Do góry

Praca w brytyjskim przedszkolu

Wyższe zarobki, mniejsze wymagania co do kwalifikacji, brak przymusu perfekcyjnej znajomości języka angielskiego. To plusy pracy przedszkolanki na Wyspach. Dowiedz się, jak zarabiać, opiekując się brytyjskimi maluchami.

Pracę w brytyjskim przedszkolu można podjąć w charakterze przedszkolanki (Nursery Assistant) lub asystenta nauczyciela (Teacher Assistant). Pierwsza droga zaprowadzi nas do (najczęściej prywatnego) przedszkola, w którym codziennie od rana do wieczora mogą przebywać dzieci w wieku od trzech miesięcy od pięciu lat. Druga wiedzie do przedszkola przy państwowej lub prywatnej szkole, działającego od godzinach od 8 do 15. Praca na tych stanowiskach jest nieco bardziej "zbiurokratyzowana" niż nad Wisłą. W przypadku każdego incydentu w przedszkolu, takiego jak kłótnia między dziećmi, siniak, zadrapanie, należy napisać raport, który czytają i podpisują rodzice oraz kierownik przedszkola.

Oprócz tego, każdego dnia należy wykonywać drobne obserwacje zachowania każdego dziecka, tak by co sześć miesięcy wystawić raport na temat przebiegu jego rozwoju. Teacher Assistant musi skupić się na kilku dzieciach i poświęcać im maksimum uwagi, wspierając je w codziennych postępach. Plusem pracy na Wyspach jest mniejsze ryzyko nieszczęśliwego wypadku: na każdego opiekuna przypada najwyżej ośmioro dzieci, polska norma to 15 podopiecznych.

Z kwalifikacjami i bez

Ile można zrobić?

Oto, jak przedstawiają się średnie miesięczne płace:
 

  • Przedszkolanka 1 200 – 1 800 funtów,
  • Asystent nauczyciela 1 300 – 2 000 funtów.

Do pracy na najniższych stanowiskach związanych z opieką nad dzieckiem wystarczy dobry kontakt z maluchami i chęci. Dlatego w przedszkolach często zatrudniani są studenci czy młode mamy. Obcokrajowcom w znalezieniu pracy w przedszkolu może pomóc uzyskanie potwierdzenia kwalifikacji – NVQ. Aby zaliczyć pierwszy z pięciu stopni potwierdzenia kwalifikacji zawodowych, wystarczy przez rok uczęszczać raz w tygodniu na kurs zakończony egzaminem. Osoby, które mają już doświadczenie w pracy z dziećmi (liczy się nawet praca jako babysitter lub posiadanie własnego potomstwa!), mogą uzgodnić z egzaminatorem, że edukację zaczną od razu od wyższego poziomu. Ostatnie dwa stopnie pozwalają na podjęcie pracy na lepiej płatnych stanowiskach, takich jak główny opiekun dzieci, i pokrywają się mniej więcej z wykształceniem, jakie można zdobyć na polskim uniwersytecie pedagogicznym.

Pracę asystenta nauczyciela czy przedszkolanki można podjąć już w trakcie kursu lub po pierwszym roku. Jeśli posiadamy zdobyte w Polsce wykształcenie pedagogiczne (czyli również: nauczanie początkowe, pediatria, resocjalizacja, niektóre kierunki na AWF czy Akademii Muzycznej), do pracy w wielu Brytyjskich przedszkolach może wystarczyć tłumaczenie polskich dokumentów. Można je zdobyć na uniwersytecie, dokonać go samemu u notariusza lub zamówić w The National Academic Recognition Information Centre for the United Kingdom (patrz: ramka). Zatrudnienia można szukać przez ogłoszenia w internecie, urzędzie pracy lub zostawiając CV w konkretnych placówkach. Osoby z wykształceniem pedagogicznym mogą poszukać pomocy w Teachers Agency, gdzie dowiedzą się też, na jaką pracę pozwalają im ich kwalifikacje, a także uzyskają pomoc w potwierdzeniu swoich kompetencji.

Potwierdzenie kwalifikacji

Tłumaczenie świadectwa dyplomu możesz uzyskać w The National Academic Recognition Information Centre for the United Kingdom (www.naric.org.uk). W ciągu 15 dni roboczych otrzymasz uznawane w całej Wielkiej Brytanii potwierdzenie kwalifikacji. Opłata wynosi 48 funtów w przypadku płatności online i 55 funtów za przekaz pocztowy.

Komentarze 35

monikabianka
41
#112.05.2011, 12:40

£1800/przedszkolanka i £2000 asystant nauczyciela i to bez znajomosci jezyka?-co za bzduzy piszecie i oszukujecie ludzi!!!!!

ania.ania
979
ania.ania 979
#212.05.2011, 13:32

monikabianka
#1 | Dziś - 12:40
£1800/przedszkolanka i £2000 asystant nauczyciela i to bez znajomosci jezyka?-co za bzduzy piszecie i oszukujecie ludzi!!!!!

od 1200-18000
od1300-2000

jesli netto to dolne granice to zaledwie minimum. a jesli chodzi o gorne granice to moze w prywatnym przedszkolu w Londynie tez sie da zarobic

radnor
26 171 16
radnor 26 171 16
#312.05.2011, 14:13

"od 1200-18000
od1300-2000

jesli netto to dolne granice to zaledwie minimum. a jesli chodzi o gorne granice to moze w prywatnym przedszkolu w Londynie tez sie da zarobic"

Zaledwie minimum? Przejrzyj oferty pracy dla nursery asistant, większość to w granicach 6f/h, 15000 rocznie to już niezłe perełki nawet w londynie, a to jakies 1000f miesiecznie netto.

kama79_79
Glasgow
22 708
#412.05.2011, 18:31

Opiekunka w przedszkolu zarabia od NMW-7fh, z tym, zeby zarabiac 7f musi miec 20 lat doswiadczenia zawodowego.Nie znam tutaj zadnej, ktora nie marudzilaby, ze placa jej tyle samo, co kelnerce.
Zeby zarobic 1000f netto taka opiekunka musi pracowac 50 godzin w tygodniu.Od 8-18 , poniedzialek-piatek.Zaden szal, procz tego w glowie, po tygodniu spedzonym w pracy.

pax252
13
pax252 13
#512.05.2011, 19:30

kto pisze te artykuly??

dorocina
9 811
dorocina 9 811
#612.05.2011, 23:07

#5, sponsorzy?

scot79
204
scot79 204
#713.05.2011, 12:21

Czesto mi sie nie zdarza ale nawet i z Kama musze sie zgodzic, totalna bzdura!! Moja partnerka pracuje w Szkockim przedszkolu od kilku lat i najwiecej na co moze liczyc to stawke troche wyzsza od NMW i mnustwo smierdzacych piluch :)
Pozdrawiam

scot79
204
scot79 204
#813.05.2011, 12:22

MNUSTWO SMIERDZACYCH PIELUCH :)

Ewarpina
131
Ewarpina 131
#913.05.2011, 13:10

A ja nie wiem... Trzy lata temu przedszkolanka w mlodego przedszkolu (prywatnym zaznaczam, bo to wazne) powiedziala mi ze odchodzi do concilowskiego, bo tam ma zagwarantowane £10 na godzine, a tu pracuje prawie za minimum. Stwierdzila rowniez ze te roznice wynikaja z faktu, ze councilowskie przedszkole otrzymuje dotacje i w zawiazku z tym moze sobie pozwolic na wyzsze wynagrodzenia. Ile w tym prawdy, nie wiem, ale to mi powiedziala

PCFixYa
35
PCFixYa 35
#1013.05.2011, 14:07

W zasranej robocie i placa jest gowniana. Powyzsze przyklady zarobkow w artkule sa co najmniej nieosiagalne dla osob bez kwalifikacji i jezyka.

czteryzero
1 757
czteryzero 1 757
#1113.05.2011, 16:35

Ewarpina
#9

(...)ze councilowskie przedszkole otrzymuje dotacje i w zawiazku z tym moze sobie pozwolic na wyzsze wynagrodzenia.(...)

