Do góry

Da Vinci za 100 mln wisiał w wiejskiej szkockiej chacie?

Szkotka Fiona McLaren była przekonana, że obraz, który wisiał na ścianie jej wiejskiej chaty jest kompletnie bezwartościowy. Gdy robiła remont, nie chciało jej się nawet zabezpieczyć go przed poplamieniem farbą. Okazało się jednak, że to może być dzieło renesansowego mistrza malarstwa. I że może być warte 100 milionów funtów.

Fragment obrazu Leonarda da Vinci, fot. dailymail.co.uk

Obraz przedstawiający kobietę trzymającą na rękach dziecko kilkakrotnie był bliski znalezienia się na śmietniku, jednak pani McLaren za każdym razem robiło się szkoda pamiątki. W końcu problemy finansowe sprawiły, że postanowiła oddać obraz do wyceny specjaliście. Tak na wszelki wypadek. Obraz zaniosła do Harry'ego Robertsona z domu aukcyjnego Sotheby's.

Gdy mu go pokazałam - opowiada Fiona McLaren - był jak rażony gromem. Nie potrafił wydobyć z siebie słowa, za wyjątkiem okrzyku zdumienia.

Wszystko dlatego, że Robertson natychmiast rozpoznał styl mistrza. Kompozycja obrazu bardzo przypominała tę z dzieła "Madonna w grocie", ułożenie włosów kobiety przypominało postaci "Ostatniej Wieczerzy", a duży palec u stopy dziecka jest mniejszy od drugiego palca, co również jest znakiem rozpoznawczym obrazów Leonarda da Vinci.

Robertson natychmiast postanowił przekazać obraz specjalistom z Uniwersytetu Cambridge, którzy mają potwierdzić jego autentyczność i dokonać niezbędnych prac konserwatorskich. Podczas wstępnego badania na odwrocie obrazu odkryto przyklejone fragmenty bulli papieża Pawła V z początków XVII wieku.

Obraz wszedł w posiadanie rodziny McLaren, gdy w latach 60. George, ojciec Fiony, który był lekarzem, otrzymał go w prezencie od jednego z pacjentów. Pan McLaren, choć nie podejrzewał, że obraz może być coś wart, był bardzo zainteresowany tym, co przedstawia. Przeprowadził nawet stosowne badania, dzięki którym uznał, że obraz przedstawia Matkę Boską, Jezusa i Jana Chrzciciela.

Możliwe jednak, że kobietą na obrazie wcale nie jest Maryja, tylko Maria Magdalena. To mogłoby tłumaczyć, dlaczego obraz został ukryty. Brzmi to trochę jak teoria spiskowa rodem z Dana Browna, ale eksperci potwierdzają, że w czasie, kiedy prawdopodobnie powstał obraz, prawa kościelne mówiły, że Matkę Boską można przedstawiać tylko w niebieskich sukniach. Czerwień była zarezerwowana dla Marii Magdaleny.

Jeśli eksperci potwierdzą, że obraz namalował Leonardo da Vinci, Fiona McLaren wzbogaci się nawet o 100 milionów funtów. Część badaczy, która oglądała już obraz, ostrzega jednak, że równie prawdopodobne jest, że namalował go któryś z uczniów mistrza.

Komentarze 3

niewytrzymam
10 814
niewytrzymam 10 814
#109.08.2012, 14:37

niesamowite :-)

POLANET
197
POLANET 197
#209.08.2012, 17:58

wow!!!

D.O.T.
249
D.O.T. 249
#309.08.2012, 23:07

szczesciara :) ostatnio czytalam o starszym panu ktory kupil torebke w sklepie z uzywana odzieza. Okazalo sie ze jest to dzielo znanego projektanta i otrzymal chyba za nia 150 tysiecy funtow. Niektorzy to maja szczescie :)