Do góry

Rozmowa z Konsulem Aleksandrem Dietkowem

Czym zajmuje się Konsulat Generalny RP w Edynburgu? Jak przygotować się do wizyty w konsulacie? Na te i wiele innych pytań odpowiada Konsul Aleksander Dietkow w rozmowie z Markiem Sołtysiakiem.

 


RadioSzkocja: Będziemy rozmawiać na temat zakresu pracy konsulatu. Zakresu działalności i kompetencji urzędu. Zacznijmy jednak od tego, czego w konsulacie nie możemy załatwić.

Aleksander Dietkow: Dostajemy najróżniejsze pytania, na przykład takie, czy konsulat może polecić jakieś dobre solarium. Ludzie zwracają się też do nas z prośbą o załatwianie wiz amerykańskich czy australijskich. Musimy wytłumaczyć, że nie możemy załatwiać wiz do innych państw, bo to jest zastrzeżone do ich wyłącznej kompetencji. Sporo telefonów jest z pytaniami o porady, choć staramy się udzielać jak najwięcej odpowiedzi, to na pewno nie specjalizujemy się w prawie szkockim. Sam jestem radcą prawnym i wiem, co oznacza niepełna porada prawna – odsyłamy więc pytającego do właściwego urzędu. Sporo pytań jest o warunki życia. Dzwonią ludzie z polski, najczęściej emaile przesyłają pytając o warunki pracy, o szkołę dla dzieci, o możliwości uzyskania pomocy socjalnej ze strony władz Szkocji. Czasem ludzie wprost mówią, że słyszeli, że Szkocja zaprasza, daje mieszkania prace i jeszcze daje pieniądze na życie.

Co w konsulacie można załatwić, jaki jest główny zakres pomocy konsulatu dla Polaków, jakie dokumenty możemy wyrobić?

Więc zaczniemy od tego, co najczęściej wystawiamy – paszporty. Konsulat wystawia albo paszporty tymczasowe, na okres do jednego roku, które my wystawiamy, albo paszporty stałe. Niestety te paszporty dziesięcioletnie są drukowane tylko w kraju ze względu na wysoki stopień zabezpieczeń – mówimy o paszportach z zapisem biometrycznym (...) Oczywiście załatwiamy też inne rzeczy, na przykład śluby – w tym roku udzieliliśmy już około dwudziestu. Można za naszym pośrednictwem uzyskać zaświadczenie o niekaralności z Polski, poświadczyć podpis, udzielamy wiz cudzoziemcom. Konsul jest bodajże najbardziej uprawnioną osobą w prawie polskim, jest jednocześnie urzędnikiem stanu cywilnego, notariuszem, wystawia paszporty, pełni funkcje w sprawach morskich.

Jak dobrze przygotować się na wizytę w konsulacie, jakie dokumenty ze sobą zabrać, z jakiego najczęściej powodu interesanci muszą wracać do konsulatu, aby załatwić swoją sprawę?

Przede wszystkim polecam zajrzeć na stronę http://www.polishconsulate.org/. Tam zamieszczamy wszystkie informacje i uzupełniamy stale o te problemy, które występują. Najczęstszym problemem jest nieodpowiednie zdjęcie. Jak już mówiłem, paszporty są biometryczne i są tam również zapisane informacje o zdjęciu. Muszą one spełniać odpowiednie normy. Na stronie internetowej konsulatu można obejrzeć wzory, jak powinno wyglądać zdjęcie. Jedynie w przypadku paszportów dla dzieci, tych na jeden rok, podchodzimy bardziej liberalnie, bo rozumiemy jak ciężko jest sfotografować 2 – 3 tygodniowe dziecko, bo i takie się zdarzają.

A czy musimy przynieść ze sobą ksero oryginalnych dokumentów?

Oryginalne dokumenty są niezbędne, ale przyniesienie gotowego ksera przyspiesza prace. My mamy możliwość robienia kserokopii i je robimy, ale to niestety opóźnia kolejkę. Jest więc prośba do tych, którzy mają tę możliwość, o przyniesienie ze sobą również ksera dokumentów.

A co Pan myśli o idei z Londynu, gdzie wizytę trzeba wcześniej umówić telefonicznie?

Na szczęście udało nam się tego uniknąć. Tylko dwa razy mieliśmy sytuację, kiedy w ciągu dnia nie udało nam się przyjąć wszystkich interesantów. Londyn jednak też stara się tak rozwiązać sytuację, żeby można było przyjść bez zapisywania się (...).

Ilu urzędników pracuje obecnie w konsulacie?

Jest nas troje konsulów i siedmiu pracowników biurowych.

Słyszałem o problemach z dodzwonieniem się do konsulatu. Czy to wynika z problemów technicznych?

Na pewno nie jesteśmy w stanie odebrać wszystkich telefonów. Jest nas troje i obsługujemy „okienko”. Jest to po prostu fizycznie niemożliwe.

Jest tylko jedno „okienko” ?

Mam nadzieję, że w przyszłym roku dostaniemy fundusze na przebudowę konsulatu i powstanie drugie, ale to jest kwestia nie ode mnie zależna. Ja występuję tylko o finanse. Placówka wciąż występuje o nowe etaty. Ostatnio minister Sikorski podjął decyzję o likwidacji szeregu placówek w celu przesunięcia środków na te placówki, które są bardziej obciążone (...). Niestety, na otwarcie nowej placówki w Szkocji zdecydowanie nie ma szans. To jest tylko kwestia budżetu Polski. To jest jednak kosztowna sprawa.

Słyszałem, że jest pewien problem z toaletą w konsulacie – petenci nie mogą skorzystać z ubikacji. Z czego to wynika? Czy rzeczywiście jest to problem?

Jest to problem. Jest to kwestia bezpieczeństwa. Toaleta znajduje się w części wewnętrznej, biurowej konsulatu. Przecież wiadomo, że placówki konsularne, wzbudzają zainteresowanie nie tylko porządnych, uczciwych ludzi, ale również i historia pokazała, że są zagrożenia terrorystyczne i nie możemy wpuszczać obcych ludzi na teren konsulatu. Już dwa razy mieliśmy incydenty gdzie musiały być wzywane jednostki antyterrorystyczne Wielkiej Brytanii (...) Na pewno jesteśmy świadomi tego problemu i w tej chwili jest opracowany projekt wykonania bocznych drzwi do toalety. Jest to jednak budynek zabytkowy, przez co procedura się przeciąga.

Dziękuję za rozmowę

Powyższy tekst jest zapisem rozmowy przeprowadzonej na antenie RadioSzkocja w dniu 28.05.08. Pełne nagranie jest do pobrania na stronie RadioSzkocja.  

Komentarze