania, które promuje...

sheen1
2 939
sheen1 2 939
#629.05.2015, 15:35

no to fajnie, czytając ten artykuł uświadomiłem sobie że nie jestem Polakiem.
Co teraz???

Profil nieaktywny
Legoski
#729.05.2015, 17:32

#4 lubisz kiedy ktoś ci zęby pokazuje? Czy po prostu lubisz rożne postacie próchnicy oglądać i wtedy czujesz się dowartościowania człowiekiem? ;)

anatema
3 369
anatema 3 369
#829.05.2015, 21:07

Nie no, właśnie przeciwnie. Próchnicę to mam swoją. :P

Profil nieaktywny
Legoski
#929.05.2015, 22:30

Przeczytaj jeszcze raz. :)

Profil nieaktywny
Legoski
#1029.05.2015, 22:30

Przecież jej ( ty ) nie widzisz.
Pruchnica jak tyłek, widzą inni ;)

zartowalem
24 298 48
zartowalem 24 298 48
#1130.05.2015, 00:43

Totalne bzdury. Material stawia tezy i probuje je na sile wytlumaczyc manipulujac zjawiskami.

1 - akurat brak zaufania nie jest domena Polakow. Rzeczywiscie Szkoci ufaja bradzo, ale na swiecie wiele nacji traktuje Cie jak wydmuszke. Patrz Amerykanie.

2. Pieniadze to tabu? No to juz w ogole wziete z nieba. W Polsce funkcjonuje wrecz oficjalnie prawo "zastaw sie a postaw sie".

3. I co w tym zlego? Potrafimy sie cieszyc z tego co mamy. Choc moglibysmy nawet bardziej doceniac siebie.

4. Samemu Polak sie nie przyzna ze jest Polakiem, ale w grupi to same bialoczerwone flagi. Kolejny punkt nietrafionej psychoanalizy

5. Tu sie troszke zgodze. Ale poprzednie punkty zniweczyly te zgode :)

harrier
10 819
harrier 10 819
#1230.05.2015, 14:53

Nie moge tego Mateusza sluchac ze strachu, zeby sie nie zarazic gwiazdorstwem i celebryctwem. A po drugie, jak on doradza celebrytom, to cus z nim nie tak. Czymam sie na bacznosci i nakrywam moja mentalnosc czapkom uszankom, coby mi nikt przy niej nie dlubal :P

sheen1
2 939
sheen1 2 939
#1330.05.2015, 16:23

ten cały Mateusz to ksiądz czy inny fagot jakiś?, pytam bo ja już nie polski to się i nie znam.

sheen1
2 939
sheen1 2 939
#1430.05.2015, 16:26

pytanie co z Kamusią bliską mego serca się stało, ban, czy bolca znalazła? Nie bywam często na emitowskich salonach to się i zgubiłem.

Profil nieaktywny
srup
#1530.05.2015, 17:23

ja sie martwie odnosnie punktu pierwszego:
- mnie nikt nie chce wykorzystac

harrier
10 819
harrier 10 819
#1630.05.2015, 17:37

''ja sie martwie odnosnie punktu pierwszego:
- mnie nikt nie chce wykorzystac''

dobra, wzruszyles mje, lec po flaszke.

Profil nieaktywny
srup
#1730.05.2015, 17:54

moze niech najmlodzy poleci, twoj wnuk? :)

harrier
10 819
harrier 10 819
#1830.05.2015, 18:03

To nie jest zaden moj wnuk, to jest jakis facet, co wydzwania do mnie i drze sie 'babciuuu', zeby mu dac kasy.
Ale ma sie w polskich genach te 'chora podejrzliwosc' i sie nie rozdaje emeryturki :)

Profil nieaktywny
srup
#1930.05.2015, 18:13

to jak z tym gosciem co sie oparl o domofon i prosi paniene o loda ?:)

harrier
10 819
harrier 10 819
#2030.05.2015, 19:07

tego nie znam
ale juz przestancie mi z kolezanka sapac w domofon i zywo z ta flaszka!

jakubah
110 5
jakubah 110 5
#2131.05.2015, 08:39

trudno samemu sobie nie zgodzić się z tezami autora-ale jak trudno by nam to było zrobić w grupie przecież jesteśmy tacy wspaniali ambitni szlachetni reszta to be

jakubah
110 5
jakubah 110 5
#2231.05.2015, 08:39

trudno samemu sobie nie zgodzić się z tezami autora-ale jak trudno by nam to było zrobić w grupie przecież jesteśmy tacy wspaniali ambitni szlachetni reszta to be

harrier
10 819
harrier 10 819
#2331.05.2015, 11:38

jakubah, nie wiem, kto Ty jestes, moze ciotka Mateusza, ktora przyszla z nielajkami do piaskownicy, bo bachory wydzieraja mu lopatke :)
Kto tu jest wspanialy, ambitny i szlachetny? Chyba nie ja ze srupem, tylko te mapety, ktore potrzebuja Twojego Mateusza jako coacha.
No, ale niech Ci bedzie:
Diadia Mateusz, kak zyt'? Szto dielat'? Kto winawat?
(tak lepiej?)

Profil nieaktywny
srup
#2431.05.2015, 17:40

dupa z ta mentalnoscia, jestem inny, dzis obejrzalem jachty na rzece i musze pracowac wiecej :(

harrier
10 819
harrier 10 819
#2531.05.2015, 17:44

no dobsz, to idz pracuj, a ja flaszki popilnuje tymczasem

jakubah
110 5
jakubah 110 5
#2601.06.2015, 09:02

harrierku toż po wpisie widać kto ty jesteś zawartośc flaszki całkiem zlasowała twoje organy prostego wpisu nie jesteś w stanie zrozumieć pilnuj flaszki lepiej a nie forum

harrier
10 819
harrier 10 819
#2701.06.2015, 11:00

ale mi pojechal... gdzie jest ten mateusz jakis? desperacko poczebujem koucza ;)

harrier
10 819
harrier 10 819
#2801.06.2015, 15:36

No nie ma koucza. Czeba samemu czytac. Ale jakubah pisze bez przecinkow i takich, to ciezko. Ale co tam. Posylam po druga flaszke i wio:
''harrierku toż po wpisie widać kto ty jesteś zawartośc flaszki całkiem zlasowała twoje organy prostego wpisu nie jesteś w stanie zrozumieć pilnuj flaszki lepiej a nie forum''

To by tak bylo:
Harrierku, toz po wpisie widac, kto! Ty jestes zawartosc flaszki calkiem. Zlasowala twoje organy prostego wpisu. Nie jestes w stanie zrozumiec ''pilnuj flaszki''. Lepiej. A nie. Forum.

Wszystko sie zgadza, tylko nie wiem, gdzie mam 'organy prostego wpisu' i to jest bezczelnosc twierdzic, ze nie rozumiem ''pilnuj flaszki''! Gorzej. A nie. Forum.

yac.
3 302
yac. 3 302
#2909.06.2015, 21:45

sheen1
#6

no to fajnie, czytając ten artykuł uświadomiłem sobie że nie jestem Polakiem.
Co teraz???

Teraz musisz dowiedzieć sié kim jesteś.
;)

yac.
3 302
yac. 3 302
#3009.06.2015, 21:50

Legoski
#2

Zlituj się wreszcie i skleć chociaż dwa zdania, powiązane w jakąś sensowną całość.

anatema
3 369
anatema 3 369
#3110.06.2015, 01:48

#30:
Brak synchronizacji półkul mózgowych. ;)
Spox, na allegro widziałem kiedys płyty CD, które "ogarniają" ten problem.

yac.
3 302
yac. 3 302
#3210.06.2015, 07:09

#31
Nie ma niebezpieczeństwa, że zostanie mistrzem węgierskiego w mowie i piśmie?
:D

Profil nieaktywny
Legoski
#3310.06.2015, 15:27

#30 yac. Promocyjny dzień .
Jakie zdanie chcesz na Polski z Legoski?

#31 A co to jest naszych półkul mózgowych ? Którego mózgu .
:)

Ja to bym kasety/CD nie wierzył. Mam taki program na kompa, działa fajnie . Ale go nie używam . Wymaga słuchawek a te popsułem.
Jeszcze okulary trzeba, Takie ze światełkami :)

A jak to wszystko podłączone, to czacha dymi od synchronizacji.

Ps. Patrz sercem, myśl sercem, Podejmuj decyzję serca i z sercem.

Dobra lecę , mam żonę do odebrania.
Pozdrawiam.

Profil nieaktywny
Legoski
#3410.06.2015, 15:31

Serdecznie proszę o wybaczenie .
Ile postów jest fantastycznych ciekawych i treściwych .
Doceniam zwłaszcza te dla mnie krytyczne było poświęcasz mi swój czas .
Żebym okazał mój entuzjazm Potrzebowałabym Facebooka . nie mam konta na Facebook.:(

Więc.
Dziękuję za słowa Konstruktywnej krytyki.
Pozdrawiam. :)

Profil nieaktywny
Legoski
#3510.06.2015, 15:32

W mordę . :)

anatema
3 369
anatema 3 369
#3610.06.2015, 15:53

Legoski
#33 | Dziś - 15:27
"Dobra lecę , mam żonę do odebrania."
_____________________________________

Komu? ;P