21 milionów funtów rocznie jest wydawanych na zapomogi (ang. child benefit) na polskie dzieci. Suma ta zbulwersowała brytyjską prasę niechętną imigrantom. Czym jest jednak 21 milionów w porównaniu do tego, ile pracujący Polacy zostawiają na Wyspach i wnoszą do budżetu państwa? Kroplą w morzu.
O tym jednak nie wspominają dziennikarze i konserwatywni politycy, krytykujący system socjalny i szczodre datki dla rodzin imigrantów z państw, które przystąpiły do Unii Europejskiej w maju 2004.
Ponad 21 mln funtów rocznie płaci brytyjski podatnik polskim imigrantom w charakterze zapomogi na ich dzieci. Tak wynika z danych Ministerstwa Finansów Wielkiej Brytanii, udostępnionych w odpowiedzi na pisemną interpelację opozycyjnej partii konserwatywnej. Dane pochodzące z końca września ubiegłego roku mówią o 16.286 rodzinach polskich imigrantów pobierających zapomogi na 26 tys. polskich dzieci. Liczba ta znacznie wzrosła od czerwca. Według danych, podanych w zeszłym tygodniu przez londyńską popołudniówkę „Evening Standard”, z końcem czerwca ub. roku z ośmiu nowych postkomunistycznych krajów UE (z wyłączeniem Rumunii i Bułgarii) zasiłki pobierało tylko 14 tys. rodzin, z czego liczbę rodzin polskich szacowano na ok. 10 tys. Wynika z tego, że tylko od czerwca do września po child benefit sięgnęło kolejnych ponad 6 tys. polskich rodzin.
Według szacowań pracowników firmy Sara-Int Ltd tylko za ich pośrednictwem około 10 kolejnych polskich rodzin tygodniowo dostaje child benefit.
„Rzeczywiście dostrzegamy tendencję rosnącą. Coraz więcej Polaków ubiega się o child benefit, bo mają ku temu prawo. Przecież tutaj pracują, płacą podatki i składki ubezpieczeniowe” – informuje Angelika Giedroyć, szefowa biura doradztwa imigracyjnego Sara Int-Ltd.
Zapomoga na dzieci wynosi obecnie w Wielkiej Brytanii 18,10 funtów tygodniowo na pierwsze dziecko i 12,10 za każde następne. Jest to świadczenie powszechne, nieuzależnione od poziomu dochodów. Dla przykładu, rodzina z dwójką dzieci dzięki child benefit rocznie zwiększy swój budżet o 941 funtów na pierwsze dziecko i 629 na drugie. Zgodnie z prawem unijnym, Polacy pracujący na terenie Wielkiej Brytanii, nawet ci, których dzieci mieszkają w Polsce mogą zdecydować, w którym kraju będą ubiegać się o świadczenia rodzinne. Akt EEC no 1408/71P jasno stwierdza, że osoba pracująca bądź prowadząca działalność gospodarczą w jednym kraju Unii Europejskiej, zgodnie z zasadami tego kraju, ma prawo pobierać zasiłek rodzinny na dzieci, które zamieszkują na terenie innego kraju Unii Europejskiej. Mimo to przeciwnicy rządu Gordona Browna uważają, że Polacy mieszkający w Wielkiej Brytanii wykorzystują lukę prawną i niesłusznie ubiegają się o pieniądze na dzieci pozostawione w Polsce. Żądają zmian w systemie socjalnym pomimo tego, że Ministerstwo Finansów wyraźnie stwierdziło, iż zapomoga na dzieci polskich imigrantów jest tylko „niewielkim ułamkiem” ogólnego rachunku z tytułu dziecięcych zapomóg.
Jednak konserwatywny poseł Andrew Selous sądzi, że kwota ta (21 milionów) zostałaby z większym pożytkiem zużytkowana na poprawę poziomu życia najbiedniejszych dzieci na Wyspach. Natomiast Sir Andrew Green z niezależnej prawicowej organizacji Migration Watch domaga się, aby jak najszybciej przenegocjować prawo unijne. Green na łamach dziennika „Daily Mail” wyznaje, że niesprawiedliwe jest płacenie dzieciom w Polsce zapomóg w funtach, podczas gdy koszty utrzymania w Polsce są o wiele tańsze niż w Wielkiej Brytanii.
