Do góry

Dziękuję, zostaję

W ciągu ostatnich kilku tygodni zewsząd dobiegały nas pogłoski o masowych powrotach emigrantów do Polski. Miał nas do nich popychać tutejszy kryzys gospodarczy, słaby kurs funta oraz widmo masowych zwolnień. Ale i ja, i Wy ciągle tu jesteśmy.

No bo dlaczego mielibyśmy wracać, skoro w Polsce średnie zarobki są ciągle niższe niż na Wyspach, bezrobocie jest tam ciągle wyższe, a w porównaniu z innymi obywatelami Unii Europejskiej przeciętny Polak mieszkający w Polsce jest zamożniejszy tylko od Bułgara i Rumuna?

Kasia i Paweł są młodziutką parą, która od ponad dwóch lat mieszka w Bristolu. Zgodnie twierdzą, że na razie nie chcą wracać do Polski: "Ciągle nie poprawiło się tam na tyle, by przekonać nas do powrotu. Tutaj poziom życia jest o wiele wyższy. Nawet ktoś, kto zarabia minimalną stawkę jest w stanie żyć na dobrym poziomie. Ja jestem bez studiów, większego doświadczenia zawodowego, nie mam tyle oszczędności, żeby otworzyć własny biznes, więc jaką pracę mogłabym znaleźć po powrocie do Polski?" – pyta retorycznie Kasia, która na Wyspach zatrudniona jest w biurze.

Paweł, pracujący jako monter okien tłumaczy z kolei, że w Polsce ciągle nie wiele osób stać na takie luksusy jak wakacje w ciepłych krajach. A jego wspólnik właśnie wrócił z Egiptu. "Ludzie powoli się tu ustawiają. Mieszkają całymi rodzinami, mają fundusze emerytalne, kupują mieszkania i wbrew temu co mówią media wcale nie myślą o powrocie."

Emigracja długoterminowa

Z takimi opiniami zgadza się socjolog Leszek Gajos: "Młodzi emigranci mają przecież znajomych, którzy zostali w kraju. Dowiadują się, jak wygląda nasz rynek pracy. Jeśli mają na Wyspach ugruntowaną pozycję, zostają."

Zdaniem specjalistów wielu Polaków woli też przeczekać kryzys w Wielkiej Brytanii niż w Polsce, bo tu sytuacja jest bardziej przewidywalna. "Poza tym zmiana pracy w tej chwili obarczona byłaby zbyt dużym ryzykiem" – twierdzi Krystyna Iglicka, ekspert od spraw migracji Centrum Stosunków Międzynarodowych.

Sytuacja, w której globalny kryzys zatrzymuje imigrantów zamiast zachęcać do powrotu, to z resztą znany od dawna mechanizm. "Podobnie było już w 1973 r. podczas kryzysu paliwowego. Wtedy również wszyscy spekulowali na temat powrotów emigrantów do swych krajów. Tak się jednak nie stało. Ukuto wówczas powiedzenie, że nie ma bardziej stałego imigranta niż imigrant czasowy" – opowiada Iglicka.

Funt kontra złotówka

Wśród wielu emigrantów zrewidowanie ewentualnych planów na powrót do kraju spowodował też niedawny wzrost wartości funta. 23 października jego średni kurs wyniósł 4,85 zł., osiągając najwyższą wartość od ośmiu miesięcy. "Nikt się nie spodziewał, że sytuacja tak drastycznie się zmieni. Jeszcze dwa miesiące temu słyszałem prognozy mówiące o tym, że do końca roku funt spadnie do 3 zł" – mówi pracujący w jednej z restauracji w Birmingham Wiesław, który chciał wracać z rodziną do Polski, ale się rozmyślił.

I choć w ubiegłym tygodniu złoty ponownie zaczął się umacniać, to zdaniem ekonomistów jego potencjał spadkowy jeszcze się nie wyczerpał. Według Damiana Rosińskiego z Capital Management, przy bardzo mało płynnym rynku międzybankowym wahania złotego są duże i nie jest wykluczone, że przy tak wysokiej niepewności złoty może jeszcze stracić w najbliższym czasie na wartości.

Siła nabywcza funta i złotego

I tak osłabienie złotego względem funta z jednej strony dało nam nadzieję, że ciągle opłaca się pracować w Wielkiej Brytanii, z drugiej zaś pokazało, że wahania wartości walut są często nieprzewidywalne. Rozważając za i przeciw powrotu do kraju warto więc porównać siłę nabywczą funta i złotówki. To ona określa ile dóbr możemy kupić za jednostkę danej waluty.

Według Adama Pawłowicza, dyrektora londyńskiego Centrum Finansowego mBank-u dużo się ostatnio wydarzyło jeśli chodzi o siłę nabywczą polskiej i brytyjskiej waluty: "Siła nabywcza funta bardzo mocno się osłabiła, a złotówki wzmocniła , ale myślę, że jeszcze dużo czasu musi upłynąć zanim te wartości się zrównają. Tutaj w dalszym ciągu średnia płaca wynosi w granicach 25 000 funtów rocznie, podczas gdy w Polsce raptem udało nam się przekroczyć 3 000 złotych miesięcznie (3.228,98 zł - przyp. aut.), co daje maksymalnie 8 000 funtów rocznie, czyli trzykrotnie mniej. Oczywiście koszty życia w Wielkiej Brytanii są wyższe, ale też nie wszystkie. Koszty wynajmu, czy zakupu nieruchomości w dalszym ciągu są wysokie, ale jeśli chodzi o żywność i ubrania to różnica ta nie jest tak duża. Dla przeciętnego mieszkańca warunki życia w Wielkiej Brytanii są korzystniejsze niż w Polsce, oczywiście dopóki ma pracę, lub nie ma problemów z jej znalezieniem" – tłumaczy Pawłowicz.

Poziom życia

Wprawdzie pensje Polaków powoli zaczynają zbliżać się do poziomu wynagrodzeń obywateli państw europejskich należących do Starej Unii, ale poziom życia w Polsce jeszcze długo może odbiegać od unijnych standardów.

Pensje wśród nowych państw członkowskich rosną, ponieważ gospodarka tych krajów szybciej się rozwija. Co więcej, po otwarciu granic i exodusie specjalistów ci, którzy zostali są cenieni. Rosnące zarobki nie są jednak wskaźnikiem wzrostu zamożności społeczeństwa – jest nim dochód narodowy przypadający na jednego mieszkańca (PKB per capita) przy uwzględnieniu siły nabywczej ludności. A ten jest niestety w Polsce bardzo niski - naszą zamożność szacuje się zaledwie na 55% unijnej średniej. Według danych opublikowanych pod koniec czerwca przez Eurostat, biedniejsi od Polaków są tylko Rumuni i Bułgarzy. Najwyższy poziom PKB per capita odnotowano w Luksemburgu (276%. średniej), na następnym miejscu znalazła się Irlandia (146%), a później Holandia (131%). Wielka Brytania osiagnęła dochód na głowę bliski unijnej średniej – 115%. Szacuje się, że nawet jeśli tempo wzrostu płac w Polsce się nie zmieni, to dogonienie naszych zachodnich sąsiadów zajmie nam co najmniej 20 lat.

Bezrobocie

Niektóre media jako potencjalną przyczynę masowych powrotów emigrantów do Polski podawały wzrost bezrobocia na Wyspach. – Trzeba jednak pamiętać, że jeśli mówimy o wzroście bezrobocia w Wielkiej Brytanii, to w pesymistycznym wariancie dojdzie ono do 5, 5 – 6%. Dalej więc będzie istotnie niższe niż w Polsce – zauważa Adam Pawłowicz.

Co więcej, światowy kryzys finansowy także w Polsce spowoduje wzrost bezrobocia. Zdaniem Biura Inwestycji i Cykli Ekonomicznych (BIEC), październikowe notowania wskaźnika rynku pracy świadczą o słabnącym tempie spadku bezrobocia w Polsce. Według zeszłotygodniowych informacji dziennika „Polska”, w przyszłym roku stopa bezrobocia, która dziś wynosi 8,9%, może przekroczyć 10%.

Sygnałów świadczących o tym, że sytuacja na rynku pracy się pogarsza, jest coraz więcej. Największy polski portal Pracuj.pl zanotował w trzecim kwartale br. znaczny spadek liczby ofert: zgłoszono ich zaledwie 54 800 - o 2 500 mniej niż w II kwartale.

Mniej ofert pracodawcy zgłaszają też do urzędów pracy. Jak podał GUS, we wrześniu 2008 r. pracodawcy zgłosili do urzędów pracy 105 300 ofert pracy, przed rokiem - 106 400. Coraz więcej firm zapowiada natomiast zwolnienia: we wrześniu aż 236 zakładów pracy zadeklarowało zwolnienie w najbliższym czasie 15 600 pracowników, podczas gdy przed rokiem 133 takie zakłady zapowiadały redukcję 5 800 etatów.

Should I stay or should I go?

Mieszkający w Wielkiej Brytanii Polacy dalecy są od dylematu dręczącego wokalistę legendarnej brytyjskiej grupy The Cash, który w jednej z piosenek pyta „mam zostać, czy iść?”. Według prof. Krystyny Iglickiej, emigranci doskonale zdają sobie sprawę z tego, iż Polska nie jest jeszcze krajem „mlekiem i miodem płynącym”, a w regionach, z których pochodzą, nadal nie ma pracy. "Poza tym wielu z nich zdążyło się już zorientować w brytyjskim czy irlandzkim systemie socjalnym, a zasiłki, które otrzymują, pozwolą im przetrwać kryzys" – tłumaczy prof. Iglicka.

Jak z kolei podsumowuje Grzegorz, który od sześciu lat pracuje w Londynie jako murarz, nie ma sensu panikować, bo obecna sytuacja to powtórka z początku lat 90: "Skoro wtedy Wielka Brytania wyszła z kryzysu, to wyjdzie i teraz. Zła passa potrwa może jeszcze rok, półtora, a później wszystko się unormuje".

Komentarze 50

snow_crash
9 022
snow_crash 9 022
#108.11.2008, 09:31

Co do tych rozbierznosci z tego co sie czyta i slyszy - wiele z tych opini to sa opinie tworzone przez rozne fora czy poprzez badania przeprowadzane na Internautach - mysle ze dosc maly % emigrantow ma powazny kontakt z Internetem, dodatkowo najczesciej a to ludzie lepiej wyksztalconi, znja lepiej angielski, pracuje na lepszych stanowiskach, zyja w UK w lepszych warunkach (maja w koncu internet w domu) niz przecietny zarobkowy emigrant. Ta grupa jest znacznie mniej narazona na turbulencje disiejszego kryzysu ekonomicznego i tez mniej zainteresowana jest kursem funta - wiec duzo mniej takich osob bedzie wracac do polski.

macmac
415
macmac 415
#208.11.2008, 11:04

Jezeli ktos kupil dom tutaj ,samochod ,ma stala dobrze platna prace to trudno zeby dla iluzorycznych korzysci rzucal wszystko i wracal do Polski .

Profil nieaktywny
Anna
#308.11.2008, 11:35

Nie ma po co wracać do Polski. Jak już to można szukać pracy w Danii czy Norwegii:

www.praca4u.net

DaWeed
378
DaWeed 378
#408.11.2008, 11:42

"Maciej" dobrze pisze... poco wracac jesli tutaj jest dobrze... wiele ludzi wraca do polski... mija kilka miesiecy i wracaja na wyspy.

Wedlug moich informacji grobo ponad polawa z tych co wracaja to ludzie ktorzy nie znaja podstaw jezyka angielskiego i ciezko im sie komunikowac nie tylko z sasiadami i miejscowymi... ale rowniez z pracodawca...

Szkoci maja o nas fajnie zdanie: "Po czym poznac Polaka?? Po tym ze nie zna angielskiego."

CoZaBzdura
134
#508.11.2008, 11:56

Szkoci maja o nas fajnie zdanie: "Po czym poznac Polaka?? Po tym ze nie zna angielskiego."

Ja pracuję z Francuzami i dla mnie to oni są przykładem kompletnej nieznajomości języka, no ale jakoś egzystują tutaj i na nich nikt złego słowa nie powie.

marcin
24
marcin 24
#608.11.2008, 12:49

a ja tez nie mam zamiaru wracac do polski tu nie jest az tak zle dwa miesiace temu stracilem prace od tej pory juz zmienilem cztery razy z byle jaka praca niema problemu moim zdaniem , da sie wyzyc , bede sobie dalej zmienial prace az znajde cos konkretnego .. pozdro i nie dajcie sie :)

zxz22
366
zxz22 366
#708.11.2008, 15:38

szczyt chamtwa:zaglosowac na PO i zostac w angli :)

kamil
17
kamil 17
#808.11.2008, 15:40

Obecnie przebywam w Pl od sierpnia początkowo były to wakacje ale postanowiłem zostać na dł i poszukać pracy i co lipa wiela . Pracowac dla płacenia samych rach to nie ma sesu niestety. Pracy jest sporo od 1200 do 1800 spoko ale za mieszkanie przy rodzinie pokoik malutki 600-800 zł i rachw poznaniu np a kawalerka ok 1200zł prosta kalkulacja duzo nie zostaje . Nie stać cie po prostu na wiele rzeczy mimo że funt stoi cięko i po przeliczeniu wyjdzie to samo co w polsce to jednak za te pieniądze zyje sie lepiej w uk niż w polsce . Ja niestety wracam po nowym roku na dł tymrazem i nie zamierzam duzo oszczędzać wole po prostu godnie żyć czego niestety nie moge zrobić w polsce

mariusz
6
#908.11.2008, 18:35

drogi wlodku masz racje ale jest wyszy szczyt glosowac na pis i zostac w angli :):):):):)pozdrowionka ja tez tu mecze dalej

Shadowman
287
Shadowman 287
#1008.11.2008, 18:40

"przeciętny Polak mieszkający w Polsce jest zamożniejszy tylko od Bułgara i Rumuna?"

No tutaj bym polemizowal, rumunia jest dosc bliska, niestety przeliczajac zarobki, to polacy z zawodem mogliby juz emigrowac do rumuni. Kafelkarz,murarz, spawacz w Rumuni zarobi wiecej anizeli w Polsce ale mniej niz w UK.

BabaYaga
461
BabaYaga 461
#1108.11.2008, 19:25

Jak ktoś trochę pomieszka na wyspach i spróbuje w miarę normalnego życia, to aż żal wracać do Polski, do kombinowania.

hide.
233
hide. 233
#1208.11.2008, 19:43

co fakt to fakt.........pozdro Baba Yaga .

hide.
233
hide. 233
#1308.11.2008, 19:46

Dziękuję, zostaję

Zibi
Moderator
2 986 7
Zibi 2 986 7
#1408.11.2008, 19:58

ja tylko chcialem zmienic dowod na nowy, to mi wystarczy na razie jezeli chcodzi o kontakt z polska biurokracja. Jedna kobieta mi powidziala ze moj numerek jest nastepny to mam siedzic, mimo, ze na poprzedni nikt nie podszedl a numerki sie nie zmienily od 20minut, a druga nawet na mnie nie spojrzala i byla chamska, mimo ze sekunde wczesniej usmiechala sie rozmawiajac przez telefon. Jakos mi sie do powrotu nie spieszy.

Nadal pamietam jak poszedlem pierwszy raz do Tax Officu, nie bylo nikogo w okienku, a wiec nacisnalem dzwoneczek. Urzednik odlozyl kawke, podszedl do okienka i z usmiechem na ustach pomogl mi wypelnic wszystkie papierki, ktore musialem wypelnic.

