Dziś w nocy zmarł w szpitalu 68-letni mężczyzna, który próbował stłumić ogień w budynku w zachodnim Londynie.
Richard Mannington Bowes doznał ciężkiego urazu głowy, gdy w poniedziałek wieczorem probował gasić ogień wywołany podczas nocnych rozruchów w dzielnicy Ealing.
Tottenham, północny Londyn, fot. Beacon Radio
W śpiączce trafił do szpitala. Lekarzom nie udało się go uratować. Zmarł dziś w nocy nie odzyskawszy przytomności.
To piąta już ofiara rozruchów w Wielkiej Brytanii. Wcześniej w Craoydon zastrzelony został mężczyzna. Trzech innych zginęło w Birmingham potrąconych przez samochód.
Komentarze 3
i znowu ukarze sie debilny nagłówek,ze to anarchiści. To zwykla zacpana socjalna patologia a nie anarchisci.
pewnie paracetamol tylko podali..
panowie ale poprawcie te bledy bo az w oczy kole.
nawet sie pofatygowalam uzyc opcji "zglos blad" jakies 4 godziny temu
Zgłoś do moderacji