Szczecin - panorama miasta
Tysiące Niemców wyjeżdża do zachodniej Polski w poszukiwaniu pracy w związku z kryzysem dotykającym wschodni region ich kraju – donosi ''The Daily Telegraph".
Aż 2 500 Niemców jest obecnie zatrudnionych w północno-zachodnich okolicach Szczecina. Urzędnicy podkreślają, że ta liczba obejmuje tylko tych zarejestrowanych i są przekonani, że wiele osób pracuje na tzw. ''czarnym rynku''. Najbardziej popularne wśród naszych zachodnich sąsiadów są stanowiska w centrach obsługi telefonicznej oraz w sektorze budowlanym.
Uecker Randow, graniczący z Polską powiat na wschodzie Niemiec, dotknięty jest 20-procentowym bezrobociem i najwyższym w Niemczech odsetkiem osób dotkniętych długotrwałym bezrobociem.
"Tutaj Niemcy zarobią o 30-40% mniej, niż gdyby robili to samo u siebie, ale przynajmniej mają pracę" – mówi Artur Sebastian ze szczecińskiej agencji zatrudnienia. ''Wykwalifikowani imigranci mogą zarobić koło 1 000 euro miesięcznie. To nie dużo, ale lepsze niż nic'' – dodaje.
''The Daily Telegraph" pisze o przewrotności losu przypominając, że przez lata setki tysięcy Polaków jeździło za chlebem do Niemiec, czy Wielkiej Brytanii, gdzie zarabiali pracując fizycznie w rolnictwie i budownictwie. ''Niemcy, w przeciwieństwie do Wielkiej Brytanii, odmówiły Polakom pełnego dostępu do swojego rynku pracy, w obawie przed zalaniem falą imigrantów'' – pisze gazeta.
Polska to jedyny kraj w Unii, który w 2009 roku miał dodatni wzrost gospodarczy, który wyniósł 1,7%. Pomimo 11-procentowego bezrobocia, kraj ten ma na tyle optymistyczne prognozy gospodarcze, że może przyciągać pracowników z zagranicy – czytamy.
"Polska nie jest już dla Niemców tylko rynkiem, na którym można tanio kupić papierosy. Chcemy być magnesem dla biznesu i współpracować z Niemcami jak równy z równym '' – mówi gazecie Patrycjusz Ceran, odpowiedzialny za współpracę zagraniczną w szczecińskim Urzędzie Miejskim.
Komentarze 40
kartofle chcom polskie siać? czy szparagi zbierać.
jakby nie było oj bedzie impra w radiu maryja i pielgrzymka do czestochowy w podzience najświętszej panience że my już takie Pany w europie i tera to my bedziem warunki dytkować;)
Kilku zdesperowanych niemców z byłego NRD to jeszcze nie jest trwałą tendencja...
"Jedna jaskółka wiosny nie czyni"
...aczkolwiek 2500 jaskółek to poważna liczba w mieście
i przyjechaly te szwaby okradac nasze hipermarkety