Do góry

Polacy na Wyspach głosu nie mają

Za niespełna miesiąc czekają nas w UK wybory, które mogą wywrócić Unię Europejską do góry nogami. Tymczasem my, Polacy, możemy jedynie biernie przyglądać się słupkom popularności poszczególnych partii. Na wybory nie pójdziemy, bo nie możemy.

Fot. © olly - Fotolia.com

Historia tworzy się na naszych oczach, a wizja referendum dotyczącego opuszczenia Unii Europejskiej wisi nad naszymi głowami niczym miecz Damoklesa, ciążąc niepewnością, jaka może przyjść wraz z jego wynikami. Ciekawe refleksje w tym kontekście przedstawił Jan Zielonka, profesor Studiów Europejskich na Uniwersytecie w Oksfordzie, w artykule opublikowanym na swoim blogu politycznym.

Wyrażając żal związany ze zbyt małym wpływem brytyjskiej Polonii na wizerunek kraju, prof. Zielonka pisze:

Na Wyspach mieszkają i pracują dwa miliony obywateli z innych krajów UE. Zwłaszcza rzesze polskich imigrantów poparłyby politykę zjednoczenia Europy, wolnego przepływu siły roboczej, tolerancji wobec innych – włączywszy tych, którzy mówią z dziwnym akcentem (…) Polacy na Wyspach głosu jednak nie mają. Ze zdziwieniem czy irytacją śledzą wyborcze debaty, w których migrant jest często obiektem krytyki, choć ciężko pracuje i płaci podatki.

Autor przypomina, że ochłodzenie tutejszego klimatu politycznego jest pokłosiem wygranej UKiP w poprzednich wyborach do europarlamentu. To wówczas właśnie antyimigracyjna retoryka przybrała na sile, ogarniając swym zasięgiem nie tylko konserwatystów, ale również - sprzyjającą niegdyś polityce otwartych granic – partię pracy.

Prof. Zielonka wskazuje na coś, o czym liderzy laburzystów już zdali się zapomnieć:

(…) Wielkiej Brytanii nikt nie zmuszał do przyjmowania pracowników z Polski zaraz po rozszerzeniu UE. Reguły pozwalały starym krajom członkowskim wprowadzić siedmioletni okres przejściowy dla przepływu siły roboczej z nowych krajów członkowskich. Niemcy i większość innych starych członków wprowadziły taki okres, ale Tony Blair i jego partia chcieli na imigrantach zrobić gospodarczy interes i im się to udało.

Udało, a jakże. Świadczą o tym jednoznacznie wskaźniki gospodarcze. Statystyka może ma swoje wady, ale w przypadkach takich jak ten, pokazuje obraz sytuacji czarno na białym. Pewna kwestia została jednak zaniedbana. I to w niej należy upatrywać przyczyn dzisiejszej frustracji polityków:

(…) za zastrzykiem taniej i dobrze pracującej siły roboczej nie szły zabezpieczenia socjalne dla regionów, do których zaczęli napływać Polacy. Nagle szkołom zabrakło nauczycieli, szpitale zaczęły się przepełniać, a niekonkurencyjni lokalni Brytyjczycy znaleźli się bez pracy. Pytanie tylko, co rząd nad Tamizą zrobił z pieniędzmi, które zarobił na Polakach.

Polecam przeczytanie pełnej wersji artykułu Gdyby Polacy mogli głosować na Wyspach. Tekst dobry, trafny i dobitny.

Komentarze 12

ArekWis
6 122
ArekWis 6 122
#109.04.2015, 09:47

Mow za siebie panie profesor.

TuneUp
78 452
TuneUp 78 452
#209.04.2015, 09:49

nie udzielamy sie, nie glosujemy, nie mamy znaczenia w polityce, wiec sami prosimy sie o miano chlopcow do bicia i wykorzystywania jako dyzurny wrog publiczny. to ze nie ma to podstaw i jako grupa etniczna nie mamy sie czego wstydzic (poza mniejszoscia wyludzaczy i leni benefitowych) nie ma znaczenia. szkoda ze ci ktorzy sie pchaja do polityki sa jacy sa, ale tacy juz jestesmy ze najgorsi z nas ciagna do wladzy.

Profil nieaktywny
romrom
#309.04.2015, 11:06

... miecz Damoklesa wisi nad głowami Krzysztofa Mielnik-Kośmiderskiego i profesora Zielonki
już możę zacząć "hary potera" pisać ...
ale że profesor wciąga się w te populistyczne gadki
w każdym kraju obywatele innych państw nie mają prawa glosu w wyborach ,w Polsce też , od tego trzeba zacząć , ale wiadomo .... lewactwo

Kataryna
4 739
Kataryna 4 739
#409.04.2015, 16:19

Ale o co chodzi? W tytule jest ze nie pojdziemy bo nie mozemy a w tresci o tym ze mamy w d...e wszelkie wybory.

Zreszta fakt ze w wyborach prezydenckich nie zaglosujemy to nie jest jakies ponizanie i znecanie sie nad biednymi Polakami. Do tego trzeba miec ten pogardzany przez niektorych brytyjski paszport. I nie dotyczy to tylko Polakow ale wszystkich obcokrajowcow.
Chcecie glosowac to glosujcie w polskim konsulacie.

bies
388
bies 388
#509.04.2015, 16:57

chcecie glosowac to rejestrujcie sie na stronie do wyborow korespondencyjnych i po klopocie ... nigdzie biegac nie trzeba

ja999
611
ja999 611
#609.04.2015, 17:55

do autora: na wyspach mieszkaja tysiace polakow ktorzy posiadaja juz obywatelstwo GB i maja jak najbardziej prawo i chec do glosowania. bez glosu sa jednak ci co sa tu na chwile i nie wiedza jeszcze co tu robia albo nie interesuje ich to co dzieje sie wokol nich na scenie politycznej...

inkognit
126
inkognit 126
#709.04.2015, 18:11

pan profesor napisał - "Właśnie odbyła się telewizyjna debata przedwyborcza pięciu liderów najważniejszych partii" jakby nie liczyć, to była to debata siedmiu (7) nie pięciu liderów .... i dalej czytam "...Zwłaszcza rzesze polskich imigrantów poparłyby politykę zjednoczenia Europy, wolnego przepływu siły roboczej, tolerancji wobec innych – włączywszy tych, którzy mówią z dziwnym akcentem..." hmmm.... "tolerancji wobec innych"... niestety czytając wypowiedzi na różnych polonijnych portalach nie był bym pewny tej tolerancji .... no chyba że mówimy o takiej "Pawlakowej" wersji, takiej naszej tolerancji, dla nas i tylko dla nas ...

system60
794
system60 794
#809.04.2015, 20:45

pierdolic wybory bo kto by nie rzadil to i tak wszystkie zlo bedzie zganial na Polakow .

Profil nieaktywny
dugnad
#911.04.2015, 08:49

Brytole z całej Europy. Zjazd do zajezdni.

Profil nieaktywny
dugnad
#1011.04.2015, 08:59
ALEKSANDRA1963
9
#1116.04.2015, 22:39

Jakby nie Polacy i ich wiedza i ciezka praca angole sraliby ogniem

#1206.05.2015, 14:30

Pozyjemy poczekamy, jeszcze beda sie z nami liczyc.To dopiero poczatek naszego pobytu tutaj.