Do góry

Zła wiadomość dla imigrantów

Niedawny dwudniowy strajk w terminalu gazowym South Hook w Milford Haven w południowej Walii i solidarnościowe strajki w kilku innych, dużych zakładach energetycznych i rafineriach wymusiły na pracodawcy ustępstwa.

Hertel UK zwolnił 40 Polaków zatrudnionych do prac insulacyjnych i zatrudnił na ich miejsce miejscowych. Incydent zaniepokoił Komisję Europejską. Jej rzeczniczka ds. zatrudnienia Katharina Von Schnurbein powiedziała BBC, że "zamykanie granic z pewnością nie przysparza nowych miejsc pracy", a otwarty rynek pracy – jeden z filarów UE – przynosi korzyści nie tylko zagranicznym pracownikom pracującym w Wielkiej Brytanii, ale także samym Brytyjczykom. Argument obustronnych korzyści nie przekonuje jednak brytyjskich robotników ani związków zawodowych z dwóch powodów.

Pierwszym jest to, iż duże centrale związkowe GMB i Unite zostały zaskoczone dziką akcją protestacyjną przeciwko zatrudnianiu Polaków w South Hook i dużym zasięgiem solidarnościowych protestów w różnych rejonach kraju. Okazało się, że związkowym aparatczykom, nie wiadomo skąd wyrosła konkurencja w postaci aktywistów nieprzynależących do związkowych struktur. GMB i Unite nie chcą, by rzecznictwo praw robotników przejęli ludzie nikomu nieznani, choć organizacyjnie sprawni. Skutkiem jest eskalacja żądań.

Drugim powodem, dla którego unijny argument otwartych granic i wspólnego rynku pracy nie trafia do brytyjskich robotników i związkowego kierownictwa jest to, iż sądzą oni, iż przynosi korzyści przede wszystkim pracodawcom. Korzystanie z pracy robotników zagranicznych osłabia bowiem siłę przetargową związków zawodowych i utrudnia im egzekwowanie zbiorowych układów pracy.

Jeśli pracodawcy mogą zapewnić sobie wykonanie tej samej pracy rękoma innych robotników za niższą cenę, to czy będą zatrudniać brytyjską siłę roboczą tylko dlatego, że jest na miejscu? Związki zawodowe wiedzą, że pracodawcom obcy jest lokalny patriotyzm, dlatego chcą nałożyć na nich ograniczenia prawne tak, by pierwszeństwo w zatrudnieniu mieli miejscowi.

Związki zawodowe mają na uwadze także i to, iż pracodawcy, którzy przyzwyczają się do zatrudniania obcokrajowców w czasie recesji, tym mniej będą skłonni zatrudniać miejscowych po jej ustaniu. Boją się, że pracownicy lokalni zostaną trwale zastąpieni przez zagranicznych podwykonawców. Oznaczać to będzie dla nich utratę autorytetu w środowisku pracowniczym, zdolność mobilizacji i siły przetargowej. Z ich punktu widzenia stawka w obecnych sporach pracowniczych o zatrudnianie obcokrajowców przy realizacji dużych projektów przemysłowych nie mogłaby być wyższa.

Recesja, która zwiększa konkurencję na rynku pracy znajduje wyraz we wzroście niechęci do imigrantów częściowo dlatego, iż lepiej od tubylców radzą sobie z utrzymaniem pracy. Z analizy "Financial Times" wynika, iż w 1. kwartale 2009 roku zatrudnienie rodowitych Brytyjczyków zmniejszyło się o 451 tys. w porównaniu z analogicznym kwartałem 2008 roku. (1,8%), podczas gdy zatrudnienie pracowników urodzonych za granicą wzrosło o 129 tys. (3,5%).

Liczba pracowników z UE zasadniczo się nie zmieniła, z nowych krajów akcesyjnych nieco wzrosła, zaś z państw starej Piętnastki nieco spadła. Bezrobocie wzrasta znacznie szybciej wśród Brytyjczyków niż imigrantów (43% wobec 15 %), co może być spowodowane tym, iż imigranci pracują w sektorach, w których występuje dotkliwy brak rąk do pracy, a warunki pracy są ciężkie (rolnictwo, przetwórstwo, hotelarstwo, ochrona). Jeżeli dane te czegoś dowodzą to przede wszystkim tego, jak bardzo brytyjska gospodarka uzależniła się od imigrantów.

Perspektywa pracodawców i związków zawodowych jest zasadniczo inna. Dla pracodawców siła robocza jest elementem produkcji i powinna być elastyczna i tania. Skąd pochodzi liczy się mniej niż to, czy jest wydajna. Związki zawodowe odwołują się do zasad UE, jeśli w oparciu o nie mogą wymusić na pracodawcach poprawę warunków pracy i płacy, ale odwracają się od nich, gdy uznają, iż szkodzą ich interesom.

Związki niemające wpływu na zwolnienia grupowe usiłują narzucić pracodawcom politykę zbiorowego zatrudnienia. Związkowcy wyczuleni są na podcinanie ich stawek płacy przez imigrantów, zaś pracodawcy obawiają się, że napływ imigrantów zmniejszy się, co zaszkodzi spodziewanemu ożywieniu gospodarki i spowoduje brak rąk do pracy w poszukiwanych specjalnościach. Związki zawodowe były sojusznikiem imigrantów w czasach boomu, w okresie recesji mają priorytet koszuli bliższej ciału.

Komentarze 67

TomaszW
743
TomaszW 743
#110.06.2009, 09:07

jednego nie rozumie ciagle tylko sie skyszy ze polacy,przepraszam ale nie jestesmy tu jedyna nacja na tej wyspie...praca polacy,benefity polacy,wandalizm polacy,wypadki przez pijanych kierowcow polacy,kulawa ganksterka polacy,rzeka wyleje polacy,korki na drogach polacy,brakie pieczywa w A..A lub T...O polacy............

EdiSco
243
EdiSco 243
#210.06.2009, 09:31

Dokladnie Tomasz...tez mnie to wkurza co by sie niedzialo polacy!!!! Tak jak piszesz kto ciagnie benefity..Polacy,kto zabiera prace...Polacy,agresywni kto...Polacy....Dlatego zle sie czuje w tym kraju i zakoncze tutaj co rozpoczelam i zmykam do biednej Polski gdzie nikt mi niewypomni jak mi zabraknie kasy na jedzenie ze stoje w kolejce po zasilek dla najbiedniejszych:)))

A tak wracajac do artykulu ciekawi mnie czy firma zatrudniajac brytyjczykow podniosla im rowniez stawki godzinowe czy za tyle samo pracuja...i nie przesadzajmy juz ze Polacy pracuja za NMW (wiecznie)bo ani ja ani duze grono moich znajomych niepracujemy za NMW i jak praca jest ciezka a pracodawca wyskakuje z NMW to od razu dziekuje za taka prace......wole znalezc lzejsza za wieksza kase....

pypcio
610
pypcio 610
#310.06.2009, 10:11

My slyszymy o polakach w polskich mediach:) Czy ktos oglada slowacka, czeska czy pakistanska telewizje? nie mowiac o brytyjskiej? Ile tam jest nt. polakow?
Wszystko to nakrecaja media, a media klamia. Kto jeszcze tego nie zrozumial, biada mu;)

Profil nieaktywny
Happyfinger
#410.06.2009, 11:01

to,ze media znieksztalcaja rzeczywistosc to norma. w koncu bad news it's a good news...
nie bylo, nie jest i nie bedzie nam latwo jako najwiekszej mniejszosci tutaj. co czwarta osoba w Edku mowi w ojczystym jezyku (no moze lekko przesadzilem),ale coraz mniej ludzi sie do tego przyznaje. dziwne to troche. sami pracujemy na swoja opinie, czy to gorsza czy lepsza. Nie jestesmy w stanie zmienic tego,ze przekroj spoleczny wsrod rodakow tutaj jest wielowymiarowy, poczawszy od wasow i siatek z lidla do dresow i tombakowych lancuchow na karku. ja do tej poray nie rozumiem, co komus do tego,ze ktos inny nosi plecak, czy zapuscil wasy albo ma dres w cztery paski. zyj i pozwol zyc.
teraz kiedy BNP rosnie w sile bedziemy jeszcze bardziej narazeni na nieprzyjemnosci. mnie tez dano kilka razy do zrozumienia,ze jestem "fuck... Polish", no ale z kims,kogo poglady koncza sie na The Sun czy czyms podobnym nie warto dyskutowac. Ten ktos ma prawo do opinii,a ja nie musze jej akceptowac. Zrobie cos albo nie. Najgorsze jest to,ze my sami sie opluwamy nawzajem. Przyklad:
1.O naszych rodaczkach czesto padaja tutaj hasla,ze puszczalskie, latwe, za bardzo zjarane, zbyt duzo tapety na twarzy etc.

2. O wasatych rodakach z reklamowka w rece. Jak ktos zazdrosci komus wasow to niech sprobuje sobie zapuscic i po sprawie.

3. Mania przesladowcza na temat, kto ile zarabia. Jak ktos bedzie chcial odpowiedziec na to pytanie to odpowie, jak nie to nie.

Przykladow mozna by bylo mnozyc. Jako nacja kochamy innych, a siebie nawzajem to bysmy najchetniej wyrzneli i to w doslownym tego slowa znaczeniu. Mamy jakis niezdrowy nawyk chowania glowy w piasek i poczucia winy,ze to zle byc Polakiem w innym kraju. Dlatego czesto jezdza po nas, jak po starej kobyle.

syn.szefa
4 143
syn.szefa 4 143
#510.06.2009, 11:11

zwalnianie kogos ze wzgledow na pochodzenie jest tu uznawane za rasizm i calkowicie sprzeczne z prawem w UK. wszyscy zwolnieni powinni wystapic do sadu o odszkodowania i prawdopodobnie dostaliby wiecej niz zarabiaja rocznie. jesli nie, to do sadu unii europejskiej - bo zlamanie praw unii ewidentne.

a do autorow artykulu: co to za slowo "prace insulacyjne"? Izolacyjne chyba.... dobrze byloby czasem siegnac po slownik, skoro za pisanie lapie sie pakistanczyk.

pypcio
610
pypcio 610
#610.06.2009, 11:19

zgodze sie z a wee knock down sami sie nakrecamy i podsycamy ogolna niechec do rodaka.

Profil nieaktywny
Użytkownik
#710.06.2009, 11:35

here we fuckin' go

Profil nieaktywny
Happyfinger
#810.06.2009, 11:54

do uzytkownik usuniety...
moja opinia nie miala na celu podsycenia niemilej atmosfery. chcialbym bysmy sie odnosili do siebie lepiej,ale coraz czesciej widze,ze to niemozliwe. ja trafialem i na lepszych i na gorszych rodakow, co jest nieuniknione. pewne cechy narodowe juz dawno nam przypisano i ciagna sie za nami od wiekow,ale warto sie skupiac tylko na tych dobrych.

co do artykulu, no to ta cala szopka na rynkach walutowych, pracy powoduje,ze Wielka Brytania zaczyna byc bardziej nacjonalistyczna. Ktos kto mial 40k na rok i stracil nagle prace musi stac sie bardziej flexible i albo obnizy swoje zadania i wezmie gorzej platna prace albo bedzie siedzial w domu, pierdzial w stolek i narzekal,ze od 3 miesiecy nie moze znalezc pracy, bo wszyscy chetniej zatrudniaja pracownikow innych narodowosci. kilka lat temu z otwartymi rekami nas witali, teraz tendencja jest zupelnie inna, mam nadzieje,ze to sie zmieni.

tomek0
307
tomek0 307
#910.06.2009, 12:31

proste jak drut, polakow nie zatrudnia sie tu bez powodu. logiczne ze gdyby anglik mial taki zapal do pracy jak polak, pracodawca wybralby swojego, hę? teraz jest zle, bo polacy pracuja za anglikow, a gdyby ich tu nie bylo, byloby zle ze sami anglicy musza zapierdalac. laskawie nie konczcie angielscy bracia edukacji na poziomie akademii, to prace znajdziecie

zibag
336 34
zibag 336 34
#1010.06.2009, 12:53

juz wielokrotnie byl przerabiany ten temat i wszyscy wiemy, ze lokalni w wiekszosci przypadkow to lenie, ktorzy brali by kase za free, oczywiscie z nami tez tak jest tylko, ze my musimy sie starac i pracowac, bu utrzymac prace a szkot ma troche latwiej, bo u siebie

Zibi
Moderator
2 986 7
Zibi 2 986 7
#1110.06.2009, 13:21

nawet mi sie nie chce czytac artykulu, ale o ile pamietam to protest byl przeciwko firmom podwykonawczym zatrudniajacym ludzi z poza UK. Co nie zanczy rzadnego rasizmu, Polak mieszkajacy lokalnie nadal ma takie same prawa jak kazdy inny lokalny pracownik.

Po przeczytaniu skrotu, wydaje mi sie, ze autor artykulu nie zna calej historii a wiec nawet nie warto czytac.

pozdro

Profil nieaktywny
Happyfinger
#1210.06.2009, 13:24

ale nie jest tez tak,ze wszyscy brytole to lenie. bez przesady. maja po prostu zupelnie inne podejscie do pracy. tak samo niech nam nie zarzucaja,ze wyciskamy jak cytryne ich system socjalny. tak rozbudowanego i nieszczelnego systemu to nie ma chyba w calej Europie. skoro ktos nie boi sie i podaje,ze ma na utrzymaniu 15 dzieci,a urzednik ma na celu tylko przyjecie wniosku o dany benefit no to musi to rodzic jakies wynaturzenia i nagiecie systemu do granic mozliwosci.
uwielbiaja opisywac w pseudo prasie,ze emigranci jak wampiry wysysaja funty szterlingi bez opamietania. smiech.
mimo,ze kieruja sie zasada political corectness without harassment to tak i tak obecnie beda preferowac lokalnych bezrobotnych,co wydaje sie zrozumiale. mysle,ze w kazdym innym kraju lacznie z Polska taka sytuacja rowniez mialaby miejsce.

marekEDI
28
#1310.06.2009, 13:51

http://www.socialistparty.org.uk/la...
Na przyszlosc, dobra rada..
Nie zakladajcie, ze wszystko co na lamach "emito.net" to wiarygodna informacja.
Pozdrawiam.

Profil nieaktywny
ivan
#1410.06.2009, 14:22

"i wszyscy wiemy, ze lokalni w wiekszosci przypadkow to lenie, ktorzy brali by kase za free, oczywiscie z nami tez tak jest tylko, ze my musimy sie starac i pracowac, bu utrzymac prace a szkot ma troche latwiej, bo u siebie"
buhahaha rozjebal mnie ten teks :D

polakow nie zatrudnia sie dlatego ze sa geniuszami, zatrudnia sie ich dlatego ze zapierdalaja za pol darmo i sa szczesliwi. Ot co.

Wlasciciel firmy (brytyjczyk) ma zarabiac pieniadze wiec jak zatrudnia polakow z NMW zarabia ichjeszcze wiecej.
Kto ma troche mozgu zamiast styropianu latwo sobie wyliczy jakie korzysc czerpie taki pracodawca.

I nie wciskajcie kitu ze polacy sa super fachowcami i pracownikami.

Profil nieaktywny
ivan
#1510.06.2009, 14:29

Przyklad: Kolega ktory pracowal w fabryce parowek w Broxburn.

Norma godzinowa (przed zatrudnieniem polakow) zawijania parowek byla 15szt/1 godz

Po przyjeciu polakow 30szt/1 godz

Stawka dla szkotow £7.05/h o ile pamietam
Stawka dla polakow? NMW

Jaki byl sens zapierdalania przez polakow? Podniesienia normy?
Polacy wyklarowali sobie dokladnie taki sam rynek pracy jak w polsce i teraz beda zapierdala za NMW, oczywiscie nie wszyscy, ale wiekszosc napewno :D:D

Agnes.T
703
Agnes.T 703
#1610.06.2009, 15:17

"Jeśli pracodawcy mogą zapewnić sobie wykonanie tej samej pracy rękoma innych robotników za niższą cenę, to czy będą zatrudniać brytyjską siłę roboczą tylko dlatego, że jest na miejscu?"
Tak, jeśli tylko ta brytyjska siła robocza weźmie się do solidnej pracy za mniej niż 10 funtów na godzinę!
------------------------------------------------------------------
Agnieszka *
#2 | Dziś - 09:31
"...zmykam do biednej Polski gdzie nikt mi niewypomni jak mi zabraknie kasy na jedzenie ze stoje w kolejce po zasilek dla najbiedniejszych."
Najpierw Ci zabraknie na opłaty... Zasiłek dla najbiedniejszych to abstrakcyjna kwota - i tak na zbyt wiele Ci nie starczy. Może i Ci nikt nie wypomni, ale japę na Ciebie wydrze, że mu się do tej kolejki wepchałaś, bo dla niego będzie mniej...

Profil nieaktywny
ivan
#1710.06.2009, 15:29

"Tak, jeśli tylko ta brytyjska siła robocza weźmie się do solidnej pracy za mniej niż 10 funtów na godzinę!"

jak widac, moja teoria sie potwierdza :D:D
a dlaczego za mniej niz £10? bo nie rozumie :/

Kazdy ma swoja stawke za jaka jest w stanie pracowac.
Jak widac Agnes jest w stanie pracowac za jakiekolwiek pieniadze, byle tylko praca byla :D I wiekszosc polakow rowniez :D

Agnes.T
703
Agnes.T 703
#1810.06.2009, 16:02

Jakbym napisała, że za 5.73 to mógłbyś się Ivan czepiać... 10 dlatego, że jakiś czas temu w polskich "Faktach" mówili o tym strajku i wypowiadały się te brytyjskie pokrzywdzone nieroby zarzucając Polakom, że ci zaniżają stawki pracując za 11 funtów. Przykład z nas powinni brać, bo gdyby tak każdy mówił: nie będę za tyle pracował, to emigranci nie mieli by tu po co przyjeżdżać, bo byłaby to druga Polska.

A po drugie, jakbyś miał rodzinę, to byś nie stękał i za 5.73 też byś pracował. I robiłbyś cokolwiek, byle dziecko miało co zjeść. Ja jeszcze troszkę godności mam i nie łapię się byle czego, i nie zbieram gówien z ulicy tylko dlatego, że mi za to 8 funtów dają... Wolę sobie za 7 w fabryce spokojnie pakować...

JohnCzyliJan
104
#1910.06.2009, 17:06

co to za link Marek? wszedzie komuchy juz sa, nawet na emito

syn.szefa
4 143
syn.szefa 4 143
#2010.06.2009, 19:50

ah.... teraz dopiero zorientowalem sie o co poszlo.
Poszlo o firmy z zagranicy, np. polskie firmy budowlane z POLSKI zatrudniajace POLAKOW wg polskich praw, placace im troche wiecej niz w kraju, ale duzo ponizej minimum w UK, np. 4 funty/h, przez co, jako podwykonawcy, sa duzo atrakcyjniejsi niz lokalna spolka, mozliwe iz rowniez zatrudniajaca Polakow.

Nie chodzi wiec w tym wszystkim o zwalnianie z pracy Polakow, bo jest to niedozwolone przez prawo, ale rozwiazywanie umow z firmami z Unii, przywozacymi pracownikow w "teczkach" na tutejszy rynek, z czym calkowicie sie zgadzam.

Emito znowu pokazuje jak wyglada fantazja polaczona z urojeniami i silnie obnizonym IQ.
Az milo poczytac.

Dzban
15
Dzban 15
#2110.06.2009, 21:11

niech sie szkoci i angole za robote wezma i dorownajom polakom pod wzgledem placy i pracy.

TomaszW
743
TomaszW 743
#2210.06.2009, 21:23

to jest winna pasozytow,ze leniwe to narody
http://video.google.com/videoplay?d...

Profil nieaktywny
ivan
#2310.06.2009, 21:27

"Jakbym napisała, że za 5.73 to mógłbyś się Ivan czepiać... 10 dlatego, że jakiś czas temu w polskich "Faktach" mówili..."
:D
ale czepiam sie akurat £10/h :)
nie mowie tu o stanowiskach typu, sprzedawca w sklepie z kanapkami czy sprzataczka zadajaca £10/h

Tylko wytlumacz mi dlaczego tak jest ze brytyjczycy wypracowali sobie stawki a polacy, zadni banknota z krolawa zapierdalaja za duzo nizsze stawki?

Dam sobie rece uciac ze jak zamieszcze ogloszenie na emito ze potrzebuje joinera za £7.50/h w przeciagu godziny dostane 20-30 telefonow od polakow.
Jesli takie takie samo ogloszenie zamieszcze w brytyjskiej prasie lub JobCentre jak myslisz ilu brytyjczykow zadzwoni do mnie? Podpowiem Ci; ani jeden.

Profil nieaktywny
ivan
#2410.06.2009, 21:29

Polacy (nie wszyscy) sa narodem takich szmat troche :)
Wezma kazda prace za kazde pieniadze, a jak trzeba to i zone szefowi pozycza :D

radnor
26 171 16
radnor 26 171 16
#2510.06.2009, 22:23

jeśli tak pracują, jak piszą w ojczystym języku, pytań nie mam.

syn.szefa
4 143
syn.szefa 4 143
#2610.06.2009, 22:55

wiesz, kamil, to pisali fizyczni, w dodatku obcojezyczni.
A osobiscie znam prawnika ktory pisze "acomodation" zas pewien tutejszy "intelektualista" pytal sie mnie jak sie pisze "acquire", bo za cholere nie wiedzial jak to pisac jak pod reka nie bylo komputera z wlaczonym sprawdzaniem pisowni.
No wiec sie tak nie smiej z prostych ludzi, bo nie o pisownie tu chodzi ale o przeslanie jakie transparent niesie.

Profil nieaktywny
ivan
#2711.06.2009, 16:14

"wiesz, kamil, to pisali fizyczni,...."
a co to ma do rzeczy? Przeciez to glownie fizycznie wypracowali obnizone stawki za prace.

Agnes.T
703
Agnes.T 703
#2811.06.2009, 21:58

"jak zamieszcze ogloszenie na emito ze potrzebuje joinera za £7.50/h w przeciagu godziny dostane 20-30 telefonow od polakow.
Jesli takie takie samo ogloszenie zamieszcze w brytyjskiej prasie lub JobCentre jak myslisz ilu brytyjczykow zadzwoni do mnie? Podpowiem Ci; ani jeden."

Bo się opierdalacze przyzwyczaili, że łopatę podpierają za 10 funtów. Do roboty by się wzięli uczciwej, a nie...

"...polacy, zadni banknota z krolawa zapierdalaja za duzo nizsze stawki"
Już Ci odpowiadam:
1) bo nam się benefity nie należą i musimy pracować
2) bo jesteśmy przyzwyczajeni do ciężkiej pracy za niewielkie pieniądze
3) bo zależy nam na pracy i chcemy im pokazać, że umiemy dobrze pracować

Jeszcze coś?

Alternatywa_PL
489
#2911.06.2009, 22:08

Nie rozumiem dlaczego dlaczego ci polacy nie poszli po rozum do glowy i nie zapisali sie do CWU. Jakby byli czlonkami to inne zwiazki mogliby by im nastukac. Cale zwolnienie mozna by wtedy o sad oprzec i zarzadac odszkodowania.

Moze stworzyc nowe przykazanie.
Pamietaj robolu fizyczny do zwiazku wstap, co bys dzien pracy swiecil jak w dzien swiateczny, i wyrabania na zbity pysk uniknal, a innych roboli kochal i ich prace szanowal jak siebie samego. Amen.

radnor
26 171 16
radnor 26 171 16
#3012.06.2009, 00:54

uuuj panie, bo czeba placic stuwe rocznie za czuonkofstfo w zwionsku, a ja za to czydziesci sajderow z lidla bede mial..

Alternatywa_PL
489
#3112.06.2009, 15:58

Generalnie to problem polegal na tym ze pracodawca ulegl zadaniom zwiazków zawodowych. Gdyby Polacy nalezeli do zwiazków to nic im nie mozna by bylo zrobic, bo zwiazek nie moze dzialac na niekorzysc swoich czlonków. Inaczej pod sad trza isc.

Tak na marginiesie, to chcialbym dodac ze wszelkie transparenty, oficjalne wypowiedzi, etc. to musza byc tip topik.
Nie ma wytlumaczenia ze ktos cos nie umie. Sam transparent swiadczy o ich twórcach. Tylu ich tam stoi i zaden nie zauwazyl bledu.
Dla przykadu w Polsce wszelkie byle przejezyczenia sa po prostu smieszne, i cala polska pózniej nie traktuje takiej osoby powaznie.
Czy pamieta ktos jeszcze "Syjonisci do Syjamu", albo wypowiedz pierwszej chlopki kraju pani Renaty B. o tym jak jej przewodniczacy spotkal sie z Ananem Kofanem???
Tego sie nie da nawet skomentowac.
Looknij tu:
http://www.youtube.com/watch?v=rPCg...
oto szokujace wyznania Zyty.
Ja pierdoloza...

Profil nieaktywny
ivan
#3212.06.2009, 19:06

"Bo się opierdalacze przyzwyczaili, że łopatę podpierają za 10 funtów. Do roboty by się wzięli uczciwej, a nie..."

Litosci :D Zrozum w koncu kobieto, ze polacy jednak sa debilami :D
Prosty rachunek:
Polak £7/h pracy wyrywa z siebie flaki przez 10h/dobe = £70 dniowa :D
Brytyjczyk (to samo stanowisko) £12.50/h pracuje 8h/dobe = £100 dniowka :D
Odpowiedz prosze kto jest wiekszym idiota?

""...polacy, zadni banknota z krolawa zapierdalaja za duzo nizsze stawki"
Już Ci odpowiadam:
1) bo nam się benefity nie należą i musimy pracować
2) bo jesteśmy przyzwyczajeni do ciężkiej pracy za niewielkie pieniądze
3) bo zależy nam na pracy i chcemy im pokazać, że umiemy dobrze pracować"

odnosnie pierwszego to sie nie zgodze.
Jesli masz watpliwosci wystarczy ze uwaznie poczytasz forum, np dzial "Benefity na poważnie! Zasiłki, pomoc społeczna w UK"

Agnes.T
703
Agnes.T 703
#3312.06.2009, 20:54

Przez pierwszy rok gówno Ci się należy od rządu brytyjskiego. Doświadczyłam tego na własnej skórze.

Polak po prostu pracuje. Nieważne, ile mu płacą - jak ma robotę, to ją wykonuje.
Nie uważam, żeby był idiotą ten, który stara się bardziej za 35zł/h w UK niż za 5-10zł w PL.

Takie jest moje zdanie, z którym nie każdy musi się zgadzać...

Profil nieaktywny
ivan
#3412.06.2009, 23:47

:D
"Polak po prostu pracuje. Nieważne, ile mu płacą"
no wlasnie. Dotarlismy do sedna sprawy :D

Teraz wytlumacz mi jaki jest sens tego ze polak wyrywa sobie flaki w pracy za £70/ dniowki a brytol spokojnie robi ta sama prace, krocej pracujac i zarabiajac £100/dniowi ?
A wystarczylo tylko pracowac z tyle ile brytyjczycy pracuja.

I wytlumacz mi jaki jest sens podnoszenia przez polakow norm pakownia kurczakow, parowek czy jeszcze innego gowna, z zalozmy 15szt/h do 30szt/h za te same pieniadze?

I dlaczego polacy za nadgodziny dostaja zwykla pensje?

Oczywiscie z punktu widzenia pracodawcy sens takiej pracy jest oczywisty.
Natomiast z punktu pracownika? Wytlumacz to bo jakos nie moge pojac :/

Profil nieaktywny
ivan
#3512.06.2009, 23:53

Widzisz Agnes T., sama sobie zaprzeczasz :D

"#28 | Wczoraj - 21:58
1) bo nam się benefity nie należą i musimy pracować"

#33 | Dziś - 20:54
Przez pierwszy rok gówno Ci się należy od rządu brytyjskiego. Doświadczyłam tego na własnej skórze.

"Bo się opierdalacze przyzwyczaili, że łopatę podpierają za 10 funtów. Do roboty by się wzięli uczciwej, a nie..."

Zatem dlaczego Ty sie niewezmiesz tylko brytyjskie benefity ciagniesz.

Agnes.T
703
Agnes.T 703
#3613.06.2009, 16:05

Ivan:
1) Gdyby Polak nie pracował lepiej i taniej niż Brytyjczyk, to nikt by go w UK nie zatrudnił, bo nie miałby w tym żadnego interesu
2) Jeżeli jakiś Polak za nadgodziny dostaje zwykłą stawkę, a pracujący razem z nim Brytyjczyk ma np. 150%, to jest to łamanie prawa przez pracodawcę
3) Nie zaprzeczam sama sobie; spróbuj przez pierwszy rok zapierdalać, a później powiedzieć pracodawcy, że nie będziesz więcej harował i może Cię zwolnić, bo już Ci się benefity należą
4) Jakbyś czytał wszystkie moje wypowiedzi pod tym artykułem uważnie, to byś wiedział, że benefitów nie ciągnę. Czytaj dokładnie i ze zrozumieniem, zanim coś chlapniesz.
Ta dyskusja nie prowadzi do niczego. Over.

Profil nieaktywny
ivan
#3714.06.2009, 14:04

Nadal nie udzielilas odpowiedzi na moje pytania, nie unikaj odpowoedzi
"Teraz wytlumacz mi jaki jest sens tego ze polak wyrywa sobie flaki w pracy za £70/ dniowki a brytol spokojnie robi ta sama prace, krocej pracujac i zarabiajac £100/dniowi ?
A wystarczylo tylko pracowac z tyle ile brytyjczycy pracuja.

I wytlumacz mi jaki jest sens podnoszenia przez polakow norm pakownia kurczakow, parowek czy jeszcze innego gowna, z zalozmy 15szt/h do 30szt/h za te same pieniadze?"

Profil nieaktywny
ivan
#3814.06.2009, 14:11

1) Gdyby Polak nie pracował lepiej i taniej niż Brytyjczyk, to nikt by go w UK nie zatrudnił, bo nie miałby w tym żadnego interesu.
:D Swietna teoria dla dziecka 4 klasy szkoly podstawowej.
Otoz pracodawca ma interes zatrudniac tanich polakow dlatego ze zjecej zaoszczedzi na wyplatach :D

2) Jeżeli jakiś Polak za nadgodziny dostaje zwykłą stawkę, a pracujący razem z nim Brytyjczyk ma np. 150%, to jest to łamanie prawa przez pracodawcę.
Faktem jest to ze malo ktory brytyjczk chce brac nadgodziny a polak jak najwiecej i to za normala pensje :D

3) Nie zaprzeczam sama sobie; spróbuj przez pierwszy rok zapierdalać, a później powiedzieć pracodawcy, że nie będziesz więcej harował i może Cię zwolnić, bo już Ci się benefity należą.
Tak sie sklada ze pracowalem, i robilem dokladnie to samo co szkoci, ani mniej ani wiecej i nikt mnie z pracy nie wyrzucil :D

4) Jakbyś czytał wszystkie moje wypowiedzi pod tym artykułem uważnie, to byś wiedział, że benefitów nie ciągnę.
I tak Ci nie wierze :D

#33 | Dziś - 20:54
Przez pierwszy rok gówno Ci się należy od rządu brytyjskiego. Doświadczyłam tego na własnej skórze." :D

snow_crash
9 022
snow_crash 9 022
#3915.06.2009, 11:32

ta notka o zwolnieniu Polakow to jakies cudo wyssane z palca, nie moge nigdzie znalesc zadnego potwierdzenia ze takie kroki zostaly rzeczywiscie podjete.

Agnes.T
703
Agnes.T 703
#4015.06.2009, 12:03

Snow crash, wydaje mi się, że gdyby to była prawda, to nie było by to zgodne z prawem - przecież to jawny akt rasizmu...

Agnes.T
703
Agnes.T 703
#4115.06.2009, 12:03

Ivan, moją odpowiedź na Twoje pytanie sam zacytowałeś - patrz punkt 1 mojej poprzedniej wypowiedzi.
Ja na przykład mam w PL do spłacenia kredyt: im szybciej go spłacę, tym prędzej tam wrócę. Więc ja będę robić overtime'y i nie żyję na benefitach. Raz jeszcze proszę Cię, czytaj uważnie; jeżeli piszę, że przez pierwszy rok benefity się nie należą i że doświadczyłam tego na własnej skórze, to znaczy chyba, że ich nie dostałam, co nie? ;-) I nie bardzo mi na nich zależy, bo wolę robić te overtime'y niż liczyć na Working Tax Credit tak jak Szkoci...
Nie wiem w jakiej firmie (oprócz bananów i może Hall's-a) płacą zwykłą stawkę za overtime'y; w każdej z firm, w której ja pracowałam, było to 150%, a w niedziele czasem i 200%...

Profil nieaktywny
ivan
#4215.06.2009, 16:57

Nie migaj sie od odpowiedzi
Nadal nie udzielilas odpowiedzi na moje pytania, nie unikaj odpowoedzi
"Teraz wytlumacz mi jaki jest sens tego ze polak wyrywa sobie flaki w pracy za £70/ dniowki a brytol spokojnie robi ta sama prace, krocej pracujac i zarabiajac £100/dniowi ?
A wystarczylo tylko pracowac z tyle ile brytyjczycy pracuja.

I wytlumacz mi jaki jest sens podnoszenia przez polakow norm pakownia kurczakow, parowek czy jeszcze innego gowna, z zalozmy 15szt/h do 30szt/h za te same pieniadze?"

Agnes.T
703
Agnes.T 703
#4315.06.2009, 17:16

Czy Ty umiesz czytać???

Gdyby Polak nie pracował lepiej i taniej niż Brytyjczyk, to nikt by go w UK nie zatrudnił, bo nie miałby w tym żadnego interesu.

Piszesz: "Otoz pracodawca ma interes zatrudniac tanich polakow dlatego ze zjecej zaoszczedzi na wyplatach :D" Ale właśnie z tego głównie powodu zatrudnia się obcokrajowców, a drugim powodem jest to, że właśnie my pracujemy lepiej, szybciej i dokładniej niż tubylcy...

Profil nieaktywny
ivan
#4416.06.2009, 10:29

"Czy Ty umiesz czytać???" tak , ale Ty najwyrazniej masz problem ze zrozumieniem. :/
Gdys przeczytala post:
#34 | 23:47, 12.06.09
Zrozumialabys go i dopiero wtedy odpowiedziala byloby swietnie :)

Profil nieaktywny
ivan
#4516.06.2009, 10:32

"Ale właśnie z tego głównie powodu zatrudnia się obcokrajowców, a drugim powodem jest to, że właśnie my pracujemy lepiej, szybciej i dokładniej niż tubylcy..."
Po czym wnioskujesz?

Jaka jest roznica pakowanego kurczaka, pizzy czy inngo produktu przez palaka i tubylca?
Bo ja robiac zakupy, akurat nie patrze jak produkt jest zapakowany :D:D

snow_crash
9 022
snow_crash 9 022
#4616.06.2009, 14:46

@Ivan, taka ze na koncu lini jest tzw. Quality Control i zle zapakowane produkty ida do zwrotu - czyli koszty. Wiec, im lepsza jakosc pakowania tym mniejsze zwroty a tym samym mniejsze koszta. Proste.

Profil nieaktywny
ivan
#4716.06.2009, 15:24

snow crash wszystko sie zgadza.
Z punktu widzenia pracodawcy, sytuacja jest oczywista dlaczego zatrudnia tania sile robocza.
Natomiast z punktu widzenia pracownika?

Ja osobiscie (i pewnie nie tylko ja) wole pracowac miniej godzin za wieksza stawke. Powodow jest wiele.
Wiec jaki jest sens wyrywac z siebie flaki za NMW, lub stawki super zanizone na danym stanowisku pracy?

GAIDZIN.
146
GAIDZIN. 146
#4816.06.2009, 17:34

Agnes T. , snow crash i ewentualne następne osoby, które będą próbowały "przekonać" Ivana . , że chłopak (sądząc po nicku) nie ma racji lub myli się osądzając w ten sposób wszystkich Polaków. DAJCIE SOBIE SPOKÓJ. On zachowuje się jak jakiś troll forumowy i być może nim nie jest, ale nie przyjmuje żadnych argumentów, a jedyne słuszne zdanie, to jego zdanie. Podkręca atmosferę robiąc "pasty", sam nie udzielając odpowiedzi na swoje pytania, a Wy się dajecie złapać, choć - szacunek - odpowiedzi takich jak Wasze ze świecą szukać: wyważone i ze spokojem...
Przecież wiadomo, że każdy z nas przyjechał tu po PRACĘ, a co za tym idzie DLA PIENIĘDZY.
A to znaczy, że jeden weźmie KAŻDĄ pracę, inny wybierze tylko ZA ODPOWIEDNIĄ stawkę, a jeszcze inny "przycwaniakuje", załatwi papierki z Polski i pojedzie np.: na beneficie dla niepełnosprawnych lub coś podobnego wymyśli. Tacy, niestety jesteśmy (a przynajmniej niektórzy :( )... Część chce UCZCIWIE zarobić, część jest słabiej wykształcona, a przez to nie chce walczyć o lepsze stawki, bo myśli, że i tak ich nie dostanie (samoocena), a innym po prostu starcza tyle ile dostają.
Ja, podobnie jak Agnes nie spotkałem się z tym, że Polak za "overty" miał stawkę standardową (i niekoniecznie NMW). Zawsze były to "połówki" albo "setki". Czego jak czego, ale łamania prawa, boją się nawet w korner-szopach ;). Co do jakości, to na ogół bywamy w 100% lepsi od Wyspiarzy, bo nam po prostu zależy na pracy, a nie: jak nie ta, to inna (choć w dobie kryzysu i to się zmienia).
No i jeszcze jedna rzecz. Ważne czy chcesz tu zostać na dłużej, może na zawsze, czy tylko przejechałeś po kasę (nie piszę osobiście do Ivana, tylko do Polaka jako takiego :) ). Jak po kasę, to najczęściej i stawka byle jaka, godzin oby jak najwięcej, a najlepiej 24h/dobę...
Dobra kończę, bo niemal powstał drugi artykuł i jeszcze będę musiał płacić jakieś autorskie, czy coś w tym stylu :D.
Pozdrawiam Nas wszystkich - emigrantów :).

Profil nieaktywny
ivan
#4916.06.2009, 18:03

GAIDZIN rozbawiles mnie do lez. :D
"osądzając w ten sposób wszystkich Polaków" przeczytaj moje wpisu dokladnie to zawuazysz ze nie wszystkich :)

"ale nie przyjmuje żadnych argumentów, a jedyne słuszne zdanie, to jego zdanie. "przeczytaj jeszcze raz dokladnie a zauwazysz ze ze nie masz racji :)

"Część chce UCZCIWIE zarobić, część jest słabiej wykształcona, a przez to nie chce walczyć o lepsze stawki, bo myśli, że i tak ich nie dostanie (samoocena), a innym po prostu starcza tyle ile dostają." Tu masz racje.
Niestety pracodawcy za poszczegolna prace oferuja zanizone stawki (wystarczy np przejrzec dzial ogloszen emito) i wiadomo ze tubylec nie wezmie takiej pracy, wiec zostaje polak :D
Wezmy np budowlanke, czy pojdzesz do pracy na stanowisko stolarz, hydraulik, elektryk za £6,50-£7/h?
Bo ja nie. Dlatego ze te zawody sa lepiej oplacalne.
Czy bedziesz pakowal kurczaki 12h/dobe za £5.25 jesli reszta zalogi pracuje 8h/dobe za £6,5/h? Bo ja nie.
i przykladow mozna przytaczac bez konca.

macmac
415
macmac 415
#5017.06.2009, 00:38

moja zasada zyciowa jest prosta -zadnej pracy z Polakami poniewaz zap.......jak roboty.gdy pracuje z brytyjczykami staram sie nie wychylac z wydajnoscia pracy ale pracowac troszke ponad srednia w zespole.Co do artykulu ,podejscie brytyjczykow do Polakow troche sie zmienilo w przeciagu ostatnich 5 lat ,czesc za sprawa kryzysu ,mediow i podejscia samych Polakow do pracy na wyspach ktorzy reprezentuja emigracje sezonowo-zarobkowa.

Agnes.T
703
Agnes.T 703
#5117.06.2009, 17:48

Dziękuję GAIDZIN za miłe słowa i wsparcie duchowe ;-) Pozdrawiam!

bogdanek55
3
#5217.06.2009, 18:08

Do autora!
Mysle. ze Ci odbilo! Nawet lekarz Ci nie pomoze!Jezeli udajesz, ze zapomniales j.polskiego-jestes stracony! Moze warto bylo zastosowac "do prac izolacyjnych". Dam Ci rade,pisz po angielsku, zobacze jakim jestes idiota!

Profil nieaktywny
ivan
#5318.06.2009, 10:38

:D
Gdyby sytuacja byla podobna w polsce, ze chinczucy, ruscy, rumuni itd. pracuja za 1PLN/h juz widze te wszystkie zadowolone miny polaczkow poklepujacych obcokrajowcow po plecach i mowiacych "swietnie przyjacielu"

Profil nieaktywny
ivan
#5418.06.2009, 10:40

Nie probujcie wmawiac mi ze lepiej jest pracowac wiecej godzin za mniej kasy, bo tak nie jest :D

Alternatywa_PL
489
#5519.06.2009, 01:23

Od kiedy to overtime wplywa na Working Tax Credit.
On zawsze jest liczony od basic pay. A zatem zawsze ci sie nalezy jesli nie przekroczysz threshold. Jak masz dzieci to podobniez Child Tax Credit az grzech nie skorzystac, po to on jest aby brac. To nie Polska gdzie dodatków na dziecko ni w chujom.

Alternatywa_PL
489
#5619.06.2009, 01:26

Jesli mnie ktos spyta to ja zdecydowanie wole zarobic a sie nie narobic. Taka metoda na zycie

GAIDZIN.
146
GAIDZIN. 146
#5720.06.2009, 01:08

Agnes T. - nie ma sprawy, zawsze do usług (może nie za NMW ;D)

GAIDZIN.
146
GAIDZIN. 146
#5820.06.2009, 01:10

Alternatywa Polska, NA PREZYDENTA V RP :D !!!!!

autko123
63
#5920.06.2009, 12:06

Nie bede tracil moich cennych minut na czytanie waszych wypocin....

Alternatywa_PL
489
#6020.06.2009, 20:00

Mwahahaha Smiley Sign
Ale mimo wszystko przyszedles aby sie podzielic swoimi myslami.
Dziekujemy.
No a teraz ja dorzuce kilka 2 cents i bedziemy juz wiedziec kto wygra kolejne wybory.
Obiecuje polska koszerna kielbase wyborcza o stosunku emulgacyjnym 1:4, i nie ma Censored we wsi.

A tak na powaznie to w kolejnych wyborach szykuje sie juz kandydature kolejnego prezydenta z puli niedociumkanych jakotakich, których oferuje polska scena polityczna.
Osobiscie podjalbym sie zadania przejecia steru aby temu zapobiec, ale...
No wlasnie zawsze jest jakies ale.
Po pierwsze nie ma nic za darmo, a to oznacza ze nie ma mozliwosci odwiedzenia aktualnego prezydenta z prosba o nie sianie wioski, oraz jego dymisji.
Po drugie (tez primo) spolecznosc w Polsce aktualnie woli nie brac odpowiedzialnosci za sprawy polityczne i kolektywnie wstrzymuje sie od glosu. Frekwencja mówi sama za siebie.

