Do góry

Witamy w Szkocji?

Kilka lat temu rozpoczęto intensywną kampanię zapraszającą Polaków do podjęcia pracy w Szkocji, kraju, który boryka się z drastycznie spadającą liczbą populacji. Promocja okazała się skuteczna. Każdego roku, odkąd wstąpiliśmy do Unii Europejskiej, tysiące Polaków przyjeżdżają do Szkocji. Nie sposób jednak nie zadać sobie pytania, jak w dobie globalnego kryzysu wygląda sytuacja Polaków w Szkocji? O tym, jak naszą rolę w tym kraju postrzega obecnie Rząd Szkocki, mówią Ian Kernohan i Emma Harvey z Dyrektoratu ds. Kultury, Spraw Zagranicznych oraz Turystyki.

Ian Kernohan jest szefem Fresh Talent Initiative w Dyrektoracie ds. Kultury, Spraw Zagranicznych oraz Turystyki Rządu Szkockiego, który to od trzech lat wydaje przewodnik dla Polaków przyjeżdżających do Szkocji. Tegoroczna edycja nosi nazwę "Witamy w Szkocji". Warto też zajrzeć na ich stronę internetową www.scotlandistheplace.com (polska wersja www.szkocja.eu).
Emma Harvey jest członkiem zespołu Fresh Talent Initiative.

Bożena Podgórni: Ilu Polaków mieszka w Szkocji?

Emma Harvey: Nie mamy dokładnych danych dotyczących polskiej społeczności żyjącej w Szkocji. Oczywiście Polacy są tutaj od wielu lat. Wiemy, że od 2005 roku w Szkocji zarejestrowało się 77 000 osób z krajów A8 z tego około 60% to Polacy. Dlatego właśnie sporą część naszych działań obejmują te skierowane do polskiej społeczności, ponieważ wiemy, że jest wśród nich bardzo dużo nowoprzybyłych.

Od trzech lat wydajecie poradnik dotyczący życia i pracy w Szkocji w języku polskim...

Ian Kehrnoran: Ponieważ nadal są Polacy, którzy przyjeżdżają tutaj po raz pierwszy.

W ostatnim kwartale zarejestrowało się 1700 pracowników z krajów A8, i znowu: 60 do 70% z nich to Polacy. Są to ludzie, którym my staramy się pomóc podając informacje i poradę dotyczącą dostępu do publicznych usług, rejestracji do doktora, kontaktu z lokalnym urzędem, zapisów do szkoły, także różnic w prowadzeniu samochodu. Po prostu chcemy dać im tyle informacji jak to tylko możliwe.

W jakich sektorach Polacy mogą wciąż znaleźć pracę?

Ian: Przyglądając się danym WRS możemy zaobserwować, w jakich branżach pracę znalazło najwięcej osób. Jest to rolnictwo, administracja i biznes, turystyka oraz sektor budowlany – cztery główne obszary.

Prawdą jest, że w tym momencie dane dotyczące bezrobocia nie są pocieszające. Podobnie jak w wielu krajach europejskich stopa bezrobocia w Szkocji wzrasta, mimo tego nadal są oferty pracy zarówno w tych - wymienionych przeze mnie - branżach, jak i pozostałych, ponieważ wiemy, że Polacy pracują we wszystkich sektorach.

Ludzie pracują w sektorze publicznym, mogą też pracować w edukacji. Znamy przykłady osób, które przyjechały do Szkocji, aby założyć tutaj własną firmę. To jest właśnie coś, co jest przez nas szczególnie mile widziane, ponieważ to pomoże stworzyć miejsca pracy w Szkocji zarówno dla Szkotów, jak i Polaków. To wspomoże wzrost gospodarczy od podstaw.

Emma: Spora liczba osób pracuje w turystyce i rolnictwie – są to prace sezonowe. Studenci przyjeżdżają tutaj pracować podczas wakacji. Zatem o tej porze roku ludzie, którzy przyjeżdżają, zamierzają tu pracować przez dwa lub trzy miesiące.

Festiwal w Edynburgu wraz wieloma innymi wydarzeniami przyciągają dużą liczbę osób. Przykładem są imprezy związane z kampanią Homecoming, które miały miejsce w całym kraju. Mnóstwo ludzi przyjeżdża tutaj tylko na kilka miesięcy i wraca do domu. Miejmy nadzieję, że poradnik będzie dla nich pomocny.

"Nadal jest wielkie zapotrzebowanie w naukach przyrodniczych, w branży kreatywnej i sektorze gier komputerowych."

A co z wysoko wykwalifikowanymi pracownikami? Czy nadal są oni potrzebni w Szkocji? Jeśli tak, to w jakich branżach?

Ian: Kluczowymi sektorami, w których znaczenie odgrywają kompetencje, i które mają znaczenie dla przyszłego rozwoju, są: energetyka – olej i gaz, i źródła odnawialne, nauki przyrodnicze, elektronika a także usługi finansowe.

Finanse to teraz bardzo trudny obszar, ponieważ było sporo zwolnień w sektorze bankowym, jednak sektor ten jest tylko częścią usług finansowych w Szkocji. Ogółem w finansowości zatrudnionych jest około 100 000 osób.

Nadal jest wielkie zapotrzebowanie w naukach przyrodniczych, w branży kreatywnej i sektorze gier komputerowych. Na przykład w Dundee mamy do czynienia z dobrze prosperującym sektorem gier komputerowych, gdzie ciągle brak wykształconych absolwentów. Zatrudniono tam wiele osób z zagranicy.

Rząd szkocki - dzięki środkom służącym wspieraniu przedsiębiorczości oraz organizacji Talent Scotland, która ma na celu zachęcanie wysoko wykształconych specjalistów z całego świata do przyjazdu i pracy w tych konkretnych sektorach - stara się pomagać w kontaktach potencjalnych pracowników i pracodawców za pomocą strony, służącej do zamieszczania danych.

A co z procesem uznawania kwalifikacji zawodowych?

Emma: Wiemy, że wiele osób, które tu przyjeżdżają, ma kłopot ze znalezieniem odpowiadającej im pracy, ponieważ ich kwalifikacje oraz wcześniejsze doświadczenie zawodowe, nie odpowiadają wymaganiom pracodawców. Zrobiliśmy mnóstwo w tym zakresie: jedną z tych rzeczy jest kompleksowy wykaz polskich kwalifikacji i ich szkockich odpowiedników. Można go znaleźć na stronie www.scotlandistheplace.com oraz na stronie SQA.

Kiedy ktoś aplikuje na dane stanowisko, może spojrzeć na wykaz i zobaczyć "ja mam takie polskie kwalifikacje a szkocki odpowiednik jest taki". Może zatem pójść do pracodawcy i powiedzieć mu "to są moje polskie kwalifikacje, a oto co one oznaczają w Szkocji". Uważamy, że jest to wielka pomoc dla wszystkich, ponieważ pracodawca jest zadowolony, jeśli może zobaczyć w bardzo prosty sposób na wykazie, jakie umiejętności oferuje mu kandydat.

Rozpoczynamy także projekt oparty na współpracy z sektorem edukacyjnym oraz pracodawcami w Szkocji. Jego celem jest, znaleźć najlepszy sposób na to, jak pomóc przybyłym w podjęciu pracy na poziomie odpowiadającym ich wykształceniu. Ten projekt jest w swojej początkowej fazie, ale mamy nadzieję, że już w przyszłym roku widoczne będą jakieś efekty.

"Nikt tak naprawdę nie wie, w jakim punkcie ekonomicznego cyklu się znajdujemy. Sytuacja jest ciężka, ale nie wiemy, czy najgorsze jeszcze przed, czy już za nami."

Co sądzicie prognozach Ernst&Young, zgodnie z którymi liczba bezrobotnych w Szkocji wzrośnie do 230 000 osób w 2011 roku?

Ian: Nawet, kiedy skończy się kryzys, dużo czasu zajmie powrót do poziomu sprzed roku. Jednak oferty pracy nadal będą się pojawiać.

Rząd szkocki robi wszystko co może w ramach planu pomocy gospodarczej, aby pomóc firmom oraz osobom prywatnym przetrwać recesję, i aby umożliwić gospodarce szkockiej wyjście z recesji w jak najlepszym stanie.

Częściowo zapewni nam to właśnie posiadanie żywotnego rynku pracy, gdzie istotną rolę odegrają ludzie, którzy dopiero przyjadą do Szkocji: z pozostałych części Wielkiej Brytanii, z Unii Europejskiej, czyli także z Polski, oraz spoza Europy, aby pomogli nam w pojmowanym długofalowo wzroście gospodarczym.

Naszym celem jest osiągnięcie stopy wzrostu populacji, równej z występującą w Unii Europejskiej, do 2017 roku, jest to w perspektywie wieloletnie działanie. A więc angażuje w dużej mierze długoterminowe planowanie. Mając na uwadze wizerunek Szkocji, nie możemy raz powiedzieć "zapraszamy wszystkich" a następnego roku powiedzieć "nie, nie potrzebujemy was".

Cały czas zachęcamy ludzi, aby przyjechali i spróbowali, ale musimy patrzeć realistycznie na obecną sytuację na rynku pracy. Ostatnie dane na temat zatrudnienia pokazują wielki skok liczby bezrobotnych. Nikt tak naprawdę nie wie, w jakim punkcie ekonomicznego cyklu się znajdujemy. Sytuacja jest ciężka, ale nie wiemy, czy najgorsze jeszcze przed, czy już za nami.

Innymi słowy: jesteśmy optymistyczni co do przyszłości, ale musimy być także realistyczni co do obecnych danych dotyczących ofert pracy.

Kolejną rzeczą, którą musimy zrobić i robimy – mówiąc "my" mam tu na myśli zarówno rząd, jak i urzędy lokalne - jest zapewnienie opieki publicznej, która zachęci ludzi, aby zostali. Promujemy Szkocję, jako miejsce, gdzie jest wysoki standard życia, wspaniały system edukacyjny - od szkoły podstawowej po uniwersytety i college, wspaniała natura, przestrzeń oraz miejsce, gdzie zapewnione są usługi publiczne na dobrym poziomie.

Wszyscy - urzędy lokalne oraz rząd - musimy się upewnić, że myślimy nie tylko o potrzebach ludzi, którzy żyli tu od dawna, ale także o specyficznych potrzebach mikro społeczności. Niezależnie czy pochodzą one z Pakistanu czy Polski, Włoch czy USA lub Nigerii. Skądkolwiek pochodzą, musimy myśleć o tym, co spowoduje, że ludzie będą chcieli zostać.

W związku z tym, jeśli przedstawiliśmy Szkocję w taki sposób, musimy się upewnić, że rzeczywistość się z tą wizją zgadza. Aby ludzie, którzy tu przyjadą, mieli dobre odczucia i – mamy nadzieję – zapuścili korzenie. Wiemy przecież, że niektórzy z nich przyjadą, ale zostaną tylko na krótki okres a potem wrócą do domu.

"Kiedy popatrzymy na liczby narodzin polskich dzieci w szkockich szpitalach, to zauważymy, że one zdecydowanie rosną. Dla nas jest to naprawdę pozytywne i optymistyczne odkrycie."

A więc to, czego wy byście oczekiwali jest, aby ludzie się osiedlali i zapuszczali korzenie tutaj?

Ian: Tak, zdecydowanie chcemy, aby ludzie przyjeżdżali na dłuższy okres a najlepiej, żeby się tu osiedlali i zakładali rodziny. Kiedy popatrzymy na liczby narodzin polskich dzieci w szkockich szpitalach, to zauważymy, że one zdecydowanie rosną. Dla nas jest to naprawdę pozytywne i optymistyczne odkrycie. Możemy z tego wywnioskować, że ludzie lubią tutaj być. Decydują się mieć tutaj dzieci i mieszkać przez dłuższy okres. Oczywiście, nie możemy tego powiedzieć na pewno, ale jest to pozytywny objaw.

To też pokazuje, jaki jest odbiór szkockiej służby zdrowia. Uważają, że tutaj jest dobra opieka nad kobietami w ciąży, i są szczęśliwi, że mogą mieć dzieci właśnie tutaj. A przecież mogliby powiedzieć, że chcą urodzić swoje dzieci w domu, i chcieć wrócić w związku z tym do Polski. To, że tego nie robią, jest dobrym znakiem dla nas.

Polacy nadal będą napływać do Szkocji?

Ian: Myślę, że powinnaś o to także zapytać polskiego Konsula Generalnego, ponieważ on, jak przypuszczam, wolałby, aby Polacy pozostali w Polsce. Ale jeśli już mieliby wyjeżdżać, chciałby, aby przyjeżdżali do Szkocji, gdzie zostaną odpowiednio powitani, otrzymają informację i pomoc, znajdą sporo informacji na stronie Scotlanisteplace.com, także w języku polskim.

Trudno byłoby określić liczby, ale kiedy gospodarka odzyska siły, te liczby zwiększą się. Jeśli mamy osiągnąć cel, którym jest wyrównanie do średniej europejskiej, musimy przyciągnąć prawdopodobnie ludzi z całego świata. Z Anglii, Walii, Irlandii Północnej... około 24 000 osób każdego roku.

"W drugim kwartale roku 2009 około 1200 Polaków zarejestrowało się do pracy w Szkocji."

W drugim kwartale roku 2009 około 1200 Polaków zarejestrowało się do pracy w Szkocji. Jeśli rozciągniemy to na pozostałe trzy kwartały, będzie to około 5 000 rocznie. A to dotyczy ciężkiego ekonomicznie okresu, także dla Polski. Jednak Szkoccy ministrowie i szkocki rząd jest znany z tego, że docenia jak wielki wkład w naszą obecną koniunkturę mają polscy pracownicy, polscy specjaliści.

Dlatego, kiedy ludzie tutaj przyjeżdżają chcemy im dać najlepsze powitanie, ponieważ ostatecznie szkoccy ministrowie chcą, aby oni zostali tutaj i cieszyli się z wszystkich dóbr, jakie Szkocja ma do zaoferowania. Jednocześnie powinni mieć zapewniony dobry rozwój zawodowy, aby – kiedy to będzie możliwe – wnieść swój wkład w rozwój szkockiej gospodarki.

Co zatem powinna zrobić osoba, chcąca zamieszkać w Szkocji?

Ian: Dostępny jest Relocation Advisory Service, który zapewnia informację oraz poradę. Pięć największych grup klientów serwisu to: Chiny, Indie, Polska, Nigeria i Stany Zjednoczone. Dzwoniąc do RAS możesz rozmawiać przy pomocy tłumacza. Zawsze jednak zachęcamy osoby, skądkolwiek pochodzą, aby - przyjeżdżając do pracy w Szkocji - miały jakieś podstawy języka angielskiego. To pomoże w zadomowieniu się oraz zintegrowaniu z otoczeniem. To będzie także niezmiernie pomocne w znalezieniu pracy.

Jeśli mówimy o kwalifikacjach zawodowych, to musimy także wziąć pod uwagę to, jak osoby z zagranicy dopasują się do rynku pracy, zwłaszcza, jeśli ich angielski nie jest perfekcyjny. Kiedy muszą konkurować z osobami, które są rodzimymi użytkownikami języka, muszą przekonać pracodawcę, że ich umiejętności językowe umożliwiają funkcjonowanie na dobrym poziomie.

Czy sądzicie, że w obecnym klimacie gospodarczym, konieczne jest wdrożenie dodatkowych działań, które przekonają Szkotów, że zagraniczni pracownicy są nadal potrzebni w Szkocji?

Ian: Myślę, że szkocki rząd może nadać ton i poprowadzić w odpowiednim kierunku. Myślę, że poprzedni rząd zrobił dwie bardzo istotne i pomocne rzeczy.

Mam na myśli uruchomienie inicjatywy Fresh Talent i wysłanie informacji do reszty świata: "Szkocja zaprasza was tutaj. Jesteśmy otwartym państwem. Chcemy, aby ludzie do nas przyjeżdżali i, aby przyczyniali się do rozwoju naszej koniunktury". To była bardzo istotna wiadomość.

Jednocześnie uruchomiliśmy kampanię One Scotland, która ma na celu propagowanie tolerancji w Szkocji, ponieważ są pewne dowody na rasistowskie nastawienie w Szkocji. Kampania One Scotland została zaprojektowana, aby zwiększyć świadomość tego problemu i zmusić ludzi do przemyślenia, jak współżyją z ludźmi różnego pochodzenia.

I to dotyczy ostatnich przybyszów, ale także społeczności, które są tutaj przez długie lata, jak Polska społeczność, czy społeczności pochodzące z krajów Commonwealth: z Indii, Pakistanu czy skądkolwiek indziej.

Te dwie inicjatywy są po to, aby dać polityczne przywództwo w celu stworzenia harmonijnej społeczności, i próby uniknięcia niektórych problemów związanych ze spójnością społeczeństwa, jakie można zaobserwować w innych częściach świata. To jest coś, o co Szkocja musi bardzo dbać. To bardzo ważne dla rządu, ale inne publiczne instytucje, lokalne urzędy oraz organizacje dobroczynne mają tutaj także wielką rolę do odegrania.

Komentarze 23

Gosia
446
Gosia 446
#131.08.2009, 09:33

Całe szczęście że to już nie moje problemy. 14 września wracam do Polski na dobre po 4,5 roku tutaj i nawet nie wiecie jak się cieszę :)

ErgSamowzbudnik
243
#231.08.2009, 09:46

Nie pal jednak za sobą wszystkich mostów.

Profil nieaktywny
Użytkownik
#331.08.2009, 10:05

Uważaj żebyś nie wracała z powrotem świńskim truchtem...obyś;D

Profil nieaktywny
Użytkownik
#431.08.2009, 10:15

P.S. Polecam list emigranta z jednego z ostatnich numerów Angory, gdzie jest list gościa co wrócił po pięciu latach i okazało się, iż do podjęcia pracy potrzebne mu zameldowanie, którego nie miał bo mieszkał u znajomych...wraca z powrotem, gdyż w Polsce funkcjonuje genialny system meldunków ( btw. co za nonsens i przeżytek epoki PRL ) i jak nie masz meldunku to nie można Cię zatrudnić...

"Tęsknie bardzo do Ojczyzny,
do gangsterów, Baraniny i Malizny,
polityki co na kłamstwie się bogaci,
do rąsnących potrzeb, gdy nie ma czym płacić,
bezrobocia, stresu, biurowej kariery,
aż mnie w piersiach ściska,
tęsknie do cholery..."

Maj_ka
1 655
Maj_ka 1 655
#531.08.2009, 10:55

ja tez wracam, po 10 latach! Moja firma splajtowala a ja nie moge teraz znalezc pracy w swoim zawodzie, nie mowiac juz o jakiejkolwiek pracy np "przy tasmie". Czas stad uciekac.. :(

czeska
394
czeska 394
#631.08.2009, 10:58

faktem jest ze wiele osob decyduje sie na powrot i
przewazajacym czynnikiem jest bardziej tesknota za bliskimi i za tym co "ojczyste/az mi to przez gardlo trudno przeszlo/anizeli kwestia finansowa..
jednakze znam tez kilku ktory wrocili aby napluc na ojczyzne i cala otoczke ojczystego absurdu wyjezdzajac z niej znowu

Maggie_gla_gla
4 183
#731.08.2009, 12:03

wyjezdzamy, wracamy... wyjezdzamy, wracamy... jak na dworcu PKP

Tosia
464
Tosia 464
#831.08.2009, 13:37

wyjezdzamy, wracamy... wyjezdzamy, wracamy... jak na dworcu PKP
;) byl kiedys taki dowcip, o takim co tak ciagle emigrowal, raz tu raz spowrotem, zawsze muszac prosic o paszport - wreszcie sie go zapytali, zeby zdecydowal gdzie mu dobrze?, a on na to: po drodze! I nam juz tak po drodze jest najlepiej - ani tu ani tam!

squit
3 096
squit 3 096
#931.08.2009, 14:24

byłem trzy tygodnie ,postawiłem "wiechę" . I jak nigdy wcześniej!!!
nie chciało mi się tutaj wracać... sam nie jestem pewien dlaczego?

POLSKA TO PIĘKNY KRAJ ;RADOSNY , FANTASTYCZNY... :D

tego jestem pewien.

Profil nieaktywny
baruch
#1031.08.2009, 15:24

i gdzie mieszkasz teraz ?

edimka.1
1 334 35
edimka.1 1 334 35
#1131.08.2009, 15:58

bedac tam- nie chce mi sie tu wracac...
po przylocie- czuje ze wrocilam do domu...
...ehhh... pokrecone to zycie ;)

squit
3 096
squit 3 096
#1231.08.2009, 16:10

baruch
nie ma zmartwienia -na głowe mi nie kapie ,i widok na morze też niczego sobie...

squit
3 096
squit 3 096
#1331.08.2009, 16:12

...gdyby nie ta aberdeeńska pogoda ,może by jakoś bylo?

Profil nieaktywny
baruch
#1431.08.2009, 18:38

ok
powodzenia

Aurelia.
307
Aurelia. 307
#1531.08.2009, 23:20

Jestem na wakacjach w Koszalinie i szczerze mówiąc chcę wracać do domu do Glasgow. Jacy smutni ludzie po Koszalinie chodzą. Jak pisał Jacek Demokrata o uśmiechu sprzedawcy w kiosku, to guzik prawda. Spotkałam się ze zniechęceniem koszalińskich sprzedawców do wszystkiego, zero uśmiechu i do tego spojrzenie mówiące: po co wogóle przyszłaś. W piątek wracam. :)

squit
3 096
squit 3 096
#1631.08.2009, 23:29

hej Aurelja
marznę tu już od początku tygodnia,
dla samej pogody warto posiedzieć w Polandji -zobaczysz jak przylecisz

Profil nieaktywny
Trollglodyta
#1701.09.2009, 00:16

Nie pal jednak za sobą wszystkich mostów

a skąd, pale teraz john player silver king size
i tylko pal licho szkocje

marznę tu już od początku tygodnia

mam 28 stopni na plusie i inne plusy

PiotrChudy
248
#1802.09.2009, 18:19

Aurelia W. No popatrz jaki ten świat mały...:)ja też jestem z Koszalina.Podzielam Twoją opinię,niby wszystko w porządku jak wracamy do Polski,do domu...ale...zawsze jest jakieś ale.Życie tu a tam to diametralna różnica.Pozdr.

robert100
2
#1914.09.2009, 16:42

Aurelio,podzielam calkowicie Twoje zdanie;w kwietniu bylam na urlopie w Polsce i z wielka radoscia wrocilam do DOMU w Glasgow.Mialam szczescie spotkac tu wspanialych ludzi,moje dziecko ma swietna szkole i wielu przyjaciol,chce sie usmiechac i byc milym dla innych,bo jestesmy lzejsi o polskie problemy.Nie krytykuje tych,ktorzy chca wracac,ale ja tu znalazlam swoje miejsce na ziemi i zycze wszystkim pozostajacym w Szkocji na stale powodzenia-pogoda nie ma znaczenia;slonce swieci tam,gdzie jestesmy szczesliwi.

aniab
10
aniab 10
#2018.09.2009, 11:11

własnie..jestesmy lżejsi o polskie problemy... i tak Polska uczynila z nas żeraków Europy... to przykre ale prawdziwe. tez jestem pierwszy raz w Szkocji i bardzo podoba mi sie ta życzliwość na ulicach,sklepach w urzedach!

aniab
10
aniab 10
#2118.09.2009, 11:13

"żebraków europy"

RAMIRES
1
#2212.10.2009, 12:58

Wracajcie, wracajcie....!!! Jak sobie przypomnicie jak się żyje za 1500 pln mc. to rura szybko wam zmięknie. Wrócił mój kolega i po 3 mc znowu jest w Norwegii , a zaklinał się nigdy więcej... W PL nie ma przyszłości, gigantyczny dług publiczny tu kryzys dopiero się zaczyna jeśli ktoś nie musi to ja bym nie wracał Pozdrawiam wszystkich z PL

mikolajM21
263
#2313.10.2009, 12:22

Tylu problemow ile mi przyspozyli ludzie tutaj nie mialam nigdy w zyciu,ale z drugiej strony,nauczylam sie cenic siebie,wiem juz troche wiecej jak walczyc np.z nieutrzciwym pracodawca,dyskryminacja,nagminna zreszta.mam nadzieje ,ze tacy ludzie zdaja sobie sprawe ,ze to na krotka mete,bo jesli nie ja to ktos inny sie tym zajmie,wiec poczucie bezpieczenstwa zwiekszylo sie o pare procent.i chce tu zostac bo jest wiele osob ktore polubilam.niektorzy poprostu nie maja sily ani ochoty na walke.nie dziwie sie tym ktorzy zdecydowali sie na powrot do Polski do bliskich,pewnie gdyby laczyly mnie wiezy tez bym tak zrobila.ale ja tu wroslam przynajmniej narazie tak jak pare z was.jest tu cos co mobilizuje ludzi do dzialania,kiedy zdajesz sobie sprawe,ze wszystko w twoich rekach,ze zalezy to tylko od ciebie,co sie w Polsce ludziom w glowie nie miesci,nadal.chce mi sie rano wstac i o dziwo juz nie miewam depresji z powodu utraty pracy choc czasem jest naprawde ciezko,kiedy pomysle,ze to ja,ze tu wlasnie to do mnie dotarlo,ze warto zawalczyc o siebie i wreszcie pomyslec o sobie,to naprawde balsam jakiego w posce brakuje ,tam ,przypomina mi troche bicie glowa w mur.ale jesli ktos widzi szanse na te wlasnie uczucia,odczucia wlasnie tam,to calkowicie zrozumiale,ze chce wracac.pozdrawiam