Zgadzam sie ze wszystkim powyzej, szczegolnie z punktem 4. Szalenstwem jest branie kredytu w innej walucie, niz ta, w ktorej zarabiasz. Frankowicze sie o tym przekonali nie raz.
Wziecie dlugoterminowego kredytu denominowanego w funtach to murowana wtopa.
Chyba ze chcesz za pare lat biadolic zeby panstwo ci pomoglo, bo "zly bank" namowil Cie na kredyt denominowany w innej walucie...
http://www.independent.co.uk/news/uk/politics/brexit-eu-nationals-denied...
"claimed", "hear of", zadnych konkretow. Jak na razie nie spotkalem nikogo, kot by sie zalil na taki problem, a dwojka moich znajomych wlasnie kupuja domy i zadnego problemu z mortgage nie mieli.
Do tego oryginalne pytanie bylo o pozyczke w funtach z banku polskiego.
Zignorujcie to co napisalem wyzej.
Miałem na myśli kredyt w polskim banku w Polsce, ktory jest przyznawany i splacany w funtach. Denominowanie wystepuje w takim wypadku ale tylko w charakterze pogladowym i tak jest traktowane.
Przykładowo interesuje mnie kwota 300.000zł i biorąc pod uwagę dzisiejszy kurs funta to około 60000gbp. Wydaje mi sie ze transze takiego kredytu wyplacane sa w funtach na polskie konto czyli mozna powiedziec ze uzaleznione sa od kursu walut w dniu wyplaty transzy. Moge sie jednak mylic. Nie do konca rozumiem te mechanizmy.
czyli chcesz w funtach splacac kredyt w Polszu by zyskac na ewentualnym powrocie wysokiego kursu?
Po 1sze - nie wiadomo, czy w ogole jakikolwiek Polski bank udzielilby ci takiej pozyczki, gdy nie mieszkasz w Polsce.
Po 2gie (i w sumie wazniejsze) - Za duze ryzyko, za mala oplacalnosc. Nie masz zadnej gwarancji, ze kurst funta wzrosnie, a zanim wzrosnie to jest niemalze pewnym, ze jeszcze spadnie. Moze utrzymac sie na generalnie tym samym poziomie , ale tez wariowac przez nastepne 10 lat negocjacji warunkow wszelkich trade deals.
Po 10 latach, jak sytuacja jako taki sie ustabilizuje i kurs funta zacznie rosnac, to juz bedziesz mial zbyt duzo tego kredytu splaconego, by cokolwiek na tym zyskac.
A i dolicz jeszcze oplaty manipulacyjne za przelewy zagraniczne z Twojego konta brytyjskiego na polskie.... teraz sa relatywnie wysokie (niszcza wszelki potencjalny zarobek) a co dopiero jak po brexicie wprowadzone zostana jakies dziwne obostrzenia, gdzie do kazdej raty bedziesz musial doliczyc 10% oplaty manipulacyjnej.
Generalnie z finansowego punktu widzenia, tak oszczednosciowego jak i inwestycyjnego to, co chcesz zrobic nie ma najmniejszego sensu, za to jest obciazane ogromnym ryzykiem. Jesli musisz wziasc kredyt w funtach, wez go w brytyjskim banku.
Obecnie tylko kilka bankow w Polsce udziela takich kredytow ale warunek jest taki ze trzeba zarabiac w gbp.
Pozwol ze nakreślę jak ja to widzę.
Wszelkie poradniki mowia, że najlepiej byloby zaciagnac taki kredyt przy mozliwie najwyzszym kursie gbp, poniewaz w razie spadku kursu zobowiazanie bedzie mniejsze. Ryzyko wlasnie pojawia sie gdy gbp idzie w gore, bo wtedy dlug sie zwieksza.
A co do przelewów z banków - koszty są faktycznie wysokie, ale istnieją przecież firmy zajmujące się przelewami np england itp. Osobiście wolałbym przelewać większe kwoty rzadziej, zmniejszając straty.
Ryzyko w wypadku kredytu indeksowanego (rzeczywistego) dotyczy glownie wzrostu wartosci gbp i roznicy miedzy kupnem a sprzedaza gbp czyli tzw. spreadu.
Porownywalem sobie koszty kredytu w pln i w gbp. Podam dla uproszczenia w ratach równych.
