Sylwia
az nie wiem co napisac.... :-( nie jestem praktykujaca katoliczka,o mojej wierze dlugo mozna by bylo dyskutowac,nigdy nie interesowalo mnie zycie kosciola,ani jakies pielgrzymki i spotkania z Papiezem,ale teraz kiedy dpwiedzialam sie w jakim jest stanie ,widze jak wielki jest szacunek ,ktorym Go darze,jak wspanialym jest czlowiekiem,jak wiele zrobil dla swiata z czystej milosci .... i jak teraz mimo swojego ciezkiego stanu chce do ludzi... bo ich kocha.. probuje przemawiac ,choc nie moze wypowiedziec ani slowa,a jego oddech coraz bardziej plytki.. lzy cisna mi sie do oczu..
Nawet najkrótszy opis pozwoli nam lepiej zrozumieć zaistniały problem.
Weryfikacja obrazkowa
Przepisz kod z obrazka: