Do góry

Socjal zamiast pracy

2,6 miliona Brytyjczyków, czyli 7% populacji w wieku produkcyjnym, pobiera Incapacity Benefit (zasiłek dla niepełnosprawnych). Do tego dodatki mieszkaniowe i zwolnienia podatkowe kosztują brytyjskich podatników ok. 16 miliardów funtów rocznie.

W październiku na łamach brytyjskiego tabloidu "The Sun" pojawił się reportaż na temat stosunku Anglików do pracy i świadczeń socjalnych. Dziennikarze udali się do miejsc, gdzie panuje duży wskaźnik przestępczości, bezrobocia itp. Odwiedzili Merthyr Tydfil w Gurnos Estate – czarny punkt na mapie Wielkiej Brytanii pod względem liczby osób otrzymujących długoterminowe świadczenia socjalne.

Dziennikarze rozmawiali z kilkoma mieszkańcami Merthyr, pokazując ich stosunek do pracy oraz pobierania zasiłków. "Nigdy w życiu nie przepracowałam ani jednego dnia" – z dumą powiedziała dziennikarzom 24-letnia otyła Angielka spacerująca z sześcioletnim dzieckiem. Nienawidziła szkoły, więc zakończyła swoją edukację w wieku 14 lat, a teraz ze względu na brak kwalifikacji nie może znaleźć pracy.

Innym przykładem jest Steven Curtis, ojciec dwojga dzieci. Od siedmiu lat przebywa na zwolnieniu lekarskim. Nie pracuje, ponieważ ma problemy związane z nadużywaniem marihuany. Otrzymuje co dwa tygodnie 195 funtów Incapacity Benefit oraz dofinansowanie do mieszkania. "Chciałbym dostać pracę, ale żeby żyć normalnie musiałbym zarabiać 250–300 funtów tygodniowo" – mówi dziennikarzom "The Sun".

Reporterzy spotykają też Polaków, którzy mają zupełnie inny stosunek do pracy i pomocy socjalnej. Magdalena i jej mąż Leszek (28 lat) mieszkają w Merthyr już trzy lata, mają dwuletnią córkę. Przez ten czas byli zatrudnieni na podrzędnych stanowiskach, ale już zdążyli kupić w miasteczku dom. Leszek pracuje 12 godzin dziennie w fabryce, gdzie pakuje jedzenie. Zarabia ok. 180 funtów tygodniowo, ale nie narzeka na standard życia.

Dla wielu gospodarstw domowych w Merthyr zasiłki są sposobem na życie. W zeszłym roku dziennikarze "The Sun" umieścili w lokalnej prasie ogłoszenie o pracy. Poszukiwali osoby na stanowisko sprzątacza za minimalną stawkę. Byli ciekawi, ile osób się zgłosi. Dostali jedną odpowiedź.

Chory na trądzik

Incapacity Benefit to świadczenie dla osób w wieku produkcyjnym, niezdolnych do pracy. Co ciekawe, ok. 50 tys. podań o ten zasiłek jest związanych z alkoholizmem, 2 tys. z otyłością, 8,1 tys. z "zawrotami głowy", prawie 2 tys. z chorobami układu pokarmowego i spora część – jak ironicznie podaje "The Sun" – z dolegliwościami paznokci i trądzikiem.

Od października 2008 r. Incapacity Benefit oraz Income Suppport zostały zastąpione nowym świadczeniem – Employment and Support Allowance, ale tylko w przypadku osób, które dopiero ubiegają się o ten zasiłek. Osoby pobierające już Incapacity Benefit będą otrzymywać go w niezmienionej formie przez czas, na jaki są do niego uprawnione. ESA składa się z dwóch części – assessment phase rate, wypłacanej przez pierwsze 13 tygodni na podstawie zdolności do pracy określonej przez Work Capability Assessment (WCA) oraz main phase – wypłacanej od 14 tygodnia, jeśli WCA uzna, że choroba lub niepełnosprawność uniemożliwia podjęcie pracy.

Przez pierwsze 13 tygodni można otrzymać 50,95 funta (240,7 zł) tygodniowo (osoby do 25. roku życia) lub 64,3 funtów (296,4 zł, osoby powyżej 25. roku życia). W ramach main phase otrzymuje się 89,8 lub 95,15 funtów (54,7–438,6 zł), w zależności od stopnia niepełnosprawności i niezdolności do pracy.

O ESA mogą ubiegać się osoby, które:

  • zakończyły pobieranie Statutory Sick Pay lub nie mogą się o niego ubiegać;
  • są samozatrudnione lub bezrobotne;
  • otrzymywały Statutory Maternity Pay, ale nie wróciły do pracy ze względu na swoją chorobę lub niepełnosprawność;
  • są poniżej wieku emerytalnego.

Inne warunki:

  • co najmniej 4 dni pod rząd choroby/niepełnosprawności uniemożliwiającej pracę;
  • niezdolność do pracy przez dwa lub więcej dni w ciągu 7 dni następujących po sobie;
  • przyjmowanie specjalnych leków.

Jak się ubiegać o ESA?

HOJNI IMIGRANCI
Według badań ekonomistów University College w Londynie, imigranci z nowych państw członkowskich UE wnoszą do fiskusa Wielkiej Brytanii w formie podatków więcej, niż otrzymują od niego w postaci świadczeń i zapomóg socjalnych.

Komentarze 50

Alternatywa_PL
491
#124.11.2009, 09:27


(TV) ...oh izabelle, oohh izabelle, ...izakołek
(Bloke) wyłącze ten szajt póki jeszcze spi
(TV) ...podanie na lewo ...

BD.K
20 493 1
BD.K 20 493 1
#224.11.2009, 09:36

a najwazniejsze jest ostatnie zdanie
ciekawe czy Sun je zamiescil ?

Profil nieaktywny
Konto usunięte
#324.11.2009, 09:43

"Leszek pracuje 12 godzin dziennie w fabryce, gdzie pakuje jedzenie. Zarabia ok. 180 funtów tygodniowo"

to za ile na godzine on pracuje że tak mało zarabia?
ps
autor artykułu ma chyba problemy z matematyką :)

cropas
5 522
cropas 5 522
#424.11.2009, 09:44

Bardzo motywujący artykuł, szczególnie "przedsiębiorczych" polaków. Już pewnie są ogłoszenia w polskiej prasie - jesteś chory? Chcesz na tym zarobić do 2 000 miesiąc? . . .

Pokój
8
Pokój 8
#524.11.2009, 09:59

Przecież to szmatława gazeta dla wąsatych marianów z pierdziszewa....

Profil nieaktywny
weeges
#624.11.2009, 10:10

Jedyny artyku napisany przez sloneczna w ktorym sie zgadzam....

Taki sam problem wystepowal w niemczech za czasow bezterminowych zasilkow... Problem rozwiazala Makrela, upierdalajac termin zasilku dla bezrobotnych do jednego roku.

Well done britania, keep going.. to ciekawe kto lub z czego starzejace sie spoleczenstwo bedzie otrzymywalo swoja wypracowana emeryture ?
Powoli zacznaja brytole sami wbijac gwozdzie do wlasnej trumny..

Profil nieaktywny
Janek Kręcichwast-
#724.11.2009, 10:15

7 proc populacji tego chorego kraju

i tylko 16 miliardów funtów.

MaxFrost
Dunfermline
2 677 63
#824.11.2009, 10:39

#3 | Dziś - 09:43

"Leszek pracuje 12 godzin dziennie w fabryce, gdzie pakuje jedzenie. Zarabia ok. 180 funtów tygodniowo"

to za ile na godzine on pracuje że tak mało zarabia?
ps
autor artykułu ma chyba problemy z matematyką :)

Pewnie zapomnieli dopisac ze pracuje tylko dwa ni w tygodniu

MaxFrost
Dunfermline
2 677 63
#924.11.2009, 10:39

*dni mialo byc. Przepraszam zjadlo czcionke

Profil nieaktywny
Janek Kręcichwast-
#1024.11.2009, 10:41

592 funtów rocznie na łeb wychodzi.

Prezesie . kasę dodrukują , mają w tym wprawę , a trumna już jest dawno zaryglowana.

agrawwwka
2 782
agrawwwka 2 782
#1124.11.2009, 11:30

wielka mi nowosc...
,,HOJNI IMIGRANCI
Według badań ekonomistów University College w Londynie, imigranci z nowych państw członkowskich UE wnoszą do fiskusa Wielkiej Brytanii w formie podatków więcej, niż otrzymują od niego w postaci świadczeń i zapomóg socjalnych.,,

kama79_79
Glasgow
22 709
#1224.11.2009, 12:05

O i Jasiu jest...

Michal1978
4 732
Michal1978 4 732
#1324.11.2009, 13:41

Juz po urlopie?

Michal1978
4 732
Michal1978 4 732
#1424.11.2009, 13:45

Jestes z kotem?

ka_milka
119
ka_milka 119
#1524.11.2009, 14:15

widać na mapie, ale dla pewności jeszcze sprawdziłam - to Marthyr coś tam to oczywiście Walia, więc dziwi mnie ten upór w używaniu słów "Anglik, Angielka", gdzie powinno być Walijczyk, Walijka albo najbezpieczniej Brytyjczyk, Brytyjka (może to mój bzik, ale polska tendencja do nazywania wszystkich na Wyspach Anglikami powinna się powoli zmieniać z nową falą emigracji... moim zdaniem of course ;P)

ka_milka
119
ka_milka 119
#1624.11.2009, 14:19

i przesłanie artylułu też jakieś niejasne... czy że głupie nieroby Ci na zasiłkach? czy że można sobie usiąść spokojnie i delektować się skrętem w ramach upośledzenia, z przydatnymi linkami, bo niby że za mało jeszcze benefitów tu bierzemy? czy że dobrze i uczciwie tak ciężko pracować w fabryce i nie wyciągać łap po zapomogi?... sama nie wiem, co myśleć ;))

kama79_79
Glasgow
22 709
#1724.11.2009, 14:22

"Jak nie wiadomo o co chodzi, to zawsze chodzi o pieniadze";DD

Pulkownik
Aberdeen
7 807 62
Pulkownik Aberdeen 7 807 62
#1824.11.2009, 14:34

To w tym kraju z powodu jarania blantow dostaje sie zwolnienie lekarskie? Raj normalnie...

jajcon
766
jajcon 766
#1924.11.2009, 15:44

leniswo

kama79_79
Glasgow
22 709
#2024.11.2009, 15:51

Smierdzace...

folksdojcz.tusk
647
#2124.11.2009, 17:51

"Leszek works in a meat packing factory earning around £180 a week for four 12-hour days to support two-year-old daughter Judyata. "

Cytat, dla tych, co się zastanawiali, ile Leszek pracuje. Rzeczywiście nie 5 dni, ale i nie dwa.

folksdojcz.tusk
647
#2224.11.2009, 17:55

AFTER decades of shameful neglect, Britain's fractured society is finally at the top of the political agenda.

A wave of revulsion from a public sickened by feral yobs, benefit cheats and knife crime has led to both the Tories and Labour pledging to mend Broken Britain.

The Sun has visited some of Britain's poorest, most crime-plagued areas. From Glasgow's East End and Birmingham and Bristol's grim high rises to the sink estates of the Welsh Valleys, we witnessed a parallel nation trapped in Dickensian poverty.

In the first of a hard-hitting new series, our first dispatch is from the benefits hotspot of Merthyr Tydfil in Mid Glamorgan.

--------------------------------------------------------------------------------

WITH his muscular physique, Steven Curtis appears the typical strapping scrum-half from the Valleys.

But for the last seven years - while Britain's economy boomed before going bust - the dad-of-two has been signed off sick.

At first, he insists, it was down to his bad back. Now Steven says he's off work because of problems with cannabis abuse.

Jobless ... Steven Curtis with LexieThe dad, who claims £195 a fortnight Incapacity Benefit plus a subsidised home, revealed: "I'd love to get a job but to live tidy you'd have to earn £250 to £300 a week."

Pausing with one-year-old daughter Lexie for a cigarette outside a boarded-up pound shop in nearby Ferndale, he says: "Since the mine closed here most people are on the sick."

Steven, who left school at 15, says he and his partner - also on sickness benefits - cannot afford to go out or have a holiday.

But despite plummeting Labour ratings PM Gordon Brown is still likely to get Steven's vote.

His logic is that: "Labour are the ones who will keep us on benefits."

An incredible 2.6million people - seven per cent of the working-age population - claim Incapacity Benefit. With associated housing and council tax handouts, this costs the UK taxpayer £16BILLION a year.

Around 50,000 claim Incapacity Benefit because of alcoholism, 2,000 due to obesity, 8,100 for "dizziness and giddiness", 1,890 for eating disorders and a few dozen for "nail disorders" and acne.

Many are genuinely unable to work but experts say up to 500,000 draw benefit as working would make them only slightly better off.

Merthyr Tydfil's Gurnos Estate is considered one of the toughest neighbourhoods in Britain. A former coal and steel-producing powerhouse, this was once the fastest-growing town in the world. After years of decline, last year it was named the UK's worst long-term benefit blackspot. The town was dealt a further hammer blow in March when its Hoover factory closed - and 337 staff docked off for good.

Rows of grey 1950s pebble-dashed Gurnos council houses hug the hill above the town of 55,000.

Haves and have-nots ... working dad Michael with baby Amy
On her way to the estate's parade of shops an obese 24-year-old mum, with a daughter aged six, proudly tells me: "I've never done a day's work in my life."

Living on £180 benefits a fortnight, the single mum, who declined to be named, added: "My daughter's dad has never set eyes on her. I left school at 14 because I hated it. There are no jobs here for people without qualifications."

But young Poles Magdalena Dobija and Kate Sitarz - out walking their babies - disagree. Magdalena and her husband Leszek, 28, have been in Merthyr for just three years. But after working long hours in menial jobs they have already bought a Gurnos home. Leszek works in a meat packing factory earning around £180 a week for four 12-hour days to support two-year-old daughter Judyata.

No qualifications and on the dole ... Sophie Clayton, 18The factory has many Poles, Slovaks, Latvians and Portuguese workers, Magdalena says, because they will work long hours for low pay.

Magdalena, 24, originally from a village near Krakow, added: "Most Brits are lovely but when I worked in a town centre takeaway some drunk people would say, 'Polish bitch, why are you working here?'.

"But we are just doing the jobs that they don't want to do."

Boom years from 2001 to 2008 created 1.34million jobs in Britain, but the number of UK-born citizens in work actually FELL by 62,000. Tory backbencher Iain Duncan Smith, 55, said last night: "Don't blame the immigrants. They are, as they say, doing jobs no one wants."

The ex Tory leader, who will fight poverty if David Cameron wins the General Election, added: "I don't blame people who stay on benefits. With the system as it is now, I would do the same."

One in five people in Merthyr have been claiming handouts for more than two years. Life expectancy is two years below the national average and 58 per cent of the population are overweight or obese.

For many households welfare dependency is just a way of life. Last year The Sun placed a spoof advert for a cleaner at minimum wage in local papers and on job websites... and got ONE reply.

Local Rhys Williams, 18, who gets £94 a fortnight in Jobseeker's Allowance, told me: "I was working in painting and decorating but got sacked for turning up drunk."

He admits now spending much of his time downing cider rather than looking for work. Walking with her baby niece, overweight Sophie Clayton, 18, has no qualifications and gets by on £101 a fortnight in Jobseeker's Allowance.

She admitted: "I gave up on school, I didn't bother going. I really don't know what I want to do now."

Policy Exchange, a centre-right think tank, says around 10,000 people in Merthyr claim some sort of state handout - that's 30 per cent of the town's working-age population. Spokesman Lawrence Kay said: "There is nothing nice or kind about a life on benefits. Towns like Merthyr are suffering from a benefits system that has for years said it is OK to take social security without looking for a job."

Advertisement

Last year Labour scrapped Incapacity Benefit for new claimants and replaced it with an Employment and Support Allowance, for which tougher tests apply.

The Tories say they will reassess 2.6million people on Incapacity Benefit to see if they are fit for work.

Some descendents of those who worked back-breaking shifts in the pits AREN'T afraid to graft.

Back in Ferndale dad-of-two Michael Stephenson, 30, who works in a food warehouse, revealed: "I've never had problems getting a job."

But he added: "It's become Valleys culture for people to go on the sick rather than take a low-paid job."

For the sake of the children of the Valleys, and tax payers like Michael, the ambition-sapping cycle of welfare dependency must be broken

Read more: http://www.thesun.co.uk/sol/homepag...

selma_selma
16 456
selma_selma 16 456
#2324.11.2009, 18:52

co kraj to obyczaj;-)

Profil nieaktywny
Konto usunięte
#2424.11.2009, 19:15

KAMA jesli pieniadze smierdza to po co je bierzesz ?/.....

rockwell
344
rockwell 344
#2524.11.2009, 19:35

"Leszek works in a meat packing factory earning around £180 a week for four 12-hour days to support two-year-old daughter Judyata. "

48h x 5.80 p/h = 278.4 p/w
278.4 p/w - podatek = ktoś go ładnie w chuja robi.

astroboy
45
#2624.11.2009, 20:41

Rob co masz robic, bierz co masz dostac - proste!

urko
19 404 56
urko 19 404 56
#2724.11.2009, 20:43

kama 7979
#12 | Dziś - 12:05 .O i Jasiu jest...

kama, Jasiek jest wszędzie, gdzie się rozmawia o pieniądzach za 'nicnierobienie' :)

#2824.11.2009, 20:43

Ten kraj jest chory i glupi az boli. Do roboty ich zagonic,benefity zabrac a od razu wszyscy poczuja ulge.
Nie wiem tez czemu np. trzymaja w szpitalach,przytulkach tych wszystkich co ani dnia w zyciu nie pracowali.Byles pokemonem,nic nie wnosiles do spoczeczenstwa-wypier. i szukaj pomocy u innych pokemonow wokol siebie.

Krejzi
2 899
Krejzi 2 899
#2924.11.2009, 21:10

kiedys czekalam na autobus na przystanku,razem ze mna mezczyzna na wozku inwalidzkim,mowie do niego,ze jak podjedzie autobus to pomoge,facet,ze nie trzeba,poradzi sobie.No to ja dobra.Podjechal autobus,facet wstal z wozka,zlozyl na pol,wzial pod pache i siup do autobusu.Tez wsiadlam,ale opadnieta szczeke zostawilam na przystanku:)

Evlin
218
Evlin 218
#3024.11.2009, 21:22

"Przecież to szmatława gazeta dla wąsatych marianów z pierdziszewa...."
ktora czyta wiekszosc tego spoleczenstwa a co najgorsze wierzy w to co jest w niej napisane jak dzieci w Sw. Mikolaja..
szkoda pisac..;)

dorann74
14 008 343
dorann74 14 008 343
#3124.11.2009, 22:08

a mi żal tych ludzi co biorą kasę za to,że wyglądają jak tłuste monstra, nie wiem,czy bym w ogóle chciała tak żyć, srać na to co dostają,jaka to wegetacja...Jedyna przyjemność ich to napchać się tłustym gównem i oglądać TV...Przykre, nie nie popieram, po prostu nie wiem jak można dobrowolnie zrobić z siebie kalekę i maszkarę...

dorann74
14 008 343
dorann74 14 008 343
#3224.11.2009, 22:10

a kasa w sumie na przeżycie, nic więcej... masakra

dorann74
14 008 343
dorann74 14 008 343
#3324.11.2009, 22:14

nie uczyć się, nie pracować, nie mieć zainteresowań.. to po cholerę ,,żyć,, ?

urko
19 404 56
urko 19 404 56
#3424.11.2009, 22:17

dorka, nedom nie chce się rano dupy podnieść z łóżka, wolą wziąć te marne grosze, najebać się tanim alkoholem, oglądając pornosy, a że po takiej "sesji" człowiek (również taki) ma poczucie pustki, to musi na kimś się dowartościować... i wyskakuje z pretensjami do tych, którym się chciało i mają -proste (patrz Jan Kręcichwast)

Profil nieaktywny
DzieckoWeMgle
#3524.11.2009, 22:26

Eee tam ci co siedza na socjalach odkladaja pieniazki na kupke i koncza kursy w collegach lub indywidualnie na wozki widlowe wsrod nich samalarze tapeciarze krawcy.
Jest super jest super, wiec o co ci chodzi, jest super jest super wiec o co ci chodzi, wiec o co ci chodzi jest super jest super...

uzydkownik
349
#3624.11.2009, 22:49

to jeszcze Emito robi przedruki z periodyku branzowego "Praca za granica"??
To jak bym czytal "Wrozke" albo "Detektywa"..

Dolys
9 478
Dolys 9 478
#3725.11.2009, 00:43
radnor
26 173 16
radnor 26 173 16
#3825.11.2009, 01:30

Dziecko WeMgle, no i nie zapominajmy, ze w przerwie miedzy gownianym show w TV a flaszka taniej wody rozwiazuja szarady i pomagaja synowi (wzorowemu uczniowi oczywiscie) w matematyce, w czasie kiedy matka piecze szarlotke z jablek kupionych dzieki comiesiecznej pomocy panstwa.

kama79_79
Glasgow
22 709
#4025.11.2009, 02:48

User problem w tym, ze u Jasia nie ma podstaw, by cokolwiek panstwo mu zaczelo dawac.Kaleka nie jest(mental problems w sumie mozna podciagnac), dzieci nie ma, mlody i zdrowy(niekoniecznie na umysle) chlop.Mowilam mu juz, zeby dzieci naplodzil, oczywiscie nieskromna piatke, upierd...l sobie noge, u samej du...y to wtedy panstwo mu zacznie dawac, tak, jak sobie tego zyczy.Nie mysli chlop, "zaradny" nie jest, tylko placze.Nic nie zastapi rozkoszy, jaka jest zimny Irnbru, z dodatkiem Glensa i popoludniowe wydanie Deal or not Deal.

syn.szefa
4 144
syn.szefa 4 144
#4125.11.2009, 04:51

Przeciez ten caly "incapacity benefit" to po prostu nasza renta, ktora oczywiscia, pare osob wyludza, ale w wiekszosci dostaja to ludzie kalecy i schorowani. To nie dodatek za trzecie dziecko, ani zapomoga na kanarka. To ma umozliwic niedoleznemu czlowiekowi, najczesciej po powaznym wypadku, przezycie miesiaca.
No i moje pytanie brzmi, kto z was potrafilby przezyc miesiac za 200 funtow renty, bedac niepelnosprawnym???

Przeciez to skandal w bialy dzien..... Przy tutejszych cenach, to wyplata owych 50 funtow tygodniowo, to jak namawianie ludzi kalekich do popelnienia smobojstwa.

Profil nieaktywny
DzieckoWeMgle
#4225.11.2009, 08:10

#40
dobre i ma sens :)

agness
58
agness 58
#4402.01.2010, 21:49

hmmmm......chyba i ja wypełnię ten formularz.....ha ha ha ;P

filipinka
31
#4503.01.2010, 08:25

Nie ma się czym podniecać, ani oburzać. Jak dobrze zauważył świński 50 fuli na tydzień to śmiech na sali. Proszę zwrócić uwagę na źródło. The Sun - tabloid prawoskrętnych oszołomów pod batutą Murdocha, który nie znosi UK, oraz Europy i najlepiej zainstalowałby tutaj USA z amerykańskim dziwactwem pod postacią braku podatków, ubezpieczeń społecznych oraz zdrowotnych i poważnych mediów...
... no i tekst z Pracy i Życia, kolejnego szmatławca, pisany przez redaktorkę Mojej Wyspy - portalu, który jest internetowym odpowiednikiem Faktu, a nawet gorzej bo nie ma tam gołych bab