W odroznieniu od prywatnego przedszkola w Councilu byly respektowane prawa pracownicze.
np. staz pracy. I rzeczywiscie po odpowiednim przepracowanym okresie mogla osiagnac taka wyplate. Jest to jednak przeszloscia gdyz obecne wyplaty zostaly zredukowane i zamrozone na okres 3 lat przed planowana prywatyzacja.
Jakkolwiek oplaty za korzystanie z placowek wzrosly.

ania.ania
979
ania.ania 979
#1213.05.2011, 18:45

nursery nurse Salaries

Average nursery nurse Salary

In GBP as of Jan 18, 2011 10k 20k 30k
nursery nurse £14,000

The average salary for nursery nurse jobs is £14,000.
This salary was calculated using the average salary for all jobs with the term "nursery nurse" anywhere in the title of the job listing.

Distribution of nursery nurse Salaries

Percentiles of nursery nurse Salaries

Average nursery nurse Salaries by Region

In GBP as of Jan 18, 2011 10k 20k 30k
West Midlands £17,316

Yorkshire and The Humber £17,316

East Midlands £16,000

Wales £15,000

South West £14,000

London £14,000

South East £13,500

East of England £13,500

North West £13,000

Average nursery nurse Salaries by Sector

In GBP as of Jan 18, 2011 10k 20k 30k
Health & Medicine £17,316

Education £13,500

kama79_79
Glasgow
22 708
#1413.05.2011, 19:45

Ewarpina, to ciebie chyba kolezanka w trabe zrobila, albo jest na rok przed emerytura.
Mam kolezanke w takim panstwowym przedszkolu, 9 lat pracy, Dennistoun-Glasgow, pracuje od pon-pt od 8.30-15.30. Dziewczyna Working Tax Credit pobiera, niewielki, ale pobiera, i wciaz mieszka z rodzicami-rocznik 1984, bo nie stac jej, aby wynajac lokal samej a nie chce z obcymi ludzmi kibla dzielic.Zreszta ania ania wkleila wystarczajace dowody.Kelnerka ma zawsze napiwki, minimum 5tysiecy rocznie, pracujac full-time, a taka opiekunka ewentualnie moze liczyc na opierdol od rodzica, ktory nie potrafil do 3 roku zycia nauczyc dziecka korzystania z toalety a teraz ma pretensje do staffu, ze ten nie podciera tylka maluchowi.

ania.ania
979
ania.ania 979
#1513.05.2011, 20:18

ja nie mam dzieci wiec sie zapytam odnosnie tematu, w polsce jak siostra oddawala 2,5 latka do przedszkola to nie mogl w pieluche robic bo jakby robil to by go nie przyjeli a tu wolno?

aisha1111
128
aisha1111 128
#1613.05.2011, 20:50

ania.ania - w polsce są jeszcze komunistyczne przepisy jeśli chodzi o rozwój zwieraczy. dlatego do przedszkola dziecko musi iść odpieluchowione. obecnie jednak jest tak (co respektują chyba wszystkie kraje oprócz polski), że lekarze (urolodzy) opublikowali statystyki, że przeciętnie dziecko jest w stanie kontrolować zwieracze w wieku 2 lat i 2 miesięcy (dziewczynki szybciej, chłopcy później). w uk nie ma problemu, żeby oddać dziecko w pampersie do przedszkola, w polsce - tak. za to w polsce możesz oddać dziecko do żłobka jeśli nie skończyło 3 lat. w polskim żłobku dziecko może być w pampersie.

podejrzewam, że różnica polega na tym, że polskie żłobki oprócz wychowawczyni mają też pielęgniarkę i salową (salowa zajmuje się zmienianiem pieluch), w przedszkolu salowej nie ma, a nauczycielka nie ma prawa (nawet jakby chciała) wytrzeć pupy dziecku czy zmienić mu pieluchy, a pielęgniarka nie obrobi 30 dzieci

Ewarpina
131
Ewarpina 131
#1713.05.2011, 22:04

Kama oskarzasz ludzi, to sama sie zastosuj do swoich rad i naucz czytac ze zrozumieniem. Gdzie ja napisalam, ze to kolezanka? Wypowiedz dotyczyla przedszkolanki, Szkotki i zaznaczylam, ze nie wiem na ile to prawda, wiec nie bulwersuj sie juz tak

kama79_79
Glasgow
22 708
#1813.05.2011, 22:09

To, zle ci sie wydaje.Mowie o przedszkolu, panstwowym, typowym Councilowskim, dla dzieci od lat 3 a w takowym dziecko ma samo korzystac z toalety, opiekunowie nie uczestnicza w tym wydarzeniu...
Aisha1111 gdzie ty widzialas 30 dzieci w zlobkach, ktorym trzeba zmieniac pieluche(1 dziecko w wieku do 2 lat moze miec w tym kraju pod opieka opiekunka w przedszkolu)?W Polsce moje dzieci chodzily do zlobka, w grupach bylo 12 dzieci, 3 opiekunow na grupe wiekowa od 0-2 lat, zadnych...salowych przez 4 lata tam nie widzialam, a pieluchy zmienialy opiekunki.

kama79_79
Glasgow
22 708
#1913.05.2011, 22:32

Jak na razie to ty szczekasz.
Przypomne ci chyba, co napisalam, bo ja nie widze tam bulwersacji, poza tym, ja akurat nie uwierzylabym w 10h/godzine w panstwowej placowce.Stawki w education podawane sa jako roczna wyplata brutto, przy full time, w sektorze panstwowm.To samo robi NHS, ma swoje bandy.Nursery nurse oferuje sie pensje z zakresu band2.

kama79_79
#14 | Dziś - 19:45
Ewarpina, to ciebie chyba kolezanka w trabe zrobila, albo jest na rok przed emerytura.
Mam kolezanke w takim panstwowym przedszkolu, 9 lat pracy, Dennistoun-Glasgow, pracuje od pon-pt od 8.30-15.30. Dziewczyna Working Tax Credit pobiera, niewielki, ale pobiera, i wciaz mieszka z rodzicami-rocznik 1984, bo nie stac jej, aby wynajac lokal samej a nie chce z obcymi ludzmi kibla dzielic.Zreszta ania ania wkleila wystarczajace dowody.Kelnerka ma zawsze napiwki, minimum 5tysiecy rocznie, pracujac full-time, a taka opiekunka ewentualnie moze liczyc na opierdol od rodzica, ktory nie potrafil do 3 roku zycia nauczyc dziecka korzystania z toalety a teraz ma pretensje do staffu, ze ten nie podciera tylka maluchowi.

Ewarpina
131
Ewarpina 131
#2014.05.2011, 10:38

Rany Kama, ja szczekam??? Jestesmy prawdopodobnie podobna ilosc czasu na Emito czy wczesniej Szkocja.net. Spojrz na moja ilosc wpisow a pozniej na swoja... uwazam Cie za inteligentna osobke, ale przemysl swoje zachowanie i przestan sie juz osmieszac warczac na wszystkich dookola.

kama79_79
Glasgow
22 708
#2114.05.2011, 22:10

Kurwa, to ty stwierdzilas, ze sie nakrecam...Nie ja, ty zaczelas szczekac, ja odezwalam sie jak czlowiek.A co mnie to obchodzi, jak dlugo tutaj zagladasz, i jak duzo masz wpisow...?

aisha1111
128
aisha1111 128
#2215.05.2011, 16:56

kama - to chyba zależy od gminy, bo to gmina daje pieniądze na żłobki. u nas było tak, że była grupa dzieci 30 osobowa - 1 opiekunka i 3 salowe. ustawa natomiast nie określa maksymalnej ilości dzieci przypadających na jednego dorosłego, tylko minimalną (obecnie jest to 15 dzieci na jedną osobę dorosłą). w Polskim żłobku mieliśmy trzy grupy: grupa 0 - 10 dzieci, grupa 1-2 lat - 20 dzieci i grupa 2-3 lata - 30 dzieci. w naszym żłobko - przedszkolu były przepisy, że dziecko z pieluchą może chodzić tylko do żłobka, do przedszkola już w pampersie nie wpuszczają. mówiłam o Polsce, a nie UK. tutaj wiem, że jeden opiekun na jedno dziecko do 2 roku życia.

