Liryczna
Fasolka na tostach, macaroni cheese etc to jest to, co sie tutaj podaje dzieciom jako rarytas :/ Patrzec na to nie moge, bo nawet jak rozumiem, ze mozna raz na ruski rok zabrac dzieciaka do mcdonald's, to nie potrafie zrozumiec jaka sieczke musza miec ci rodzice w glowach podajac scierwo swoim dzieciom i nie myslac o konsekwencjach. Nie generalizuje, bo jak wszedzie ludzie sa rozni.
Nawet najkrótszy opis pozwoli nam lepiej zrozumieć zaistniały problem.
Weryfikacja obrazkowa
Przepisz kod z obrazka: