Do góry

Aberdeen: wystawa o żydowskich artystach z białostockiego getta

Gdzie?

Aberdeen

Kiedy?

12.12.2021-28.02.2022


Od 12 grudnia w Cruickshank Botanic Garden w Aberdeen będzie można oglądać wystawę „I open my eyes, there’s no one – Otwieram oczy, nikogo”. Jest to owoc współpracy University of Aberdeen oraz Polish Association Aberdeen, polonijnej organizacji istniejącej od 1993 roku, której ambicją jest kreowanie i umacnianie pozytywnego wizerunku Polski i Polaków, propagowanie demokracji, praw człowieka, w tym praw mniejszości etnicznych.

Wystawa opowiada historię żydowskich artystów, kopistów z białostockiego getta, których talent został wykorzystany przez nazistów, co jednak nie uchroniło ich przed zagładą. Unikalną narrację ekspozycji przejmują wspomnienia i grafiki Izaaka Celnikiera, ocalałego z Zagłady, żydowskiego malarza, urodzonego w Warszawie, więźnia getta i obozów koncentracyjnych, uczestnika marszów śmierci, którego historia stanowiła bezpośredni pretekst do wystawy.

Zależało nam, aby dominantą wystawy stała się sztuka i jej uniwersalny, odwołujący się do emocji język – stąd rękopisy oraz cykl grafik Izaaka Celnikiera przedstawiający wydarzenia w getcie na osi czasu. Ponadto zamieszczone przy biografiach artystów kody QR przekierowują widza do strony internetowej dedykowanej wystawie, na której udostępnione zostaną ich prace

-– tłumaczy Marta Surowiec, kuratorka wystawy.

Podczas wystawy prezentowane będą prace artysty ze zbioru noszącego nazwę La mémoire gravée, „Wyryte w pamięci”. Wiele z zaprezentowanych grafik cyklu odnosi się bezpośrednio do wydarzeń w białostockim getcie.

Projekt wystawy został zrealizowany dzięki wsparciu: Big Lottery Awards For All, Aberdeen City Council, Konsulatu Generalnego Rzeczypospolitej Polskiej w Edynburgu oraz Instytutu Kultury Polskiej w Londynie.

Świadectwo życia i śmierci

Izaak Celnikier urodził się w Warszawie w żydowskiej rodzinie. W dniu wybuchy wojny miał 16 lat. Do Białegostoku dotarł z matką i siostrą w 1939 r., uciekając przed niemiecką okupacją. W pierwszych latach wojny, w okupowanym przez wojska sowieckie mieście, Izaak rozpoczął naukę rysunku pod okiem doświadczonych żydowskich artystów, którzy tak jak on i jego rodzina, przybyli do Białegostoku w obawie o własne życie. Wśród nich byli m.in. Gina i Abraham Frydmanowie, Stanisława Cetnerszwerowa, Natalia Landau, Chaim Uryson, Chaim Tyber, bracia Seidenbeutel.

Po wkroczeniu Niemców do Białegostoku w 1941 r., Izaak wraz z matką i siostrą trafił do getta, gdzie udało mu znaleźć zatrudnienie w pracowni niemieckiego oficera i przemysłowca – Oskara Steffena.

Steffen dostrzegł potencjał licznie zgromadzonych w getcie artystów i utworzył pracownię kopii znanych obrazów. Artyści tworzyli je w hurtowych ilościach. Były to kopie wielkich mistrzów europejskiego malarstwa, m.in. Murilla, Tycjana, Rubensa i XIX-wiecznych klasyków niemieckich.

Artyści za swoją pracę nie otrzymywali dodatkowego wynagrodzenia ani zwiększonych racji żywnościowych. Steffen nie dostrzegał w nich artystów, a tanią siłę roboczą.

Gotowe kopie wywożono dwa lub trzy razy w tygodniu samochodem ciężarowym do pałacu w Dojlidach, rezydencji Ericha Kocha, szefa Zarządu Cywilnego Okręgu Białystok, a potem w głąb Niemiec.

Spośród blisko dwudziestoosobowej grupy członków atelier, tylko Celnikierowi udało się przeżyć wojnę. Jak wielokrotnie podkreśla, by dać świadectwo życia i śmierci swojej rodziny, przyjaciół, Żydów.

Work by Isaac Celnikier. Fot. Muzeum Historii Żydów Polskich

Gdzie: Cruickshank Botanic Garden, 23 St Machar Dr, Aberdeen AB24 3UU

Kiedy: 12.12.2021-28.02.2022

Wstęp wolny

UWAGA! Ze względów od organizatorów niezależnych, pierwotny termin otwarcia wystawy (podany na plakacie 5 grudnia), został zmieniony na 12 grudnia.

Komentarze 4

Nieznamir
14 381
Nieznamir 14 381
#129.11.2021, 23:17

wystawa zacna, tylko czemu na takim zadupiu?

Profil nieaktywny
bodowy
#229.11.2021, 23:34

Brzmi ciekawie.

Czy autor artykulu moglby opublikowac linki (lub kody QR) do stron z pracami artystow. Bardzo prosze. Dziekuje.

Profil nieaktywny
Delirium
#330.11.2021, 03:43

#1:

Bo w Inverness wystawę obejrzałby jedynie gość rozwieszający grafiki. :P

Poza tym organizację wystawy wsparł Aberdeen Council - jego odpowiednik z Inverness, w temacie sztuki, zajmuje się głównie finansowaniem zamalowywania napisów na ścianach dworca i okolicznych kamienic: "Legia pany" i "Widzew-żydzew", tak więc... sam rozumiesz... ;p

kurcze.blade.
2 347
#430.11.2021, 11:47

W jakim języku będzie ta wystawa?