Do góry

Ciąża w Wielkiej Brytanii - krok po kroku

Spodziewasz się dziecka? Przeczytaj o zasadach prowadzenia ciąży i opiece medycznej nad przyszłą mamą w UK.

Od pierwszych do ostatnich chwil ciąża to - z reguły - radość, ale też nieco powodów do zmartwień. Warto by w tym czasie troskliwie opiekowała się nami położna. Fot. © iStock.com/Rhoberazzi

Kiedy podejrzewasz, że jesteś w ciąży, zgłoś się do swojego lekarza pierwszego kontaktu - GP. Tam, w celu potwierdzenia, zostanie przeprowadzony test moczu. Kiedy ciąża zostanie potwierdzona, zostaniesz umówiona na spotkanie z położną (midwife), która już do końca będzie prowadziła twoją ciążę.

Pierwsze badania

Pierwsze spotkanie z położną powinno odbyć się przed terminem pierwszego USG, a więc do 12. tygodnia ciąży. Podczas spotkania zostaniesz wypytana o swój ogólny stan zdrowia, styl życia, patologie zdrowotne rodziny i partnera. Położna przeprowadzi również kilka ogólnych badań, m.in. pomiar masy ciała, wzrostu, ciśnienia, krwi i moczu.

Pierwsza wizyta to także czas, kiedy położna odpowiada na wszystkie nurtujące cię pytania. Powinnaś otrzymać formularz aplikacji o “Maternity Exemption Certificate”. Jest to rodzaj zaświadczenia, uprawniający cię do darmowej opieki dentystycznej i leków. Dostaniesz również książkę-broszurę informacyjną “NHS Pregnancy Book”, w której znajdziesz informacje na temat ciąży, porodu, opieki poporodowej, a także informacje o zasiłkach, organizacjach i instytucjach pomagających kobietom w ciąży.

Pierwsze USG

Około 12.-13. tygodnia ciąży zostanie przeprowadzone pierwsze USG. W odróżnieniu od spotkań z położną, to badanie odbywa się w szpitalu i przeprowadza je lekarz, który określa wiek ciąży, dokonuje kilka podstawowych pomiarów płodu, sprawdza, ile jest zarodków, ocenia czynność serca. Lekarz bada wtedy również, czy przezierność karkowa (NT) jest w normie.

W Wielkiej Brytanii dodatkowo wykonuje się test na PAPP-A i hCG, który stanowi standard opieki dla każdej ciężarnej. Na podstawie jego wyniku wyodrębniona zostaje grupa kobiet ciężarnych, u których ryzyko zespołu Downa u płodu jest podwyższone i tym kobietom proponowany jest test diagnostyczny - np. amniopunkcja, w której wyniku można rozpoznać chorobę płodu lub ją wykluczyć. Test ten można wykonać w określonym czasie, od ukończonego 10. tygodnia ciąży do 13. tygodnia i 6. dnia ciąży, dlatego więc warto ściśle przestrzegać wyznaczonego terminu USG.

Na półmetku

W 16. tygodniu nadchodzi czas na następną wizytę u położnej. Podczas spotkania położna wyjaśnia i omawia wszystkie wyniki testów, dokonuje rutynowych badań, a także dokonuje odsłuchania bicia serca dziecka. Jeżeli się okazało, że masz grupę krwi ujemną, otoczona zostaniesz dodatkową opieką, dostaniesz ulotkę informacyjną na temat konfliktu serologicznego, a około 28. tygodnia zostaniesz umówiona na dodatkowe spotkanie w celu podania antyciał.

Przychodzi czas na drugie USG, które odbywa się w okresie od 20. do 22. tygodnia. Na tym spotkaniu lekarz przeprowadza pomiary dziecka, ocenia stan serca, sprawdza, czy występują jakieś wady wrodzone, a także sprawdza kondycję łożyska. Jeśli będziesz chciała i dziecko będzie w odpowiedniej pozycji, lekarz zdradzi ci płeć. Od 20. tygodnia ciąży położna zacznie mierzyć Twój rosnący brzuch (od kości łonowej do góry brzucha). Wynik, mierzony w centymetrach powinien być równy ilości tygodni ciąży. W przypadku niezgodności zostaniesz skierowana na dodatkowe USG.

Końcowe odliczanie

Kolejne spotkania z położną w 25., 31., 34., 36., 38. i 40. tygodniu ciąży to badanie moczu, pomiar brzucha i ciśnienia krwi. Około 28. tygodnia dokonywane jest badanie krwi - test na cukrzycę ciążową. Dodatkowo w 36. tygodniu położna sprawdzi, czy dziecko ułożone jest główką w dół. Jeśli nie, to omówi z tobą opcje odwrócenia dziecka. Jeżeli minie umówiona data porodu, razem z położną zadecydujesz, w jaki sposób chcesz wywołać poród.

