Jedni sieją panikę, snując apokaliptyczne wizje o masowej zagładzie, inni nazywają doniesienia o "świńskiej grypie" wywoływaniem burzy w szklance wody.
Naukowcy i politycy zgodnie radzą, żeby nie poddawać się medialnej gorączce, ale niestety fakty nie napawają optymizmem. Wirus A/H1N1 rozprzestrzenił się już na ponad 100 krajów, a Światowa Organizacja Zdrowia ogłosiła pierwszą globalną epidemię od ponad 40 lat.Wirus A/H1N1 to nowy szczep, który składa się z genomów świńskiej, ludzkiej i ptasiej grypy.
Objawy kliniczne nowej grypy, potocznie zwanej "świńską", są podobne do tych towarzyszących jej tradycyjnej odmianie. Występuje wysoka gorączka, dreszcze, osłabienie, brak apetytu, ból mięśni, gardła i głowy, kaszel, a u niektórych osób także nudności, wymioty i biegunka. Według Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) przypadki tej choroby są łagodne i nie wymagają hospitalizacji.
Niepokoi jednak fakt, że nowa grypa nadal się rozprzestrzenia. Według bilansu opublikowanego przez WHO pod koniec czerwca zarażonych było 52 160 osób w 100 krajach, z czego 231 zmarło. W Stanach Zjednoczonych liczba zachorowań wynosiła 21 449, w Chile 4315; w Kanadzie 5710, a w Wielkiej Brytanii przekroczyła ona 3 tys.
11 czerwca Światowa Organizacja Zdrowia zaleciła swoim krajom członkowskim ogłoszenie pandemii grypy typu A/H1N1 – pierwszej globalnej epidemii grypy od 41 lat (wcześniejszą zarazą na taką skalę była grypa "hongkońska", która zabiła około miliona osób).
"Świat wszedł w okres pierwszej w XXI wieku pandemii grypy" – oznajmiła dyrektor generalna WHO, dr Margaret Chan. W oświadczeniu wysłanym do krajów zrzeszonych organizacja poinformowała też o podniesieniu alertu przeciwepidemicznego z piątego poziomu do najwyższego – szóstego. Nie zalecono jednak zamknięcia granic ani wprowadzenia ograniczeń w przemieszczaniu się ludzi, towarów i usług.
Epidemia w Wielkiej Brytanii
Na Wyspach codziennie potwierdzane są dziesiątki, a w niektóre dni nawet setki nowych przypadków zarażeń wirusem AH1N1. Jak podało brytyjskie Ministerstwo Zdrowia do 24 czerwca "świńską grypę" stwierdzono u 3254 osób.
Wirus AH1N1 wykryto między innymi u jednego z pracowników londyńskiego lotniska, który zatrudniony jest w znajdującym się tam kantorze. Lotniska nie zamknięto, gdyż władze uznały, że był to odosobniony przypadek. Pod koniec maja z powodu inwazji "świńskiej grypy" ogłoszono natomiast zamknięcie elitarnej szkoły w Eton, w której naukę pobierali m.in. brytyjscy książęta William i Harry. Decyzja o przerwaniu nauczania zapadła po tym, jak wirus wykryto u jednego z uczniów.
"Health Protection Agency (Agencja Ochrony Zdrowia) silnie zasugerowała nam, abyśmy zamknęli szkołę zgodnie z ogólnokrajowymi wskazówkami" – głosiło oświadczenie władz Eton.
W Wielkiej Brytanii zanotowano też pierwszy śmiertelny przypadek nowej grypy w Europie. Do tej pory wirus zabijał tylko w Ameryce Północnej. Ofiarą wirusa A/H1N1 jest 38-letnia Jaquiline Fleming, która zmarła dwa tygodnie po przedwczesnym porodzie w jednym ze szkockich szpitali. Niedługo potem w tym samym szpitalu zmarło jej kilkutygodniowe niemowlę. Lekarze stwierdzili jednak, że przyczyną śmierci dziecka nie był nowy wirus grypy.
Kolejna fala na jesieni?
Nicola Strugeon, szkocka minister zdrowia zapewniła, że poza przypadkiem Flemming, choroba u pozostałych zarażonych na Wyspach osób objawia się "stosunkowo łagodnie". Brytyjskie władze starają się też uspokoić obywateli tłumacząc, że śmiertelne przypadki związane są z powikłaniami lub z innymi chorobami, na które cierpieli zarażeni ludzie i zapewniając, że na obecną chwilę nawet połowa mieszkańców Wysp może liczyć na ochronę przed wirusem.
Specjaliści obawiają się jednak, że nowa fala zachorowań na "świńską grypę" pojawi się w Europie na jesieni, kiedy zacznie się tu normalny sezon grypowy. Brytyjscy lekarze apelują więc, by osoby, u których występują objawy wskazujące na grypę kontaktowały się z lekarzem telefonicznie i unikały bezpośredniego kontaktu z innymi osobami. Uniemożliwi to dalsze rozprzestrzenianie się grypy.
Komentarze 35
W Metro pisali niedawno, ze do konca sierpnia w samej Szkocji ma przybywac 1000 chorych dziennie.
Naaajs..
brrrrrr juz byla cisza a teraz znow strasza...
naród zastarszony lepiej znosi kryzys.
Taaa a w dzisiejszym metro pisza m.in. 'But in Scotland, the spread of swine flu may be slowing(...)NHS figures suggest a decline in people complaining of flu symptoms to GP in Geater Glasgow nad Clyde.'
I nikt nie wie gdzie jest prawda i ktory kaszel traktowac paracetamolem a z ktorym leciec do szpitala...
Media nachalnie zarzucaja nas informacjami o swinskiej grypie.
Odnosze wrazenie, że od początku jej pojawienia
mamy do czynienia z jakąś
poteżną kampanią reklamową na temat tej choroby.
To wszystko wyglada jak natarczywy marketing a nawet propaganda.
Poczatkowo, tuz po jej rzekomym pojawieniu sie
swiat obiegla informacja o pandemii swinskiej grypy.
Gdy w UK zachorowalo zaledwie 8 osob media nazwaly to pandemią.
Prawdopodobnie autorzy tych wieści nie rozumieją definicji słowa pandemia.
Udezyly mnie juz wtedy zdjecia przerazonych brytyjczykow
w maskach,
maski przeciw grypie na samym poczatku doniesien prasowych???
Juz wtedy pokazywano nam ludzi zastraszonych chorobą, zanim ta choroba sie na dobre pojawila.
Zdjęcia, dołaczane do artykulow o świnskiej grypie,
które powinny być wedlug mnie dokumentalne
zdecydowanie częściej przypominaja zdjęcia reklamowe.
Czy to nie zastanawia?
Jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniadze.
Ktoś chce zrobic sporą kasę na świnskiej grypie.
Z resztą juz to robi.
W koncu sam rzad uk zakupil tyle szczepionek, aby starczylo dla calej populacji zamieszkujacej wyspy.
Milony juz poplynely do kieszeni producentow szczepionek
Według mnie dokonuje się na naszych oczach poteznych transakcji finansowych,
kosztem naszego spokoju i normalnego zycia, ktore nam odebrano.
Odbiera sie nam poczucie bezpieczenstwa.
Jestesmy zastraszani niebezpieczna choroba a nawet smiercia, by przekonac nas w nastepnym etapie do przyjecia szczepionek.
Farmaceutyczne giganty posuwaja się za daleko, Podobnie jak podkupieni politycy i promujący świńską grypę mainstream media biorą udzial w tym gigantycznym oszustwie.