ania.ania
979
ania.ania 979
#2315.05.2011, 19:41

jak czasem widze wycieczki malych dzieci na spacerach to na dwojke maluchow przypada jedna pani, ale moze takie maja zastrzezenia odnosnie spacerow

aisha1111
128
aisha1111 128
#2416.05.2011, 17:07

ania.ania - takie pzrepisy mają tylko na spacerach. normalnie mają chyba 5 dzici na opiekuna

aisha1111
128
aisha1111 128
#2516.05.2011, 17:14

kama tak mi się przypomniało - w żłobkach do tej pory musiały być salowe, bo żłobki - chociaż sponsorowane przez gminę- podlegały pod zakłady opieki zdrowotnej. może nie zauważyłaś ich obecności, bo po prostu wszyscy na nie mówi opiekunka (salowe nie chodzą jak w szpitalach ubrane w fartuchy). w żłobku w którym pracuje moja siostra zarówno do salowych jak i do opiekunek mówi się Pani, a stanowisko tylko w umowie ma wpisane (opiekuna dziecięcy lub pomoc opiekuna). w uk (a od jakiegoś czasu, chyba od miesiąca w Polsce też) żłobki wyszły spod kurateli zakładów opieki zdrowotnej i nie mają już obowiązku zatrudniania pomocy do dziecka (czyli salowej) - wystarczy tylko odpowiednia liczba personelu, który robi wszystko, bez podziału na nauczanie i brudną robotę.

Wiolcia78
47
#2616.05.2011, 20:07

kiedy moj syn byl jeszcze w przedszkolu czy jak oni to zwa : nursery, wymogiem bylo zeby 3-letnie dzieci byly "odpieluchowione" jak ktos sie fajnie wyrazil wczesniej. jesli dziecku cos sie stalo (czyt: siusiu czy numer 2) to rodzic ( bez wzgledu na to gdzie sie znajdowal) byl natychmiast wzywany do przedszkola zeby zmienic dziecku ubranko i ewentualnie zalozyc nastepna pielucho-majtke! niestety nie wszystkie dzieci w grupie mojego syna byly przygotowane na to ze nie wolno im bylo nosic pampersow itp. panie przedszkolanki, kiedy pytane dlaczego same nie moga tego zrobic, mowily ze one:
1) nie po to tu sa zeby zmieniac pieluchy
2) nie wolno im dotykac dzieci!
3) 3-latki juz powinny robic toalete same

poza tym, jak sie dowiedzialam, panie przedszkolanki zarabialy cos okolo £1200/ m-c i tez nie do konca byly kwalifikowane (poza jedna) bylo to przedszkole council'owskie, tak tylko dodam, ktore trwalo uwaga: 2,5 godziny dziennie (rano badz po poludniu) pon-piatek! to moim zdaniem nie jest przedszkole, bo dzieciaki nawet tam sie nic nie nauczyly. ja natomiast nauczylam sie robic zakupy, rozpakowac je, sprzatnac mieszkanie i moze cos ugotowac i odebrac synka z przedszkola i to wszystko w ciagu 2,5 godziny! pozniej lecialam sama do pracy po poludniu. ja obecnie zarabiam niecale £1200/ m-c a mam, jak uwazam, bardzo dobre kwalifikacje, wiedze, treningi, ponad 10cioletnie doswiadczenie. nie pracuje w przedszkolu ale tez z ludzmi i to calkiem ciezko. i gdzie tu sprawiedliwosc, eh...

