Wielka Brytania przeżywa chwile grozy. Premier David Cameron przerwał swój urlop w Toskanii, aby dzisiaj rano przewodniczyć posiedzeniu sztabu antykryzysowego Cobra.
Ogniska zamieszek w UK
W poniedziałek zamieszki ogarnęły dalsze dzielnice Londynu - m. in. Croydon, Hackney, Peckham i Lewisham. Do dzielnic Ealing oraz Clapham skierowano wozy opancerzone. W dzielnicy Dalston bandytom stawiła czoła lokalna społeczność kurdyjska, ponieważ policja nie zdążyła dotrzeć na miejsce.
Miasta Birmingham, Liverpool, Nottingham oraz Bristol również doświadczyły aktów przemocy.
Do tej pory w Londynie aresztowano ponad 400 osób, a 69 usłyszało akty oskarżenia. Trzy osoby są przesłuchiwane w związku z próbą dokonania morderstwa po tym, jak jeden z policjantów został potrącony przez samochód w dzielnicy Wembley, w północno-wschodniej części miasta.
Scotland Yard, za pomocą Twitter'a oznajmił, że "W ciągu najbliższych 24 godzin na ulicach Londynu znajdzie się 13 000 oficerów policji". W związku ze stale rosnącym ryzykiem powstawania kolejnych ognisk przemocy, londyńska policja zaapelowała do mieszkańców miasta o pozostanie w domach.
Nocne zamieszki w Londynie:
W nocy z soboty na niedzielę doszło do intensywnych strać lokalnej młodzieży z policją. Jest to następstwo zastrzelenia przez służby mundurowe 29-letniego mężczyzny w ubiegły czwartek. Więcej.
W związku z zamieszkami policjanci otrzymają więcej uprawnień. Funkcjonariusze będą mieli prawo zatrzymać i przeszukać każdego, kto wyda im się podejrzany. Dotychczas musieli mieć ku temu uzasadnienie. Działania tego typy były w przeszłości powodem napięć na tle etnicznym - czarnoskórzy mieszkańcy Londynu i muzułmanie twierdzili, że uprawnienia te były stosowane tylko przeciwko nim.
Mieszkańcy Londynu nie zamierzają jednak uginać się pod naciskiem bandytów. Na kanale Twitter'a @riotcleanup już 32 tys. osób zaoferowało swoją pomoc w porządkowaniu miasta. Według doniesień stacji SkyNews ponad 50 osób pomaga sklepikarzom w dzielnicy Peckham posprzątać po zamieszkach.
Według rzecznika ambasady Polski w Londynie, jeden Polak został aresztowany za kradzież mienia. Dodatkowo, ambasada uruchomiła specjalną infolinię dla Polaków, którzy ucierpieli w zamieszkach. - Prosimy w takich wypadkach o kontakt z numerem wydziału konsularnego 0207 291 3914, a po godzinach pracy - telefon komórkowy 0793 959 4278. - Telefon przeznaczony jest dla poszkodowanych. Bardzo prosimy o nie dzwonienie na niego w wypadku braku kontaktu z rodzinami - mówi Robert Szaniawski, rzecznik prasowy ambasady.
Tymczasem politycy nadal debatują czy użycie armatek wodnych będzie miało uzasadnienie. Jednym z argumentów przeciw jest możliwość spowodowania urazów u młodszych bandytów.
Według brytyjskich mediów rozważana jest również możliwość wprowadzenia wojska w dzielnice, w których policja nie jest w stanie poradzić sobie z zamieszkami.
Komentarze 106
Według najnowszych doniesień rozruchy przeniosły się do dzielnicy Ealing w zachodnim Londynie licznie zamieszkiwanej przez Polaków. Jak podaje BBC porozbijane szyby restauracji w dzielnicy, podpalony samochód i wtargnięcie do centrum handlowego to początek rozruchów w tej części stolicy. Tymczasem premier David Cameron zwołał sztab antykryzysowy Cobra, na którym mają zapaść kluczowe decyzje w sprawie zamieszek.
Za 3 tyg minie 344 lat od wielkiego pożaru Londynu , który strawił 3/4 miasta. Nie zabił wielu ludzi, ale wytępił prawie wszystkie szczury i tym samym panującą wówczas w Londynie plagę dżumy.
Według rzecznika ambasady Polski w Londynie, jeden Polak został aresztowany za kradzież mienia.
Tymczasem politycy nadal debatują czy użycie armatek wodnych będzie miało uzasadnienie. Jednym z argumentów przeciw jest możliwość spowodowania urazów u młodszych bandytów.
W Pl poprostu ich uzywaja i w dupie maja co sie stanie z tymi co zaczli jazdy. No i tak byc powinno a nie ich posrana poprawnosc polityczna pewnie lepiej zeby gowniarze palili i okradali okoliczne sklepy niz zeby sie jakiemus polamaly giry.
Praktyka zatrzymywania i rewidowania była w przeszłości powodem napięć na tle etnicznym, ponieważ czarnoskórzy mieszkańcy Londynu i muzułmanie sądzą, że jest to skierowane przeciwko nim.
No i oto jeden ze skotkow ci co robia rozboj sie nie bobja policji tylko policja ich...