Do góry

Diabeł tkwi w kieliszku

Kobiety w Wielkiej Brytanii piją tyle samo, co mężczyźni. Szczególnie te młode. A to niedobrze, bo żeńska część społeczeństwa nie toleruje alkoholu tak dobrze jak męska. Rządowy departament zdrowia skierował szczególnie do kobiet kampanię przypominającą, że nadużywanie alkoholu jest zgubne w skutkach.

Czy zdarza ci się po długim dniu pracy, wrócić do domu i zrelaksować przy kieliszku wina lub przy puszcze piwa? A może, kiedy przygotowujesz kolację, to jej niezbędnym składnikiem jest też butelka wina, którą wraz z partnerem delektujecie się dotąd, aż będzie pusta? Jeśli tak i do tego jesteś kobietą, to właśnie do ciebie jest skierowana kampania rządowa ostrzegającą przed skutkami nadmiernego spożywania napojów alkoholowych.

Akcja celuje nie tylko do kobiet z przysłowiowego marginesu, lecz do tych wykształconych, robiących karierę i wychowujących dzieci. Kampania ma na celu uświadomić, że jeden kieliszek wina wieczorem po pracy to nie grzech, ale dwa to już sygnał ostrzegawczy, że coś jest nie tak.

Dwa kieliszki to już niebezpieczeństwo, bo alkohol w nadmiarze może spowodować rozwój raka piersi. Reklamy, zatytułowane Hidden hangover (ukryty kac), zamiast po raz kolejny powtarzać o niebezpiecznych skutkach nadmiernego spożywania alkoholu, przedstawiają okrągły ślad spodu kieliszka odbity na białym tle z plamami po winie. Obraz ten nie tylko przypomina kobiecy kształt piersi, ale ma symbolizować mastektomię.

Kampania reklamowa, która kosztowała rząd przeszło 10 milionów funtów przede wszystkim jest skierowana do kobiet w wieku 30–50 lat, które nie piją wódki, nie zataczają na ulicy, nie cierpią na kace, ale też nie potrafią wyobrazić sobie wieczoru bez szklaneczki Pino Grigio. Kampania ma również pokazać, że to, co wydaje się stylem życia i nieszkodliwą formą relaksu może w konsekwencji prowadzić do niepożądanych skutków. Minister zdrowia, Dawn Primarolo, tłumaczy, że nie tylko kobiety, ale społeczeństwo w ogóle pije dużo, bo ludzie nie zdają sobie sprawy, jaki jest ich limit, nie wiedzą, ile mogą wypić, aby nie przekroczyć granicy. Tymczasem, bezpieczna dzienna dawka alkoholu dla kobiety to mały kieliszek wina, a dla mężczyzny około dwóch.

Kultura picia

To, co wydaje się normą dzisiaj, kilkadziesiąt lat temu byłoby nie do pomyślenia. Zmieniają się nie tylko morale społeczeństwa, ale także podejście do picia alkoholu. Kiedyś, szczególnie wino, było pite tylko na wielkie okazje, serwowane jako alkohol z najwyższej półki. Mogli sobie na nie pozwolić tylko ludzie majętni. Dzisiaj picie wina to dla wielu z nas jeszcze jeden element codziennego życia. Na stronach organizacji Alcohol Concern możemy przeczytać, że w brytyjskich domach alkohol, który był pity jeszcze kilka lat temu tylko od święta lub do niedzielnego obiadu, dzisiaj gości na stołach z o wiele większą częstotliwością. A co za tym idzie, zwiększyła się liczba zachorowań na martwicę wątroby. Jedna z ostrzegających reklam, która powstała przy współpracy z Magdaleną Gosek, zatytułowana „Damage”, przedstawia eleganckie butelki, które oprócz wina zawierają też organy ludzie – te które są najbardziej narażone na uszkodzenie, kiedy pijamy więcej niż dozwoloną normę. Mózg, wątroba, nerki, serce pływają w butelkach z białym i czerwonym winem.

Według danych z uniwersytetu w Southampton jeszcze 20 lat temu na problemy z wątrobą w ogromnej przewadze cierpieli mężczyźni. Dzisiaj ta różnica się zatarła. Tyle samo kobiet i mężczyzn ma uszkodzoną wątrobę z powodu nadmiernego spożywania alkoholu. Również jeszcze nie tak dawno mężczyźni zwykli pić o dwa razy więcej niż kobiety. Dzisiaj – szczególnie wśród młodych ludzi – kobiety piją na równi z mężczyznami. Przypomina o tym plakat „Like a Men”, który widzimy na stacjach metra i ulicach Londynu. Plakat z podpisem „If you drink like a men you might end up looking like one” (Jeśli pijesz jak facet, będziesz wyglądać tak jak on) przedstawia twarz pijącej kobiety – otyłą, czerwoną, opuchniętą, z niezdrową skórą i zmarszczkami.

Normy

Według rządowych norm każda kobieta nie powinna przekraczać dozwolonych 2–3 jednostek dziennie. Mężczyznom natomiast wolno pić 3–4 jednostki. Jednostka to według brytyjskich standardów 10 ml lub 8 gram etanolu w napoju alkoholowym. Zwykle zakłada się, że dwie jednostki to kieliszek wina, podczas gdy w rzeczywistości nie do końca jest to prawdą. Nie tylko produkuje się coraz mocniejsze wina – nawet 14-stoprocentowe – ale w pubach serwuje się też coraz większe kieliszki. Dzisiaj popularna miara to 250 ml. Prawda jest tak, że mały kieliszek białego wina, 175 ml, to w przypadku kobiet dokładnie dwie dozwolone dziennie jednostki. Pół butelki czerwonego wina to prawie 5 jednostek, co jest dwukrotnie więcej niż zdrowa, bezpieczna norma. Dla kobiet tygodniowy limit to 14 jednostek, czyli nie więcej niż półtorej butelki wina. Każda kobieta, której zdarza się pić więcej, ma już problem. Nie tyle, co z alkoholem, ale ze zdrowiem. Chociażby dlatego, że kobiety nie tolerują alkoholu tak dobrze jak mężczyźni. Są mniejsze, lżejsze i wolniej go trawią.

10 faktów, które warto znać

  1. Jedna na 20 osób w Wielkiej Brytanii pije alkohol każdego dnia – donosi raport Instutute of Alcohol Research. O dwa razy więcej ludzi jest uzależnionych od alkoholu niż od innych używek.
  2. Osoby, które piją pomiędzy 7 a 21 jednostek mocnego alkoholu tygodniowo (kieliszek wódki to 2 jednostki) podwajają ryzyko zachorowania na raka.
  3. Pomimo że kobiety piją mniej niż mężczyźni, konsekwencje picia są dla nich o wiele poważniejsze. Szybciej się upijają, alkohol powoduje więcej szkód, ponieważ kobiece ciało ma więcej tkanki tłuszczowej i mniej wody niż ciało mężczyzny.
  4. Kobiety, które piją powyżej dwóch jednostek alkoholu dziennie są o 41 proc. bardziej narażone na raka piersi niż kobiety niepijące w ogóle.
  5. Kobiet w ciąży mogą spożywać niewielkie ilości alkoholu bez szkody dla płodu. Nigdy jednak powyżej 2 jednostek dziennie. Alkoholu może jednak uszkodzić mózg nienarodzonego dziecka.
  6. Niewielkie ilości alkoholu pobudzają libido, jednak jego nadmiar to już odwrotny skutek. Codziennie picie alkoholu, nawet umiarkowane, może powodować kłopoty z zajściem w ciążę.
  7. Piwo wbrew pozorom nie jest odpowiedzialne za tzw. mięsień piwny. Piwo w rzeczywistości nie zawiera cukru ani tłuszczu, to źródło witamin i protein. Ale piwo to napój, który stymuluje apetyt.
  8. Alkohol jest dobrym lekarstwem dla ludzi, którzy cierpią na afty w jamie ustnej. Badania udowadniają, że alkohol zatrzymuje rozwój choroby.
  9. Alkoholizm jest genetyczny. Amerykańskie badania udowodniają, że dzieci pijących rodziców, są bardziej podatne na uzależnienie się od alkoholu niż dzieci z rodzin niepijących.
  10. Alkohol, taki jak np. gin i tonik, może tuczyć. Pijąc takie drinki codziennie po czterech tygodniach można przytyć nawet dwa kilogramy.

Komentarze 9

Freya
1 671
Freya 1 671
#120.06.2008, 19:39

boze to juz nawet łyknąć sobie nie mozna by rząd nosa w to nie wkladał.Jak ktos sobie pije i nikomu nic nie robi to na co ta kampania.Niech zajma sie narkusami ktorym funduja dragi i niech sie zajma swoimi innymi patologiami.Chyba najmniejszym ich zmartwieniem powinno byc ze baba bedzie wygladala jak dziad na stare lata heh.

