Kryzys imigracyjny w Calais to gorący temat ostatnich miesięcy. Media straszą liczbami: 2,000 interwencji dziennie, 3,300 grzywien i 18,000 aresztowań od początku roku. Czemu imigranci usiłują sforsować brytyjsko-francuską granicę, paraliżując ruch w regionie i siejąc postrach wśród podróżnych?
O Calais polskie media pisały ostatnio w związku z ostrzeżeniami MSZ dla kierowców samochodów ciężarowych; imigranci podobno włamują się do ciężarówek, by niepostrzeżenie przekroczyć granicę wśród przewożonych towarów. Jednak w przypadku nakrycia pasażerów na gapę przez służbę graniczną, to kierowcy i firmy transportowe muszą liczyć się z konsekwencjami: grozi im do £2,000 grzywny.
Mimo tego kierowcy wolą nie interweniować, nawet gdy usłyszą podejrzane dźwięki. Jak wyjaśnia jeden z nich: “(Migranci) wyłamują kłódki młotkami, łomami, stalowymi nożami. Wybierasz, czy chcesz ryzykować śmierć czy grzywnę”.
Strach kierowców nie dziwi. Był umiejętnie podsycany przez media. Słuchając doniesień z Calais łatwo uwierzyć, że zgromadzeni tam imigranci codziennie dokonują napadów i rozbojów, i łatwo zapomnieć, że w wyniku kryzysu życie straciło tam jedynie 10 osób - 10 imigrantów próbujących przedostać się przez tunel. Przypominamy więc parę faktów o kryzysie w Calais.
Historia lubi się powtarzać
Po pierwsze warto sobie zdać sprawę, że sytuacja w Calais nie jest bynajmniej nowa. Problem z imigrantami w tym niewielkim mieście portowym pojawił się już w 1999 r., gdy otwarto tam cieszący się złą reputacją obóz dla uchodźców Sangatte. Obóz zamknął w 2001 roku Nicolas Sarkozy (wówczas francuski minister spraw wewnętrznych), jednak nie powstrzymało to napływu uchodźców nad brytyjsko-francuską granicę.
Calais przyciąga imigrantów, ponieważ to właśnie tam znajduje się kontynentalny wylot Eurotunelu, jedynego naziemnego połączenia między Wielką Brytanią a resztą Europy. Dla tysięcy imigrantów pokonanie go to jedyna szansa by dostać się do Anglii unikając kontroli paszportowej.
Imigranci nie chcą kontaktu ze służbami porządkowymi, ponieważ obawiają się deportacji. Nie wszystkim przyznawany jest azyl, większość nie ma dokumentów, a nikt nie chce wracać do domu.
Wielka Brytania na celowniku?
Czy popularność przejścia w Calais wskazuje na wyjątkowe zainteresowanie imigrantów osiedleniem się w UK, jak sugerują brytyjskie media i konserwatywni politycy? Nie do końca. Według danych Eurostatu, Wielka Brytania jest dopiero szósta na imigranckiej liście. Uchodźcy spoza Europy chętniej wybierają Niemcy, Szwecję, Włochy, Francję i Węgry.
Problem przepływu ludności jest po prostu wyjątkowo widoczny w Calais, bo to wąskie gardło na mapie Europy. Jednak napływ imigrantów dotyczy całego kontynentu. To wynik wojen prowadzonych od lat na Bliskim Wschodzie i w Afryce: Afganistanie, Iraku, Syrii, Somalii. Wojen, w które nieraz angażowały się USA, Wielka Brytania, Francja i Polska.
<
div class=”image-figure-full”>
<
div class=”caption”>Imigranci z Afryki w okolicach Sycylii, Fot. Vito Manzari (<a href=”http://creativecommons.org/licenses/by-sa/2.0/” title=CC BY-SA 2.0” target=”_blank”>CC BY-SA 2.0)
Komentarze 22
"Europa liczy 740 mln mieszkańców. Pomieszczenie nawet kolejnego miliona nie powinno być problemem. I ma precedens."
Nie powinnobyc problemem dla pana pismaka ale bedzie problemem dla spoleczenstw, ktore wezma na siebie ciezar tego zadania. Z tego miliona w ciagu 20 lat zrobi sie 4-5 milionow, bo emigranci maja to do siebie ze mnoza sie jak kroliki, zwłaszcza jesli to rzad pokrywa ich wydatki.
gdzie jest muzyczny kompozer??
Kto namieszał na Bliskim Wschodzie i północnej Afryce, ten powiniwn ponieść konsekwencje. Kto obalał kolejnych dyktatorów - Hussejn, Kadaffi, Sadat? Po co było destabilizować cały region?
Najlepsze jest to ze panstwa takie jak arabia , czy katar ktore sa superbogate nawet nie snia zeby pomoc emigrantom ktorzy sa tej samej religii. Do wysadzania sie w powietrze sa ok, ale zeby pomoc im to nie. To tylo pokazje jakimi hipokrytami sa muzulmanie
https://www.youtube.com/watch?v=P5F...