JOanna_K
Jak mój wnuk miał 4lata wyjechałiśmy na turnus sanatoryjny do Polanicy. Po przyjeżdzie, w nocy /jechalismy ponad 300km/młodgo dopadł atak zapalenia krtani. Lekarka dyzurna zachowywała sie tak jakby nic sie nie stało, podała zastrzyk,łyżke wapienka, /calcium/w syropie, nie dostawał zadnych leków, nie leżał, aktywnie spacerował w ciagu dnia/był to czerwiec/obrzęk szybko minął ale za to kaszel miał miesiac. Zapalenie krtani ma podłoże alergiczne.
Nawet najkrótszy opis pozwoli nam lepiej zrozumieć zaistniały problem.
Weryfikacja obrazkowa
Przepisz kod z obrazka: