Kierowcy aut w Szkocji, w ramach kampanii mającej na celu ograniczenie korzystania z samochodów, zostaną zachęceni do zmiany środka transportu na bardziej ekologiczny – informuje „The Scotsman”.
Darmowe bilety autobusowe, tramwajowe oraz na przejazd koleją a także obniżka cen rowerów mają zachęcić kierowców do ograniczenia korzystania z samochodów. Osoby odpowiedzialne za ekologię apelują, aby kierowcy zaczęli więcej chodzić, częściej jeździć rowerem lub korzystać z komunikacji miejskiej.
Kolejnym krokiem mającym na celu ograniczenie ilości samochodów poruszających się po szkockich drogach będą specjalnie wyznaczone strefy, gdzie wjazd samochodem będzie zabroniony, a także rozbudowa oraz ulepszenie ścieżek rowerowych oraz spacerowych.
Szkoccy ministrowie chcą powtórzyć sukces podobnej kampanii, która została przeprowadzona w Anglii. Spowodowała ona, że w niektórych miejscowościach wzrósł odsetek osób poruszających się rowerem nawet o 80%.
Na kampanię zostanie przeznaczone 15 milionów funtów.
Stewart Stevenson, minister transportu chciałby, aby rezultaty kampanii w Szkocji były lepsze niż w Anglii.
Nie podano daty, kiedy kampania wejdzie w życie.
Komentarze 25
Moim zdaniem jazda rowerem w stolicy Szkocji to totalne nieporozumienie. Ulice bardzo ciasne, brak odrebnych sciezek dla rowerow, cyklisci jezdzacy ponad przepisami a traktujacy sie na rowni z samochodami. Wypadki czesto spowodowane nieuwaga i jednych i drugich, sztandarowy przyklad to kierowcy bez kierunkowskazu skrecajacy w lewo jednoczesnie wymijani przez rower z lewej strony. Do drog rowerowych rodem z Holandii dziela Szkocje lata swietlne. Moim zdaniem rozsadnym wyjsciem byloby ograniczanie ruchu rowerow stwarzajacych niebezpieczenstwo w centrum miasta. Znam dwa miejsca gdzie rower doskonale pasuje - jedno to sciezka rowerowa wzdluz water of leith a drugie park Holyrood. Mimo ze w Polsce lubilem jazde rowerem napewno nie skusze sie na to w Edynburgu.
Ja uważem całkowicie inaczej. Ediburgh nadaje się na kazdę rowerem, wręcz jest do niej niemalże stworzony. Jest miastem małym (jak na stolicę) lecz *skondensowanym* i przez korki centrum tylko rowerem jest się człowiek w stanie poruszać bez przeszkód. Scieżki są niemalże wszędzie, a kierowcy dużo bardziej wyrozumiali. Rower to oszczędność czasu i pieniędzy, o walorach zdrowotnych i wygodzie (dojedziesz i zaparkujesz wszedzie ) nie wspomnę!Pozdrawiam rowerową stronę życia:)
*Edinburgh
Bugi81 a w holandii na rowerze jezdzilas? Wydaje mi sie, ze nie, bo wtedy wiedzialabys co znaczy miasto przychylne rowerzystom. Wystarczy spojrzec na biednego rowerzyste probujacego przebic sie miedzy autobusami i na mine kierowcow autobusow( ze o czytaniu z ruchu warg nie wspomne;) )
co to to nie arrow, ja tylko slowa uznania wypoiwadam..........