Kuracje odchudzające, ekstremalny detoks organizmu, nowy karnet na siłownię, wyczyszczone konta bankowe, walka z grypą, kac moralny po wydarzeniach ze świątecznych imprez, i w wielu przypadkach, złamane postanowienia noworoczne (ten jeden papieros po lampce wina zakończył się powrotem do nałogu). Tak u większości z nas przebiega pierwszy miesiąc roku.
Według brytyjskiej organizacji The Samaritans, liczba popełnianych samobójstw sięga szczytu w styczniu. Brytyjski psycholog Cliff Arnall wprowadził nawet termin Blue Monday czyli Niebieski Poniedziałek - najbardziej depresyjny dzień roku.
Dokonując obliczeń matematycznych na podstawie danych statystycznych, Arnall oszacował dokładną datę najbardziej przygnębiającego dnia w roku. Arnall ustalił datę Blue Monday dla każdego roku osobno przy obliczeniach uwzględniając następujące czynniki:
- meteorologiczne (krótki dzień, niskie nasłonecznienie)
- psychologiczne (świadomość niedotrzymania postanowień noworocznych)
- ekonomiczne (czas, który upłynął od Bożego Narodzenia powoduje, że kończą się terminy płatności kredytów związanych z zakupami świątecznymi).
Według komunikatu prasowego wydanego przez a organizację charytatywną zdrowia psychicznego, wzór wygląda następująco:
W to weather czyli pogoda, D to debt czyli długi, T czyli Christmas (Święta Bożego Narodzenia), niedotrzymywanie noworocznych postanowień to Q, niska motywacja do zmian czyli M i poczucie, że musimy coś zmienić w swoim życiu – Na.
W tym roku Niebieski Poniedziałek przypada 24 stycznia.
Styczniowy dołek czy coś poważniejszego?
Jak rozpoznać i pokonać depresję radzi Agnieszka Major z Polskiego Klubu Psychologów.
Jeśli jesteś w depresji, z pewnością próbowałeś różnych sposobów, by poczuć się lepiej. Wiele osób stara się jakoś pozbyć tego nieprzyjemnego uczucia apatii, zmęczenia, braku nadziei, jednak bez skutku.
Każdy człowiek doświadcza czasami smutku, rozpaczy i przeżywa rozczarowania. Kiedy odchodzi ukochana osoba, rozpada się wieloletni związek czy tracimy pracę jesteśmy smutni i rozbici -to normalne. Często ludzie, którzy mają za sobą bolesne doświadczenia życiowe, mówią, że są w depresji. Warto jednak pamiętać, że smutek nie jest tym samym, co depresja. Depresja kliniczna zwykle jest czymś więcej niż tylko bolesnym doświadczeniem, który w przypadku żalu w końcu przynosi uzdrowienie.
Wiąże się z całym zespołem objawów, które zaburzają życie towarzyskie, procesy myślowe, funkcje biologiczne i powodują zmiany w zachowaniu. Jeśli ktoś mówi, że jest w depresji może mieć na myśli wiele różnych rzeczy. Pacjenci często:
- są apatyczni, chronicznie zmęczeni, obojętni na wszystko, mają słabą motywację;
- nie odczuwają przyjemności i nic właściwie ich nie cieszy;
- nie mają nadziei na poprawę, czują się bezradni
- brakuje im zaufania we własne siły i możliwości, łatwo wpadają w gniew;
- czują się smutni, jakby coś stracili, odczuwają wewnętrzną pustkę.
Wymienione powyżej objawy należą do najczęściej spotykanych, ale by mówić o depresji klinicznej muszą w znaczący sposób zaburzać nasze normalne funkcjonowanie, częściej wskazują na stan obniżonego nastroju. Niestety pełno objawowa depresja wcale nie jest rzadka. Jedna piąta ludzi chorowała lub choruje na jej ciężką postać. Spośród tych pacjentów, u których następuje powrót ciężkiej depresji klinicznej, samobójstwo popełnia aż 15%. W niektórych rodzajach depresji zachodzą zmiany hormonalne, zaburzające funkcjonowanie układu odpornościowego. Taka osoba wówczas jest bardziej podatna na inne choroby i ma różne problemy zdrowotne. Statystyki są ponure, ale warto pamiętać: jeśli jesteś w depresji, nie jesteś sam i jest wiele sposobów jak sobie pomóc. Często spotykam się z pytaniami: „Czy samemu nie można zrobić nic, żeby pokonać depresję? Czy można wpłynąć bez pomocy leków na zmianę nastroju?