Angra
2 661 2
Angra 2 661 2
#220.06.2008, 20:13

Freya nie lapiesz chyba o.O . Rzad tutaj siega po cala mase argumentow dlaczego nie pic w nadmiarze. Na wiele kobiet powinien podzialac wizerunek kobiety z plakatu, choc moim zdaniem ona wciaz wyglada za zdrowo.

Oczywiscie, ze alkohol nie niszczy wylacznie urody :P

Freya
1 671
Freya 1 671
#320.06.2008, 21:35

nie wydaje mi sie by alkohol byl az takim problemem.Co z narkusami,mamuskami i tatusiami siedzacymi na bezrobociu i robiacymi dziecmi,co z rozwiazloscia tutejszych nastolatkow i ich uczuleniem na antykoncepcje?A jesli chca by ludzie zaczeli mniej pic to musza im zrobic grube pranie mozgu bo ludzie tu pija z nudy,jako ze nie maja zbyt wielu zainteresowac oprocz chodzenia do pubu i ogladania tv.A ci bogatsi zapracowani pewnie pija ze stresow,nie maja zapewne czasu inaczej odreagowac go to sobie łykaja winko,piwko.Takie zycie.
Mnie osobiscie ta baba z plakatu rozsmiesza:D I trzeba byc totalnym kretynem(brytyjczykiem?;))by sluchac tego co tam rząd radzi heh.Kazdy mysli za siebie a jak nie potrafi tu coz-nie działa;)

TataJasia
34 066 87
TataJasia 34 066 87
#421.06.2008, 06:07

...czytam i wierzyć mi się nie chce...
(...)"...bo ludzie nie zdają sobie sprawy, jaki jest ich limit, nie wiedzą, ile mogą wypić, aby nie przekroczyć granicy....
/...Kampania ma na celu uświadomić, że jeden kieliszek wina wieczorem po pracy to nie grzech, ale dwa to już sygnał ostrzegawczy, że coś jest nie tak...itd..."(...)

...a ten fragment jest najlepszy...
(...)"...Tymczasem, bezpieczna dzienna dawka alkoholu dla kobiety to mały kieliszek wina, a dla mężczyzny około dwóch..."(...)

...czytam też ile wydano na powyższą kampanie...i zastanawiam się (dodam że jestem zwolennikiem prawie każdej akcji której celem jest walka z jakąkolwiek patologią) kiedy osoby wyznaczone w tym kraju do tego typu działań zrozumieją że NIE MA BEZPIECZNYCH DZIENNYCH DAWEK ALKOHOLU...

...p.s. Freya ...twoje powyższe wpisy pozostawię bez kom. / zresztą angra chyba już częściowo to zrobił...

miriam33
126
miriam33 126
#521.06.2008, 09:55

popieram ta kampanie, niech wreszczie kobiety sie obudza do tego ,ze alkohol to tez narkotyk, ktory szkodzi zdrowiu. A kobiety w GB pija znaczeni za duzo.

rush
41
rush 41
#621.06.2008, 09:59

to chyba monroe warhola tylko ze 40 lat pozniej ;-) tak by wyglądała jak by żyła

roxana
12
roxana 12
#721.06.2008, 17:47

to sa tylko ostrzezenia, swiatlo na problem, ktory istnial i istnieje od zawsza, kto jakie wnioski z tego wyciagnie i czy to przeciez sprawa prywatna kazdego/ej,jako od lat/zawsze?/bedaca w grupie naduzywajacych, mowie- taka propaganda nie jest zla, my sami fundujemy sobie pieklo za zycia;

Paulina
1
#822.06.2008, 09:04

potrzebuje sobie pomoc znam manipulacje alkoholowe nieznam zadnych instytutcji co pomaga alkoholikom typu aa ,prosze o podpowiedzi adresy placowek zajmujacych sie alkoholizmem ................picie jest pieklem krzysiek glasgow

miriam33
126
miriam33 126
#922.06.2008, 11:33

Paulina, takich institucji jest sporo. Jesli nie wiesz gdzie masz pojc, to mozesz sie spytac swojego lekarza na skierowanie.

Mozesz tez zadzwonic na Drinkline, i Ci powiedza gdzie najblizej.
Numer Drinkline-0800 917 8282

a na AA to sprobuj ta strone-

http://www.alcoholics-anonymous.org...