kama79_79
Glasgow
22 708
#2716.05.2011, 21:19

Kazde Councilowskie przedszkole oferuje minimum 7 godzin zajec.Dwie sesje, po 2,5h-3 godzin.To tego trzeba doliczyc lunch time, break.Poza tym takie przedszkole oferuje tez full time place, nie dla wszystkich dzieci.Full time place to 35 godzin tygodnowo zajec.Dzieci pewnie same tam siedza.Poza tym opiekun nie wchodzi i nie wychodzi wraz z dziecmi, przychodzi wczesniej.Tak samo jest w szkolach-nauczyciele zaczynaja prace od 8.00, koncza o 16.
Nadal uwazasz, ze opiekunki pracuja tylko dwie i pol godziny?Bo wedlug mnie od 8.00-do minimum 16.00
Przepisy,sa takie a nie inne, a ona zwala wine na przedszkolanki.
3 latek, jesli jest zdrowym dzieckiem musi sam korzystac z toalety.I to nie podlega dyskusji.Rodzice maja duzo czasu by go tego nauczyc.
Jak dziecku, bynajmniej mojemu w panstwowej placowce, bo i do prywatnej tez chodzilo, zdarzyla sie awaria, to dziecko mylo sie i przebieralo pod okiem opiekuna.Ubrania na zmiane zawsze znajdowaly sie w szafce, rodzice byli uprzedzani o tym, ze maja takowe przyniesc, zostawic.Oprocz ubran byly tam tez chusteczki nawilzane, zestaw do mycia i recznik.Nikt nigdy po mnie nie dzwonil, jak mi corka popuscila w majty.Dowiadywalam sie na miejscu, podpisywalam swistek podsuwany przez opiekunem.Odkad pamietam taki swistek pojawiaj sie przy kazdym nabitym guzie, zdarty kolanie.W tej chwili takie swiatki dostaje w Out of school care.
W tej placowce, prywatnej opiekunowie tez siedza za 6 f, od 8-18.

Wiolcia78
47
#2816.05.2011, 23:18

kama
1) 2,5 godziny dziennie nie wystarcza na podstawowa nauke 3letniego dziecka
2) nie wiem do jakiego przedszkola twoje dzieci chodza/ly ale u mnie to tak fajnie nie bylo. albo ranna sesja albo po poludniowa byla tylko dostepna.
3) fulll time przedszkole jest dostepne dla rodzicow ktorzy sa na zasilkach ( nie koniecznie kuroniowka), badz to jest samotny rodzic. ja ani jedno ani drugie nie bylam w zwiazku w tym nie moglam sie ubiegac o takie miejsce dla syna.

to, ze nauczyciele pracuja od 8-16 nie zmienia faktu ze dzieci zamiast byc w przedszkolu 35 godzin tygodniowo sa 12,5 godziny. dam tobie przyklad z przedszkola do ktorego chodzil moj syn:
zaczynal o 9rano, odbieralam go o 11.30 i to szybko po panie chca isc na lunch. ok, przerwa musi byc. nastepna sesja zaczynala sie o 12.30 - 15.00. w kazdej grupie bylo ok 12 dzieci.panie pozniej musialy posprzatac sale itp. dlaczego nie mozna stworzyc jednej nieco wiekszej grupy majac 4 przedszkolanki do dyspozycji i dwie studentki!
nie mowilam ze przedszkolankiapracuje tylko 2,5 godz ale ze przedszkole operowalo 2,5 godziny albo rano albo po poludniu ( moze niezbyt wyraznie sie wyrazilam) wnerwial mnie ten fakt i dalej wnerwia mimo ze moj syn chodzi juz do szkoly. dlaczego? a chociazby dlatego ze nie moglam normalnie pracowac jak czlowiek. pracowalam na part-time wtedy i wiekszosci na nocki albo backshifts. gdyby przedszkola byly od np: 9rano do 15tej, dzieci nauczylyby sie czegos i rowniez rodzice mogliby pracowac normalnie.
ja bedac w wieku lat 4 umialam czytac dlatego ze przedszkole do ktorego ja i miliony innych polskich dzieci chodzilo mial na to czas i fundusze i to ze bylo sie w takim przedszkolu 8 godzin dziennie.
tak narzekam na tutejszy system edukacyjny, bo w wiekszosci jest do dupy. wieczne narzekanie na brak funduszy i to ze sa underpaid.
ja tez jestem underpaid ale nie jecze bez przerwy o tym i jakos wiaze koniec z koncem. przeciez nie obnize stopnia pracy z ludzmi dlatego ze jestem underpaid.
a co do after school care - to tak; siniaki, guzy itp sa opatrzone itp, tego typu placowki sa z regoly registered charity i pracownicy sa bardziej ambitni i zainteresowani praca niz wiekszosc przedszkolanek.
no to sobie ponarzekalam....