W przypadku ciężkiej depresji prawie zawsze potrzebna jest konsultacja ze specjalistą, który doradzi nam jaka metoda leczenia jest dla nas najlepsza (farmakologia czy psychoterapia). My sami jednak w lekkiej depresji możemy zrobić wiele by poprawić skutecznie swój nastrój.
Musisz się wyspać
Typową cechą depresji są zaburzenia snu. Wszyscy potrzebujemy odpowiedniej ilości snu, żeby sprawnie funkcjonować zarówno fizycznie, jak i psychiczne. Prawie każdy, kto się nie wysypiał przez kilka nocy z rzędu (albo w ogóle nie spał), jest poirytowany, zmęczony i ma trudności z koncentracją. Kładziemy się spać o dziwnych porach, co często powoduje rozregulowanie naszego organizmu. A nieregularne godziny snu mogą przyczynić się do zmiany na poziomie hormonalnym i w chemicznej aktywności mózgu.
Wielu osobom pomaga regularne chodzenie spać i wstawanie mniej więcej o tej samej porze. Zdarza się, że to wystarcza by w ciągu kilku tygodni ustabilizować funkcje fizjologiczne organizmu i poczuć się znacznie lepiej.
Wyjdź na słońce
Światło słoneczne też wpływa na nasze funkcjonowanie. Zbyt słaba stymulacja światłem nasila depresję. Przypuszcza się, że jasne światło ma wpływ na aktywność podwzgórza, zarządzającego snem. Godzina dziennie w jasnym świetle często wystarcza, żeby człowiek zaczął lepiej spać i zauważył osłabienie objawów depresji. Można to osiągnąć w bardzo prosty sposób – wystarczy pójść na spacer!
Ruszaj się
Regularne ćwiczenia fizyczne podnoszą w mózgu poziom m.in. endorfiny i serotoniny, które mogą osłabić depresję. Sama miałam kilku pacjentów w depresji, którym nie pomogły ani leki ani terapia. Dopiero kiedy do tradycyjnej terapii dodali regularne ćwiczenia fizyczne, zauważyli poprawę.
Ostrożnie z piciem
Alkohol pozwala szybko rozładować napięcie psychiczne i wprowadza w stan euforii lub odprężenia. Spożywany regularnie prze długi czas, w umiarkowanej lub dużej ilości, nasila depresję.
Kofeina występująca w kawie, Coca Coli, a nawet i w czekoladzie działa pobudzająco i daje przypływ sił. Mało osób wie, że spożywana w dużych ilościach pogłębia problemy emocjonalne, może nasilać stres i związane z nim objawy (m.in. zaburzenia snu).
Jesteś tym, co jesz
Z badań wynika, że osoby w depresji źle się odżywiają, co po dłuższym czasie prowadzi do nasilenia problemów zdrowotnych i psychicznych. Niedobór witaminy B(tiaminy, kwasu foliowego i niacyny), węglowodanów czy też podwyższona ilość tłuszczu we krwi może być przyczyną depresji. Zrównoważona dieta jest najlepszym sposobem na dostarczenie organizmowi wszystkich potrzebnych składników odżywczych i na zmniejszenie objawów depresji. Być może zmiana nawyków żywieniowych pomoże również Tobie, ale nie polegaj wyłącznie na tej metodzie(ani na żadnej innej). Warto być otwartym na różne rodzaje terapii i je łączyć.
Agnieszka Major- psycholog, coach, certyfikowany trener NLP. Konsultant programu NHS „Stop smoking”. W ramach prywatnej praktyki (NLPGate.co.uk) pomaga w poszukiwaniu ukrytych zasobów u wszystkich tych, którzy pragną dokonać zmian w swoim życiu lub poprawić jego jakość, prowadząc coaching, terapię indywidualną, par i grupową, warsztaty rozwoju osobistego, hipnoterapię i doradztwo psychologiczne. Współzałożycielka i prezes PPA.
Komentarze 65
e tam kazdy miesiac jest dobry zeby sie powiesic ;)
Nic tylko skoczyc z mostu :)
a moze z klifu :)
Jak kto woli :/
bysie spelnili obywatelski obowiazek :/