Policja w Ballymoney (Irlandia Północna) prowadzi dochodzenie w sprawie rasistowskiego grafitti, jakie powstało na polskim sklepie w centrum miasta. Na ścianie budynku ktoś napisał ''Polish Out'', ''C18'' i namalował dwie swastyki – donosi BBC.
Do zdarzenia doszło z czwartku na piątek w ubiegłym tygodniu, między godziną 21.00 a 08.30. Polski Sklep w samym centrum Ballymoney został otwarty niespełna dwa miesiące temu, a jego właściciel mieszka w Irlandii Północnej już od kilku lat. Rafał Kowalski, zięć właściciela biznesu, powiedział BBC, że sklep będzie dalej funkcjonował, ale zostanie z niego zdjęty szyld z napisem ''Polish Shop''.
"To podły rasistowski atak, który – jak wiem – potępia cała lokalna społeczność" – powiedział Glyn Roberts z Northern Ireland Independent Retail Trade Association. ''Mam nadzieję, że ten bezmyślny atak nie zniechęci innych osób do otwierania tego typu sklepów'' – dodał.
Miejscowa policja prosi o kontakt osoby, które mogą pomóc w ustaleniu sprawców.
Komentarze 35
zaiste, nie rozumie ludzi którzy na własne zyczenie osiedlaja się w Somalii, Iranie, Kosowie i Irlandii Północnej.
powodem jest pewnie to:
"jest ryzyko, jest przyjemnosc"
Napewno niechcial dac w kreske!to tera ma!:-)
Jak ktos mieszkal wczesniej w Czeczeni, to wizyta w irlandii polnocnej bedzie dla niego jak wczasy w sanatorium.
A wlasciciel po co zdejmuje szyld? Na jego miescu zmienilbym nazwe sklepu na "Polish Out", a akcje reklamowa mial za darmo.
~cos Ty.. przyjechalam tu z Belfastu, tam bylo cool a sfastyka jest oficjalnie na fladze pobliskiego panstwa pt ISLE OF MAN, gdzie podczas II wojny swiatowej Brytyjczycy deportowali wszystkich Niemcow kochajacych Hitlera i tak zostalo. Serio , tylu przypadkow nacjonalizmu co w Aberdeen i Dandee nie wymienie. Przyjechalam na Gordon Uniwersity, z edukacja i praca po jest NI beznadzieja.