Do góry

UK: „Podaruj dziecku swój język ojczysty”

Jeszcze 30 temu panowało ogólne przekonanie, że dwujęzyczność hamuje rozwój językowy i intelektualny dziecka. Dziś, po latach badań prowadzonych na całym świecie, środowisko naukowe jest przekonane, że zdecydowanie tak nie jest i próbuje z tym przekazem dotrzeć do rodziców, nauczycieli oraz pracowników służby zdrowia.

By również środowisko polskiej emigracji przekonać o prawdziwej wartości dwujęzyczności, ruszyła właśnie kampania społeczna „Podaruj dziecku swój język ojczysty”. Kampania skierowana jest do rodziców polskiego pochodzenia i nauczycieli poza granicami Polski.

W ramach kampanii przygotowana została strona internetowa www.podarujdzieckujezyk.org, na której znaleźć można ciekawostki ze świata nauki, poradnik „Dwujęzyczność w pytaniach i odpowiedziach” i sekcję poświęconą nauce języka polskiego za granicą. Kampania ma również swój profil na Facebooku, a w przygotowaniu są materiały wideo.

„Dwujęzyczność niesie ze sobą wielorakie korzyści” – mówi mieszkająca w Szkocji dr Anna Martowicz, językoznawca, nauczyciel, matka i pomysłodawczyni kampanii Podaruj dziecku swój język ojczysty i dodaje:

Osoby dwujęzyczne myślą bardziej kreatywnie, lepiej radzą sobie z myśleniem abstrakcyjnym, szybciej opanowują kolejne języki, są w stanie łatwiej się skupić. Badacze odkryli również, że mózg osób dwujęzycznych pracuje bardziej elastycznie, a nawet, że w porównaniu z osobami jednojęzycznymi wzrasta u nich gęstość masy szarej w płacie ciemieniowym.

Zainteresowanych rodziców i nauczycieli zachęcamy do zapoznania się z ciekawostkami zamieszczanymi na stronie kampanii i do przejrzenia poradnika, gdzie w przystępnej formie i w oparciu o wiedzę naukową, staraliśmy się odpowiedzieć na najczęstsze pytania.

Komentarze 14

aniulaa125
11
#304.12.2015, 13:55

Uwazam ze bardzo dobrze ze taka kampania powstaje bo naprawde jak slysze : ,, no podaj ball'' albo ''daddy juz przyszedl'' poprsotu mnie skreca z glupoty rodzicow.

kijevna
18 850
kijevna 18 850
#404.12.2015, 23:05

Moje notorycznie wkręcaja do rozmowy po polsku słowa angielskie, jesli nie znaja polskiego odpowiednika, próbują stosować angielską gramatykę do budowy polskich zdań, mylą deklinację i ogólnie non stop poprawiam... zastanawiam się na czym polega moja głupota?

Profil nieaktywny
Konto usunięte
#505.12.2015, 05:03

#4
Dlaczego głupota? To chyba dobrze, że uczysz dzieci "poprawnej polszczyzny". Jak dla mnie głupotą jest całkowity brak nauki języka polskiego, jeśli już ktoś nie posyła dzieci na polskie lekcje to niech chociaż samemu uczy dzieci ojczystego języka. Co z tego, że dzieci biegle władają angielskim skoro kaleczą polski? Nauka polskiego nie ma absolutnie wpływu na "szybkość" nauki angielskiego przez dzieci, a wręcz przeciwnie - bo co z tego jeśli dziecko wie jak powiedzieć lub napisać dany wyraz luz zdanie po angielsku ale nie potrafi tego samego po polsku (lub nie rozumie znaczenia po polsku). Zresztą jaką mamy gwarancję, że dziecko w przyszłości nie będzie chciało wrócić do Polski - bo teraz póki co to my decydujemy o jego losie. Nie rozumiem rodziców, którzy zabraniają dzieciom nauki polskiego - bo co, bo to takie "trendy"? - jak dziecko zamiast "tak" pisze "tag" albo zamiast "już" pisze "jósz"?

kijevna
18 850
kijevna 18 850
#605.12.2015, 17:36

Nawiązalam do komentarza osoby powyżej, którą skręca jak słyszy ponglish u dzieci. Ja twierdzę, że to proces dośc naturalny i świadczy o tym, że dzieci sie właśnie uczą obu języków... jakby rodzice polskiego nie uczyli to raczej mówiłyby po angielsku.

Profil nieaktywny
raytoo
#1005.12.2015, 20:58

nie dziwie sie nickowi, strasznie duzo klniesz, nawet w zwyklych postach bez zabarwienia emocjonalnego

aniulaa125
11
#1205.12.2015, 21:33

Ja rozumiem dzieci które mieszają dwa języki bo one sie urodziły tutaj i wiecej styczności maja z angielskim, ja nie rozumiem rodziców którzy kaleczą polski i mieszają go z angielskim dwa słowa po polsku jedno po angielskiu w ten właśnie sposób uczą swoje dziecko od najmłodszych lat ze mozna wybierać łatwiejsze słowa do użycia... Dodam ze jestem tutaj 10 lat i nie muszę sie zastanawiać " hymn no jak to jest po polsku"