Liczba bezrobotnych Brytyjczyków w okresie od stycznia do marca wzrosła o 53 tys. i wyniosła 2,51 mln (8%) – najwięcej od grudnia 1994 roku – donosi BBC.
Brytyjski urząd statystyczny (Office for National Statistics) odnotował także wzrost liczby Brytyjczyków zaklasyfikowanych jako ''ekonomicznie nieaktywni'' – czyli nie pracujący, ani nie szukający zatrudnienia. Liczba takich osób osiągnęła rekordowy poziom – blisko 8,2 mln.
Co więcej – jak wynika z danych ONS – ponad milion Brytyjczyków pracuje na część etatu ponieważ nie może znaleźć zatrudnienia w pełnym wymiarze godzin. Oznacza to wzrost o 25 tys. osób w tej grupie.
Komentarze 10
Hehe, w Polsce po 1989 roku tez zaczeto statystyki prowadzic. Najnizsze przez ostatnich 21 lat wynosilo 8.8%. Tygrys europy, wypchany i nadgryziony przez mole co prawda, ale zawsze tygrys.
''ekonomicznie nieaktywni'' zmieniłbym na "efektywnie zapitych". 8,2 mln nie szukających pracy ?! To co oni u mamusi na garnuszku siedzą ?
Moga siedziec u meza/zony na garnuszku.
Irek raczej na garnuszku panstwa. tak najwygodniej.
Ale zeby nie bylo-to my imigranci odbieramy im prace, a oni taaacy biedni...Chcieliby pracowac, a nie maja gdzie...
Prawda jest taka,ze to lenie,a system przyzwala im na wszelkiego rodzaju przywileje.
W mojej okolicy zaobserwowalam wielu szkockich beneficiarzy-jest im tak dobrze i nie maja zamiaru wcale zmieniac tego stanu rzeczy.
A kiedy moj maz byl niezdolny do pracy przez kilka miesiecy, pozniej za to go zwolnili-wiec bez pracy byl kolejne kilk amiesiecy i w tym czasie otrzymalismy ZADNA pomoc skadkolwiek-wg nich moja poletatowa pensyjka i niewielki Student Loan byl w stanie pokryc wszystkie wydatki zwiazane z utrzymaniem 4 osobowej rodziny... wrrr taka jestem zla...