kama79_79
Glasgow
22 708
#2917.05.2011, 00:28

Wiolcia, kurwa, a kto ci broni zostawic dziecko caly dzien w przedszkolu?Zaplac, bedzie dzieciak sie uczyl...a ty bedziesz mogla pracowac.Ja tak zrobilam.
Za darmo mialas te przedszkole w Polsce?Bo z tego co pamietam w Polsce za przedszkole tez trzeba placic(za komuny w przyzakladowych przedszkolach dzieci robotnikow mogly liczyc na darmowy pobyt).
Ja zawsze moglam pracowac normalnie.Oprocz darmowych 2,5-3 godzin kazdy rodzic, i dziecko ma dostep do prywatnych placowek.Zamiast narzekac, wystarczy takiej poszukac.
Za after school care tez place, pracuje i zyje.

Wiolcia78
47
#3017.05.2011, 14:36

oj kama.....

1) nie uznaje przeklenstw bo to najnizsza forma rozmowy, wiec bardzo prosze zebys nie uzywala "przecinkow" w rozmowach bo to zle swiadczy o osobie. nie zrozum mnie zle, ja nie jestem fenomenalna, ale nie uznaje przeklinania. to zasada u mnie.

2) nie chodzi mi o to ze trzeba placic za uslugi edukacyjne, bo za nie place; chodzi mi o to ze przedszkola powinny od samego poczatku byc po 8 godzin dziennie zeby dzieci tam byly i sie edukowaly a pozniej mozna je dac do np. prywatnej niani itp na 2-3 godziny. to nie bedzie az tak duzo wtedy kosztowalo jak w przypadku odbierania dzieci o np 11.30 rano i dac je niani na reszte dnia do 6pm. to z kolei kosztuje fortune jak wiemy. ja wiem o czym ja mowie bo przeszlam przez to. pracowalam na rachunki dla niani i bardzo niewiele mi zostawalo z wyplaty pozniej. z pewnoscia to nie byloby tak kosztowne gdyby niania odbierala dziecko z przedszkola o dajmy na to 3pm i wziela je na 3 godziny dziennie. czy w dalszym ciagu nie widzisz sensu w tym co probuje wytlumaczyc?

aisha1111
128
aisha1111 128
#3117.05.2011, 20:54

wiolcia- za komuny to może do żłobka można było dziecko zapisać. jak rok temu chciałam zapisać mojego syna do żłobka (bo pracowałam), mój syn znalazł się na 59 pozycji na liście oczekujących. dzieci przyjmowano wtedy 10 do jego grupy wiekowej - więc siłą rzeczy do pracy nie poszłam. alternatywą był prywatny żłobek - koszt 1200 zł miesięcznie - ja zarabiałam 1280 (archeolog na umowie-zleceniu, więc do wydatków dochodziły mi dojazdy).
kama dobrze mówi - tutaj zawsze możesz dopłacić - w polsce nawet skoro płacisz, to i tak ci dziecka nie przyjmą. nie masz co narzekać.

kama79_79
Glasgow
22 708
#3217.05.2011, 21:35

Wiolcie, pogadaj sobie...O czym ty mowisz?Twierdzisz, ze placisz za przedszkole, wiec w czym masz problem?Tutaj dziecko mozna zostawic w przedszkolu od 6 tygodnia zycia, wystarczy zaplacic, wiec nie mow mi, ze cos powinno byc na...poczatku...Od 7.30-8.00, do 18 masz dostepne przedszkola w tym kraju, o miejsca juz nie trzeba sie bic, wystarczy zaplacic.Nikt nie kaze ci dziecka posylac do councilowskiego przedszkola, dopiero jak to ukonczy 3 lata.Mozesz to zrobic wczesniej, posylajac pocieche do prywatnej placowki.

