Katie
Zgadzam sie  opinaimi ze jezyk jest podstawa. miszkam na osiedlu ktore w opini Szkotow uchodzi za jedno z najgorszych, przez poltora roku nic tu nikomu (niezalenie od narodowosci) sie nie stalo. ok 30% mieszkancow to Polacy, glownie rodiny z dziecmi. Dzieciaki chodza do szkoly i NIGDY nie narzekaly na dyskryminace ze strony szkockich kolegow. Ale co wazniejsze same tez nie maja uprzedzen i potrafia sie porozumniewac po angielsku. Moja szkocka sasiadka ma 2 dorastajacych synow i ciagle jest cale mnostwo chlopakow kolo domu.
Nawet najkrótszy opis pozwoli nam lepiej zrozumieć zaistniały problem.
Weryfikacja obrazkowa
Przepisz kod z obrazka: