Do góry

Rusza V edycja Play Poland Film Festival

Od 2011 r. brytyjska jesień staje się tłem dla największego polskiego wydarzenia filmowego poza granicami kraju: Play Poland Film Festival. W tym roku między 15 października a końcem listopada odbędzie się kilkadziesiąt pokazów, wystaw i wydarzeń towarzyszących, w tym pokaz dobranocek w polskich szkołach.

Na festiwalu będzie można obejrzeć m.in. “Ciało” Małgorzaty Szumowskiej, zwycięzcę tegorocznego festiwalu filmowego w Gdyni

“Kiedy pięć lat temu po raz pierwszy przedstawialiśmy widzom na Wyspach program polskiego festiwalu filmowego z niepewnością czekaliśmy na odzew. Takie wydarzenie bez zaangażowania widzów nie miałoby racji bytu.” - wspomina z uśmiechem dyrektor festiwalu, Mateusz Jarża.

Powodów do uśmiechu ma niemało, gdyż pomysł okazał się być strzałem w dziesiątkę, a zasięg festiwalu dawno już wykroczył poza Europę, docierając do tak odległych zakątków świata jak Chiny, Kanada, Stany Zjednoczone, czy Malezja.

Podczas V edycji na Wyspach publiczność będzie miała okazję uczestniczyć w kilkudziesięciu pokazach i wydarzeniach towarzyszących. Odbędą się one w Londynie, Glasgow, Aberdeen, Belfaście, Londonderry, Livingston, Motherwell, Coatbridge, Craigavon i Edynburgu.

To właśnie w szkockiej stolicy odbędzie się także uroczysta gala otwarcia. Gościem specjalnym gali będzie reżyser Borys Lankosz, którego thriller “Ziarno Prawdy” zainauguruje festiwal.

Thriller “Ziarno prawdy” Borysa Lankosza zainauguruje tegoroczny festiwal

Program festiwalu zawsze jest układany tak, aby każdy mógł odnaleźć w nim coś dla siebie.

Dlatego oprócz thrillera Lankosza zostanie zaprezentowanych pięć różnorodnych filmów długometrażowych: czarna komedia “Ciało” Małgorzaty Szumowskiej, poruszający dokument “Mów mi Marianna” Karoliny Bielawskiej, dramat Magdaleny Piekorz “Zbliżenia”, oparty na faktach “Carte Blanche” Jacka Lusińskiego, a na deser “Disco Polo” w reżyserii Macieja Bochniaka.

Kadr z filmu “Disco Polo”

Nie mniej istotnym punktem na mapie tegorocznych atrakcji będą pokazy krótkich metraży prezentujące najciekawsze polskie debiuty. Gwarantem ich jakości są udostępniający je partnerzy: Łódzka oraz Katowicka Szkoła Filmowa, Szkoła Wajdy, Studio Miniatur Filmowych, Studio Munka, Filmoteka Narodowa, a także festiwale - Nowe Horyzonty i O!PLA.

W tym roku nie tylko dorośli będą mogli cieszyć się pokazami rodzimych produkcji. Aby umożliwić młodszej publiczności udział w festiwalu, w wielu polskich szkołach odbędą się darmowe pokazy kultowych dobranocek; do zapoznania się ze szczegółową listą zapraszamy na stronę organizatora.

Kadr z dobranocki “Proszę słonia”

Play Poland Film Festival to nie tylko święto polskiej kinematografii; zawsze towarzysza mu inne wydarzenia artystyczne. I tym razem nie zabraknie wystaw klasyków Polskiej Szkoły Plakatu oraz prac młodych artystów.

Festiwal organizowany jest przy współpracy Konsulatu Generalnego Rzeczypospolitej Polskiej w Edynburgu, Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej oraz Arts & Business Scotland.

Patronami honorowymi są: Prof. Richard Demarco - jeden z najbardziej wpływowych szkockich mecenasów kultury, Prof. Zbigniew Pełczyński - prezes Szkoły Liderów oraz legendarna postać polskiej grafiki - Andrzej Pągowski.

Tegoroczna edycja potrwa do drugiego grudnia.

Po więcej informacji na temat programu, wydarzeń towarzyszących oraz konkursów zapraszamy na stronę wydarzenia:

www.playpoland.org.uk www.facebook.com/PlayPoland

Komentarze 21

Stirlitz
Edinburgh
1 926
#123.09.2015, 13:27

Ziarno prawdy jest warte obejrzenia, swietny kryminał.

anatema
3 450
anatema 3 450
#223.09.2015, 14:21

"Ziarno prawdy" jest niezłym, klimatycznym kryminałem, jednak jako adaptacja jest średnio udanym dziełem, chociaż nad scenariuszem pracował sam autor książki, Zygmunt Miłoszewski.

Współczesna literatura kryminalna mocno oddaliła się od pierwotnych wzorców, ewoluowała i bardzo często sama intryga kryminalna stanowi dodatek do wielu cennych (i celnych) obserwacji społeczeństwa. Z filmowej adaptacji wyrugowano te wątki, chociaż z uwagi na ich kontrowersyjny charakter (skomplikowane relacje polsko-żydowskie w skali mikro) mogłyby wywołać dyskusję i przyciągnąć do kin znacznie większą widownię, a i sama akcja zyskałaby, nabierając nieco większego tempa.

Pewne zmiany w fabule filmu (w stosunku do literackiego pierwowzoru) są zupełnie niezrozumiałe, ponieważ mocno spłycają film oraz tematykę, wokół której tę fabułę zbudowano. Przy tym film nie stałby się jakoś znacząco dłuższy- ot, 5-7 minut więcej... widzowie po prostu zamówiliby większy popcorn.

Polecam książkę.* Film jak najbardziej, ale dopiero po lekturze książki.

* Rekomendacja nie dotyczy Stirlitza. On czyta tylko blog Stonogi. ;P

Amitorybka
11 812 57
Amitorybka 11 812 57
#323.09.2015, 19:27

blablabla... ;)
Mnie zaś na Disco Polo, po pierwszych 15 minutach się przysnęło. Pozostałych nie widziałam, ale postaram się wybrać na to co będzie w Edku.

Profil nieaktywny
Kajmanski
#424.09.2015, 09:15

Przerost formy nad trescia na przemyslowa skale?

TataJasia
34 810 87
TataJasia 34 810 87
#516.10.2015, 21:50

#3...jak już tak marudzimy...to jeszcze dorzucę coś od siebie...
...ścieżka dźwiękowa momentami mocno denerwująca, nie pasująca do obrazu...i zdecydowanie psująca specyficzne budowany klimat Sandomierza...

TataJasia
34 810 87
TataJasia 34 810 87
#616.10.2015, 21:52

...przy okazji podziękowania dla organizatorów... ;]

Amitorybka
11 812 57
Amitorybka 11 812 57
#716.10.2015, 21:57

.... jak dalej marudzimy to muszę przyznać, że 'Ziarno prawdy" też nie wzbudziło we mnie większych emocji... może przez to zachwalanie, co niektórych, spodziewałam się nie wiadomo czego, a może po prostu nie ten klimat ;)

TataJasia
34 810 87
TataJasia 34 810 87
#816.10.2015, 22:01

...stary "psychologiczny trik"...dlatego lepiej jest zniechęcać...
...wtedy jesteśmy w stanie wyłapać każdy dobry motyw i wyjść z kina zadowolonym... ;]p

TataJasia
34 810 87
TataJasia 34 810 87
#916.10.2015, 22:06

#7...moje wrażenie po wczorajszej projekcji było trochę podobne...
...wydaje mi się, że scenariusz (oczywiście po pewnych np. anatemowych ;]p poprawkach...) gdyby wpadł w ręce jakiegoś "hollywódzkiego reżysera"...mógłby stać się niezłym filmem ze zdecydowanie lepiej zbudowaną akcją...

Amitorybka
11 812 57
Amitorybka 11 812 57
#1016.10.2015, 22:14

racja, ale mimo wszystko fajnie, że coś się w naszym kinie dzieje... jestem ciekawa kolejnych filmów, a najbardziej tego "Zbliżenia"...

Dotja
Redakcja
205 56
Dotja 205 56
#1118.10.2015, 09:00

Też spodziewałam się więcej po filmie... rozwiązania wizualne żywcem z "Dziewczyny z tatuażem", pomysł na opowiadanie o historii przez kino gatunku z "Pokłosia", technicznie film na wysokim, hollywoodzkim poziomie, ale może polskie kino mogłoby stosować własne rozwiązania, a nie stosować kopię 1:1 z Hollywood, która do Sandomierza jakoś tak mi... nie pasuje? Aha, i główny bohater-echo doktora House'a, dialogi stylizowane na te serialowe... Generalnie film przetrawia klisze, które dopiero co zostały wykorzystane w popkulturze, a przecież już one były pastiszem - czułam lekkie zażenowanie, czy reżyser naprawdę myślał, że widz tego wszystkiego nie zauważy?

Takie kino klasy B, produkcja na wysokim poziomie, ale bez śladu świeżości, innowacyjności, dotknięcia kina autorskiego.

Chapeaux-bas za mierzenie się z trudnym tematem. W zamieszkanym przez dzieci kombatantów Edynburgu, część osób wyszła z projekcji oburzona, a na sesji Q&A z reżyserem mało brakowało, by nie padło oskarżenie, że to wszystko żydowski spisek szkalujący dobre imię Polaków.

Profil nieaktywny
Kajmanski
#1218.10.2015, 10:37

Chcialem spytac gdzie jest Zygmunt Kaluzynski??=]

Profil nieaktywny
Kajmanski
#1318.10.2015, 12:31

P.S. Ktoredy na Prestwick by the way?;]

anatema
3 450
anatema 3 450
#1418.10.2015, 18:04

#11:
Toć pisałem, że polecam dopiero po przeczytaniu książki. ;) Jako klasyczny kryminał nie jest zły, ale raczej w/g serialowych standardów, ;) jednak gdyby nie był adaptacją modnego w Polsce Miłoszewskiego, w/g napisanego przez niego scenariusza, niewiele osób zwróciłoby na niego uwagę. No i rzeczywiście zalatuje na milę skandynawską adaptacją Larssona (hollywoodzka jest moim zdaniem słaba, odarta z klimatu), ale żeby od razu nakręcić cały film przez szaroniebieski filterek... ;) Poza tym Miłoszewski ma problemy z zakończeniami- są słabe, mocno naciągane, niezbyt prawdopodobne.
Moim zdaniem znacznie lepiej byłoby, zamiast podążać ścieżką przetartą przez Skandynawów, pójść tropem "Siedem" Finchera, książka nadawałaby się do tego idealnie.

Tata Jasia:
Muzyka rzeczywiście gryzie, może sprawdziłaby się w innej konwencji, sugeruje pastiszowość, a to kryminał mroczny przeca miał być...

A w ogóle to należało podsunąć książkę Harrisowi i Polańskiemu, którzy z niemalże pozbawionego akcji, teoretycznie nudnego jak flaki z olejem, niespiesznego w narracji "Autora Widmo" zrobili bardzo klimatyczny dreszczowiec. ;P

anatema
3 450
anatema 3 450
#1518.10.2015, 18:18

Miłoszewski nie ma szczescia do adaptacji, już na "Uwikłaniu" Bromskiego wieszano psy, między innymi za powierzenie roli prokuratora Szackiego (a raczej: prokurator Szackiej) Mai Ostaszewskiej. ;) Patrząc z perspektywy czasu zastanawiam się, czy tamten film nie był (mimo wszystko) lepszy.

W "Ziarnie prawdy" jest taki moment, na który chyba niewiele osób zwróciło uwagę... to zamierzone nawiazanie właśnie do "Uwikłania" Bromskiego: w pewnym momencie Szacki rozmawia przez telefon ze swoją eks, której użyczyła głosu właśnie Maja Ostaszewska, grająca rolę prokurator Szackiej w "Uwikłaniu". :) Lubię takie "smaczki". ;)

Dotja
Redakcja
205 56
Dotja 205 56
#1618.10.2015, 18:23

#14
Raczej czytuję nadętą literaturę brytyjskich postmodernistów. A kryminałami trudno mnie zadowolić, bo dziecięciem będąc połknęłam całą Agathę Christie i wszystkie wydają mi się teraz dość przewidywalne ;).
Co innego film, analiza nawet kiepskiego sprawia mi przyjemność.

Profil nieaktywny
Kajmanski
#1718.10.2015, 18:38

Pseudointelektualne popierdolki

Profil nieaktywny
Kajmanski
#1818.10.2015, 18:38

Czirijo

anatema
3 450
anatema 3 450
#1918.10.2015, 18:46

#16:
Raczej czytuję wszystko, co wpadnie mi w łapy- z biletami autobusowymi i etykietami na tubkach z pastą do zębów włącznie. ;)

Kajmański, nie męcz się, nie czytaj- no chyba, że ktoś ci przystawił korkowiec do skroni. :P

anatema
3 450
anatema 3 450
#2018.10.2015, 18:48

...Kłapouchy. ;P

anatema
3 450
anatema 3 450
#2119.10.2015, 00:09

Hmmm... zatrzymałem się dłuższą chwilę przy muzyce, bo wydała mi się znajoma... Scena w kościele ("Nie po mokrym" :D )- muzyka w tle niemalże żywcem zerżnięta ze wspomnianego przeze mnie nieco wcześniej "Autora Widmo" (pojawia się chociażby w pierwszej scenie). Aż sprawdziłem nazwiska twórców... są to dwie różne osoby.

PrzypadeG? ;)