BabaYaga
461
BabaYaga 461
#1508.11.2008, 19:59

Ja Ciebie też pozdro..:D fred:)

BabaYaga
461
BabaYaga 461
#1608.11.2008, 20:10

No własnie Zibi. Też o Tym pomyślałam. Jak byłam raz umówiona w Job Centre na 12, o 11.55 jedna pani specjalnie wyszła do mnie, żeby mnie poinformować, że porozmawia ze mna 10 minut później, a w trakcie rozmowy jeszcze 3 razy mnie za to przepraszała i się tłumaczyła. A w Polsce, jak mi pare razy przyszło wpaśc do urzędu pracy to czekalam w kolejce po dwie godziny i nikogo to nie obchodzilo:)

Polonus
7 734
Polonus 7 734
#1708.11.2008, 21:42

W sumie ciekawy artykuł na ważki Temat, mimo "nieuporządkowanej treści" :) ale gdy ujrzałem taki "kwiatek":

"... dużo się ostatnio wydążyło ..." - zamiast "po polsku" wydarzyło, to po prostu... wymiękłem :)

Tak, wiem, że to jest kalka oryginalnego artykułu ale przecież w przypadku ewidentnych błędów językowych każda "Redakcja" ma prawo do ich poprawienia wstawiając odpowiednią notkę...

radnor
26 173 16
radnor 26 173 16
#1808.11.2008, 21:52

Zibi, ja chcialem po wyladowaniu jakies zielsko dla tesciowej kupic. Tleniona dziunia w kwiaciarni kilka minut rozmawiala przez komorke z inna dziunia niezrazona moim spojrzeniem i chrzaknieciami. Dopiero na pytanie czy pracuje tu czy odpoczywa raczyla telefon odlozyc i skasowac.

Podziekowac.

astroboy
45
#1908.11.2008, 23:16
cropas
5 522
cropas 5 522
#2009.11.2008, 00:44

jak ktoś jest ofiarą tu to będzie też ofiarą i w polsce. Znam ludzi co wrócili do polski i mają dobrze płatna pracę (i nie mówię tu o jakichś pseudo managerach a o różnych pracach od magazyniera po dyrektora). Faktem jest, że w polsce jest gorzej co jest wina mentalności i biurokracji. Miałem drobną nadzieję, że ci co wyjechali naucza się tych lepszych obyczajów i zaczną w tego korzystać w polsce. Nie na szans. Jak ktoś kto był tu i kręcił się tylko w polonijnym światku to nie mógł poznać tych lepszych obyczajów. Polskie sklepy, fryzjerzy i kupa innego polskiego gowna tu powstała i to gowno wróci do polski.

cropas
5 522
cropas 5 522
#2109.11.2008, 00:50

i tak a propos artykułu nie czytałem bo to tak jak by słoneczną poczytać. Jeden tydzień wracają a jeden nie. Pewnie ma to na celu uświadomić tych wszystkich, którzy nie mają wystarczajacej masy w tricepsach, aby wiedzieli co mają robić.

stewie
46
stewie 46
#2209.11.2008, 01:50

Co prawda to prawda cropa. Pierdola zawsze bedzie pierdola. A jesli chodzi o wracanie czy nie wracanie to mysle zbedne jest takie gaddanie bo to to tak jakby ktos mi mowil co jest dla mnie dobre a co nie i nie potrafilbym ocenic tego sam. Nigdzie nie jest pieknie, czy tu czy tam zawsze sa jakies problemy. Tylko jak to sie mowi "wszedzie dobrze gdzie nas nie ma". Wiecej pozytywu a bedzie latwiej niezaleznie od tego gddzie jestesmy :) A artykul?
Nie wnosi nic specjalnego.Napisany, bo ma odbior, zeby dalej rodacy udowadniali sobie gdzie jest lepiej, a gdzie gorzej

tableta
1 551
tableta 1 551
#2309.11.2008, 02:03

@Baba Yaga: chrzanisz, tutaj dobrze jest jednoczesnie kombinowac i normalnie zyc ;-) Przy czym kombinowanie na tutejsza modle jest... nieco bardziej legalne ;-)

@Zibi: mialem to samo jak pierwszy raz bylem w HMRC...

@cropa: wiesz, kasa to jedno (w moim zawodzie nie ma problemu z niezla kasa w .pl), ale spokojny swiat i zycie - to drugie. Aha, jeszcze jedno: wiesz, sa tacy, co sie asymiluja, ale "kwiat polskiej emigracji" przyjechal oblepiony polskim sluzem i nic go nie zmyje, wroci oblepiony tym samym sluzem.