Kredyt w PLN
1 995,91 PLN wysokosc raty
418 526,69 PLN calkowity koszt kredytu
7,04 PLN Wysokość kursu przy którym wysokość raty w PLN zrówna się z ratą w walucie
39,28% O ile procent musi zmienić się kurs, aby zrównały się raty w PLN i w walucie
Kredyt w GBP
1 432,25 PLN wysokosc raty
215 608,52 PLN calkowity koszt kredytu
7,04 PLN Wysokość kursu przy którym wysokość raty w PLN zrówna się z ratą w walucie
39,28% O ile procent musi zmienić się kurs, aby zrównały się raty w PLN i w walucie
Powyżej widać doskonale, dlaczego uwzględniam wariant kredytu w gbp.
Porownaj to teraz z kredytem GBP w banku brytyjskim.
Do tego wlasnie potwierdzasz to, co mowie. GBP jest teraz nisko, moze ewentualnie spadnie do 4.30 ale wyobraz sobie, ze np. rezygnujo z brexitu, albo biero taki deal, ze zostaja w single market - kurs zaraz poleci w gore, do 6 pln moze i wiecej.
A bank myslisz sie zgodzi na Twoje przelewanie "co jakis czas wiekszych kwot", czy raczej bedzie chcial miec wplywy co miesiac (albo nawet 2x w miesiacu - raz kapital, raz odsetki)?
Powiem jeszcze inaczej - rozumowanie i rozwazanie masz identyczne, jak mieli frankowicze, biorac "korzystniejsze" kredyty we frankach szwajcarskich. No nic tylko brac, okazja....
Uwazasz, ze te 40% roznicy kursowej to duzo, i nie przeskoczy?
Witaj w klubie frankowiczow. Wszyscy uwazali, ze sie nie zmieni. Kurs z marca 2007 - 1CHF = 2.38PLN. Kurs z marca 2017 - 1CHF = 3.97PLN . Dodajmy, ze kurs 4 PLN za 1 CHF byl osiagniety juz w 2011 roku (wczesniej juz bylo ponad 3 pln)!
Wzrost o 66% w zaledwie 4 lata!
A wciaz nie ma mowy o oplatach dodatkowych...
Nie twierdze, ze jestem ekspertem. Wręcz przeciwnie, chcę poznać opinię kogoś, kto mnie oświeci albo wybije mi ten pomysł z głowy.
Z tymi przelewami co jakiś czas - raty spłacane byłyby według umowy z bankiem. Wiem, że bank bierze prowizje od wcześniejszej spłaty. Przelewałbym większe kwoty na swoje konto aby zmniejszyć straty związane z
kursem wymiany walut, a później z mojego konta spłacałbym raty wg umowy. Niestety banki, którymi jestem zainteresowany nie oferują spłaty kredytu w funtach, co wyeliminowałoby problem takich kombinacji.
Jestem pewien, że banki brytyjskie mają lepsze oferty, ale mnie interesuje budowa domu w Polsce. Banki brytyjskie raczej nie byłyby zainteresowane zabezpieczeniem kredytu w postaci nieruchomosci w Polsce, albo wiązałoby się to ze skomplikowanymi procedurami.
Dodatkowo dodam, że taki Deutsche Bank oferuje kredyt denominowany, czyli opcja niekorzystna, a taki Alior kredyt indeksowany - zdecydowanie lepiej, ale marża jest większa. Oba banki nie umożliwiają spłaty kredytu w gbp a to dodatkowy minus.
Moje "kalkulacje" mają sens w wypadku długotrwałego osłabienia funta.
W przeciwnym wypadku, to bardzo słaba opcja tak jak napisałeś.
Jednak sprawdz mozliwosci kredytowania w UK. Moze wcale nie byc to takie trudne, jak sie Tobie wydaje.
Dlugo sie zastanawialem, czy pominac calkowicie kwestie sensu budowy domu w Polsce, bo raz ze to Twoj osobisty wybor i nic nikomu do tego a dwa nie o tym dyskusja, ale jednak doszedlem do wniosku, ze warto by nad tym tez sie mocno zastanowic i dobrze zaplanowac (jak zamierzasz to utrzymac, gdzie bedziesz za te x lat pracowac...). Wielu sie na tym juz przejechalo, bo zalozyli ze postawia dom a potem "jakos to bedzie, damy rade".
Bo wiesz jak to teraz dla mnie wyglada? Chcesz wziasc bardzo ryzykowny kredyt, aby zainwestowac w bardzo niepewna przyszlosc.
Czy według was to dobry pomysł na wzięcie kredytu hipotecznego w funtach w polskich bankach? Niewiele banków udziela teraz kredytów w tej walucie a interesuje mnie kredyt denominowany czyli uzależniony od kursu walut, który będzie się wahał w związku z brexitem.
Co sądzicie? Czy to nie byłaby wtopa tak jak z frankami?