bENDE
20
bENDE 20
#4631.05.2010, 13:34

zdejmuje kominiare

kama79_79
Glasgow
22 709
#4703.06.2010, 12:21

Wpisów: 2253swinski gryps
#41 | 25.11.09, 04:51 .Przeciez ten caly "incapacity benefit" to po prostu nasza renta, ktora oczywiscia, pare osob wyludza, ale w wiekszosci dostaja to ludzie kalecy i schorowani. To nie dodatek za trzecie dziecko, ani zapomoga na kanarka. To ma umozliwic niedoleznemu czlowiekowi, najczesciej po powaznym wypadku, przezycie miesiaca.
No i moje pytanie brzmi, kto z was potrafilby przezyc miesiac za 200 funtow renty, bedac niepelnosprawnym???

Przeciez to skandal w bialy dzien..... Przy tutejszych cenach, to wyplata owych 50 funtow tygodniowo, to jak namawianie ludzi kalekich do popelnienia smobojstwa.

Bzdury opowiadasz...
Nie incapacity benefi, tylko employment allowance i to nie jest zasilek przyznawany kalekom, tylko osobom niezdolnym do pracy, chwilowo, z powodu choroby.
Kaleka, niepelnosprawny otrzymuje disability livingallowance, wynoszacy nawet 90f tygodniowo, plus darmowe leki, rehabilitacje, opiekuna z opieki spolecznej, srodki na zakup auta, wozka inwalidzkiego, kul, bakonika...odpowiednich sprzetow w domu...np.lozka.Przystosowuje mu sie lokal, w ktorym zamieszkuje.Osoba, ktora sie nim opiekuje otrzymuje career allowance.Pomijam zaplacony czynsz, council tax, lub przez 39 tygodni mortgage-odsetek.Pobierajac DLA mozesz ubiegac sie o income support, czyli dodatkowe 66f tygodniowo.W zaleznosci od wieku niepelnosprawnego dochodza:darmowe przejazdy, doplata do gazu, pradu, w okresie zimowym, znizka, lub calkowite zwolnienie z oplaty tv licence.Zanim zaczniesz trabic, dowiedz sie wiecej..., na idiote nie wyjdzisz, chociaz w moich oczach.

Profil nieaktywny
Legoski
#4817.10.2012, 01:55

To chyba jedna z przyczyn dla jakich mniejszość polskojezyczna jest pierwsza z Europy i trzecia w całości w społeczeństwie Uk po
Przybyszach z Indii i Pakistanu.

arthurgordon
344
#4915.05.2014, 15:33

ZNAM PEWNA OTYLA POLUSICE Z TROJGIEM DZIECI ,KTORA POBIERAJAC ZASILKI W LONDYNIE UZBIERALA NA DOM POD WARSZAWA.DZIECI ZOSTALY POCZETE TYLKO W TYM CELU!TAKICH PRZYPADKOW UK POWINNA SIE WYSTRZEGAC NAJBARDZIEJ.PS.-A CZY MISLICIE,ZE POLUSICA JEST KOMUS TAM W ANGLII WDZIECZNA?NIE!ONA "ANGOLI"UWAZA ZA IDIOTOW.A WY UNIKAJCIE WTRACANIA ANGIELSKICH SLOW DO POLSKIEGO TEKSTU,BO TO WAS OSMIESZA I OD RAZU WSKAZUJE WASZ RODOWOD.WSZYSTKIE SLOWA/PRAWIE/SA DO ZASTAPIENIA I HANDLARZ NIE MUSI PRZEISTACZAC SIE W DEALERA.NAWET GDY JESTESCIE POLUSAMI,MACIE SZANSE NA BYCIE POLAKAMI.

Profil nieaktywny
Legoski
#5014.05.2015, 02:06

W sumie to taki patent na dochód pasywny, mimo że kosztem pasywności własnej. No ale ty już cena za owo dochodzenie.

Ps. Wzrost samobójstw z powodów ekonomicznych wzrasta od kilku już lat. A lokalny kansil jest stawiany w oskarżenie jako ich "sprawca".