Artykuły krytykujące system świadczeń socjalnych zapewniający imigrantom – w tym Polakom – dostęp do child benefit pojawiły się m.in. w dziennikach„Daily Mail”, „The Sun”, „Daily Express”, „Evening Standard” oraz na stronie internetowej www.conservatives.com.
Włodzimierz Witkowski, prezes firmy Sara-INT uważa, że nagonka konserwatywnych mediów na Polaków to dyskryminacja.
„21 mln funtów rocznie na rodzinne dla Polaków to przecież kropla w morzu brytyjskiego budżetu. Warto też się zastanowić, ile Wielka Brytania zaoszczędziła na polskich pracownikach, którzy przyjechali na Wyspy, gotowych do pracy, z wyuczonym fachem, nie potrzebujących edukowania, leczenia, wychowywania, karmienia itp. Szacuję, że przynajmniej 350 miliardów”.
Polacy zatrudnieni na Wyspach płacą podatek od dochodu, od ubezpieczenia zdrowotnego i do lokalnego samorządu.
„Przyjmując bardzo ostrożnie, że w Wielkiej Brytanii pracuje na zasadzie zatrudnienia i samozatrudnienia 600.000 Polaków, to tylko z tytułu podatku dochodowego i ubezpieczenia socjalnego wpłacają oni rocznie do brytyjskiego budżetu 2 miliardy funtów. Z drugiej strony, Polacy w niewielkim tylko stopniu korzystają ze świadczeń socjalnych. Można odwrócić rozumowanie niektórych Brytyjczyków. To właśnie Brytyjczycy korzystają z tego, że Polacy pracujący na Wyspach, nie przywożą tutaj swoich dzieci, bo na kształcenie tych dzieci i na ich opiekę zdrowotną wykłada pieniądze polski budżet i polski podatnik. W Wielkiej Brytanii to polski pracownik płaci podatki na rzecz brytyjskich dzieci. Mówienie o tym, że Polacy wykorzystują brytyjski system jest zatem co najmniej niewłaściwe”.
„Na szczęście głosy takie są w mniejszości, bowiem dla większości jest oczywiste, że obie strony, zarówno Polacy, jak i Brytyjczycy, korzystają z tego, że na Wyspach pracuje tak duża liczba polskich obywateli” – podsumowuje dyrektor ds. rozwoju firmy Sara-Int Ltd, prawnik Piotr Grześkiewicz.
Komentarze 172
Zaraz zrobi się dyskusja nad 9mln funtów ,gdzie rząd wydal na dofinansowanie kurów angielskiego dla emigrantów. Jestem ciekaw jak by wyglądała sytuacja gospodarcza kraju jak byśmy zaczeli masowo opuszczac ten kraj? co wtedy by rząd postanowił? czy liczą sumę 2 miliardów funtów jaką wnosimy do budżetu? Najlepiej jest obwiniać Polaków,ze wykorzystują system prawny...
no jak ludzie zebrza o benefity na dzieci ktore sa w polsce to ja sie nie dziwie ze im sie w kieszeni noz otwiera.
do robacator...proponowalbym koledze sie zastanowic czasem zanim cos powie...dlaczego mówisz...zebrza?...jak im sie nalezy to czemu nie?Szlag mnie trafia jak slysze takie komentarze!!!
Bardzo dobrze, ze ktos w koncu to zauwazyl, ze sie OPLACA dac Polakom benefity, bo i tak wyjdzie na duuuuzy plus. A Polacy nie zebrza o benefity i nie kradna ich z budzetu. Robacator - Opodatkuj sie dodatkowymi 10 funtami miesiecznie i zrob sobie koszulke z napisem \"Dodatkowy podatek dla Was brytyjczycy, tylko mnie kochajcie\"Nie wiem juz co mam tu pisac, zeby kilka osob zrozumialo, ze to nie brytyjczycy placa na nasze dzieci w Polsce, tyko jest to placone z NASZYCH podatkow! I z gory uprzedzam co niektorych - jesli sobie ukrainiec w PL bedzie zarabial i placil podatki - TAK niech ma rodzinne jak kazdy pracujacy w PL.
... i gowno prawda, ze majac dzieci w PL posiada sie mniejsze koszty utrzymania. Raz - trzeba placic za 2 mieszkania, dwa - czasem do dzieci sie leci w odwedziny a to kosztuje. Nie rozwazam, tu kwestii czy dzieci powinny byc tu, czy tam. To na inny watek. Ale CO WAM do tego, jesli to idzie z mojej kasy??????!!!!!