O tym, że życie imigrantów na Wyspach nie zawsze jest komfortowe można przekonać się, poznając takie historie jak ta. 25 dorosłych osób i jedno dziecko żyli w trzypokojowym mieszkaniu, w ciasnocie i warunkach urągających ludzkiej godności.
Imigranci przyjeżdżający na Wyspy często muszą zapomnieć o standardzie życia, jaki mieli w ojczyźnie.
Zamiast niego czekają ich ciasne pokoje i dużo, nie zawsze sympatycznych, współlokatorów. To cena za możliwość taniego wynajmowania lokalu, a tym samym szansa odłożenia przyzwoitych pieniędzy, które następnie przywiezie się do ojczyzny.
W tym przypadku było podobnie. W jednym pokoju żyło po osiem, czasem dziewięć osób. Nie tylko pokoje, ale także znajdująca się w budynku piwnica bez okien i dostępu do światła dziennego również została zaludniona przez imigrantów. W takich warunkach wychowywało się również małe dziecko.
Znoszenie niewygody pozwalało na duże oszczędności i wynajmowanie pokoju w cenie zaledwie 180 funtów tygodniowo.
Problem przeludnienia mieszkań będzie prawdopodobnie narastać, bowiem z miesiąca na miesiąc ceny wynajmu nieruchomości idą w górę.
Komentarze 18
Niech mnie ktos poprawi jesli zle zrozumialem.180 fun.tygodniowo za mieszkanie w takich warunkach.Za 180 fun.tygodniowo to bede sobie sam mieszkal i w luksusowych warunkach.
Tak Jozek, ale nie w Londynie.
180x4=720f x25 typa to 18tyś funa na miesiąc=właściciel bogacz. hahaha masaka
podejrzewam Antek ze znalazlbym i w Londynie duzo taniej i o niebo w lepszych warunkach.Ci ludzie to albo dopiero przyjechali do UK albo nie wiedza jakie sa ceny wynajmu mieszkan.
pewnie mialo byc miesiecznie-na tyle osob to mozliwe....drobna pomylka :)