Do góry

Ile należałoby zapłacić królowej, gdyby wzięła udział w reklamie?

Innymi słowy, jaka jest wartość rynkowa monarchii, której jest twarzą.

Królowa Elżbieta II podczas wizyty w Edynburgu, lipiec 2012. Fot. Artur Drazkowski, Emito.net

Elżbieta II przyznaje, że rodzina królewska i wszystko, co się z nią wiąże, to rodzaj firmy, na czele której stoi ona sama. Brand Finance, instytucja zajmująca się wyceną marek, postanowiła obliczyć wartość rynkową królowej, traktując ją właśnie jako przedsiębiorstwo. W raporcie przygotowanym z okazji Diamentowego Jubileuszu czytamy, że na finalną kwotę składają się: królewskie pałace, biżuteria, wkład w rozwój turystyki oraz wybranych gałęzi brytyjskiego przemysłu.

O specyficzną wycenę pokuszono się po raz pierwszy w historii. W opublikowanym właśnie "BRAND FINANCE’S JUBILEE REPORT 2012" czytamy, że w dniu dzisiejszym wartość kapitału, jaki stoi za "Firmą", czyli Elżbietą II, szacowana jest na ponad 44 miliardy funtów. To więcej niż Tesco (warte 33 mld) czy M&S (7,4 mld) razem wzięte.Trzeba przyznać, że tak wielka suma działa na wyobraźnię.

Rodzina królewska to nie tylko historia, rodowe klejnoty, kolekcje sztuki, posiadłości i zainteresowanie mediów całego świata. Autorzy raportu uważają, że "Firma" ma także znaczący udział w wychodzeniu Anglii z recesji i w jej wzroście ekonomicznym na przestrzeni lat. To wielka i bezpłatna reklama kraju, przyciągająca rzesze turystów. Eksperci pracujący nad raportem dodają też, że dzięki niej większa jest wartość rynkowa ok. 800 firm sygnowanych Królewską Gwarancją. Należą do nich chociażby: Fortnum & Mason, John Lewis czy Weetabix.

Królowa Elżbieta II przejeżdżająca ulicami Edynburga. Fot. Artur Drazkowski, Emito.net

David Haigh, szef Brand Finance, przygotowującej wycenę "Firmy", we wstępie do raportu pisze, że monarchia: "jest jedną z najcenniejszych brytyjskich marek."

To informacja ważna dla krytyków monarchii, której wkład w ekonomię jest olbrzymi, niepodważalny i długotrwały. Sam wpływ na turystykę to zastrzyk dla gospodarki w postaci dodatkowych 500 funtów mln rocznie! Zeszłoroczny ślub Williama i Kate czy tegoroczny Diamentowy Jubileusz to niewyobrażalne korzyści finansowe.

Co ciekawe, na wyniki nie wpływają w żaden sposób straty finansowe wynikające z dni wolnych związanych z uroczystościami. Są one wliczone w koszty i w porównaniu z zyskami wręcz śladowe.

Komentarze 7

Harpagon
828
Harpagon 828
#121.07.2012, 12:48

Niech żyje Królowa!

Profil nieaktywny
Yamato
#221.07.2012, 17:45

Ile należałoby zapłacić królowej, gdyby wzięła udział w reklamie?

6.08/h

malapokrecona
3 119
#321.07.2012, 19:08

Weetabix. Fuj!

Esha_
42 985
Esha_ 42 985
#421.07.2012, 21:23

#2:
Połowę tego. Królowa słynie ze skromności. ;)

Profil nieaktywny
Yamato
#521.07.2012, 21:34

Czyli królowa wyplaciłaby sobie trzy królowe na monetach, ciekawe swoją drogą czy jej następca przyozdobi papierki i mieszkali swoją podobizną oraz ile czasu upłynie od objęcia tronu.

Profil nieaktywny
Yamato
#621.07.2012, 21:36

miedziaki

kama79_79
Glasgow
22 709
#721.07.2012, 22:12

Belkoczesz:/