Mimo wszystko zbudowanie kolejnej RP nie moze odbyc sie bez obalenia poprzedniczki. Stad tez IVRP jest niewypalem, poniewaz bazuje na starym schemacie, i przede wszystkim niezmiennych politykach którzy juz od wielu lat dzierza wladze.
W polsce nie ma ugruntowanego elektoratu wyborczego. Nasi politycy to sa takie swoiste hordy kmiotków, którzy zmieniaja polozenie politycznie w zaleznosci od aktualnych potrzeb.
Nie trzeba chyba dodawac ze kazda kolejna partia rzadzaca wywodzila sie z poprzednich, które to upadly z braku poparcia.
Czyli mamy nowe logo, nazwe, a facjaty polityków niezmienne. Nie mozna liczyc zatem na rewolucje w IVRP majac do dyspozycji ludzi wciaz tych samych.

Zbudowanie VRP jest jak najbardziej realne, ale aby tego dokonac nalezy przedsiewziac nadzwyczajne srodki. Tzn. nalezy dokonac trwalej destabilizacji aktualnego systemu, i po nastepujacym oczyszczeniu sceny politycznej Violent Smiley wprowadzic nowy elektorat niespokrewniony z bylymi urzedujacymi w IVRP i poprzednich.

A po wszystkim bedzie Peace

GAIDZIN.
146
GAIDZIN. 146
#6121.06.2009, 23:19

Ja to rozumiem, ale czy ONI (bracia ;) i inni), też to rozumieją... Śmiem wątpić :(.
A swoją drogą, to szkoda, że nie ma już Jarmarku Europa, bo bym Ci przywiózł niezbędne narzędzia do wykonania zadania.
A-K-urat można to było kupić za skromną stówkę razem z wiadrem "pestek" ;D. Tyle by chyba wystarczyło do zaprowadzenia jako-takiego porządku ??? Bo chętnych do porządkowania pewnie było by wielu.

To dajmy może narazie szansę na "drugom" kadencję tym co rządzą, a nóż-widelec się im uda. Nie to, żebym miał niezagłosować na Ciebie, o nie!!! Po prostu przez "marne" cztery latka chyba nie da się wszystkiego ułożyć... A tak, może w tym czasie paru nowych-starych zejdzie z przyczyn naturalnych...
Toć polityka, to baaaaaaardzo stresogenne zajęcie.

GAIDZIN.
146
GAIDZIN. 146
#6221.06.2009, 23:19

Ja to rozumiem, ale czy ONI (bracia ;) i inni), też to rozumieją... Śmiem wątpić :(.
A swoją drogą, to szkoda, że nie ma już Jarmarku Europa, bo bym Ci przywiózł niezbędne narzędzia do wykonania zadania.
A-K-urat można to było kupić za skromną stówkę razem z wiadrem "pestek" ;D. Tyle by chyba wystarczyło do zaprowadzenia jako-takiego porządku ??? Bo chętnych do porządkowania pewnie było by wielu.

To dajmy może narazie szansę na "drugom" kadencję tym co rządzą, a nóż-widelec się im uda. Nie to, żebym miał niezagłosować na Ciebie, o nie!!! Po prostu przez "marne" cztery latka chyba nie da się wszystkiego ułożyć... A tak, może w tym czasie paru nowych-starych zejdzie z przyczyn naturalnych...
Toć polityka, to baaaaaaardzo stresogenne zajęcie.

Agnes.T
703
Agnes.T 703
#6322.06.2009, 13:52

Alternatywa Polska
#55 | 01:23, 19.06.09
Od kiedy to overtime wplywa na Working Tax Credit.
On zawsze jest liczony od basic pay.

Pytanie w reclaim form brzmi: podaj całkowity swój przychód za ubiegły rok rozliczeniowy przed odliczeniem składek na podatek i ubezpieczenie, podliczając wszystkie P45 i P60. I później, w decyzji odmownej podana jest właśnie ta kwota.

A zresztą, jeżeli para/małżeństwo pracuje cały rok nawet za minimalną, to i tak przekroczy kwotę uprawniającą do WTC.

Profil nieaktywny
wefa
#6422.06.2009, 14:40

Róbmy swoje.Buractwa nie brakuje-tutaj też.

Alternatywa_PL
489
#6522.06.2009, 17:10

Powinienem uscisic moja wypowiedz aby bylo to zrozumiale.
Ich jak najbardziej interesuje calkowity dochód to oczywiste, ale nie zapominajmy ze overtime jest nieregularny i czasami moze przekroczyc krawedz, a czasami nie. Podam przyklad.
Osoba kwalifikujaca sie powinna pracowac przynajmniej 30 godzin tygodniowo. W momencie gdy masz kontrat na 29 godzin tygodniowo, to jest to maksymalny pól-etat w UK. Wyobrazcie sobie ze pózniej taki pracownik caly czas robi overtime'y, co powoduje ze pracuje powyzej 30 godzin tygodniowo.
No to nalezy mu sie WTC czy nie?

Odpowiedz brzmi: nie nalezy sie poniewaz punkt wyjsciowy to 29hrs czyli basic pay. To mialem na mysli piszac powyzej, a dopiero potem podliczamy wszystko tak jak napisala Agnes.

Alternatywa_PL
489
#6622.06.2009, 17:15

Zreszta WTC to jest cos takiego fajnego ale dla malo zarabiajacych na pelnym etacie. Dobrze ze chociaz jest.
Lepiej przedstawia sie CTC, ale to juz rodzina i dzieci sa potrzebne.

Agnes.T
703
Agnes.T 703
#6725.06.2009, 08:15

Teraz to brzmi poprawnie ;-)
WTC jest dobry wtedy, gdy jest się tu samemu i pracuje się te 30 godzin tygodniowo, a najlepszy jest w pierwszy rok od przyjazdu. Wtedy dają maksymalną kwotę. Ewentualnie dwie osoby w gospodarstwie pracują równo 30h tygodniowo. I to za minimalną. Jeśli 2 osoby będą pracować 35h tygodniowo, to się już nie załapią. A warunkiem otrzymania WTC jest praca - jak ktoś pracuje różnie (np. przez agencję) i ma po 2-3 dni w tygodniu, to i tak mu się nie należy - tak jak napisał Alternatywa Polska - musi być min. 30h...