Liczba wizyt różni się w zależności od regionu, w jakim mieszkasz. National Institute for Health and Clinical Excellence (NICE) zaleca dziesięć spotkań dla prawidłowo przebiegających ciąż u pierworódek oraz siedem spotkań dla rodzących po raz kolejny.

Barbara Larysz, “Twój Sukces UK”

Komentarze 16

Profil nieaktywny
Kajmanski
#127.10.2014, 10:10

To jest headline?

Pani Domu ma lepsze....

szyszakMieszka
801
#227.10.2014, 11:47

Ciąża w Wielkiej Brytanii krok po kroku powinna zaczynac sie od :" w koncu distala dlugo poszukiwana prace dixi chicken...",czyli krok pierwszy ;)

Profil nieaktywny
Kajmanski
#327.10.2014, 12:08

Pytanie za milion dolcow: Czym rozni sie ciaza w UK od ciazy w Polsce?

szyszakMieszka
801
#427.10.2014, 12:15

Dajesz...

Profil nieaktywny
Kajmanski
#527.10.2014, 13:33

A masz milion dolcow:D?

JacekJohn
2 192 107
JacekJohn 2 192 107
#628.11.2014, 07:36

A nie bzykanko pierwszym krokiem?

kijevna
18 850
kijevna 18 850
#728.11.2014, 15:53

ad 3- mozliwościami podglądu;)
dawaj milion:)

Profil nieaktywny
Kajmanski
#828.11.2014, 16:29

To w Polsce nie ma urzadzen USG czy badan prenatalnych?

Profil nieaktywny
Kajmanski
#928.11.2014, 16:30

P.S. Zapomnialem, ze w Kato-Talibanie trzeba rodzic dziecko bez wzgledu na wszystko....

kijevna
18 850
kijevna 18 850
#1028.11.2014, 17:18

w Polsce są i w Polsce się lata podglądac non stop, tutaj cięzarne musza się zamartiwać o 'fasolkę', bo ta imreza prywatnie droga, a z NHSu wyrwać więcej podgladów trudno;)

arthurgordon
344
#1104.12.2014, 16:07

Wszystko zaczyna sie w kroku,a pozniej trzeba juz byc w rozkroku.Po otrzymaniu zasilku mozna zlączyć kolanka,az do nastepnego razu i nastepnego zasilku.Co by dom pod Lubartowem mial dwa pietra....Ten z Polsatu to tez Krok,bylo nie bylo,wiec trzeba wystawic sie kroczem do pieniedzy!

kijevna
18 850
kijevna 18 850
#1204.12.2014, 18:31

nie wiem, czemu się wszystkim wydaje, że te benefity to jakieś ogromne sa - przecież to wegetacja?

arthurgordon
344
#1305.12.2014, 09:23

Poznalem przypadkowo jakas Marzene z Polski wykorzystujaca brytyjski sysem w Londynie. Brytyjskie datki na troje dzieci,/dwa z wszczepow/,domek w podlej dzielnicy podnajmowany nielegalnie polusom,przyniosly jej przez kilka lat dochod tak duzy,ze zbudowano jej/tej Marzenie/dom dwupietrowy pod Warszawa,ktory wynajmuje sloikom /ta Marzena/dalej pobierajac zasilki i dalej udajac biedaczke...Ta Marzena nienawidzi "angoli",chociaz z powodu" niebywalej wprost urody" stac ja tylko na wyposzczonych kopulantow z biednych afrykanskich krajow,moze i z Angoli wlasnie.Ma ich tuz za plotem londynskiego lokum...Jako brytyjski/ od czasow narodzin/obywatel,moge sobie tylko niepolitycznie poszczekac na forum i popierac obroncow moich podatkow.

Profil nieaktywny
Kajmanski
#1405.12.2014, 10:32

Napisz cos o Abdulu z tuzinem dzieci albo o angielksiej "dole queen" co byla tak zajeta rozkladaniem nog, ze nigdy nie przepracowala dnia...a jak masz informacje o benefit fraud to nie defekuj publicznie na forum tylko zglos sprawe odpowiednim organom DWP lub HMRC.

arthurgordon
344
#1505.12.2014, 19:07

Napisalbym cos o Abdulu,gdybym wskoczyl na Abdulowe poletko.Kapustą bezinteresownie zawistnym nie jestem,gdyz nie jestem Polakiem.Gdybym mial interes...tez nie kapowalbym.Interesuje mnie tylko los moich pieniedzy,ktore co roku wysylam jako podatek.A Marzeny oddaję pod twą opieke panie...Kajmanski.

Profil nieaktywny
Kajmanski
#1605.12.2014, 23:48

Mnie rowniez interesuje los moich pieniedzy...my dear Mr. Gordon.