Profil nieaktywny
weeges
#2409.11.2008, 07:05

@kalim:nie patrz na kurs funta ani dolara.patrz na sile nabywcza pieniadza.zastanowilo cie dlaczego polacy mieszkajacy w usa wogole nie wracaja mimo ze funt stalo ponizej 2zl?.....sila nabywcza a nie kurs walutowy-to jest glowny miernik konsumencki...

tja...ilez bylo tych powrortow....

...tylko dziwi mnie ze szczyt tych powrotow jest zawsze w okolicy grudnia(i wtedy dowolny rzad przypisuje sobie zasluge sciagniecia nas do polski,takjaby to oni decydowali co mamy robic,jesc,i gdzie zyc,zapominajac o tym ze zyjemy w wolnym swiecie) a masowa emigracja jest zawsze w okolicach stycznia(wtedy to opozycja wszelakiej masci zarzuca rzadowi nieudolnisci i przyczyne emigracji...)

ktos w polsce sieje tania propagande ze nam tutaj sie zle dzieje tylko po to aby kartoflarze ii mohery myslale,ze im lepiej...

Profil nieaktywny
weeges
#2509.11.2008, 08:30

@ wlodek-czy ja mam sie smiac czy plakac?pawdopopdmie i jedno i drugie
-bede plakac,ze taki pustak potrafi posluzyc sie netem
-bede sie smiac bo udowodniles przed chwila ze dalej zyjesz gierkiem i gomulka.powies sobie portret tow.stalina i zbuduj mu oltarzyk-z pewnoscia twoje modly zostana wysluchane....
-ogolnie to placze ze smiechu bo mnie rozbawiles swoja glupota i brakiem wiedzy...

czy tobie sie wydaje ze rzad jest odpowiedialny za tworzenie mowych miejsc pracy?za budowanie fabryk? za dytkowanie tobie gdzize masz spedzic urlop i jaka masz sobie babe zatargac do wyra?
rzad w gospodarce wolnorynkojej jest co najwyzej odpowiedzialny w kwesti budzetu i wydatkow oraz w kwesti legistlacyjnej.walka z bezrobociem opiera sie na stwarzaniu warunkow pod tworzenie zakladow pracy w sektorze prytatnym a nie panstwowmy.rzad nie moze sterowac gospodarka tak jak to sie robilo za komuny....

niestyety,mimo 20 lat od upadku komuny w polsce,tobie dalej przyswieca berecik z antenka i gumofilce z pgr-u...

radas22
60
radas22 60
#2609.11.2008, 09:01

do polski nie ma po co wracac bo polska to jedna banda zlodzieji niech lepiej stadiony zaczna budowac bo nie zdaza na mistrzostwa a nie emigrantami sie zajmuja

halibana
1 273
halibana 1 273
#2709.11.2008, 09:30

kamil nie mozesz znalesc dobrej pracy w polsce ? no to wyobraz sobie ze to nie wina kraju , po prostu jestes niegrzecznie mowiac nieudacznikiem.

zgodze sie ze w uk jest o nia latwiej , ale w kraju rowniez jesli sie jest kompetentnym mozna ja nietrudno znalesc.

POZATYM

Profil nieaktywny
Anna
#2809.11.2008, 09:34

Nie ma po co wracać do Polski. W Polsce człowiek zarobi tylko na opłaty, którego 75% to czynsz. Jak już to można szukać pracy w Danii czy Norwegii:

www.praca4u.net

halibana
1 273
halibana 1 273
#2909.11.2008, 09:39

kamil nie mozesz znalesc dobrej pracy w polsce ? no to wyobraz sobie ze to nie wina kraju , po prostu jestes niegrzecznie to ujmujac NIEUDACZNIKIEM.

zgodze sie ze w uk jest o nia latwiej , ale w kraju rowniez jesli sie jest kompetentnym mozna ja bez problemu znalesc.

POZATYM jestescie zerami, a czemu ?

Jak mozna klasc takie GOWNO na Ojczyzne tłuki.
Pozapominalo sie ze tam sie urodziliscie ? Polska to jej obywatele, Polska to my, sami takie gowno sobie gotujemy, od chamskich pan w slepie,kawiarni i urzedu po oszustow i nieudacznikow pijacych pod sklepem.

NARZEKACIE NA TAKICH LUDZI, A KAZDY MA ICH W RODZINIE, ta ciotka pracuje w urzedzie , ta na poczcie [akurat poczta to najbardziej przyjaznie nastawiona do klienta firma ostanimi czasy]. TYLKO CIOTCE JAK PRZYJDZIE NA IMIENINKI SIE POZALIC JACY TO LUDZIE SA POJEBANI I JAK JEJ SIE NIE CHCE PRACOWAC, to sie nic nie powie . najwyzej : ' ach kurwa widzisz takie zycie, trzeba by jechac do uk '.

a wasze matki ? zaloze sie ze nie jedna jest pielegniarką i robi laske przyjmujac na izbe przyjec gosci ktorym cos aktualnie dolega. Zastanawiales sie jaka jest twoja matka w pracy? taka jak inni na ktorych NARZEKASZ !

Ja postrzegam kraj bardziej jako Ziemie, tradycje, historie i przyrode dlatego go kocham - gdybym patrzal jak wy - na zachowanie ludzi i biurokracje - rzeczywiscie bylo by z tym gorzej.

Ludzie sa niestety tepi, chamscy i zacofani , a wiekszosc obywateli prezentuje cechy klas najnizszych. Tak jest w wielu krajach ale u nas akurat procentowo wypada chyba to najgorzej.

jmariusz3
19 014
jmariusz3 19 014
#3009.11.2008, 10:36

nie wracem do Polski bo nie wiem miedzy innymi kto jest juz gorszy, kapitalisci czy terror Solidarnosci i zwiazkow zawodowych.

http://wyborcza.pl/1,87648,5886663,...

jmariusz3
19 014
jmariusz3 19 014
#3109.11.2008, 10:39

....Ja postrzegam kraj bardziej jako Ziemie, tradycje, historie i przyrode dlatego go kocham - gdybym patrzal jak wy - na zachowanie ludzi i biurokracje - rzeczywiscie bylo by z tym gorzej...

dla mnie to za malo aby normalnie zyc.

Profil nieaktywny
Anna
#3209.11.2008, 10:50

A co ci trzeba by normalnie żyć?

waler85
180
waler85 180
#3309.11.2008, 11:40

Halibana nie uważasz,że troszke przesadzasz ze swoimi wypowiedziami na forum....takie komentarze zostaw dla Siebie..

waler85
180
waler85 180
#3409.11.2008, 11:40

Halibana nie uważasz,że troszke przesadzasz ze swoimi wypowiedziami na forum....takie komentarze zostaw dla Siebie..

waler85
180
waler85 180
#3509.11.2008, 11:40

Halibana nie uważasz,że troszke przesadzasz ze swoimi wypowiedziami na forum....takie komentarze zostaw dla Siebie..

jmariusz3
19 014
jmariusz3 19 014
#3609.11.2008, 12:26

Anna Koterska co mi trzeba aby normalnie zyc? Swiadomosc ze po dniu, tygodniu czy miesiacu pracy stac mnie na cos. Ze by kupic nowa np.nowa pralke to nie musi sie skladac cala rodzina albo brac ja na raty itp. Ze juto ktos nowy nie wymyslo podatku od czegos tam, aby tylko zedrzec. Potrzebuje najzwyczajniej w swiecie przewidywalnosi. Wiec co mi z pieknej ziemi i krajobrazu jak czuje sie w Polsce nie pewny jutra. Temu wybieram emigracje.

Profil nieaktywny
Anna
#3709.11.2008, 13:05

Masz rację. Niepewność jutra w PL to argument.
Tylko to nie powód by psioczyć na kraj, dzięki któremu jesteśmy tak przygotowani do życia jak mało który :-)

jmariusz3
19 014
jmariusz3 19 014
#3809.11.2008, 15:28

heheh, mi sportow ekstremalnych jakim jest zycie w PL starczy.
znowu musialem tu byc (w PL) ale juz jutro wyjazda, 2 tyg. i starczy. Dosc szarych ulic, smutnych ludzi, niemilych sprzedawczyn i urzednikow.