Twierdzisz, ze placisz za przedszkole, ale gdzie, bo w councilowskich przedszkolach rodzic ponosi smieszne koszty, symboliczne 3-5f tygodniowo, na fundusz, z ktorego kupuje sie dziecku prezent na Boze Narodzenie.
Nie masz pojecia o czym mowisz, to powtorze...Dzieci maja mozliwosc w tym kraju przebywania 10 godzin dziennie w placowce, prywatnej, za ktora trzeba placic.Takiej uslug nie oferuje Council.O tyle w temacie.Ty bys chciala, zeby taka usluge zaoferowal Council, za darmo, albo za te 3f, bo tyle obecnie placisz, i nie swiruj, ze kosztuje ciebie to wiecej, bo tez mialam dziecko w panstwowej placowce, i tyle placilam.Gdybys miala dziecko w prywatnej placowce, nie mialabys problemu, nie robilabys sensacji z tych 3 godzin.Tylko zaprowadzala dziecko, szla do pracy, odbierala...i placila przynajmniej 160f tygodniowo.

Ewarpina
131
Ewarpina 131
#3318.05.2011, 15:22

Nie wiem jak to jest w councilowskich przedszkolach, ale prywatne przyjmuje dzieci od 6 tygodnia zycia na pelen etat (8-18). Koszt rzedu £650 w gore na miesiac, problemu z miejscem nie bylo. Dla matki pracujacej przedszkole "panstwowe" nie jest zadna opcja. Tak samo szkola, ze swoimi "in-service days" gdzie nie spojrzysz. Dlatego trzeba zalatwic after care. Ja zawoze dziecko do swietlicy (jak ja to zwe) i oni go zawoza i odbieraja ze szkoly. Ja szkoly na codzien nie ogladam. Jak mialam dziecko w prywatnej szkole, to oni tez oferowali afternoon care do 18.00, platne ponad czesne. Nie ma nic za darmo.

gvalshca
1 309
gvalshca 1 309
#3421.05.2011, 12:46

czytam artykul i mi sie smiac chce... pracuje w szkockim przedszkolu. niestety pracy, tak latwo, jak pisze autor artykulu, dostac nie mozna. a NVQ to nie jest potwierdzenie kwalifikacji, tylko stopien kwalifikacji zawodowych, zdobywany najczesciej podczas pracy (tylko wtedy, jezeli zapiszemy sie na kurs, bo sam staz pracy do uzyskania NVQ, w Szkocji SVQ, nie wystarcza).
niewiele przedszkoli prywatnych przyjmuje dzieci od 6 tygodnia, najczesciej jest to dopiero 6 miesiac.
co do zarobkow... to sie roznia diametralnie od podanych w artykule.. moze to sa zarobki dla przedszkolanek z panstwowych przedszkoli i z HND lub SVQ4, ktore pelnia funkce menadzerek, ale na pewno nie sa to srednie zarobki przecietnej przedszkolanki, niestety.
a znajomosc angielskiego? bzdura. znam to ja pania z warzywniaka. my tu mowimy o edukacji dzieci. umiejetnosc jezyka angielskiego w stopniu zaawansowanym (conajmniej poziom CAE).

dorotka76
10
#3523.05.2011, 21:32

Po pierwsz nursery assistant to nie przedszkolanka a asystent przedszkolanki. Tak naprawde nursery nurse zarabia w granicach od 5.93 do 6.50 i, mam tu na mysli wiekszosc przedszkoli ,oczywiscie sa tez takie gdzie na dzien dobry proponuja 6.80. na stanowisku senior nursery nurse czyli masz na glowie cala reszte oferuje 7-8 funtow. Wiec tak naprawdde zarobki nie sa adekwatne do pracy jaka wykonujesz.
Jezeli chodzi o przedszkola councilowskie to prawda jest ze zarabia sie wiecej ale dostac sie do takiego graniczy z cudem. owszem honoruje nasze dyplomy z uczelni ale dobrze jest porownac ze szkockimi kwalifikacjami co wychodzi duzo lepiej,ale tu pojawia sie koniecznosc zerejestrowania w SSSc co jets platne . I niewyobrazam sobie zeby w przedszkolu pracowala osoba bez znajomosci angielskiego .... przedszkolanka z edynburga