Brytyjskie ministerstwo kultury, mediów i sportu otrzymało od skarbnika królewskiego dworu zapytanie o możliwość sfinansowania energooszczędnych inwestycji w pałacach królowej ze środków przeznaczonych na wsparcie instytucji publicznych, takich jak szkoły, czy szpitale. Dwór spotkał się z odmową.
Do wniosku, który pochodzi z 2004 roku, dotarł „The Independent”. W uzasadnieniu skarbnik wyjaśnia, że rachunki dworu za gaz i energię wzrosły w tamtym czasie o 50%, przekraczając 1,1 mln funtów rocznie. Królewski skarbnik wskazuje w piśmie, że rządowy fundusz na utrzymanie i remont pałaców w wysokości 15 mln funtów jest niewystarczający.
Rządowy 60-milionowy fundusz, ustanowiony dla instytucji publicznych, zostałby przez dwór przeznaczony na sfinansowanie wymiany czterech agregatów cieplnych i prądotwórczych w pałacu Buckingham i zamku Windsor - czytamy w dzisiejszym wydaniu gazety.
W odpowiedzi ministerstwo napisało, że fundusz CEF (Community Energy Funding) jest przeznaczony dla instytucji w trudnej sytuacji majątkowej - z myślą o sfinansowaniu inwestycji przynoszących korzyści rodzinom o niskich dochodach.
Ministrowie nie kryli też obaw, że gdyby pieniądze trafiły do Pałacu Buckingham, zamiast do szpitali czy spółdzielni mieszkaniowych, zarówno królowa, jak i rząd, staliby się obiektem krytycznych komentarzy w mediach.
Pałac Buckingham
Komentarze 6
To ja jeszcze proponuje Community Care Grant badz Crisis Loan dla glownej lokatorki.
Working Tax Credit ?
Pension Credit, na WTC juz za stara jest.
raczej housing benefit w tym przypadku..
A to ona tam rent placi?:D