Profil nieaktywny
dodgyboy1234
#3909.11.2008, 17:04
roxi21.
6
#4009.11.2008, 18:33

HALIBANA TLEN PL zgadzam sie z tobą, świetna wypowiedz!
Wszyscy którzy siedzą na wyspach to tchurze, którzy zamiast walczyć w Polsce o lepszy byt i starać sie aby w Naszym kraju było trochę lepiej to spiepszają za granice jak tchurzliwe zwierzaki!!! Zyją o chlebie i wodzie, mieszkają po 10 osób w jednym mieszkaniu, a petem wychwalają jak to w Anglii jest dobrze! Wstyd mi za Was i nic więcej!!!!
"Cudze chwalicie a swego nie znacie"
Pozdrawiam

waler85
180
waler85 180
#4109.11.2008, 21:13

Nie zgadzam sie bo nie każdy mieszka w UK w opłakanych warunkach....i nie każdy pracuje za 5.73 funta do cholery!!!
Jesteśmy w Europie i po to jest Unia Europejska by wybierać sobie miejsce do życia i pracy zgodnie z upodobaniem!

Profil nieaktywny
KALI1974
#4310.11.2008, 09:28

Halibana dobrze prawisz...
WIELKI SZACUN.

Nie zgadzam sié natomiast z wypowiedziá roxi21!! - nie uwazam, ze wszyscy którzy tu siedzá to tchórze...bez wnikania w szcególy...

Kate_MacLeod
2 093
Kate_MacLeod 2 093
#4410.11.2008, 13:01

Mi sie wydaje ze nie 100% Polakow wyjechalo z Polski tylko dal kasy...
JA mialam bdobra prace w Polsce zarabialam ok 2500miesiecznie na reke ale jednak jestem tu...Dlaczego? bo tak wybralam bo tu jest mi dobrze, bo zycie nabralo wreszcie kolorow...
No i wlasnie nie kazdy mieszka po 10 szt w mieszkaniu, ja mieszkam z moim chlopakiem tylko w 3 pokojowym mieszkaniu i znam wiele osob ktore stac na to by nie dzielic mieszkania z innymi.

Profil nieaktywny
pistopit
#4510.11.2008, 14:14

nie wracam, wracam, nie wracam, wracam, nie wracam, wracam, nie wracam wracam, nie wracam, wracam. sratatat sratatata nie wracam wracam srtatata

Roman
3
Roman 3
#4610.11.2008, 18:12

Witam.
tak poza konkursem mam dylemat czy wyjechać czy nadal siedzieć w Ojczyźnie????
Myślę o wyjeździe ale z Cała rodzinką nie chce żyć na 2 domy tym bardziej że mam niepełnosprawnego synka.
Co robić powiedzcie jesteście tam.
Pozdrawiam

kamilia999k
80
#4710.11.2008, 20:16

Chocby mnie lali nie wracam!!! A o przyrodzie, histori i pieknie krainy na ktorej jest polozona polska to sobie poczytam. I tak juz tego nie zobacze bo juz nic nie zostalo.
Jak bym miala wybor to bym raczej sie w Polsce urodzic nie chciala ponownie. Nie z wyboru jestesmy polakami, dlatego ciesze sie, ze sa takie mozliwosci aby sobie wybrac wlasne miejsce w tym naszym zwariowanym swiecie.

kijevna
18 938
kijevna 18 938
#4810.11.2008, 20:55

przedruk niby z Cooltury?
jak rany... zespol od przeboju nazywal sie The Clash, a nie zaden kasz

jmariusz3
19 014
jmariusz3 19 014
#4910.11.2008, 21:07

roxi21, osobiście żałuję ze wyjechałem w wieku 33 lat, przez cale dorosłe życie ludzilem się ze cos sie w tym kraju zmieni. w Szkocji mieszkam od 3lat, dopiero wiem ze zyje :)))

halibana
1 273
halibana 1 273
#5016.11.2008, 11:31

kamila wrocisz jeszcze do domu niczym marnotrawny

zobaczysz niewdziecznico !