Jak informuje prezes zarządu spółki Kupiec, Leszek Wróblewski, przewoźnicy realizujący transport do Wielkiej Brytanii i z powrotem wymuszają zmianę zleceń. Ważniejsza dla branży transportowej jest możliwość szybkiej i bezpiecznej możliwości realizacji zlecenia niż większe stawki za kursy. Od 2015 roku obserwuje się znaczny wzrost ryzyka związanego z transportem na Wyspy. W tym czasie w dużym stopniu ograniczono liczbę transportów do Wielkiej Brytanii. Co znamienne zmniejszenie ilości kursów nie wpłynęło na spadek obrotów związanych z transportem. Wręcz przeciwnie obroty te znacznie wzrosły.
Główną przyczyną wzrostu ryzyka na granicy pomiędzy stałym kontynentem a Wielką Brytanią jest problem z uchodźcami na przeprawach promowych. Sytuacja ta spowodowała spadek przewozów typu cross-trade do 20 proc. na tym kierunku. Kolejne problemy związane są z Brexitem i sytuacją epidemiologiczną. Od stycznia 2022 pojawił się wymóg składania deklaracji bezpieczeństwa dla towarów eksportowych z Unii Europejskiej do Wielkiej Brytanii. Do końca tego roku takie deklaracje obowiązują tylko na kierunku z Wielkiej Brytanii do Polski. Deklaracja jest składana przez przewoźników lub operatorów promowych.
W połowie przyszłego roku mają wejść kolejne zmiany związane z transportem. Brytyjska administracja przygotowuje się do stopniowego wprowadzenia kontroli sanitarnych i fitosanitarnych dla poszczególnych produktów importowanych z Unii Europejskiej do Wielkiej Brytanii. Kontrole te będą wprowadzane w trzech fazach między 1 lipca 2022 roku i 1 listopada 2022 roku.
Komentarze 27
"...napaści migrantów po stronie francuskiej."
"Główną przyczyną wzrostu ryzyka na granicy pomiędzy stałym kontynentem a Wielką Brytanią jest problem z uchodźcami na przeprawach promowych. Sytuacja ta spowodowała spadek przewozów typu cross-trade do 20 proc. na tym kierunku"
Och, przecież to niemożliwe, żeby te biedne, bezbronne kobiety z dziećmi, którym tak ochoczo pragną pomagać pismaki wszelkiej maści, w tym wyżej niepodpisani, i oczywiście tylko wirtualnie, a nie realnie, nie mniej ochoczo zrzucając ten rzekomy obowiązek na innych, napadały na kogokolwiek. Na pewno jest na odwrót - to kierowcy ciężarówek łamią prawo, napadając na migrantów.
To prawda,to kierowcy ciężarówek ich prowokują,bezpretensjonalnie migając długimi światłami.
aroganci, siedza w szoferkach wysoko i patrza na wszystkich z gory
U Kima migrantów ni ma :-) :D
Delirium akurat Ty miales szczescie i mogles LEGALNIE wyemigrowac tam gdzie Ci lepiej w ramach EU bez wizy. Nasi rodzice nie mieli tej szansy. I inni, ktorzy chca lepiej zyc ( ktos gmeral w ich krajach, bo z tego powodu tam jest wojna/ i albo /skrajna bieda. Wiekszosc nie ruszalaby sie z domu, jak byloby normalnie.